Jehoszua, Jezus, Syn Boży, Słowo, Droga, Prawda, Życie
Strona Główna Artykuły KontaktKwietnia 25 2024 08:53:39
Nawigacja
Artykuły
Szukaj
Ja i moja rodzina:
Fundament wiary (część 1)

Dla osób, które całym sercem i umysłem szukają Boga, nie ma innego objawienia jak Jego Słowo spisane – Biblia, która jak wszyscy wiedzą nie ma sobie równej.
Czy znalazł ktoś równie spójną księgę, spisywaną przez najrozmaitszych ludzi, od króli po pasterzy i to na przestrzeni szesnastu wieków? Czy jakakolwiek inna księga zawiera choćby kilka, nie mówiąc już o setkach proroctw, które urzeczywistniły się z najmniejszą szczegółowością i to setki lat po ich spisaniu?

Pomijając naukowe, archeologiczne, astronomiczne i inne świeckie źródła, które z coraz większym rozmachem potwierdzają prawdomówność Biblii, można by jeszcze wiele pisać i tylko ten, kto bardzo nie chce lub ślepy mógłby stwierdzić, że to nie jest natchnie Słowo Boże. 

Nie ma doskonałego przekładu, lecz każdy jest wystarczający, abyś poznał i uwierzył w Jednego Boga Ojca i Jego Syna Jehoszua:
„A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Jana 17:3).  

Każdy jest wystarczający, aby poznać wolę Boga i Jego zamierzenie względem nas, dla każdego czytającego, który ma szczere serce i oczy oraz uszy otwarte. Natomiast każdy przekład zawiera, np. źle przetłumaczone niektóre słówka, typu: piekło, kościół, krzyż, hipopotam, słoń, itp. Jakiś niefrasobliwie postawiony przecinek (których, w oryginale nie ma) to tu, to tam, a niekiedy nawet jakiś zwrot zmieniający trochę sens i cel zdania. Jednakże to wszystko nie jest przeszkodą w poznaniu Prawdy, a i z czasem wszystkie naleciałości i błędziki wypływają... 

Dobrze jest badać Pismo, szukać, dociekać, niczym szlachetni berejczycy, lecz dla wielu stało się to tylko pretekstem, aby pod tą przykrywką znaleźć sposób na obniżenie wiarygodności Słowa w oczach innych, a jeżeli komuś te ludzkie błędziki w tłumaczeniach, często niezamierzone (z wyjątkiem PNŚ, śJ) przeszkadzają w poznaniu i czynieniu woli Ojca, to czyż sami siebie nie oszukują, a przy tym próbują oszukać innych?
Chcąc zagłuszyć swoje sumienie, szukają usprawiedliwienia braku swojej wiary, poprzez znajdowanie błędów i ośmieszanie Pisma, siejąc przy tym wątpliwości w wiarygodność Słowa, „ludzie, którzy się odwracają od prawdy. (15) Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie.” (Tytusa 1:14-15).
 

Był taki czas, szczególnie w XIX wieku, kiedy szczególnie mocno poddawano krytyce autentyczność Biblii.
Powątpiewano w wiarygodność współczesnych przekładów, twierdząc, że na przestrzeni tylu setek lat, musiało dojść do skażenia tekstu i nie możemy czytać tego samego, co czytali Jehoszua i apostołowie.

…Aż tu nagle, o dziwo, w 1947 roku, w Qumran nad morzem martwym, znajdują się rękopisy Słowa Bożego z II wiek p.Ch., a najstarsze z nich datowane są na IV i III wiek p.Ch.

…i co się okazało?

Po ich odczytaniu, okazało się, że dzieci Boże w każdym wieku, czytały ten sam nieskażony tekst Słowa.
Przypadek, czy opatrzność Boża? 

Możemy mieć zaufanie, co do autentyczności Biblii, tym bardziej, że zwojów, rękopisów Nowego Testamentu, zgodnych ze sobą w 99,5%, jest ponad 24 tysiące…
Daty powstania wielu z tych rękopisów są zbliżone do daty powstania oryginałów.
Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą.” (Mateusza 24:35).

„Badajcie Pismo Pana i czytajcie: Żadnej z tych rzeczy nie brak, żadna z nich nie pozostaje bez drugiej, gdyż usta Pana to nakazały i jego Duch je zgromadził” (Izajasza 34:16). 

Dr Ravi Zacharias, profesor wizytujący na Uniwersytecie Oksfordzkim, akcentuje:
W istocie Nowy Testament jest bez wątpienia najlepiej poświadczonym pismem starożytnym pod względem liczby rękopisów, okresu oddzielającego wydarzenia i relacjonujące je dokumenty, a także różnorodności dostępnych źródeł, które mogą owe relacje potwierdzić albo podważyć. Nie dysponujemy porównywalnym materiałem potwierdzającym wierność i spójność zachowanego tekstu w przypadku jakiegokolwiek innego pisma starożytnego”. 

Nowy Testament jest najbardziej wiarygodnym dokumentem starożytnym dostępnym w historii ludzkości, dzięki Bogu, który czuwa nad swoim Słowem.
„Oczy Pana czuwają nad tym, co znane (Słowo Boże), i On podważa słowa wiarołomcy” (Przysłów 22:12). 

Najsilniejszy dowód natchnienia Biblii i jej nadprzyrodzonego pochodzenia znajduje się na płaszczyźnie duchowej. Ludzie, którzy zaufali Biblii i idąc za jej radą, nawiązali bliski kontakt z Bogiem i Jego Synem – doświadczyli ich realnej obecności w swoim życiu. To gruntownie zmieniło ich myśli i uczucia, cele życiowe i hierarchię wartości. Żyjąc nadal na Ziemi, czują się już obywatelami Nieba, do którego kiedyś zostaną zabrani!

Ten, kto wgłębia się w prawdy biblijne, a swój umysł poddaje pod wpływ ducha Bożego, wkrótce zrozumie i odczuje, że za Pismem Świętym stoi żywy Bóg.
„Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne” (Hebrajczyków 4:12). 

Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą.” (Jana 17:17). 

Dlatego bezspornie największy dowód na Boże natchnienie tejże Księgi, to osobiste doświadczenia każdego, kto jej uwierzył, a konkretnie, każdego, kto posiadł prawdziwą wiarę.
Czymże jest prawdziwa wiara?
„Każdy, kto wierzy, iż Jezus jest Chrystusem, z Boga się narodził, a każdy, kto miłuje tego, który go zrodził, miłuje też tego, który się z niego narodził. (4) Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (5) A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny. (1 Jana 5:1, 4-5, 13). 

„A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna, jako Zbawiciela świata. (15) Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu.” (1 Jana 4:14-15). 

„A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.” (Jana 17:3, por. Jana 14:1). 

Skąd ta wiara się bierze?
Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.” (Rzymian 10:16, por. Galacjan 3:23-26). 

„Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. (8) Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa (9) i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary” (Filipian 3:9). 

Biblia na każdej stronicy, rzeźbi i kształtuje nam wizerunek Jehoszua Chrystusa – Syna Bożego, Zbawiciela ludzkości.
Pisma Starego Testamentu świadczyły o Mesjaszu (Łukasza 16:16; 24:25, 27, 44-45; Rzymian 3:21-22; Dzieje 3:22-24), zapowiadały Go w różny sposób, poprzez symbole, typy, wydarzenia, święta i niesamowite proroctwa, które wypełnione - jeszcze bardziej wzmacniają naszą wiarę.
 
Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie wypełniło w czasach apostołów wiele starotestamentowych proroctw, które są ogromnym i niezbitym dowodów na Boskie natchnienie Biblii. Spełnione proroctwa - czyż nie są cudowne?

Micheasz prorokował, że Mesjasz narodzi się w Betlejem (Micheasza 5:1).
Zachariasz przepowiedział, że Chrystus wjedzie do Jerozolimy na oślęciu i że później zostanie przebity (Zachariasza 9:9, 12:10, Mateusza 21:1-7, Jana 19:34, 37).
Zgodnie z tym, co napisał Dawid, żołnierze rzucali losy o Jego szatę (Psalm 22:19, Jana 19:23, 24).
Spełnił się też Psalm 34:21 – żadna kość Jehoszua nie została złamana (Jana 19:31-33, 36). 
 

Żaden z ludzi nie byłby w stanie z wyprzedzeniem kilkuset lat przewidzieć tych i mnóstwa innych szczegółów, które miały miejsce w życiu naszego Pana.
Starotestamentowe proroctwa, określały okres Jego przyjścia w postaci ludzkiej na ziemię, zapowiadały Dzieło, które miał wykonać. W ten sposób Księgi Starego Testamentu, tworzą fundament nauki, tak, aby Nowy Testament w realnym i rzeczywistym kształcie, ukazał ich proroctwa, wyjaśnił znaczenie symboli i przenośni, które wskazywały na główną postać Biblii – Syna Bożego Jehoszua Chrystusa, przez Którego i dla Którego z woli Boga Ojca, stworzony został świat (Kolosan 1:16). 

Stary Testament jest również wspaniałym nauczycielem historii i po części praw rządzących światem, dowiadujemy się również o początkach - stworzeniu.

Przede wszystkim zaś został spisany dla naszego pouczenia, abyśmy na przykładzie narodu izraelskiego, ustrzegli się od popełniania tych błędów, co oni, „cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano” (Rzymian 15:4). 

Dla przykładu od bałwochwalstwa (trójca, trójjedyny, posągi, obrazy), w którym tonie cały dzisiejszy świat.

Zrozumiemy także, w jaki sposób Wszechmocny postępuje, a co najważniejsze jak będzie postępował ze współczesną ludzkością, a więc i każdym z nas.

Okazuje się również, że wielu proroctw Nowego Testamentu (Apokalipsy), nie sposób dokładnie zrozumieć, jeżeli nie rozważy się ich w oparciu o księgi Starego Testamentu. 

Słowo Boże jeszcze nigdy nikogo nie zgorszyło, lecz to ludzie sami się gorszą.
Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości” (2 Tymoteusza 3:16). 

Słowo Boże nie nawróci się do ludzi, ani nie zmieni swoich zasad, dla wygody ludzi. To ludzie muszą się nawrócić do Słowa Bożego i poddać pod jego kontrolę swoje myśli i czyny. Takie „upokorzenie” sprzeciwia się pysze ludzkiej i dlatego ludzie się gorszą…
Istnieje wiele przykładów, jak ludzie gorszą się szczerą nauką Słowa Bożego, która ich kole w oczy, jak sól.
 

Całe Pismo jest natchnione i pożyteczne, lecz pełne objawienie (wiara) przyszło dopiero z Synem Bożym, z Jego słowami, które przyniósł od Ojca, a które spisano w kanonie NT.
„Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; (40) ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot.” (Jana 5:39-40). 

To nasz stosunek do słów i nauki Chrystusa, którą przekazał nam od Boga, będzie podstawą do naszego osądu:
„Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym; (49) bo ja nie z siebie samego mówiłem, ale Ojciec, który mnie posłał, On mi rozkazał, co mam powiedzieć i co mam mówić.” (Jana 12:48-49).

Już Mojżesz przepowiedział:
„Proroka, jak ja, spośród braci waszych wzbudzi wam Pan, Bóg; jego słuchać będziecie we wszystkim, cokolwiek do was mówić będzie. (23) I stanie się, że każdy, kto by nie słuchał owego proroka, z ludu wytępiony będzie(Dzieje 3:22-23). 

Taka jest wola Ojca – mamy słuchać Syna we WSZYSTKIM. Nie Mojżesza (czytaj ze zrozumieniem), Nie Mahometa, Nie Buddy, Nie niewolnika wiernego i rozumnego śJ, Nie papieża, Nie aniołów, Nie szatana objawiającego się i podszywającego pod śpiącą Marię, Nie kapłanów, nauczycieli, fałszywych proroków zwiastujących innych bogów (trójjedynych) i inne ewangelie, itd.
Do Ojca możemy przyjść, tylko i wyłącznie poprzez Syna.
„Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz; (38) zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał” (Jana 6:37-38, por. 1 Tymoteusza 2:5). 

Podstawowa sprawa, to właściwy fundament wiary, a ten jest jeden:
„Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus.” (1 Koryntian 3:11). 

Czy budujemy swoją wiarę na jedynym trwałym fundamencie, jedynej drodze, jedynej prawdzie, czyli na Synu Bożym – Jehoszua?
Czy wierzymy, tak jak prosty rybak Piotr, że jest On Jednorodzonym Synem Bożym?
„A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich, mówiąc: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? (14) A oni rzekli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. (15) On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? (16) A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. (17) A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.” (Mateusza 16:13-17). 

Była i jest to kluczowa sprawa – czy wierzymy, że Jehoszua jest Synem Bożym?
Jeżeli wierzymy, że to bóg trójjedyny, że to archanioł Michał, że to jedynie oświecony prorok – to znaczy, że nie wierzymy! 

Nasz Pan Jehoszua jedynie o tą kwestię zapytał mężczyznę, któremu przywrócił wzrok:
„A usłyszawszy Jezus, iż go precz wygnali i znalazłszy go, rzekł mu: Wierzyszże ty w Syna Bożego? (Jana 9:36 BG – oddaje poprawnie ten zwrot). 

„Panie! Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego. (69) A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego” (Jana 6:68-69). 

Ile osób odnalazło właściwą drogę, ilu nadal szuka z braku zaufania do Boga?
„Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.” (Jana 14:6). 

„Wtedy Jezus znowu powiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, Ja jestem drzwiami dla owiec. (8) Wszyscy, ilu przede mną przyszło, to złodzieje i zbójcy (Jana 10:7-8). 

Wszystkie próby przyjścia do Boga inną „Drogą”, inną „Bramą” spotkają się z karą, jako wyraz nieposłuszeństwa i buntu przeciw Bogu, podobnie jak to było w czasach Starego Testamentu, kiedy na przykład składano ofiary w innych miejscach, niż wyznaczona przez Boga Świątynia Jeruzalemska. Ta właśnie świątynia, również była „cieniem”, wskazującym na Mesjasza i uczyła, że nie można przyjść i obcować z Bogiem, inaczej jak tylko poprzez Syna, którego zapowiadała:
„Jezus, odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję. (20) Na to rzekli Żydzi: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty w trzy dni chcesz ją odbudować? (21) Ale On mówił o świątyni ciała swego.” (Jana 2:19-21).


Wszystkie próby budowania innych ołtarzy, miejsc kultu i oddawania czci Bogu, spotykały się ze srogą karą, nawet śmiercią. Uzmysłowiało to jak ważne jest posłuszeństwo dla Boga, to, że nie ma innej Drogi, że jest to jedyna Droga i Brama do Ojca.
Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. (14) A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują. (15) Strzeżcie się fałszywych proroków (Mateusza 7:13-15). 

Niestety ale miliardy ludzi idzie tą szeroką drogą, czyli innymi drogami, które albo nie prowadzą do Jedynego Prawdziwego Boga, a pogańskiej trójcy lub jak wydaje się reszcie, iż jest na dobrej drodze do Jednego Boga Ojca, na przykład zachowując wysokie mierniki moralne, studiując różne księgi, medytując, filozofując, stosując własne zabiegi, wierząc przy tym w Jednego Boga - lecz „ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą” (Jakuba 2:16), niestety porzucają jedną jedyną Drogę do Ojca, nie przyjmując świadectwa, które Bóg złożył o swoim umiłowanym Synu, a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. (11) A takie jest to świadectwo. że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. (12) Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.” (1 Jana 5:9-12). 

Ludzie nie chcą przyjąć daru łaski i usprawiedliwienia od Boga.
„Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa” (Galacjan 2:16). 

Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę” (Rzymian 3:28).  

Nie tylko wiarę w Chrystusa, lecz mówiąc dokładniej - przejawiając wiarę Chrystusa, o czym trochę dalej napisałem.
Ludzie całe życie się uczą i dojść do poznania prawdy nie mogą… A co mówi Ten Jeden Prawdziwy Bóg?
I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia (poza imieniem Syna Bożego) pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.” (Dzieje 4:12). 

P.s.
Dla świadków Jehowy – imię, w którym jest zbawienie to „Jehowa”, a nie Syn Boży „Jehoszua” (zobacz w ich PNŚ Rzymian 10:13, 14:8, Dzieje 2:21) – a co tam, przecież nawet Bóg nie może im dyktować kto ma być ustanowionym przez Niego jedynym Panem, bo przecież mają już swojego pana – „niewolnika wiernego i rozumnego”, którego muszą słuchać bezwzględnie, tak jak katolicy papieża, a cała reszta swoich proroków i guru.
A powinien być „jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest, jeden Bóg i Ojciec wszystkich” (Efezjan 4:5-6).
 

Czy masz wiarę w sercu, czy też sądzisz, że to przynależność do jakiejś religii sprawi, że będziesz zbawiony? To nie przynależność do jakiejkolwiek religii zbawia, ale wiara w Boga przez Mesjasza, Zbawiciela – Jehoszua, Syna Bożego.
Kto umarł za Twoje grzechy? Papież, pastor twojego kościoła, a może „niewolnik wierny i rozumny”?
„...Ja jestem Pawłowy, a ja Apollosowy, a ja Kefasowy, a ja Chrystusowy. Czy rozdzielony jest Chrystus? Czy Paweł za was został ukrzyżowany albo w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?” (1 Koryntian 1:11-13). 

Komu chcesz być wierny? Musisz pozbyć się myślenia kategoriami religii, jako bramy do zbawienia. Masz należeć tylko do Chrystusa! (Dzieje 4:12).
Gdy wzbudził go z martwych i posadził po prawicy swojej w niebie (21) ponad wszelką nadziemską władzą i zwierzchnością, i mocą, i panowaniem, i wszelkim imieniem, jakie może być wymienione, nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym” (Efezjan 1:20-21). 

Tak łatwo przychodzi milionom ludzi podeptać to imię, głosząc wszem i wobec, że: „to tylko jedno z wielu imion”, „ to imię, tak naprawdę to Michał”, „to imię to bóg trójjedyny” itd.

Odnośnie Islamu można napisać krótko, gdyż religia ta nie uznaje zmartwychwstania Jehoszua i stwierdza, że był tylko jednym z proroków, a nie Synem Bożym. 
„A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też wasza wiara; (15) wówczas też byliśmy fałszywymi świadkami Bożymi (17) a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach.” (1 Koryntian 15:14-15, 17). 

Masy ludzi uwielbiają się grzebać we własnych grzechach… 

Jeszcze inni, na przykład świadkowie Jehowy, nie tylko głoszą „inną ewangelię”, ale też głoszą innego Chrystusa, gdyż w ich wydaniu Jehoszua to JEDEN Z ANIOŁÓW – archanioł Michał.

W wydaniu jeszcze innych ludzkich organizacji, jest On zaledwie mężem światłości, wielkim prorokiem, mistykiem, oświeconym guru itp. 
„Obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. (4) Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością.” (2 Koryntian 11:3-4). 

Przy okazji oni wszyscy - świadkowie Jehowy, Islam, buddyzm, nie wspominając już o katolicyzmie oraz innych organizacjach ludzkich - głoszą inną ewangelię.  
Dla przykładu fałszywy prorok z Brooklinu, naucza, że pomimo ofiary Jehoszua, ludzie (po za ich wybranymi 144 tys.) dopiero zapracują na swoje zbawienie własnymi uczynkami w fikcyjnym tysiącleciu… 
Zapakowane tylko w inne opakowanie, świadkowie głoszą to samo, co kościół rzymskokatolicki, który pracuje sakramentami, a jeszcze inni własną wysoką moralnością, medytacją, mistycznym oświeceniem, składaniem ofiar, itp.…
Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii, (7) chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. (8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!” (Galacjan 1:6-8). 

Jest tylko jedna Ewangelia:
„W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego” (Efezjan 1:7). 

– Ze strony Jehoszua jest jedna jedyna ofiara, w pełni wystarczająca, raz na zawsze.
- Ze strony Boga jest łaska – życie i ta sama nadzieja dla wszystkich bez wyjątku.
- Z naszej strony musi być słuchanie z wiarą czynną w miłości i posłuszeństwo Słowu (Jehoszua), tak, aby skorzystać z ofiary i łaski Bożej, „rodząc się na nowo”. 

Czy przez uczynki zakonu otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie z wiarą?” (Galacjan 3:2). 

„Przeto obietnica została dana na podstawie wiary, aby była z łaski i aby była zapewniona całemu potomstwu, nie tylko temu, które polega na zakonie, ale i temu, które ma wiarę Abrahama, ojca nas wszystkich” (Rzymian 4:16). 

Jednak mimo to, wielu wydaje się, że nie są aż tak źli, żeby mieli być unicestwieni przez Boga. Może nawet uważają się za dobrych i uczciwych we własnych oczach i według otoczenia. Jak powszechnie zwykło się mówić: nie piją, nie kradną, nie szkodzą bliźniemu, więc co z nimi jest nie tak?
Bóg ma jednak o wiele wyższą poprzeczkę.
Zdajmy sobie sprawę z rozmiaru kataklizmu, który nastąpił podczas potopu, z całej ludzkości pozostało przy życiu tylko 8 osób. Czy sądzimy, że przedpotopowa ludzkość była bardziej zdegenerowana niż ta dzisiejsza?
Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego. Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego (Mateusza 24:37-39). 

A ile osób spośród tych, którzy wyszli z Egiptu weszło do ziemi obiecanej?Tylko dwie osoby z całego dorosłego pokolenia liczącego 600 tys. mężczyzn (4 Mojżesza 32:11, 2 Mojżesza 12:37) – Jozue i Kaleb (4 Mojżesza 14:28-33, 26:65).Należy to zestawić ze słowami Jehoszua:
„Albowiem wielu jest wezwanych, ale mało wybranych” (Mateusza 22:14). 

Tutaj nie chodzi o to, żeby nie być złym – to za mało. Czynić dobro? To też za mało. Trzeba uwierzyć Bogu, jak to uczynił Noe, gdyż właśnie to zostało mu poczytane jako sprawiedliwość (Hebrajczyków 11:7), jak to uczynił Jozue i Kabel, Abraham i inni bohaterowie wiary (Hebrajczyków 11), a dopiero tę wiarę potwierdzić czynami, tak abyśmy mieli pewność, że nie oszukujemy samych siebie:
„A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie.” (Jakuba 1:22). 

Potwierdzić wiarę wypełniając przykazania Boże, czyli wierząc - słuchać i naśladować Jego Syna we WSZYSTKIM, abyśmy mogli stanąć przed Nim, jako święci, nienaganni i wypróbowani, kiedy powróci. 
„Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę (w) Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary (w) Chrystusa, a nie z uczynków zakonu, ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek.” (Galacjan 2:16).  

W oryginale nie ma spółgłoski (w), jak by tego chciało całe pseudo-chrześcijaństwo… Uwspółcześniony przekład Biblii gdańskiej oddaje poprawnie ten tekst, także w innych miejscach (Rzymian 3:22, Galacjan 2:16,20,22, Filipian 3:9, Efezjan 3:12, Objawienie 2:13). 

Wierzyć w Jehoszua, znaczy nabrać wiary na wzór Jego wiary:
„Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.” (1 Koryntian 2:16).

„Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary mojej się nie zaparłeś
(Objawienie 2:13). 

To bardzo ważne,  aby słuchać, wierzyć i badać, ufając we wszystko, co powiedział (na przykład kiedy mówi, że był wcześniej u Ojca i z nieba zstąpił), postępować tak jak On, w nim mamy całą „pełnię”, dzięki tej wierze, Bóg zsyła do naszych serc i umysłów ducha Chrystusowego (Bożego, Świętego), stajemy się dziećmi Bożymi - rodzimy się ponownie:
Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego” (Jana 3:5).
 
1. Dzięki wierze słowu Chrystusa, które nam dał, „aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo” (Efezjan 5:26). 
2. Dzięki zesłaniu ducha Bożego w efekcie naszej wiary:
„A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze” (Galacjan 4:6). 

Czyli przez wiarę w Chrystusa i słowa Chrystusa oraz zesłanie ducha Bożego „Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę” (2 Tesaloniczan 2:13), wstępujemy w Nowe Przymierze przypieczętowane krwią Chrystusa (Łukasza 22:20), co następnie przekłada się na nasze czyny, postępujemy według ducha, przez co wiara staje się doskonała - potwierdzona (Galacjan 5:6, Jakuba 2:14,17,22).
Kto wytrwa w tej wierze do końca – zbawiony będzie:
„I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego, ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mateusza 10:22). 

W każdej osobie, Tenże duch będzie działał trochę inaczej – niczym wiatr. Nasze myśli są całkowicie oddane Bogu i skoncentrowane na Panu, można by tu jeszcze opisywać uczucia, lecz niech każdy się chlubi w Panu, sam przed sobą i w porównaniu ze sobą.Wówczas naszym pragnieniem staje się dążenie do uświęcenia, codziennego odnawiania się w sile pobudzającej umysł, upodobniania się do Syna Bożego, naśladowania i słuchaniu Go we wszystkim…
Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy.” (Jana 14:23). 

Gdy mężczyzna poślubia kobietę, to nie przyjmuje on religii zwanej „małżeństwo”, ale w jego życie wkracza nowa osoba.
„Opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem. (32) Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła.” (Efezjan 5:31-32). 

Podobnie chrześcijaństwo, to nie wysoka moralność i kultura ani zestaw praktyk religijnych, ale osobista więź z drugą Osobą - Jehoszua. Apostoł Paweł tak pisze o swojej więzi z Chrystusem: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Galacjan 2:20). 

„Wszystko uznaję za stratę, ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa” (Filipian 3:8, por. 1 Jana 2:2-6, Łukasza 6:46-49). 

Jeżeli Bóg mówi, że nie ma w innym imieniu niż w Jego Syna – Jehoszua - zbawienia, że wiara i posłuszeństwo Jego słowom jest jedynym gwarantem pomyślności i życia oraz że nie może być założony inny fundament, dlaczego ludzie nie słuchają?
Od tego zależy życie i to życie wieczne! Dlaczego nie chcą zrozumieć, że nie można inaczej przyjść do Boga?
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (1 Tymoteusza 2:5).  

Dlaczego narobili sobie innych pośredników (Maria, święci, ciało kierownicze śJ, Elen G. White itd.) i inne drogi (katolicyzm, protestantyzm, islam, judaizm, buddyzm i cała reszta sekt i organizacji ludzkich)? 

Tak więc, jeżeli jesteś osobą zagubioną w gąszczu różnych religii, albo umęczoną poszukiwaniem „religii prawdziwej”, to właśnie teraz jest czas, aby się przebudzić i przewartościować swoje poglądy:
1. Nie szukaj religii, ale szukaj Chrystusa, bo tylko w nim jest zbawienie (Jana 14:6).
2. Poznawaj, jaka jest wola Boga bezpośrednio z Pisma Świętego (2 Tymoteusza 3:16).
3. Nie roztrząsaj, kiedy i w jaki sposób powróci Pan, ale bądź gotowy na Jego przyjście w każdej chwili (Mateusza 24:42). 

Drogi czytelniku, w imię Pana Jehoszua proszę ciebie, jeżeli nie jesteś jeszcze dość mocno ugruntowany w Słowie Chrystusa, które przyniósł od Boga Ojca, to trwaj w badaniu Pisma i modlitwie, a jeżeli usłyszysz od kogoś zachętę typu:
„Chodź z nami, poszukajmy innej drogi do Boga – przecież jest wiele dróg, które prowadzą do Jednego Boga” – na zasadzie: przecież miliony much ciągnących do „g…a” nie może się mylić, a jak się mylą, to i tak znajdą tam jakiś smaczny kąsek… 

powiem obrazowo - UCIEKAJ, RATUJ SWOJE ŻYCIE!!! 

Jeżeli ktoś będzie ciebie przekonywał, że:
„Jehoszua, to tylko jeden z wielu……,  że to imię jest jednym z wielu, itp.  

- UCIEKAJ, RATUJ SWOJE ŻYCIE!!! 

Jeżeli ktoś będzie ciebie przekonywał, że:
„własnymi uczynkami, ofiarami, sakramentami, zachowywaniem dni lub diety, innymi pośrednikami itd., można zaskarbić sobie zbawienie”. 

- UCIEKAJ, RATUJ SWOJE ŻYCIE!!! 

Jeżeli ktoś będzie tobie wmawiał wbrew jasnej nauce Pisma, że:
„będzie druga szansa dana ludziom, czy to po śmierci, czy po powrocie Pana” 

- UCIEKAJ, RATUJ SWOJE ŻYCIE!!! 

Jeżeli ktoś będzie tobie wmawiał, że:
„powstałeś z małpy na drodze ewolucji i nie ma Boga” 

– wiesz, że zwierzęta bywają groźne - UCIEKAJ, RATUJ SWOJE ŻYCIE!!! 

PRZEDE WSZYSTKIM zaś, jeżeli ktoś będzie starał się tobie wmówić, że:
„Jehoszua to bóg trójjedyny lub trójca, a trzy = jeden”

 – umiesz liczyć, masz Słowo i rozum, to WIESZ, CO ROBIĆ
Jeżeli masz wątpliwości, to proszę przeczytaj:
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=70

http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=71
 

Jeżeli ktoś będzie tobie wmawiał, że:
„Jehoszua to Starotestamentowy Bóg JHWH” 

- UCIEKAJ, RATUJ SWOJE ŻYCIE!!! (5 Mojżesza 6:4, por. Marka 12:28-30). 

„Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa.” (Objawienie 14:12). 

Za nic nie pozwól sobie na przyjęcie duchowego „znamienia bestii”, czyli wiary w boga trójjedynego – do tego zadania szatan skierował całe swoje siły i zmobilizował wszystkie swoje dzieci.
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=15 

Wie, że niebawem powróci Pan, dlatego toczy ostatni duchowy bój:
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=54

Paweł Krause

Część 2:
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=4
Komentarze
martinh dnia stycznia 15 2011 21:44:05
Pozdrawiam smiley
Tak przedstawionym tematem jest trudno dyskutowac , mianowicie mnie chodzi o to jak wytlumaczyc czym jest wiara , na czym polega , jak zrozumiec ze wiara o ktörej möwie jest , pelna i prawdziwa.
Rozmawialem ostatnio na temat wiary z osoboä ktöra miala i ma problemy z wiarä , po przeczytaniu Twoich prac na temat wiary osoba ta czula sie bardziej zagubiopna , nie moglem jej w zaden sposöb pomöc,Twoje opracowanie na temat wiary sä dla osöb mozna powiedziec juz za "awansowanych ", jej chodzilo o zrozumienie podstaw wiary , i czy darem jest Bozym jest wiara
lider dnia stycznia 17 2011 20:24:10
Witaj Martin,
przykro mi, że twój znajomy boryka się z takimi pytaniami.
Wierzę natomiast, że jeżeli ma szczere serce, to dzięki szczerej modlitwie i regularnym, codziennym czytaniu Słowa Bożego otrzyma odpowiedzi na wszystkie pytania...

Ja odpowiem krótko na twoje pytania.
Ewangelia w pigułce, którą głosili ludziom apostołowie:
Syn Boga Jedynego, posłany przez Ojca, uniżył samego Siebie i stał się takim samym człowiekiem jak ty i ja z wyjątkiem grzechu, pokazał nam jak mamy wierzyć i postępować, aby zbliżyć się do Ojca. Następnie jako Baranek Boży oddał życie za nas, wymazując nasze grzechy pojednał nas z Bogiem, który Go po trzech dniach zmartwychwzbudził oddając wszystko w Jego ręce, ustanawiając naszym Panem i obiecując nam, że i nas tak samo zmartwychwzbudzi (lub przemieni) w dniu ostatecznym, jeżeli tylko wytrwamy w wierze do końca naszej pielgrzymki.

Oto, czym jest wiara:
"A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy." (Hebr.11:1).

Wiara, czyli pewność i przeświadczenie, ale o czym i o KIM?
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (5) A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?" (1 Jana 5:4-5).

"A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał." (1 Jana 3:23).

"Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!" (Jana14:1).

"Jezus Chrystus. (8) Tego miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną, (9) osiągając cel wiary, zbawienie dusz." (1Piotra 1:7-9).

Przeświadczenie o Tych osobach musi być tak silne, jak świadomość tego, że ty istniejesz.

Czy taka wiara jest darem Bożym?
Tak:
"A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. (17) A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie." (Mat.16:16).

Czy każdy ma szansę uwierzyć w Boga i Jego Syna?
Tak, praktycznie każdy miał, ma okazje usłyszeć lub czytać Słowo Boże:
"Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe" (Rzymian 10:17).

Prawie każdy miał możliwość usłyszeć Ewangelię o Chrystusie i Królestwie Bożym:
"A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, (2) i przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem, chyba że nadaremnie uwierzyliście. (3) Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism (4) i że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism" (1 Kor.15:1-4).

"a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też wasza wiara" (1 Kor.15:14).

"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz." (Rzymaina 10:9).

"składał świadectwo o Królestwie Bożym i przekonywał ich o Jezusie w oparciu o zakon Mojżesza oraz proroków." (Dzieje 28:24).

Kiedy taka wiara jest pełna i prawdziwa?
Na to pytanie przede wszystkim musi odpowiedzieć sobie osoba wierząca, bez porównywania się do kogokolwiek z wyjątkiem Chrystusa. Czy myślę i postępuję tak jak mój Nauczyciel? Czy mam taki sam stosunek do Boga Ojca, jak On?
Czy oddałem mu swoje życie całkowicie, tak jak On oddał życie za mnie? Czy jest moim absolutnym Panem, którego miłuję ponad wszystkich i wszystko inne?
Bóg dał nam Swoje Słowo, dzięki któremu możemy zmierzyć swoją wiarę.
"Poddawajcie samych siebie próbie, czy trwacie w wierze, doświadczajcie siebie; czy nie wiecie o sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście próby nie przeszli." (2 Kor.13:5).

Panem naszego życia ma się stać Chrystus, mamy dążyć do poznania Go, badając Słowo, stając się Jego uczniami mamy Go naśladować i słuchać we wszystkim, nabierając wiary na wzór Jego wiary:
"Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa (9) i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary" (Fil.3:8-9).

Tak, aby nasza wiara (wiara Chrystusa) przekładała się na nasze codzienne czyny, nacechowane łagodnością i miłością do naszego Ojca i bliźnich...
"Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że przez uczynki stała się doskonała.(26)
Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa." (Jakuba 2:22, 26).

"raduję się, widząc, że jest u was ład i że wiara wasza w Chrystusa jest utwierdzona. (6) Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie" (Kolosa 2:5-6).

"Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do uświęcenia. (8) Toteż kto odrzuca to, odrzuca nie człowieka, lecz Boga, który nam też daje Ducha swego Świętego." (1 Tes. 4:7).

"Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana" (Hebr. 12:14).

Jeżeli usłyszysz o Bogu i Jego Synu, którego Bóg ustanowił Panem i Królem oraz naszym Nauczycielem, którego naukę (wiarę) Ojciec uczynił Jedyną drogą prowadzącą do Niego, niczym drogowskaz na pustyni, a nie zdecydujesz się oddać samego siebie Synowi i pójść za Nim, czyli umrzeć dla tego świata i wprowadzać Jego naukę w czyn, lub też zamiast Bogu, który złożył wyraźne świadectwo o swoim Synu, a Syn o Ojcu - uwierzysz raczej kłamliwym ludziom, głoszącym trójcę, wówczas:
"Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy" (Hebr.10:26).

Życzę Tobie i twojemu Znajomemu cierpliwości i błogosławieństwa Bożego.
p.s.
Chętnie porozmawiam, jeżeli trzeba - lider2500@wp.pl
Pozdrawiam,
Paweł
martinh dnia stycznia 17 2011 21:56:59
Pozdrawiam smiley
Serdeczne dzieki za komentarz w moim i znajomego imieniu do mojego pytania , dzieki, wlasnie o to chodzilo
Dziekujemy tagze za zyczenia i dobre slowo,
z szacunkiem Martin
Pozwole sobie pozdrowic ewrysa smiley
Adam dnia listopada 27 2011 17:45:03
Witaj Pawle!

Mam na imię Adam. Mam 27 lat. Po raz pierwszy piszę do ciebie, natomiast twoją stronę odwiedzam od jakiegoś czasu.
Gratuluje za dobrą stronę i z całego serca ci dziękuje za twoje artykuły, twój artykuł "FUNDAMENT WIARY" przyniósł mi wolność, wcześniej szukałem różnych religii i byłem zagubiony w gąszczu religii oraz poszukiwałem religii prawdziwej, a po twoim artykule nareszcie wolny, teraz istnieje tylko ja i słowo Bożei Bóg, i jego się będę trzymać jak solidnego fundamentu. Pawle uwoliłeś mnie od wątpliwości których miałem dużo a teraz mam już ich bardzo mało. Mimo to mam kilka pytań, które ci zadam zarówno w komentarzach jak i na twój adres e-mail. :

1. Jak sobie poradziłeś z brakiem społeczności tzn. skoro zbory chrześcijańskie mają fałszywe nauki: Trójca, Sabat, Pokarmy, Inni pośrednicy, itd. to wiadomo, że nie wolno należeć do żadnej z tych społeczności w myśl zasady naszego Pana:
Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną (Mat. 15, 14)
Natomiast Paweł pisze jeszcze coś takiego:
Nie opuszczajcie wspólnych zgromadzeń Waszych, jak to u niektórych jest w zwyczaju (Hebr. 10,25).
Jak rozwiązać ten dylemat? Czy masz wokół siebie osoby, które wierzą tak jak ty czy może jesteś sam ze swoją wiarą, bo ja niestety jestem sam i muszę znaleźć prędzej czy później jakieś osoby i regularnie się spotykać.

2. Czy może mnie ochrzcić każdy człowiek, czy musi to być dojrzały chrześcijanin, który wie o co chodzi i ma wiarę?

3. Czy wola Boża odnosi się do konkretnej sytuacji życiowej i miejsca w którym się znajdujemy czy może wola Boża jest taka sama dla każdego człowieka?
lider dnia listopada 28 2011 12:51:10
Witam serdecznie,

Adamie chwała Bogu oraz Panu za Twoją wolność, a zarazem oddanie się wyłącznie Synowi Bożemu w posłuszeństwo.
''Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie (32) i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi'' (Jana 8:32).

Chwał Bogu, gdyż, jak powiedział Syn:
''Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie (44) Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. (45) Napisano bowiem u proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie'' (Jana 6:37, 44-45).

Ludzie, którzy NAPRAWDĘ kochają Boga i Jego Syna będą Mu POSŁUSZNI, a nie innym ludziom.
''Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego'' (Jana 18:37).

Dziękuje za Twoją bardzo budującą dla mnie wiadomość.
Myślę Adamie, że największym darem łaski w dzisiejszych czasach, pełnych zwiedzenia, kłamstw i podstępu jest dar poznania, zrozumienia (Przysłów 2:26), tak aby patrząc widzieć, a słuchając słyszeć. Jakże niewielu widzi i słyszy..

Odnośnie Twoich pytań.

Ad.1

Adamie nie przejmuj się brakiem przynależności do grupy ludzi, czy ziemskiej organizacji, a raczej raduj się, gdyż bycie samotnym (ale z Bogiem i Panem) jest cechą charakterystyczną naszych czasów. Stan ten został przepowiedziany w Księdze Objawienia, kiedy czytamy list do Laodycei, który symbolizuje ostatni okres w dziejach świata, poprzedzający powrót Pana.
Chrystus jest tego świadomy, dlatego w tym liście zwraca się już do jednostek:
''Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną'' (Objawienie 3:20).

W obrazie, który wyłania się ze słów Chrystusa, widzimy, że znajduje się On na zewnątrz, za drzwiami, poza ''zborem''.
W pierwszym rozdziale Księgi Objawienia widzimy Jehoszua znajdującego się pośród ''świeczników'', które symbolizują ''Zbory'' (Objawienie 1:12-13, 20).
Normalny stan rzeczy jest taki, że Jehoszua jest pośród zboru wierzących.
Jednakże w przypadku ''zboru'' w Laodycei (nasze czasy) stan ten przedstawia się inaczej, Jehoszua znajduje się na zewnątrz i zwraca się do poszczególnych wierzących z tego ''zboru'' (nie do samego kościoła), którzy mogą słyszeć Jego głos, żeby go przyjęli (niezależnie od drogi, którą wybrał ich zbór).

Jest to wielki apel o otwarcie uszu do ''prawdziwych sług Chrystusa, dzieci Bożych'', znajdujących się w różnych sektach, ruchach, organizacjach, grupach ludzkich, kościołach, takich jak katolicki, świadków Jehowy, adwentystycznych, zielonoświątkowych, wszystkich ''ekumenicznych'', itp., wymuszających posłuszeństwo im, zamiast Słowu (Synowi Bożemu, Panu i Królowi z woli Ojca).
''A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich'' (Rzymian 16:17).

Dlatego powiedziano: ''nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi (Słowu-Synowi)'' (2 Koryntian 6:13).

Ponad wszystko pamiętać należy, że to żywa wiara i posłuszeństwo wynikające z poznania i miłości danej ''jednostki'' sprawia, że ma ''ona'' społeczność z Ojcem i Synem, a nie aspekt ilościowy.
Aspekt ilościowy daje profity, gdyż każdy otrzymał od Boga trochę ''inne daryr1;, którymi może usłużyć, ale absolutnie i w ogóle nie jest warunkiem bliskości (społeczności) Ojca i Syna.
''Jak bowiem w jednym ciele wiele mamy członków, a nie wszystkie członki tę samą czynność wykonują, (5) tak my wszyscy jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, a z osobna jesteśmy członkami jedni drugich. (6) A mamy różne dary według udzielonej nam łaski'' (Rzymian 12:4-6).

Lecz prawdziwe wzmocnienie, radość i pokój daje Ojciec poprzez Syna, gdyż ''w nim ubogaceni zostaliśmy we wszystko, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, (6) ponieważ świadectwo o Chrystusie zostało utwierdzone w was, (7) tak iż nie brak wam żadnego daru łaski'' (1 Koryntian 1:5-7).

Jestem przekonany i wiem już z doświadczenia, że lepiej jest być samotnym na tym świecie, ale z Bogiem, niż być w społeczności poklepującej się po plecach, ale bez Boga.
Czy też w społeczności, która warunkiem przyjęcia i umiłowania Ciebie, posłusznego sługę Chrystusa, czyni na przykład warunek literalnego zachowywania soboty (wbrew jasnemu ostrzeżeniu Boga zawartym choćby w Kolosan 2:16, por. Marka 9:42), czy to świadczy o ich posłuszeństwie Prawdzie i miłości po których to mieli być rozpoznani uczniowie Pana?

Nie należę i nie będę należał do żadnej ludzkiej organizacji religijnej, wiele szukałem i przekonałem się, że żadna ''nie trzyma się głowy, z której całe ciało, odżywiane i spojone stawami i ścięgnami, rośnie wzrostem Bożym'' (Kolosan 2:19).

Głową oczywiście jest Syn Boży, Jego słowa, nauka, którą nam dał od Ojca (Efezjan 1:22).
Dlatego moją jedyną pochodnią w tej światowej ciemności jest Słowo Boże i posłuszeństwo Słowu (Jehoszua), stałe wzrastanie i budowanie się wraz z indywidualnymi, niezależnymi, wolnymi braćmi i siostrami w Panu, ''aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, (14) abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu, (15) lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa'' (Efezjan 4:13-15).

Niestety nie znam prawdziwie wolnych w Panu (Jana 8:31-32) osób, poza kilkoma osobami z którymi koresponduję, utrzymując społeczność Ewangelii (Filipian 1:2-6).
Nie utrzymuję kontaktów z żadną organizacją, czy ludźmi, jedynie odpisuje na pytania osób, które czytają moją stronę i z już doświadczenia mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o konwersację z osobami wierzącymi w boga trójjedynego, czy nieposłusznymi Synowi osobami dla których sabat (10 przykazań) jest fundamentem i pępkiem świata (zamiast zakon Chrystusowy Nowego Przymierza i posłuszeństwo Jego słowu, które jest słowem samego Boga Ojca), to żadne nawet proste i jasne, merytoryczne argumenty do nich nie trafiają, lecz się nie dziwię, gdyż zatwardzili swoje serca, przez co ''władca tego świata'' skutecznie zaślepia ich umysły (2 Koryntian 4:3-4, por. 2 Tymoteusza 4:3-4).

Uwierz mi, że będziesz czuł dużą ulgę, kiedy odpoczniesz od fałszywych systemów, pełnych fałszywych proroków, nauczycieli i pośredników, na początku może wydawać Ci się to nienaturalne, nie należeć do żadnej społeczności, ale to tylko początkowe złudzenie, gdyż ''społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem'' (1 Jana 1:3).

Wspomnij także na wielkich bohaterów wiary, którzy tułali się samotnie po świecie, który nie był ich godzien. Na przykład.
''Co tu robisz, Eliaszu? (10) A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, poburzyli twoje ołtarze, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać.r1; (1 Królewska 19:9-10).

Podobnie nam się może wydawać, że pozostaliśmy sami, ale co Bóg odpowiedział samotnemu Eliaszowi?
''Zostawiłem sobie siedem tysięcy mężów, którzy nie zgięli kolan przed Baalem'' (Rzymian 11:4).

Choć może nam się wydawać, że jesteśmy sami, to na całym świecie są dzieci Boże, które wcześniej czy później poznamy.
''Podobnie i obecnie pozostała resztka według wyboru łaski'' (Rzymian 11:5).

Jonasz, Jeremiasz, Jan Chrzciciel, który był pustelnikiem, i wielu innych, którzy trwali w społeczności z Bogiem, a nie z ludźmi, którzy od Niego odstąpili.

Jeżeli będzie to dla Ciebie jakimś wsparciem, to my również będziemy mieli społeczność między sobą, jako wierzący w Jednego Boga i w Jednego Pana Syna Bożego, któremu zdecydowaliśmy się być posłuszni.

P.s.
Chciałbym zaznaczyć, że nie jestem negatywnie nastawiony do jednostek, osób, należących do ludzkich organizacji religijnych, a jedynie do samych organizacji, ich nakazów czyniących z ludzi niewolników i wykrzywiających to co proste i jasne.
To, że ludzie do nich przynależą to niestety (czasami stety, niezbadane są drogi Pana) naturalne w naszych czasach pełnych fałszywych ''zborów'', są indoktrynizowani od małego, że TRZEBA należeć do jakiejś formalnie założonej grupy. Kiedy już się tam jest, to przekonuje się, że taka jest wola Boga, trwanie w nasze społeczności, bo cóż poczniesz, jak odejdziesz? Przepadniesz, itd. (oczywiście zaszczepiane jest bardzo subtelnie).
Sugerują tym samym, że poza ich, czy inną ludzką ''społecznością'' nie ma więzi z Ojcem i Synem, niejako stawiają się w roli ''pośredników''.

Lecz kiedy nadchodzi odpowiedni czas Bóg działa poprzez rozmaite wydarzenia, osoby, sytuacje, aby przyprowadzić Swoje dziecko do Jego Syna, tak aby miało Prawdziwego Jedynego Pasterza i oczyściło się z niewoli kłamstw sekt i organizacji ludzkich.
Tak, aby zaczęło słuchać tylko i wyłącznie Swojego Pana i Króla, nawiązując bliską więź z Ojcem i Synem.
Jeżeli jest to zgodne z zamierzeniem Pana to łączy, spotyka ze sobą wolne dzieci Boże (dziedziców obietnicy), tak aby wspólnie wzrastali w łasce, poznaniu i miłości wspierając się nawzajem.
Dla społeczności dzieci Bożych zbędne jest formalne zakładanie rkościołar1;, gdyż oni już są ''kościołem'', ''oblubienicą'', ''ciałem'' Chrystusa i nie zabiegają o świeckie profity poprzez formalizowanie, zgłaszanie związku wyznaniowego, bo i po co?
''Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego'' (2 Tymoteusza 2:19).

Nie idąc dalej warto się zastanowić nad powodami (ukrytymi celami) zakładania oficjalnych, formalnych organizacji, czy też nad określaniem tzw. ''credo wyznania'', czyż ''credo'' nie zostało określone już 2000 lat temu? Głównym powodem jest czynienie niewolnikami ludzkich nauk i przykazań.
Można być sługą ''organizacji'', okłamując siebie, że tak nie jest, albo wolnym sługą Syna Bożego..

Nie przejmuj się brakiem przynależności do ziemskiej organizacji, a raczej raduj się wolnością w Panu, utrzymując społeczność z ''Ojcem i Synem'' oraz z każdym, kto pełni ''wolę Ojca'' (Mateusza 12:47-50, 7:21-23, Marka 3:34). Społeczność taka nie musi oznaczać fizycznego kontaktu (Filipian 1:4-6).
Oczywiście, że dobrze byłoby mieć wokół siebie braci i siostry posłusznych Synowi w celu wspierania się, budowania, zachęcania, pocieszania, ''w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków'', ale jeżeli wokół Ciebie ich (posłusznych Synowi dzieci Bożych) brak, to nie szukaj na siłę, ale zdaj się w tej sprawie również na Pana, On pokieruje wszystkimi sprawami właściwie, wzrastaj stale w ''łasce i prawdzie'', a jeżeli będzie to zgodne z zamierzeniem Boga, to w odpowiednim czasie złączy Ciebie z innymi Jego dziećmi.


Ad.2

Jeżeli chodzi o chrzest, to Pismo nie pozostawia cienia wątpliwości, że zarówno chrzest, jak i wszystko inne mamy czynić w imię Syna Bożego ku chwale Boga Ojca, gdyż ''nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni'' (Dzieje 4:12).

''Wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez Niego Bogu Ojcu'' (Kolosan 3:17).

Kto może chrzcić?

Apostoł Paweł w pewnej konkretnej sytuacji czuł ulgę, że nie chrzcił:
''Czy rozdzielony jest Chrystus? Czy Paweł za was został ukrzyżowany albo w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? (14) Dziękuję Bogu, że nikogo z was nie ochrzciłem prócz Kryspa i Gajusa, (15) aby ktoś nie powiedział, że jesteście w imię moje ochrzczeni'' (1 Koryntian 1:13-15).

Poprzez jego słowo w I wieku uwierzyło tysiące ludzi, a jak widać chrzest pozostawiał, tym, którzy uwierzyli. Chrzest jest tylko zewnętrznym, formalnym pokazaniem, zarówno ludziom, jak i Bogu (który zna Twoje serce lepiej niż Ty i na dobrą sprawę nie potrzebuje literalnego chrztu, aby przyjąć Ciebie do rodziny, zobacz Łukasza 23:43), że oddajesz się w posłuszeństwo Temu, w którego imię jesteś chrzczony, symbolicznie zostawiając swoje ''ego'', swoje ''ja'' w wodzie, umiera ''stary człowiek'' zmartwychwstaje ''nowy człowiek'', który życie oddaje Temu, w którego Imię został ochrzczony.

Dlatego też nie osoba chrzcząca nie musi spełniać żadnych wymagań, poza jednym, ona również powinna uwierzyć w Syna Bożego i oddać Mu się w posłuszeństwo.

W moim przypadku, ja ochrzciłem moją żonę (w morzu) w imię Pana, a ona ochrzciła mnie, gdyż, ''doszliśmy do tego przekonania, że jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli; (15) a umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie dla siebie samych żyli, lecz dla tego, który za nich umarł i został wzbudzony'' (2 Koryntian 5:14-15).


Ad.3

Jeżeli dobrze Ciebie rozumiem Adamie, to pytasz, czy istnieje przeznaczenie (ślepe) dla każdego człowieka?

Mamy cudowny Boży dar ''wolną wolę'', a przy tym cudownego, miłosiernego, sprawiedliwego i wielce cierpliwego Ojca, Który ''chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania'' (2 Piotra 3:9).

Także Syn Boży Jehoszua najpierw oświadczył, że ''nie przyszedł, aby sądzić świat, lecz aby świat zbawić'' (Jana 3:17, 12:47), a potem wyjaśnia, że w czasie Łaski Ojciec nikogo nie sądzi ''Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi'' (Jana 5:22) i że nie czyni tego także On sam (Jan 12:47).
Natomiast ludzie sądzą się sami na podstawie swojej wiary w Ojca i Syna oraz swojego stosunku (posłuszeństwa) do Jego (Syna Bożego) słów.
Taka jest wola Ojca, mamy uwierzyć w świadectwa i słuchać Syna we WSZYSTKIM.

W dniu ostatecznym, to nasza wiara i stosunek do ''słowa'', które przekazał ludziom od Ojca Jego Syn będąc na ziemi, jest i będzie naszym sędziom:
- ci, którzy je przyjmują i strzegą, ''przechodzą ze śmierci do życia'' (Jana 5:24),
- ci, którzy je odrzucają, skazują się na śmierć:
''Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym'' (Jana 12:47-50).

Jak między innymi odbywa się ten sąd, Jehoszua opisał w innej Swej wypowiedzi:
''Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. (19) A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe'' (Jana 3:18-20).

Sąd trwa od czasów ziemskiej misji Chrystusa i każdy człowiek samodzielnie osądza się albo do życia wiecznego albo na wieczną śmierć (Jana 12:31-32).
Cechą charakterystyczną obecnego czasu łaski jest to, że każdy może dokonać własnego wyboru. Jedynie oficjalne ogłoszenie wyroku to sprawa przyszłości.

Poza tym jestem głęboko przekonany, że Bóg poprzez swojego Syna, nie osądzi nikogo niesprawiedliwie, Oni doskonale znają najgłębsze zakątki naszych serc, zdajmy się, zaufajmy w sprawiedliwy wyrok.
''Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego'' (2 Tymoteusza 2:19).

Nawiązując do Twojego pytania, czy to oznacza, że istnieje przeznaczenie?

W dosłownym tego słowa znaczeniu zdecydowanie nie. Dlaczego?
Ślepe przeznaczenie oznaczałoby zbawienie lub potępienie, niezależnie od wiary potwierdzonej uczynkami.

Jednak często można usłyszeć stwierdzenia:
''Po co mam zmieniać swe życie? Jeżeli Bóg przeznaczył mię do zbawienia, to i tak się tam dostanę''.

Inni, którzy wolą trwać w nieznajomości Prawdy, stwierdzają beztrosko:
''Widocznie Bóg mię nie przeznaczył do zbawienia, a wobec tego cóż ja mogę poradzić''.

W ten sposób ludzie nie tylko odrzucają drogę zbawienia, lecz czynią Boga winowajcą za swe przyszłe potępienie.

O co zatem chodzi, kiedy czytamy na przykład:
''I oddadzą mu pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, który został zabity'' (Objawienie 13:8, por. 17:8).

Chodzi jedynie o to, że nasz Ojciec jest Bogiem nie tylko Wszechmogącym, lecz również ''jest Bogiem wszechwiedzącym'' (1 Samuela 2:3 BT).

''Znajomeć są Bogu od wieku wszystkie sprawy jego'' (Dzieje 15:18 BG).

''Jeszcze bowiem nie ma słowa na języku moim, A Ty, Panie, już znasz je całe'' (Psalm 139:4).

Korzystając z tej cudownej zdolności, Najwyższy znał wszystkie przyszłe zdarzenia i nic nie było przed Nim zakryte, cokolwiek miało wydarzyć się w przyszłości.

Wszechwiedza Boża potwierdzona jest na wielu miejscach Pisma Świętego, m.in. w związku z losami przyszłymi, stojącego u progu ziemi obiecanej Izraela, o którym Pan powiedział:
''Ja bowiem znam już dziś ich zamysły, którymi się kierują, zanim wprowadzę ich do ziemi, którą im przysiągłem'' (5 Mojżesza 31:21 BT).

Wszystkie proroctwa, jakie kiedykolwiek dał Bóg za pośrednictwem wybranych do tego ludzi, a które zawsze wypełniały się ''co do joty'', były oparte na Jego Wszechwiedzy.

Na wszechwiedzy Bożej oparty też został cały Plan Zbawienia. Powołując do istnienia ziemię i stwarzając na niej człowieka, wiedział Bóg, iż przewrotność szatana i ludzka pożądliwość, nieposłuszeństwo doprowadzą do grzechu, a w konsekwencji do śmierci, dlatego też już ''przed założeniem świata'' (1 Piotra 1:19-20), przeznaczył Swego Syna na ofiarę za grzechy ludzkie, by ofiarować Go gdy na to przyjdzie czas.

Przed założeniem gruntów ziemi znał Pan ludzi, którzy na niej mieli zamieszkać, wiedział kto będzie zwycięzcą w boju z grzechem i kogo udziałem będzie ''jezioro gorejące ogniem i siarką'' r11; wieczna (druga) śmierć.

Prawdę tę w dobitnych słowach podkreśla apostoł Paweł:
''Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego'' (2 Tymoteusza 2:19).

Na innym miejscu czytamy:
''Wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości (5) przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej'' (Efezjan 1:4-5).

Dowodzi tego także tekst księgi Objawienia, mówiący, że imiona zwycięzców ludu zbawionego zostały wpisane do ''księgi żywota'' już od założenia świata (Objawienie 13:8, por. 17:8).

Teksty te potwierdzają wielką prawdę, o której prorok Jeremiasz pisał:
''Ach panujący Panie! otoś ty uczynił niebo i ziemię mocą swoją wielką i ramianiem twoim wyciągnionem, nie jest ci skryta przed tobą żadna rzecz'' (Jeremiasza 32:17 BG).

Tak, więc Bóg znał naprzód wszystkie nasze uczucia, jakie żywimy do Niego.
Znał nasz stosunek do Prawdy. Wiedział o każdym postępku i jego pobudkach.
Wiedział, które grzechy popełnimy i które wyznamy, otrzymując przebaczenie.

Sumując, wiedział czy będziemy zbawionymi, czy też nie!

Chodzi zatem o Boże PRZEJRZENIE wydarzeń przyszłych, co nie ma nic wspólnego ze ślepym przeznaczeniem.
Jednym z największych darów, które ludzie otrzymali od Stwórcy jest właśnie WOLNA WOLA, możliwość podejmowania świadomych wyborów, gdyż nasz Ojciec nie chciał rodu robotów, które nie miałyby wolnej woli.
Bóg musiał zgodzić się na ewentualne istnienie zła, gdyż chciał, abyśmy samodzielnie wybrali, czy chcemy służyć Bogu, czy nie.
''Ze względu na synów ludzkich Bóg tak to urządził, aby ich doświadczyć'' (Koheleta 3:17-18).

Podjął tę decyzję, gdyż była to jedyna droga na końcu, której czekać Go miały zastępy pełnych miłości, posłusznych istot, które przez swe przejścia i doświadczenia, miały przed całym Wszechświatem dowieść Bożej sprawiedliwości, miłości i świętości.
''Pan wszystko uczynił dla swoich celów, nawet bezbożnego na dzień sądu'' (Przysłów16:4).

Stwórca, Bóg Najwyższy pragnie posłuszeństwa dobrowolnego, opartego na umiłowaniu sprawiedliwości i Jego, naszego kochanego Ojca, jak i Jego Syna, naszego umiłowanego Zbawiciela.

A przy tym nie krzywdzi nikogo, gdyż ci, którzy będą zbawieni, już teraz znajdują się pod Jego opieką (Jana 10:28), a w przyszłości otrzymają sowitą zapłatę w ''Domu Ojca'' (Jana 14:2-3), zaś ktokolwiek zginie, sam będzie winien swojej śmierci, gdyż wyparł się Boga i Jego Syna, odwrócił od oferowanego mu zbawienia (Mateusza 10:33) i nie wybrał posłuszeństwa Słowu (Synowi Bożemu).
''I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. (16) Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony'' (Marka 16:15-16).

Posłanie Ewangelii ''na świadectwo wszystkim narodom'' (Mateusza 24:14), służy zbawieniu, tym którzy uwierzą, ale także służy, jako ŚWIADECTWO, dowód, aby byli bez wymówki w Dniu sądu.

Bóg nie odbiera szansy poznania Prawdy, jednak nie objawia świadomie niewierzącym ludziom głębi Swej Prawdy, którą i tak by odrzucili.
''Jeśli tedy zakryta jest Ewangelia nasza, zakryta jest przed tymi, którzy giną'' (2 Koryntian 4:3-4).

Dla tych, których przejrzał w czasie i przestrzeni, którzy okazali się sprawiedliwi, dla Swych dzieci Bóg i Jego Syn są pomocą na drodze sprawiedliwości, którą kroczą:
''Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci'' (Rzymian 8:29).

Tym pomagają, przez danie daru ducha Świętego, który ich ''naucza i wprowadza we wszelką prawdę'' (Jana 16:16), użycza im mocy, by stać się mogli Jego dziećmi:
''Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga'' (Jana 1:12-13).

Tak, więc ''przeznaczenie'' Boże nie jest ślepym wyrokiem na człowieka, lecz wynikiem Bożego przejrzenia, znajomości życia człowieka naprzód i zależne jest całkowicie od człowieka.
PRZEJRZENIE nie ma wpływu na WOLNĄ WOLĘ człowieka, a co za tym idzie, nie ogranicza jego szans zbawiennych
.

Właśnie to trzeba sobie uświadomić, że cokolwiek dziś myślimy, czynimy i zamierzamy, to znał Bóg, bo przecież przejrzenie to nie przymus, lecz wcześniejsza znajomość tych spraw.
Gdy tak podejdziemy do zagadnienia to PRZEJRZENIE (przeznaczenie) będzie nas uczyć posłuszeństwa i oddania, a nie swawoli i występku.
Będzie nas mobilizować do walki ze złem, zaś nie do ulegania mu, poprzez błędne myślenie typu ''takie jest moje przeznaczenie''.


Serdecznie pozdrawiam w Panu i życzę wytrwałości w posłuszeństwie Słowu (Synowi).
''Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa. (3) Dziękuję Bogu mojemu za każdym razem, ilekroć was wspominam, (4) zawsze w każdej modlitwie mojej za wszystkich was z radością się modląc, (5) za społeczność waszą w ewangelii od pierwszego dnia aż dotąd, (6) mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa'' (Filipian 1:2-6).

Paweł
martinh dnia grudnia 31 2011 22:23:19
Pozdrawiam serdecznie dziekuje za prace jaka wkładasz Pawle aby wyjaśnić wiele spraw i zagadnień , jestem zadowolony ze mogę ksztaltowac swa wiedzę na temat wiary , Boga ;Jezusa, co prawda nie odwiedzałem tej strona z wielu powodów ostatnio(problemy życiowe ), jestem pewien ze teraz znajdę wiecej czasu .
Krotko mowiac , Dziękuje , zycze dalszej wytrwalosci , w pracy , błogosławieństwa dla Ciebie , rodziny Twej , aby wszystko sie ulozylo po Twej mysli i sie spelnilo w Roku 2012
Z szacunkiem martin
Pozdrawiam wszystkich forumowiczow zyczac pomyslnosci i spelnienia wszystkiego co zaplanuja na nastepny czas , aby rok 2012 nie byl gorszy od 2011, powodzenia w wszystkim
pawello dnia czerwca 10 2012 12:56:33
prosze o tytuly ksiazek przez ktore pisze pan artykulysmiley
lider dnia czerwca 11 2012 08:07:43
Witam.

Oto tytuły (sprowadzające się do jednego):
- ''Słowo Boże",
- ''Pismo święte Starego i Nowego Testamentu'',
- ''Biblia''.

Zachęcam do lektury, lecz jeśli nie dysponuje Pan wymienionymi pozycjami, to postaram się udostępnić (proszę o wiadomość na PW).

Pozdrawiam,
Paweł
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 187
Nieaktywowany Użytkownik: 187
Najnowszy Użytkownik: Aga
"A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?" 1 Jana 5:5
... // ...