Jehoszua, Jezus, Syn Boży, Słowo, Droga, Prawda, Życie
Strona Główna Artykuły KontaktMarca 28 2024 20:10:01
Nawigacja
Artykuły
Szukaj
Ja i moja rodzina:
Znamię bestii 666

    Bóg nie pozostawił nas na pastwę zgadywania, czym jest legendarne 666.
Nie jesteśmy zdani na zgadywanie, czym jest to „znamię”, gdyż Biblia oraz historia nam to wyjaśnia bez jakichkolwiek wątpliwości.
Kto ma rozum (mądrość nabyta u Boga), serce oddane Bogu (napełnione Jego duchem), a oczy wpatrzone w Jego Syna Jehoszua, zrozumie i obliczy ilu jest bogów według Słowa Bożego – trzech, czy JEDEN JEDYNY? 

Przede wszystkim tajemnicze znamię nie jest jakimś zewnętrznym, fizycznym znamieniem, ale duchowym znakiem rozpoznawczym.
Podobieństwa można się doszukać w żydowskim tefilin, czyli w małych skórzanych pudełkach ze zwojami pergaminowymi, na których zapisano najważniejsze teksty Prawa Pięcioksięgu (5 Mojżesza 6:4–8, 11:13–21).
Pudełka te, bowiem również umieszcza się na prawej ręce i na czole, podobnie jak „znamię bestii”. Kiedy się to czyni?
Czyni się to tuż przed modlitwą, kiedy Żyd przypomina sobie o pierwszym i największym przykazaniu – słowa modlitwy zaczynają się od:
Słuchajże Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest! (5 Mojżesza 6:4).

A zatem w przypadku ,,znamienia bestii lub liczby jej imienia” mamy do czynienia z prostym przeciwieństwem tego najważniejszego przykazania.

Czytając, zwróćmy uwagę na pogrubiony tekst w cytatach Pisma:
„On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, (17) i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia. (18) Tu potrzebna jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę zwierzęcia; jest to, bowiem liczba człowieka. A liczba jego jest sześćset sześćdziesiąt sześć (666).” (Objawienie 13:16-18). 

„A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, (10) to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. (12) Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa.” (Objawienie 14:9-12). 

Jakich przykazań przestrzegają święci Boga? Jakie przykazanie mają na RĘCE i na CZOLE? Ojciec kieruje nas do słów zapisanych w:
„Słuchajże Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. (BG). (5) Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej. (6) Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu. (7) Będziesz je wpajał w twoich synów i będziesz o nich mówił, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając. (8) Przywiążesz je, jako znak do swojej ręki i będą, jako przepaska między twoimi oczyma.(5 Mojżesza 6:4-8). 

Oraz:
„Strzeżcie się, aby wasze serce nie dało się zwieść i abyście nie odstąpili i nie służyli bogom innym i nie oddawali im pokłonu, (17) gdyż Pan wybuchnie na was gniewem i zamknie niebiosa, że nie będzie deszczu, a ziemia nie wyda swego plonu, i szybko zginiecie w tej pięknej ziemi, którą Pan wam daje. (18) Przyjmijcie, zatem te moje słowa do swego serca i do swojej duszy i przywiążcie je, jako znak do swojej ręki, i niech będą, jako opaska między waszymi oczyma” (5 Mojżesza 11:16-18). 

Zauważmy podobieństwo – „znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole”, tym zwrotem, Ojciec daje nam do zrozumienia, a co chodzi ze znamieniem bestii.

Przykazaniem Ojca jest także to:

„A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa” (1 Jana 3:23).

Następnie kieruje nasz wzrok na wiarę Jehoszua, kiedy mówi, że „tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusaoraz na świadectwo o Jehoszua, mówiąc w innym miejscu o osobach, które „strzegą przykazań Bożych i trwają przy świadectwie o Jezusie” (12:17).

O jaką wiarę Jehoszua chodzi?
Chrystus będąc zapytany, jakie jest największe przykazanie również odpowiedział:
„A Jezus mu odpowiedział: Najpierwsze ze wszystkich przykazanie jest: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest.” (Marka 12:29 BG, por. 5 Mojżesza 6:4-5).

„A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.” (Jana 17:3).

„Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!” (Jana 14:1).

On sam nie uważał się za Boga, zawsze podkreślał, że jest Jego Synem, wielokrotnie pokazując własną wiarę w swojego Boga Ojca, zgodnie z pierwszym przykazaniem: „Nie będziesz miał innych bogów obok mnie.” (2 Mojżesza 20:3).

 

O jakie świadectwa o Jehoszua chodzi?

A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?

(9) Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to tym bardziej świadectwo Boże, które jest wiarogodniejsze; a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu”.

(1 Jana 5:5,9).


A co mówi kościół katolicki i jego zgubna tradycja naznaczona piętnem bestii?
Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskie z 325 i 381 roku kościoła katolickiego wyznaje:
Duch Święty z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę” (DS 150). 

Znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole” z księgi Objawienia oznacza wiarę w więcej niż Jednego Boga, czyli wiarę w „Trójcę Świętą” czy „Trójjedynego boga”.
Każda szóstka (666) odpowiada jednej „boskiej osobie”, w które wierzą ludzie. Po trzykroć sześć, więc z obliczenia wychodzi trzy, czyli „Trójca”. 

Czytając kolejno zacytowane już wersety, jeśli mamy „otwarte oczy i uszy” to nie sposób tego nie zrozumieć:
- Objawienie 14:9-12
- Objawienie 13:16-18, „na ręce i czole”.
- Objawienie 12:17

Jakich przykazań?
- 5 Mojżesza 6:4-8
- 5 Mojżesza 11:16-18

- 1 Jana 3:23

Jakiej wiary Chrystusa?
- Marka 12:29
- Jana 14:1
- Jana 17:3

Jakiego świadectwa o Jehoszua?

- 1 Jana 5:5,9


„Źli ludzie nie wiedzą, co słuszne, lecz ci, którzy szukają Pana, rozumieją wszystko” (Przysłów 28:5).

Chleby Bożej obecności -
kolejny dowód.

Bożą liczbą jest dwanaście. Każdego tygodnia w Szabat, kapłan żydowski kładł w miejscu świętym dwanaście chlebów pokładnych. Miały być w dwóch stosach po sześć: 6+6 = 12

(3 Mojżesza 24:5-6, 8). Układano je na szczerozłotym stole, symbolizującym „tron”. Nazywano je chlebami Bożej obecności.

Ułożysz je w dwóch rzędach, po sześć w rzędzie, na szczerozłotym stole przed Panem” (3 Mojżesza 24:6) „i zrobisz na nim dokoła złoty wieniec.” (2 Mojżesza 25:23-24).
 

Miały wskazywać na obecność Ojca i Syna:

„Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? Jakie jest imię jego syna? Czy wiesz?” (Przysłów 30:4).

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.” (Jana 1:1).
 
Ojca i Syna, którzy siedzą na swym „tronie”:
„I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. (3) Będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy jego służyć mu będą (4) i oglądać będą jego oblicze, a imię jego będzie na ich czołach (Objawienie 22:1, 3-4 por. Hebrajczyków 1:8).

Na czołach dzieci Bożych
, służących Synowi Bożemu (Barankowi) znajduje się ich imię – w przeciwieństwie do dzieci diabła, które „otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole (Objawienie 13:16-18), w postaci „znaku bestii” – 666, czyli wiary w trójcę, czy trójjedynego boga, z ekstra „6” wskazującą na diabła grającego rolę boskiego, osobowego ducha.

„Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!” (Jana 14:1).

Widzimy tutaj niezwykle jasny NAKAZ – mamy wierzyć wyłącznie w Boga i Jego Syna, a nie w osobowego ducha Bożego. Osoby, które wierzą dodatkowo w osobę ducha Świętego są BAŁWOCHWALCAMI, a bałwochwalcy… Królestwa Bożego nie odziedziczą” (1 Koryntian 6:9-10).

To było wystudiowanym planem szatana - wkroczenie do rady Dwóch i zajęcie miejsca należnego Ojcu i Synowi.
Jest to wielka „tajemnica” nieprawości, prowadząca nieświadomych wyznawców wprost w ręce szatana, którego zawsze największym pragnieniem była chęć odbierania czci, zrównania się z Bogiem, jak dowiadujemy się z poniższego wersetu:
„O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! (13) A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże (aniołów Boga) i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. (14) Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym.” (Izajasza 14:12-14). 

W trójcy szatan równa się z Ojcem i Synem, jako
trzeci. 

Przede wszystkim pamiętajmy, że dzieło zbawienia jest dziełem dwóch i tylko dwóch osób.
Najlepiej oddaje to prorok Zachariasz, opisując pokojowe nastawienie Kapłana i Latorośli.
Oto mąż, którego imię brzmi Latorośl… (13) On zbuduje przybytek Pana i zdobędzie majestat królewski, zasiądzie, jako władca na swoim tronie. Także kapłan zasiądzie na swoim tronie i będzie między obydwoma pokojowe nastawienie.” (Zachariasza 6:12-13).
Słowo obydwoma - „
szenajim” oznacza dokładnie dwie istoty.

Kim jest Kapłan, a kim Latorośl?
Latorośl, mąż, który zbuduje przybytek Pana (Jego społeczność) i zdobędzie majestat królewski. Władca, czyli nikt inny jak Jehoszua Zbawiciel (Jeremiasza 23:5-6).
Kim zatem jest drugi, czyli kapłan?
To jest Ojciec. Tak naprawdę to Stwórcą, Kapłanem, Sędzią, Pocieszycielem, Zbawicielem jest sam Ojciec. A jedynie realizuje Swoje funkcje przez Swego Syna.  

Zatem szatan do rady Dwóch (Zachariasza 6:12-13), wślizguje się przebiegle jak wąż.
Dlatego Objawienie ostrzega nas przed liczbą 666, czyli przed akceptacją nauki o trójcy (z Bożej dwunastki robi swoją liczbę 6+6+6= 666). 


Nauka o trójcy jest centralną nauką kościoła katolickiego, a wszystkie inne nauki tego kościoła są pochodną trójcy:
„Tajemnica Trójcy jest centralną nauką wiary katolickiej. Na niej bazują wszystkie inne nauki kościoła katolickiego.” (Handbook for Today's Catholics 16,17). 

Oznacza to, że trójca jest bazą, esencją, fundamentem całej katolickiej nauki. Staje się też bazą, esencją, fundamentem każdego systemu przyjmującego tą herezję. Dziś prawie cały świat „chrześcijański” bazuje na tej nauce i w związku z tym dla ogromu ludzi, cały plan zbawienia zostaje zniweczony, miliardy ludzi upojonych winem katolickiego Babilonu (Objawienie 17:2, 4), nie widzi (czytaj wierzy) słów: wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!” (Jana 14:1), lecz jednym głosem krzyczy: Duch Święty z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę”. (Sob. Wat. II, Konst. Dei verbum, 10). 

Nasze zbawienie i dobro wieczne, są uzależnione od poznania dwóch najważniejszych osób w tym wszechświecie:
1. Jedynego, prawdziwego Boga - Boga Ojca oraz
2. Tego, którego On posłał na ziemię, Jedynego Syna Boga, Jehoszua Chrystusa. 

Nie ma bardziej diabelskiej nauki od trójcy, dlatego słusznie nazwana jest duchem antychrysta:
Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna” (1 Jana 2:22). 

„Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (5) A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim” (1 Jana 5:4-5,10). 



„Jest to bowiem liczba człowieka” (13:18). 

Nauka o „Trójcy Świętej” i „Trójjedynym Bogu” nie ma biblijnego uzasadnienia, natomiast dogmat ten ma rodowód pogański, zakorzeniony już w starożytnym Babilonie.

Jest to liczba człowieka, gdyż trzech bogów, to wyłącznie ludzka koncepcja bóstwa, ludzkie wyobrażenie boskości, w którym każda szóstka odpowiada jednej z czczonych osób…
Człowiek został stworzony w szóstym dniu, dlatego napisano, że jest to liczba człowieka. 

Niebezpieczeństwo wiary w „Trójcę”, czy „Trójjedynego Boga” polega na tym, że stoi ona w całkowitej sprzeczności z wolą Bożą (Jana 6:40), zaciemnia Istotę Prawdziwego Boga (Jana 17:3), obrabia Go z wyłącznej Mu chwały i czci (Jana 5:44), łamie Jego przykazania (1 Jana 3:23), czyni z Niego kłamcę - co prowadzi do bałwochwalczego kultu fałszywego wyobrażenia Boga! 

Szatanowi udało się oszukać przytłaczającą większość ludzi i tymczasowo niejako osiągnął swój cel, grając rolę ducha Świętego w demonicznej trójcy, odbierając cześć równą Bogu: „Duch Święty z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę” – jest to pierwsza i podstawowa doktryna matki nierządnic (kościoła katolickiego) i jej protestanckich córek, które wierzą w trójjedynego boga, jednocząc się ze swoją matką w dobie EKUMENIZMU, który jest opisany w 16 Rozdziale Księgi Objawienia, jako okres ARMAGEDONU, czyli ostatniego wielkiego wysiłku szatana, mającego na celu zwiedzenie ludzi do wiary w trzech bogów lub odwiedzenia ludzi od wiary w Jednorodzonego Syna Bożego. 

Historia.

Aby przypieczętować zrozumienie tego, czym jest „znamię bestii”, wystarczy przyjrzeć się trochę historii.

„Wielbimy Boga w Trójcy, a Trójce w Jedności, nie mieszając osób, ani dzieląc istoty… Tak, więc Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem, Duch święty jest Bogiem, a jednakże nie są trzema Bogami, lecz jednym Bogiem”, stwierdzenie to, oficjalnie powstało w IV wieku (325/380 rok), aby zwieść ludzi do przyjmowania „znamienia bestii”, aż do momentu powrotu Pana. 

Pierwszy Edykt Teodozjusza, ostatniego cesarza całego Imperium Rzymskiego, wydany 28 lutego 380 roku został wydany bezpośrednio po tym, kiedy został on ochrzczony przez Pierwszy Kościół Rzymski. Oto treść:
„My trzej cesarze chcemy, aby nasi poddani trzymali się niezachwianie tej religii... Wierzmy w jedno Bóstwo Ojca, Syna i Ducha Świętego, o jednakim majestacie w Świętej Trójcy. Rozkazujemy, aby zwolennicy tej wiary zostali nazwani Katolickimi Chrześcijanami, piętnujemy wszystkich naśladujących bezsensownie inne religie podłym imieniem "heretycy", i nie pozwalamy, aby ich niekonwencjonalne zgromadzanie się nosiło imię kościoła. Oprócz potępienia przez boski sąd, muszą się liczyć z ciężką karą, którą nasz autorytet, prowadzony niebiańską mądrością, stosownie obmyśli, aby ją odpowiednio nałożyć...” 

Mocą tej ustawy herezja stała się przestępstwem ściganym przez państwo.
„W 381 roku uregulowano także sprawę wyznania w zakresie jurysdykcji kościelnej na terenie całego cesarstwa. Sobór ekumeniczny zwołany 1 maja 381 do Konstantynopola, który m.in. miał rozstrzygnąć spór o pewne katedry biskupie, uchwalił formułę, która przez dołączenie Ducha Świętego czyniła symbol nicejski (325 r.n.e) wyznaniem wiary w Trójcę Świętą. Dalsze postanowienia soboru jeszcze bardziej niż dotychczas dostosowały organizację kościelną do struktury imperium. Biskup, którego siedzibą była stolica diecezji państwowej, uzyskiwał pierwszeństwo nad innymi metropolitami.Teodozjusz w roku 380 (niektóre źródła podają 395 rok) zakazał wyznawania innych religii niż "chrześcijaństwo" podnosząc je do rangi religii państwowej.Teodozjusz I ogłosił tzw. edykt o prawowierności, w którym nakazał, aby narody znajdujące się pod panowaniem rzymskim przyjęły wiarę chrześcijańską. Wszyscy inni byli uważani za heretyków. Kościół popierał działania wojenne i prześladowania odstępców od wiary” (Historia Imperium Romanum). 

„Symbol atanazjański” (450-500).


Teraz należy przypomnieć o obowiązującym do dziś symbolu wiary katolickiej - „Quicumque” zwanym powszechnie „
atanazjańskim („Symbolum athanasianum”). 
Występujący w oficjalnej modlitwie kościoła rzymsko-katolickiego na dzień „Trójcy Świętej”, symbol ten cieszy się takim samym autorytetem, co inne wyznania wiary przyjęte w kościele powszechnym.
Symbol, „atanazjański” powstał po Soborze Konstantynopolskim (381) i jest pochodzenia łacińskiego, szacuje się, że powstał między rokiem 450 a 500, natomiast po raz pierwszy zacytował go Cezary z Arles (zm. 542).
„Ktokolwiek chce być zbawiony, musi przede wszystkim wyznawać katolicką wiarę, której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, bez wątpienia zginie na wieczność.
Wiara zaś katolicka polega na tym, abyśmy czcili jednego Boga w Trójcy, a Trójcę w jedności, nie mieszając Osób ani nie rozdzielając istoty; inna jest bowiem Osoba Ojca, inna Syna, inna Ducha Świętego, lecz Ojca i Syna, i Ducha Świętego jedno jest Bóstwo, równa chwała, współwieczny majestat.

I nic w tej Trójcy nie jest wcześniejsze lub późniejsze, nic większe lub mniejsze, lecz trzy osoby w całością sobie współwieczne i zupełnie równe, tak iż we wszystkim — jak już wyżej wypowiedziano trzeba czcić i jedność w Trójcy, i Trójcę w jedności. Kto zatem chce być zbawiony, niech takie o Trójcy ma przekonanie.

Lecz konieczne jest dla wiecznego zbawienia, by także wierzyć należycie we Wcielenie Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wiara katolicka polega na tym, aby wierzyć i wyznawać, że Pan nasz Jezus Chrystus, Syn Boży, jest Bogiem i człowiekiem.
(Zobacz 1 Jana 4:2-3 oraz 2 Jana 7).
A choć jest i Bogiem, i człowiekiem, to jednak Chrystus nie jest dwiema osobami, lecz jedną — jedną zaś osobą jest nie przez przemianę Bóstwa w naturę cielesną, ale przez przyjęcie człowieczeństwa w BogaTaką jest wiara katolicka. Jeśli ktoś nie będzie jej należycie i stanowczo wyznawał, nie może być zbawiony. 

„Symbol toledański” (675).

Jest to jedyny dokument, który został po XI synodzie w Toledo (675). Podaje on streszczenie całej nauki katolickiej z poprzednich wieków, spójrzmy na pewien fragment:
[4. Troistość Osób — relacje].
Taka jest nauka o Trójcy Świętej. Nie należy mówić o „potrójnym” Bogu, lecz głosić „Trójcę” i w Nią wierzyć! A więc nie twierdzimy, że tak jak są trzy Osoby, tak samo są i trzy substancje, lecz że jedna jest substancja, natomiast trzy Osoby.
[5. Odnośnie samoistne].
W relacji bowiem osób ukazuje się liczba, a tymczasem w substancji Bożej nie ma niczego, co mogłoby być przedmiotem liczenia. Inaczej mówiąc, Osoby wskazują na liczbę tym tylko, czym są we wzajemnym do siebie stosunku….
Albowiem jedyne imię Trójcy Świętej, które wypowiada jej natur, w ten sposób do niej się stosuje, iż nawet do trzech Osób odniesione, nie może być użyte w liczbie mnogiej.” 

Czy to wszystko nie zostało dokładnie przepowiedziane wcześniej w Objawieniu Jana, 13 rozdziale?
„On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, (17) i że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia”.

„Bestia” = Imperium rzymsko-katolickie.
 „Znamię bestii” = wiara w trójcę, trójjedynego boga:
- imię bestii = wiara katolicka, której fundamentem i głównym celem jest wiara w „Trójcę Świętą”!
- liczba bestii = 666 = 3 = trójca = wiara w trójcę!


W szóstym wieku cesarz Justynian wyraźnie włączył katolicką doktrynę wiary, szczególnie trójcę, do rzymskiego prawa państwowego (533). W księdze 1, zatytułowanej „De Trinitate et Fide Catholic” (Trójca w wierze katolickiej), rozdziale pierwszym, potwierdza ustanowienie wiary katolickiej i wyznawania Trójcy, jako oficjalnej religii państwowej i zabrania jakiegokolwiek krytycznego wyrażania myśli pod karą spalenia na stosie.

W sekcji 5 Justynian definiuje wiarę w trójcę na warunkach credo nicejskiego (trinitatem consubstantialem), tak, iż każda próba odejścia od tej wiary powinna być karana! 


„Nikt nie może kupować i sprzedawać, kto nie ma znamienia (13:17). 

Chodzi o głód Słowa Bożego, o dostęp, do chociażby skrawków Biblii - Słowa Bożego - prawdy.
„Zdobywaj prawdę i nie sprzedawaj jej, mądrość i karność, i rozum” (Przysłów 23:23). 

„A pacholę Samuel służył Panu przed Heli, a słowo Pańskie było drogie w one dni, bo nie bywało widzenia jawnego” (1 Samuela 3:1). 

Wyroki Pana są prawdziwe, a zarazem sprawiedliwe. (11) Są bardziej pożądane niż złoto, nawet najszczersze, I słodsze niż miód, nawet najwyborniejszy” (Psalm 19:10-11, por. Objawienie 3:18). 

„Synu mój, nie pogardzaj pouczeniem… (13) Błogosławiony człowiek, który znalazł mądrość; mąż, który nabrał rozumu; (14) gdyż nabyć ją jest lepiej niż nabyć srebro i zdobyć ją znaczy więcej niż złoto” (Przysłów 3:11-14). 

Osoba odrzucająca władzę papieża i wiarę w trójcę była uznawana za heretyka, zabierano mu wszystkie księgi z domu i prześladowano. Przez wiele wieków Biblia była na liście ksiąg zakazanych.

Innowierców najczęściej torturowano, a potem palono, przykładając im krzyż do czoła, przeklinając, powierzano ich dusze diabłu. Idea inkwizycji zrodziła się w IV wieku, gdy chrześcijaństwo stało się religią państwa. Od tego czasu kościół prześladował przy pomocy świeckiego aparatu władzy, który był na jego usługach. W 1252 roku papież Innocenty IV zatwierdził bullą Ad extirpanda użycie tortur i głodu wobec posądzonych o herezję. Inkwizytorzy, zwykle dominikanie, posługiwali się takimi metodami jak wykręcanie i łamanie kości, wyrywanie paznokci, miażdżenie palców i głowy, oślepianie, przypiekanie rozpalonym żelazem. Dodatkową motywacją dla władz świeckich, aby palić na stosie ludzi skazanych przez inkwizytorów było przekazanie im części mienia oskarżonego o herezję. 

Był to szczególny okres dominacji sił antychrysta, który jest przedstawiony w Biblii, jako 1260 lat, które rozpoczęły się w roku 533/538, a zakończyły w 1793/1798 podczas Rewolucji Francuskiej. 

Wiemy, że zwierzęciem był pogański Rzym (smok), a jego kontynuacją: „Imperium Rzymsko-katolickie” (bestia z morza) z papiestwem, jako liderem, czyli inaczej: (małym rogiem, synem zatracenia, Izebel, nierządnicą).Obrazem bestii było odrodzone ŚWIĘTE CESARSTWO-IMPERIUM RZYMSKIE w roku 800/962 z literalnym ZNAKIEM KRZYŻA. 

„A wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko. (21) Nie pisałem wam nie, dlatego, że nie znacie prawdy, ale dlatego, że ją znacie i że żadne kłamstwo nie wywodzi się z prawdy. (22) Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna.” (1 Jana 2:20-22). 

Kto poddawał i poddaje w wątpliwość Ojca i Syna? Czyż nie ten, kto wierzy w trójce lub trójjedynego, zamiast w Ojca i Syna?

Antychrystem jest również ten, kto wierząc w Jednego Boga, nie wierzy w Syna i kiedy obserwuję obecny świat, to w świetle tych wersetów zrozumiałym wydaje mi się powiedzenie Chrystusa:
Tylko, czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie” (Łukasza 18:8). 

Smutnym faktem, jest to, że miliony ludzi wierzy w trzech bogów, wmawiając w siebie, że wierzą w jednego, a kolejne miliony ludzi nie wierzą w Syna Bożego lub robią z Niego jednego z proroków lub aniołów, na przykład Michała:
„Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. (5) A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?(9) Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to tym bardziej świadectwo Boże, które jest wiarygodniejsze; a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. (11) A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. (12) Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.” (1 Jana 5:1-5, 9-13). 

Krzyż. 

Znamię Bestii” ma także literalne, zewnętrzne wyobrażenie, którego wyrazem jest KRZYŻ, który już cesarz Konstantyn Wielki rzekomo zobaczył na niebie i który za sprawą cesarza, jako znak przyjął się w chrześcijaństwie. 
„Konstantyn miał wizję, w której objawił się mu krzyż i napis „In hoc signo vinces” (pod tym znakiem zwyciężysz).To miało sprawić, iż w roku 313 podczas spotkania w Mediolanie wydał wraz z Licyniuszem edykt mediolański dający swobodę wyznania chrześcijanom, chociaż bardziej niż sen przyczyniły się do tego względy polityczne”. (Historia Imperium Romanum). 

Znak krzyża, nierozerwalnie wiąże się z cesarzem Konstantynem (i jego następcami), który przyczynił się do przyjęcia znaku krzyża, trójcy, a tym samym również do surowych restrykcji wobec wszystkich przeciwników nowej linii „chrześcijaństwa”, którą on sam wytyczył.

Cesarz Konstantyn zamienił wizerunek orła na krzyż. Tak jak orzeł był znakiem rozpoznawczym i sztandarem w Imperium Rzymskim, tak krzyż stał się symbolem znamienia papieskiego Rzymu, a obecnie wszystkich protestanckich córek Rzymu i reszty wierzących w trzech bogów, których literalnym symbolem jest krzyż.

Krzyż ten ma rzekomo wyrażać męczeńską śmierć Chrystusa, lecz głównie wyraża wiarę w dogmat, który został sformułowany podczas soboru w Nicei (325) i w Konstantynopolu (381). 

Znakiem papiestwa – kościoła „matki wszetecznic i obrzydliwości ziemi” (Objawienie 17:5), jest więc sprzeczny z pierwszym przykazaniem - dogmat Trójcy, z którym nierozerwalnie wiąże się znak krzyża i sama formuła wypowiadana w trakcie czynienia tego znaku: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mateusza 28:19), której to nie posiadają najstarsze manuskrypty Nowego Testamentu i o której zresztą sami teolodzy katoliccy otwarcie mówią, że najprawdopodobniej została przeredagowane z oryginalnego „W IMIĘ MOJE”, na „W IMIĘ OJCA i SYNA i DUCHA ŚWIĘTEGO”, aby desperacko podeprzeć dogmat katolicki. 

Zauważmy też, że czynienie tego znaku wiąże się również z czołem i prawą ręką, którą wykonuje się ów znak – ten znak zdominował absolutnie cały świat! 

Rozpowszechnienie krzyża w granicach „chrześcijaństwa” odbywało się tak jak i ekspansja dogmatu trójcy.
Tertulian nalegał, żeby każdy etat kształtowania „chrześcijańskiego” był oznaczony małym krzyżykiem na czole wierzącego, A Didreau pisze:
„Krzyż czcili prawie także, jak i samego Chrystusa; temu świętemu kawałku drzewa oddawali cześć na równi z samym Bogiem 

Podczas fałszywych objawień Maryjnych, które występują obecnie na całym świecie, demon mówi tak:
„Działanie łaski mojego Płomienia Miłości, rozszerzę na wszystkie ludy i narody. Nie tylko na te, które już należą do Kościoła Katolickiego, lecz na wszystkie, które naznaczone są znakiem Krzyża mojego Boskiego Syna. – Dlatego chcę, aby Płomień Miłości mojego Niepokalanego Serca znany był wszędzie, jak wszędzie na całym świecie znane jest moje Imię. Działanie Łaskie mojego Płomienia Miłości rozciąga się także na umierających i na biedne dusze w Czyśćcu cierpiące. One tak bardzo potrzebują i oczekują naszej ofiarnej modlitwy, postów i wyrzeczeń.” 

Trzeba też dodać, że samo słowo „krzyż” nie występuje w Biblii. Jehoszua przyszedł wypełnić proroctwa Starego Testamentu, w którym nie ma wzmianki o krzyżu. Nowy Testament, spisany w języku greckim, posługuje się następującymi słowami opisującymi przedmiot śmierci Jehoszua: STAUROS (S4716) i XULON (S3586). Oba oznaczają drzewa lub części drzewa, takie jak drewno, drągi, panele. Oto przykładowe wersety, które mówią wyraźnie, że Jehoszua został przybity do drzewa:
- „Bóg ojców naszych wzbudził Jezusa, którego wy zgładziliście, zawiesiwszy na drzewie (Dzieje 5:30). 

- „A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego, co uczynił w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie; jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. (Dzieje 10:39). 

- „Kiedy zaś wykonali wszystko, co o nim napisano, zdjęli go z drzewa i złożyli w grobie”. (Dzieje 13:29). 

- „Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie(Galacjan 3:13 por. 5 Mojżesza 21:23). 

-
On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was" (1 Piotra 2:24). 

Krzyż jest w rzeczywistości pogańskim symbolem religijnym, wywodzącym się z BABILONU.
Czczono go w całym świecie pogańskim na długo przed pojawieniem się katolicyzmu.

Krzyż w kształcie dwóch skrzyżowanych belek pochodzący ze starożytnej Chaldei – Babilonu, służył za symbol boga Tammuza, małżonka bogini Isztar – „Królowej Niebios”.

„Tammuz czczony pierwotnie w Babilonie a następnie w innych krajach starożytnej Mezopotamii. Jego symbolem była mistyczna litera tau, która z czasem przekształciła się w krzyż.(Starożytne Religie Bliskiego Wschodu). 

W tej samej księdze znajdujemy następujące informacje, które również można znaleźć nawet w wikipedii:
„W Babilonie i Asyrii od ok. XVII w. p.n.e. znak krzyża był symbolem boga-słońca. Łączy się go z mistycznym znakiem tau, pierwszą literą imienia chaldejskiego boga Tammuza, która miała pierwotnie kształt X, a później T z obniżoną poprzeczką.  

W Egipcie niezwykle popularny był krzyż anch ("crux ansata", T z pętlą u góry), który oznaczał życie. 

Krzyż był też symbolem greckiego Dionizosa, babilońskiego Bela, tyryjskiego boga Dumuzi (odpowiednik Tammuza) i nordyckiego Odyna (Wodana). 

Indoeuropejskie ludy Persji i Indii w starożytności stosowały krzyż, który symbolizował ogień i często przybierał formę swastyki.  

Do celów religijnych z krzyża korzystali także buddyści w Chinach oraz prekolumbijskie cywilizacje Azteków i Majów. 

Największą popularność w Rzymie krzyż uzyskał w II i III wieku n.e., wraz z rozwojem kultu perskiego boga słońca Mitry. Wyznawcą boga-słońca był pogański cesarz Konstantyn Wielki (272-337), który uczynił krzyż swoim godłem i umieszczał go na monetach i sztandarach wojskowych, gdyż przed bitwą na moście mulwijskim w roku 312 ukazał mu się krzyż, na którym było napisane Hoc vince "Tym [znakiem] zwyciężysz".” 

W tym miejscu wypada tylko zacytować za Izajaszem:
Za drzwiami i futrynami stawiałaś swój znak rozpoznawczy i tak zdradzając mnie odkryłaś swoje łoże, i weszłaś na nie, rozszerzyłaś je, zmówiłaś się z tymi, którym chętnie się oddajesz, mnożąc swoje cudzołóstwa z nimi.(13) Gdy będziesz krzyczeć, nie wybawią cię twoje ohydne bożki! Wiatr je wszystkie uniesie, zabierze powiew. Lecz kto na mnie polega, odziedziczy ziemię i posiądzie moją świętą górę.” (Izajasza 57:8, 13). 

Dlatego uważam, że znamię bestii ma literalne urzeczywistnienie w postaci symbolu - krzyża, który jest obnoszony, wywieszany i czczony, a którym posługuje się większość religii świata, które przyjęły kłamstwo (znamię) pochodzące od matki nierządnic – kościoła rzymskokatolickiego.
Są to religie, które wierzą w trójcę lub trochę nowsze kłamstwo szatana - trójjedynego boga. W dobie dzisiejszego bałwochwalczego ekumenizmu, czyli łączenia się religii wyznających boga trójjedynego - pierwszym, podstawowym, największym i praktycznie jedynym warunkiem jest właśnie wiara w trójcę świętą lub trójjedynego boga.
Naciski na przyjęcie Trójcy nie zakończyły się w minionych wiekach. One trwają. Nie ma, bowiem ekumenizmu bez przyjęcia tego dogmatu.  

Natomiast wzmianki, że to wiara w trójcę jest znamieniem bestii, oficjalnie rozpowszechnianym od IV wieku nie znajdziemy nigdzie, w żadnym wyznaniu, nawet w Internecie!!! 

Szatan największe kłamstwo skrzętnie ukrywa!!!

Z powodu niewiary w trójcę prześladowano tych chrześcijan, którzy wierzyli w Jedynego prawdziwego Boga i Jego Syna (Jana 17:3).
Przez całe wieki dominacji papiestwa i jego kościoła na siłę „chrystianizował” poszczególne kraje Europy, Afryki i Ameryki, które zmuszone były przyjąć „znamię i imię bestii”.
Kto zaś odrzucał chrzest w imię trójcy lub zwierzchnictwo biskupa Rzymu, musiał liczyć się z prześladowaniem, skazaniem na banicję, a najczęściej z wyrokiem śmierci.
W pewnym sensie przymus ten wciąż ma miejsce, bo czymże jest chrzest niemowląt, jak nie swego rodzaju ubezwłasnowolnieniem?
Kościół rzymskokatolicki pieczętuje swoich poddanych - już tuż po narodzinach, podczas tzw. chrztu, ksiądz „wygania diabła” i „błogosławi” niemowlę używając olejka, robiąc znak krzyża na czole dziecka w imię trójosobowego boga.  

Następnie czarne wilki, upewniają się, czy to biedne dziecko, jako zwiedziona owieczka, nadal „nosi” znamię na swojej ręce i na czole, podczas dla przykładu bierzmowania, środy popielcowej i innych okazji mszalnych, poprzez kolejne pomazanie olejkiem znaku krzyża na czołach i wypowiedzenie „w imie Ojca i Syna i Ducha Świętego”, na które to poddany musi odpowiedzieć AMEN, w celu akceptacji! 

Ostatecznie, ksiądz jest wzywany po raz ostatni tuż przed śmiercią i ponownie wymazuje olejkiem krzyż na czole w imię trójcy świętej.  
Także namaszczenie chorego przez katolickiego księdza tak zwanymi świętymi olejami ma miejsce na czole oraz prawej ręce…

W ten sposób szatan i jego wilki pilnują swoje „owieczki” od urodzin, aż do śmierci.
 

Kto odrzuca dogmat Trójcy, zostaje napiętnowany, jako odstępca.
Dzieje się tak, chociaż w Biblii Bóg nigdy nie przedstawił siebie w postaci trójcy. Żaden prorok ani Jehoszua czy też apostoł nie używał tego określenia. Dlaczego?
Ponieważ fałszywa nauka o trójcy, jak i cały szereg pseudochrześcijańskich dogmatów, które powstały na przestrzeni wieków, były im absolutnie nieznane.
 

Jeżeli Bóg nie zawarł w Biblii żadnej informacji dotyczącej Jego troistej osobowości, to czy ludzie mają prawo oponować, podważać i buntować się?!

Czy, jeżeli setki razy Bóg mówi, że jest Jeden, Jedyny i nie ma innego, to wmawianie mu, że się myli, nie jest zwykłą ludzką bezczelnością, głupotą i odstępstwem?!

Co ma wspólnego „
Bóg Jedyny” z pogańską „trójcą”?


W ponad 1600 letniej historii spisywania Biblii, nie umieszczono w niej nic, co określono by „trójcą”, „triadą”, „trójjedynym”, itp.

 

A zatem, zgromadzanie się różnych odłamów chrześcijaństwa, trzymających w ręku Biblię i jednoczących się w popieraniu niebiblijnej doktryny, jest przejawem samowoli, buntu i sprzeciwu wobec Boga i Prawdy, zawierającej się w prostych, logicznych i bardzo czytelnych ramach, które potwierdził Syn Boży, Chrystus.

 

Ramy te zostały wytyczone przez Boga tysiące lat temu i nic, z Boskiego ładu i porządku, w tej dziedzinie się nie zmieniło.

Nadal jedynym Bogiem jest Bóg Ojciec, który posłał Swego Syna, a Ten stał się naszym Panem i Królem w nowo powstałym Królestwie.

„Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy” (1 Koryntian 8:6).

Paweł Krause

Komentarze
martinh dnia stycznia 17 2011 22:15:11
Pozdrawiam smiley

Wiec jak jest i byl sens oklamywania i oglupiania ludzi przez kaplanöw, co chcä tym osiägnäc ?
Przeciez wiedzä ze falszowanie nauki niesie za sobä straszliwe konsekwencje nie tylko nauczycieli, lecz tagze uczniöw.
Czy znajdä laske u Boga za to ze ich oszukano i oklamano ?
lider dnia sierpnia 03 2011 09:53:55
Witaj Martinie.

Nasz Pan powiedział wyraźnie, że 'jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.' (Jana 3:5).

A także:
'Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, rozprasza.' (Mateusza 12:30).

Dla Boga istnieją tylko dwie grupy ludzi - Jego dzieci i dzieci diabła:
'Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie' (1 Jana 3:10).

Martwi i żywi - Mateusza 8:22.

Pszenica i kąkol - Mateusza 13:30.

Owce i kozły - Mateusza 25:33.

Naczynia zmiłowania (kosztowne) i naczynia gniewu (pospolite) - Rzymian 9:22-23.

Panny mądre i panny głupie itd.

Dlatego też oczywiste jest, że kościół rzymsko-katolicki służy swojemu ojcu, czyli diabłu (Jana 8:43-47) i realizuje jego wolę, zwodząc masy ludzi, którzy również nie są bez winy.
Owszem mogą pozostawać bez winy, ale tylko do czasu, kiedy usłyszą, przeczytają, zetkną się z prawdą Słowa Bożego, wówczas podjmują wybór, gdyż drugiej szansy nie będzie.

Od pierwszego wieku, poprzez dni dzisiejsze i tak do samego końca, czyli do powrotu Pana, każdy ma możliwość wstąpić do jednej z tych dwóch grup, gdyż trwa wiek łaski i każdy, dopóki żyje ma jeszcze czas, aby się opamiętać, uwierzyć.
Warunek, to uwierzyć i być posłusznym.

Sąd trwa od czasów ziemskiej misji Chrystusa i każdy człowiek osądza się albo do życia wiecznego albo na wieczną śmierć:
'Teraz odbywa się sąd nad tym światem' (Jana 12:31-32).

W dniu ostatecznym, to nasza wiara i stosunek do 'Słowa', które przekazał ludziom od Ojca Jego Syn będąc na ziemi, jest i będzie naszym sędziom:
- ci, którzy je przyjmują i strzegą, 'przechodzą ze śmierci do życia' (Jana 5:24),
- ci, którzy je odrzucają, skazują się na śmierć (Jana 12:47-50).

Na czym polega szczera, PRAWDZIWA miłość do Boga?
'Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe.' (1 Jana 5:3).

Największym przykazaniem Ojca, jest to:
'A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał.' (1 Jana 3:23).

Wierzyli w Syna, a nie bożka w trójcy.

A największym przykazaniem, które nam dał poprzez Syna, jest to:
'Jezus odpowiedział: Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. (30) Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej'. (Marka 12:29-30).

Wierzyli w Jednego Boga Ojca, a nie bożka w trójcy.

Dlatego trudno sobie na przykład wyobrazić, że ktokolwiek, kto wierzy w trójcę, trójjedynego boga, albo nie wierzy w Syna naprawdę kocha Boga.

Zresztą nie może, gdyż Go nie poznał, tak jak nie poznał Jego Syna, a nie można kochać kogokolwiek nie poznając najpierw tego kogoś.
'A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.' (Jana 17:3).

Poznanie rodzi miłość i posłuszeństwo, przestrzeganie Słowa Bożego (1 Jana 5:3).

I choćby takie osoby byłyby najwspanialszymi, najlepszymi, naj, naj ludźmi na świecie, ale nie uwierzą w świadectwo, jakie Bóg złożył o Swoim Synu, a Syn o Ojcu, to nic im nie pomoże, gdyż Bóg 'miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga, nie całopaleń.' (Ozeasza 6:6).

'Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.' (1 Jana 5:12).

Dlatego też nie ma się co łudzić, że bałwochwalca (na przykład wierzący w trójjedynego boga) ostoi się w Dniu Ostatecznym, gdyż sprawiedliwy Bóg stawia sprawę jasno, mówi wyraźnie od czego zależy życie wieczne i spraw zbawiennych przed nikim nie ukrywa:
'Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, (10) ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą.' (1 Koryntian 6:9-10).

Bóg każdej szczerej osobie dał i daje możliwość usłyszenia Prawdy Jego Słowa i zapewnia nas, że każdy dobrowolnie albo przyjmuje łaskę Najwyższego albo ją odrzuca, każdy sam sobie jest winny i nie może zrzucić własnej winy na innych (każdy własny ciężar poniesie), jeżeli zatwardza swoje serce na Słowo Boże i woli słuchać zwodzicieli.
Bóg wyraźnie o tym mówi w następujący sposób:
'Ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. (11) I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, (12) aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości.' (2 Tesaloniczan 2:10-12).

Tych, którzy uwierzyli naprawdę Bogu, prawdziwie przyjęli 'miłość prawdy', jak mówi Pismo jest niewielu (Mateusza 7:13-15, 22:14, 24:37-39, Łukasza 12:32, 18:8) w porównaniu ze światem (przypuszczalnie 0.000001% Ludzkości, bazując na wcześniejszych opisach biblijnych oraz obserwacji świata).

Wszyscy mamy cudowny Boży dar, wolną wolę, a przy tym cudownego, miłosiernego, sprawiedliwego i wielce cierpliwego Ojca.
'Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.' (2 Piotra 3:9).

Ludzie, którzy NAPRAWDĘ kochają Boga i Jego Syna będą Mu POSŁUSZNI, a nie innym ludziom!

Poza tym jestem głęboko przekonany, że Bóg poprzez swojego Syna, nie osądzi nikogo niesprawiedliwie, Oni doskonale znają najgłębsze zakątki naszych serc, zdajmy się, zaufajmy w sprawiedliwy wyrok.
'Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma taką pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego, i: Niech odstąpi od niesprawiedliwości każdy, kto wzywa imienia Pańskiego.' (2 Tymoteusza 2:19).

Pozdrawiam w Panu i życzę błogosławieństwa Najwyższego.
Paweł
deen dnia wrzenia 18 2011 01:36:12
Witam!

Zauważyłem, że w całym tekście jest nacisk na to, że nie powinniśmy stawiać na równi "ducha świętego" z Bogiem, zgodzę się z tym, że wiara w Boga "Trójjedynego" może być zgubna, ale drogi Panie autorze nie podoba mi się to jak sprytnie między wierszami i na samym końcu tekstu dosyć dosadnie stawa Pan syna Bożego na równi z Bogiem poprzez cytat koryntian 8:6, to praktycznie stawia syna Bożego na równi z nim co moim zdaniem jest niepoprawnym tokiem rozumowania skoro mamy tylko jedynego Boga, którym nie jest syn Boży. Proszę mi wyjaśnić gdzie tu Pan widzi poprawność, a tak na marginesie to czytałem teksty, o szatanie, który rzekomo ma przyjść w postaci doskonałego człowieka, ma czynić cuda i przekonywać ludzi na swoją stronę co mi się nie podoba bo ten opis pasuje do syna Bożego, a także czy syn Boży w biblii sam nie chrzcił ludzi ?
lider dnia wrzenia 19 2011 08:22:33
Witam.

Jeżeli nie podoba się Panu tekst z listu 1 Koryntian 8:6, to cóż ja na to poradzę, Słowo Boże nie dostosuje się do Pana upodobań i oczekiwań, lecz to Pan musi dostosować się do Pisma, aby żyć (Jana 17:3, 14:1,6):
'Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz' (Rzymian 10:9).

Nie ma to nic wspólnego ze stawianiem Syna Bożego na równi z Bogiem Ojcem, przecież tekst z Koryntian mówi wyraźnie o Jednym Bogu oraz Jednym Panu uczynionym, wywyższonym przez Tegoż Jednego Boga.
Rozumiem i pamiętam cały czas, podobnie, jak w liście do Efezjan podaje apostoł Paweł, że Bóg jest Jeden i jest On zarówno Bogiem Ojcem moim, jak i mojego Pana Jehoszua:
'Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich' (Efezjan 4:6).

Natomiast społeczność dzieci Bożych wynika z uznania Jednego Boga oraz Jego Syna.
'A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem' (1 Jana 1:2).

Syna ustanowionego przez Ojca naszym Panem, Królem i Nauczycielem, Jedynym Pośrednikiem i Drogą prowadzącą do Ojca. W Jego ręce Bóg oddał do wyznaczonego czasu władzę nad wszystkim i wszystkimi poza Nim samym (1 Koryntian 15:25-26). Słowu Syna mamy być posłuszni.
'Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym' (Jana 12:48, por. Jana 14:1, Jana 17:3).

Tylko w Nim z woli Boga Ojca jest zbawienie.
'On to jest owym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, On stał się kamieniem węgielnym. (12) I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni'
(Dzieje 4:11-12).

Niestety diabeł chce za wszelką cenę odciągnąć szczerych ludzi od nawiązania więzi z Panem i od wiary w Jednorodzonego Syna Bożego, który 'jest głową wszelkiej nadziemskiej władzy i zwierzchności' (Kolosan 2:10).

Dlatego tyle zamieszania i fałszywych poglądów w tej sprawie, dlatego tyle wysiłku czynionego w kierunku pomniejszenia roli Chrystusa, jako naszego Pana i Króla (1 Koryntian 12:4-5), tylko wysiłku w celu zamazania i usunięcia biblijnego faktu zrodzenia Syna z Ojca, ponieważ przeciwnik Boga wie, że 'kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu' (1 Jana 4:15, por. 1 Jana 5:4-5, 13).

Natomiast co do przyjścia szatana w ciele, to nie wiem, gdzie Pan czytał takie baśnie, ale na pewno nie na mojej stronie.

Co do chrztu to jak głosi Słowo, Chrystus osobiście nie chrzcił:
'Jezus pozyskuje sobie więcej uczniów i chrzci więcej niż Jan - (2) chociaż w rzeczywistości sam Jezus nie chrzcił, lecz Jego uczniowie' (Jana 4:1-2 BT).

Paweł
Maja dnia padziernika 14 2011 19:04:50
Nie po to Bog dal nam nauczycieli, nie po to mowil, zeby nie opuszczac wzajemnych spotkan, abysmy teraz kazdy z nas 'po swojemu' rozumieli Jego Slowo i robili to co nam sie podoba..
Jego wola jest, abysmy uczyli sie od siebie wzajemnie, budowali, sluzyli jeden drugiemu.
Zwiedzenie jest konsekwencja nieposluszenstwa Slowu, ktore zostalo nam dane do korekty, do poprawy, do nauczania.
Kto sie wywyzsza myslac, ze nie potrzebuje sie uczyc od nikogo ten wpada we wlasne sidla i zastawia na siebie pulapke krecac sie w kolko we wlasnym sosie, i nie widzac wiecej, niz to co sie zobaczylo - niekoniecznie slusznie i niekoniecznie wlasciwie.
To brak pokory myslec, ze nie potrzebuje brata ani siostry, bo wszystko juz wiem.
Nowy Testament NIGDZIE nie daje nam przykladu ani nie zacehca do bycia chrzescijaninem w pojedynke, jako jakas samotna wyspa.
Bog daje Ducha Swietego tym, ktorzy o to prosza i abysmy mogli sie zmieniac, budowac swego wewnetrznego czlowieka (Efezjan 3,16), miec objawienie Slowa Bozego (Efezhan 1,17).
Szkoda, ze ograniczyl Pan siebie tylko do siebie.. Do swoich przemyslen, swego zrozumienia i swoich pogladow.
lider dnia padziernika 17 2011 08:05:56
Jakże zabawnie i paradoksalnie brzmią te słowa w Pani ustach (nawiązując do Pani komentarzy pod artykułem dotyczącym ''Trójcy'' z zakładki 'Dla myślących katolików' ).

Pisze Pani, że zwiedzenie jest konsekwencją nieposłuszeństwa Słowu, sama będąc nieposłuszna Słowu i pełna buntu, czyniąca z Boga kłamcę, niewierząca w świadectwo Ojca o Synu (1 Jana 5:5-12) i poddająca Ich w wątpliwość (1 Jana 2:23), niewierząca (Jana 14:1, 17:3, 1 Koryntian 8:6, 1 Tymoteusza 2:5, Jana 3:36), będąca pod wpływem ducha przeciwnika Bożego (1 Jana 2:22), a tym samym będąca okrutnie zwiedziona, naga, w ciemności i martwa.

Dlatego też nic dziwnego, że używa Pani różnych wybiegów i kłamstw na przykład wkładając w moje usta słowa, których nigdy nie wypowiedziałem, choćby o braku potrzeby braci i sióstr, o idealizowaniu samotności, o nie słuchaniu nikogo innego, itp.
''Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego'' (Mateusza 7:5).

Biedna Pani Maju, chociaż rozbawiają mnie Pani komentarze, to jednocześnie smucą, gdyż widzę, jak bardzo umysł człowieka potrafi być zniewolony przez kłamstwa zasiane przez diabła i jego dzieci, fałszywych nauczycieli o których Pani wspomniała, a którzy to zapewne przyczynili się do tego, że jest Pani w takim stanie, jakim jest.

Naukę każdego nauczyciela należy mierzyć Słowem Bożym, a jakże łatwo wówczas obnażyć tych fałszywych. Wbrew temu co Pani pisze, słuszne i właściwe jest ''ograniczenie się'' właśnie do tego Słowa.
Nieporozumieniem jest to co Pani pisze o nauczycielach, jaki dział miałbym mieć z bałwochwalcami nauczającymi odstępstwa od Boga Jedynego i Jego Syna? Czyimi braćmi i siostrami oni mieliby być?
''Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? (15) Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? (16) Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? (np. trójjedynymi)'' (2 Koryntian 6:14).

Ja nie chcę mieć żadnej społeczności z dziećmi przeciwnika Bożego, nie mam zamiaru pielęgnować fałszywie pojętej miłości do której nawołują zwodziciele, nie bacząc na to, że prawda Boża jest podeptana, a Bóg uczyniony kłamcą.
Pragnę być posłuszny Słowu Bożemu, a nie nowoczesnemu synkretyzmowi, ekumenizmowi, dopuszczającemu do mieszania każdego kłamstwa z prawdą, jest to fałszywa miłość i przesłanie, które głosi, że ''nie ważne jaką ewangelię głosisz, nie ważne jakiego Chrystusa, nie ważne do jakiego boga się modlisz, tylko kochaj wszytkich, nazywając ich braćmi i siostrami i za nic w świecie nie osądzaj, a raczej pozwalaj zatruwać sobie i innym umysł''.

Tak być nie może, dlatego Słowo Boże nawołuje:
''Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. (3) Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań NAZBIERAJĄ SOBIE NAUCZYCIELI, żądni tego, co ucho łechce, (4) i ODWRÓCĄ UCHO OD PRAWDY, a zwrócą się ku baśniom. (5) Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją'' (2 Tymoteusza 4:2-5, por. Tytusa 1:13-14).

''Owocem światłości jest wszelka dobroć i sprawiedliwość, i PRAWDA. (10) Dochodźcie tego, co jest miłe Panu (11) i nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej KARĆCIE, (13) Wszystko to zaś dzięki światłu wychodzi na jaw jako potępienia godne'' (Efezjan 5:8-13).

Natomiast dzięki stworzeniu tej strony poznałem prawdziwe dzieci Boże, pragnące być posłuszne Słowu Bożemu i wielbiące Jednego Boga i Jego Syna, słuchające i starające się naśladować swojego Jedynego Nauczyciela Syna Bożego.
A Choćbym miał być nawet sam, to uważam, że lepiej jest być samemu ale mając społeczność z Ojcem i Synem, niż być bez Boga w gromadzie miliardów bałwochwalców wielbiących obecnie demony w trójcy.

Podobnie jak bohaterowie wiary, chociażby Jonasz, Jeremiasz, Jan Chrzciciel, który był pustelnikiem, i wielu innych, którzy trwali w społeczności z Bogiem, a nie z ludźmi, którzy od Niego odstąpili, jak za czasów Eliasza.
''Co tu robisz, Eliaszu? (10) A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, poburzyli twoje ołtarze, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać'' (1 Królewska 19:9-10).

Dzisiaj także może się wydawać, iż pozostało się samym, ale co Bóg odpowiedział Eliaszowi?
''Zostawiłem sobie siedem tysięcy mężów, którzy nie zgięli kolan przed Baalem'' (Rzymian 11:4).

Dlatego wiem, że nie jestem sam, na całym świecie są wierne dzieci Boże, które nie zginają kolan przed baalem trójjedynym (szatanem) i wierzą w Syna Bożego.
''Podobnie i obecnie pozostała resztka według wyboru łaski'' (Rzymian 11:5).

Przykro patrzeć, jak Pani i przytłaczająca masa podobnych Pani ludzi nazbierała sobie fałszywych NAUCZYCIELI (2 Tymoteusza 4:2-5) i ochoczo idzie za ''obcymi'' ''złodziejami i zbójcami'', lecz dzięki Bogu jest także ''mała trzódka'', która ''za obcym nie pójdą, lecz uciekną od niego, ponieważ nie znają głosu obcych. (7) Wtedy Jezus znowu powiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, Ja jestem drzwiami dla owiec. (8) Wszyscy, ilu przede mną przyszło, to złodzieje i zbójcy, lecz owce nie słuchały ich'' (Jana 10:5-8).

''Ale wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo jeden tylko jest Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi'' (Mateusza 23:8).

Jeżeli jakikolwiek człowiek, czy nauczyciel wywyższa siebie, organizację, tradycję ponad Słowo, głosi zmodyfikowaną Ewangelię, czy poddaje w wątpliwość prawdziwość Boga Ojca i synostwo Jehoszua Chrystusa (np. głosi trójcę) lub nie ''mówi jak Słowo (Syn Boży, Nauczyciel) Boże'' (1 Piotra 4:11), to należy przypomnieć słowa.
''Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was'' (2 Koryntian 6:17).

''A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich'' (Rzymian 16:16).

''Jeśli kto inaczej naucza i nie trzyma się zbawiennych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z prawdziwą pobożnością, (4) ten jest zarozumiały, nic nie umie'' (1 Tymoteusza 6:3-4).

Paweł
Maja dnia padziernika 17 2011 22:16:28
Panie Pawle Eliasz tez myslal, ze zostal sam, ale Bog go skorygowal i powiedzial, ze "Zachowam w Izraelu jako resztkę siedem tysięcy, tych wszystkich, których kolana nie ugięły się przed Baalem, i tych wszystkich, których usta go nie całowały. " 1 krolewska 19,18.
Pan patrzy na siebie jako na jedynego sprawiedliwego, ktory poznal prawde i ktory sie nie myli.
A tymczasem okazuje sie, ze jest masa uczniow, ktorzy szukaja Boga i sa Mu wierni.
Wie Pan co to jest zwiedzenie?
To wziecie Bozej prawdy i wykrzywienie jej.
Z 1 strony mozna sie powolac na Boze Slowo, ale z 2 strony to uczynienie z tego jakiegos ekstremum i potem traci sie to z oczu, prawde zostala wykrzywiona, zatracona.
Myli sie Pan myslac, ze ja wzniecam spory. Ja chce Panu pomoc zobaczyc, ze jest Pan w bledzie i skrecil Pan gdzies i zatracil Boza prawde. Chce zeby Pan zobaczyl, ze w wielu kwestiach - tych najwazniejszych Pan sie myli.
I co najsmutniejsze to nie chce sie Pan ani ukorzyc ani uczyc, ani nawet zastanowic, ze moze sie Pan mylic.
Efezjan 4,11-14 "I On ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami, (12) aby przygotować świętych do dzieła posługiwania, do budowania ciała Chrystusowego, (13) aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, (14) abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu, "
lider dnia padziernika 18 2011 09:37:47
Pani Maju jestem zmuszony definitywnie skończyć jakąkolwiek dyskusję z Panią, gdyż z przykrością stwierdzam, że nie tylko zatkała Pani uszy i oczy na prawdę Słowa (wątek trójcy), ale nie potrafi Pani nawet czytać ze zrozumieniem tego co się napisze. Kilkukrotnie już się o tym przekonałem, kolejny raz teraz, kiedy tłumaczy mi Pani, że Eliasz się mylił i nie pozostał sam, gdyż było jeszcze 7000 wiernych Bogu osób, o których on nie wiedział.

TRAGEDIA Pani maju i wyrazy współczucia, przecież to samo właśnie ja w komentarzu wcześniej tłumaczyłem Pani.

Uprzejmie proszę, aby przestała Pani pisać, byle pisać, byle coś klepać nie na tamat, uprzejmie proszę iść dzielić się baśniami o bogu trójjedynym do swoich braci i sióstr i tam uprawiać bałwochwalstwo, gdyż uprzykrzyło mi się patrzenie, jak Pani obraża Boga i Jego Syna, czyniąc z nich kłamców i jakiś potrójny pogański twór.

Nie mamy ze sobą żadnego działu, a w dodatku jest duży problem ze zwykłym czytaniem ze zrozumieniem, a tym samym jakimkolwiek porozumieniem, dlatego też dziękuje za komentarze i żegnam, mając nadzieję, że przestanie Pani na siłę dzielić się poligamistycznymi wizjami Boga.

Paweł
Maja dnia padziernika 19 2011 21:16:33
Po 1 ja pisze na temat, konkretnie i na temat.
Po 2 ja nie obrazam Boga, ale Go szanuje i kocham.
A po 3 obrazanie innych ludzi przychodzi Panu bardzo latwo. Chyba za latwo..
Maja dnia padziernika 20 2011 21:55:31
Czyzby Bog nie jest w stanie byc Jednym Bogiem w 3 Osobach? Czyz nie jest Wszechepotezny i Wszechmogacy?
Ogranicza Go Pan do swoich ram, bo sam nie jest w stanie inaczej zrozumiec i przyjac...?
Trzeba uwierzyc; zaufac i uwierzyc..
Bez wiary nie mozna sie podobac Bogu.
Dlatego trzeba wierzyc jak w kazde inne Slowo, ktore mowi Bog.
samuel1990 dnia kwietnia 27 2012 10:00:27
Iz. 44:24b "Ja jestem Pan (JHWH), Stwórca wszystkiego, Ja sam rozciągnąłem niebiosa, sam ugruntowałem ziemię - kto był ze mną?
Iz 43:10 Bw rWy jesteście moimi świadkami - mówi Pan - i moimi sługami, których wybrałem, abyście poznali i wierzyli mi, i zrozumieli, że to Ja jestem, że przede mną Boga nie stworzono i po mnie się go nie stworzy.r1;


Takich argumentów jest mnóstwo że Bóg jest jeden a Chrystus jest jego Synem i dzieckiem Bożym.

Cały czas mnie dziwi przecież Bóg przez słowo swoje nawet do prostaczków chciał dotrzeć a mimo tego ludzie akceptują trójcę.

Mk 12:29 "Zaś Jezus mu powiedział: Pierwsze ze wszystkich przykazanie: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jest jeden.

Łk 18:19 bw Rzekł do niego Jezus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg.

1Kor 8:4-6 "W wypadku więc pokarmów pochodzących z ofiar składanych bożkom wiemy, że nie ma na świecie żadnego bożka i żadnego bóstwa. Jest tylko jeden Bóg. Chociaż mówi się o istnieniu bogów czy to na niebie, czy to na ziemi - jakby rzeczywiście było wielu bogów i panów - to dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec.

Ef 4:6 bw jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich

Iz 64:7 rA jednak, JHWH, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy

Jan 17,3: "A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś."

Dużo jest przykładów że Bóg jest jeden a Pan Chrytsus o nim zwiastował.

Ale teraz do rzeczy ja do autora strony.
Widzi pan chodzi o znamię bestii.Możliwe że ma pan rację że może mieć coś wspólnego z obrazem ale czy ze znamieniem??
Jak by nie było pan wierzy pan w jedynego Boga a mimo tego pan może kupować i sprzedawać.Ja zresztą też więc według mnie to musi być coś innego.
lider dnia kwietnia 28 2012 17:24:45
b
Witam i dziękuje Panu za komentarz.

Moja odpowiedź jest następująca.
Fragment proroctwa, mówiący o zakazie ''kupowania i sprzedawania'' już znalazł swoje doskonałe wypełnienie w historii świata.

Przede wszystkim zaś, nie należy słów tych odczytywać dosłownie - literalnie, gdyż obcujemy z księgą symboli i metafor (Apokalipsa), których dokładne wyjaśnienie znajduje się w całym Słowie Bożym oraz na kartach wydarzeń historii.

W tekście tym chodzi o ''kupowanie i sprzedawanie'' Bożej Prawdy, a więc o wolność (lub zakaz) jej zwiastowania i przyjmowania!

W tamtym strasznym okresie czasu ciemnych wieków średniowiecza i teokracja papiestwa nikt, kogo nie uznawał Rzym papieży, nie miał prawa swobodnej działalności religijnej, czy jakiejkolwiek związanej z osobistą wiarą. Nie mógł głosić Ewangelii i przyjmować jej zasad!

Przez wiele wieków Biblia była na liście ksiąg zakazanych.
Czytanie Pisma było surowo zakazane, a ci, którzy się nie podporządkowali, zapełniali lochy i sale tortur Inkwizycji, płonęli na stosach.
Innowierców najczęściej torturowano, a potem palono - a winą tych ludzi było to, że ośmielali się samodzielnie czytać i rozumieć oraz zwiastować Pismo Święte, czyli jak mówi księga Objawienia - ''KUPOWAĆ i SPRZEDAWAĆ''!

Prawo działalności duchowej zastrzegli wyłącznie dla siebie przeciwnicy Boga i Jego ludu - ci, którzy mieli ''znamię zwierzęcia'' i jego ''imię''.

Dlatego może Pan być wdzięczny Bogu, że żyje w dzisiejszym okresie, kiedy to jest ''głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom'' (Mateusza 24:14).

Gdyby Pan żył w ''tamtych' czasach niemiałby Pan wątpliwości do czego nawiązują słowa o ''kupowaniu i sprzedawaniu'', które tłumaczy Pismo:
''Zdobywaj prawdę i nie sprzedawaj jej, mądrość i karność, i rozum'' (Przysłów 23:23).

''A pacholę Samuel służył Panu przed Heli, a słowo Pańskie było drogie w one dni, bo nie bywało widzenia jawnego'' (1 Samuela 3:1).

''Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe'' (Objawienie 3:18, por. Psalm 19:10-11, Przysłów 3:11-14).

Kościół rzymski, choć już nie ma tamtej władzy, a ludzie mogą dziś swobodnie ''kupować i sprzedawać'' - to nadal (pokojowo) oszukuje i zwodzi, a w efekcie prowadzi do śmierci miliony istnień ludzkich, które przeważnie zresztą wogóle nie są zainteresowane nabywaniem Bożej Prawdy.

P.s.
W jednego Boga wierzy wielu bezbożnych (niewierzących i nieposłusznych) ludzi, włącznie z demonami (Jakuba 2:19).
Ja się nie mogę natomiast nadziwić patrząc na ludzką [1] niewiarę w Jednorodzonego Syna Bożego oraz ludzkie [2] nieposłuszeństwo wyłącznie Jemu, jako Jedynemu Panu, Nauczycielowi i ''Zakonodawcy'' na rzecz wiary w ''innego Jezusa'' lub na rzecz posłuszeństwa innym ludziom, innym nakazom (np. dekalog, organizacje, przepisy), itp.
Poznać Ojca można tylko poprzez Syna - nie ma innej Drogi.

[1]
''Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. (13) To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny'' (1 Jana 5:12-13).

[2]
''Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna'' (2 Jana 8:9).

Pozdrawiam,
Paweł
samuel1990 dnia kwietnia 29 2012 20:21:06
Witam ponownie mógłby mi pan lider odpowiedzieć jeśli chodzi o znamię bestii??Bo jestem ciekaw pana zdania.
lider dnia kwietnia 30 2012 12:19:50
Witam.
Odpowiedź znajduje się powyżej, jednak z przyczyn chwilowych problemów technicznych (po stronie serwera) nie można (było) dodać lub nie (było) widac - dłuższego komentarza.

P.s.
Ja osobiście nie uważam się za żadnego ''lidera'' - podczas tworzenia strony internetowej trzeba było podać ''login'', który jak się później okazało w żaden sposób nie daje się zmienić.

Nie myślę o sobie wiele, bo wiem jak znikomy jestem, za wszystko dziękuje mojemu Bogu oraz mojemu Panu, cały czas próbując wierzyć i postępować zgodnie z Jego przykazaniami, które dał w imieniu Boga Ojca, ustanawiając Nowe Przymierze we własnej krwi.
Zarówno swoje, jak i usłyszane nauki zawsze przykładam do słów Jedynego Mistrza (Nauczyciela), gdyż to Jego słowa - nasz stosunek do nich będzie podstawom do ogłoszenia naszego ''osądu'', gdy powróci Syn Boży.
''Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym'' (Jana 12:48).

Pozdrawiam,
Paweł
samuel1990 dnia kwietnia 30 2012 15:23:14
Witam ponownie.

Wie pan co mi się wydaję że się do końca nie wypełniło i dalej uważam że raczej znamie bestii nie może być związane z trójcą z obrazem może ale nie z znamieniem.
Widzi pan mam mętlik w głowie i mam problemy.
Cały czas mam wątpliwość co do trójcy chodzi mi o to że ludzie uwierzyli w trójcę przykładowo nie wiem czy pan oglądał filmiki byli gangsterzy którzy przykładowo zostali usprawiedliwieni tak mi się wydaję a wierzą że Chrystus jest Bogiem.
Co Pan o tym sądzi bo jak by nie było służą mu??
Nie to że przez to uwierze w trójcę bo ja zostaję przy swoim.
A jak by nie było diabeł to głupeczek nie jest a Panu Chrystusowi raczej nie chodzi o to żeby łamać pierwsze przykazanie które ma się w nim żywot wieczny.

Ze znamieniem bestii jest napisane że wszyscy zostaną zwiedzeni na ziemi a w czasach inkwizycji nie było prześladowań na całym świecie.Druga sprawa chodzi o ten ogień który z nieba spada że zdumieli się mieszkańcy na ten widok a nie słyszałem to żeby któryś z papierzy tego dokonał.
Zresztą papierze w czasach przeszłych mieli problemy z władzą z tego co wyczytałem w historii.

Medialnie w dzisiejszych czasach są atakowani zauważył pan??
Na dodatek panuję ateizm oni nie wierzą w bożków mimo że są zwiedzeni a napisane jest że wszyscy mieszkańcy ziemi będą mieli znamie bestii i oddadzą pokłon bestii oczywiście będzie mała jednostka która się nie wyprzę Pana Chrystusa i nie przyjmą znamię bestii.

Zauważył pan że u katolików mają co raz gorszy problem że co raz mniej osób wyznaję ich wiarę i chodzą do kościoła?Oczywiście panuję ekomunia która ma wiele swpólnego z nierządnicą.
Ale też zauważył pan że ludzie aż tacy głupi nie są i jest co raz więcej osób którzy zauważają ich owoce nawet wśród tych wierzących jak i niewierzących co nie chcą mieć nic z nimi wspólnego.

Pozdrawiam Damian.
samuel1990 dnia kwietnia 30 2012 17:14:40
Zresztą dodam że ja za bardzo nie znam się na proroctwach.
Dla mnie jest za trudne do zrozumienia dlatego że jest symboli.
Druga sprawa do zrozumienia proroctw trzeba mieć ducha Bożego by zrozumieć pewne sprawy.
lider dnia maja 02 2012 11:47:36
Witam Panie Dominiku.

Jeżeli chodzi o trójcę, czy też trójjedynego boga - to sprawa jest oczywista, jeśli prześwietlimy ją Prawdą Słowa Bożego.
Zachęcam Pana w tym miejscu do przeczytania artykułów znajdujących się w zakładce ''Wiara - Życie'' - zatytułowanych:
''Duch antychrysta''
''Wola Ojca''
''Bóg Prawdziwy, czy trójjedyny - Ojciec i Syn''.

Akceptacja trójcy według Pisma, jest niczym innym jak niewiarą i bałwochwalstwem, a żaden bałwochwalca nie ma udziału w Królestwie Bożym.
Udział w Królestwie ma tylko ten, kto pełni WOLĘ OJCA!

Natomiast to, że ktoś postępował kiedyś w oczach świata ''źle'', a następnie został zwiedziony przez szatana i jego sługi do przyjęcia znamienia trójcy, tak iż nie postępuje już w oczach świata tak ''źle'', jak niegdyś - nie czyni go usprawiedliwionym sługą Chrystusa, ani osobą pojednaną z Bogiem - identycznie jak nie dzieje się tak w przypadku ''dobrego'', spokojnego, życzliwego, itd., itd., w oczach świata - na przykład - buddysty, wielbiącego swoje bóstwa (demony).
Nie ma między nimi żadnej różnicy - zarówno wyznawca trójcy i buddysta - nie są dziećmi Boga, gdyż jak mówi Pismo, jedynie ''kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota'' (1 Jana 5:12), a oni robią z Boga kłamcę, nie przyjmując prostego świadectwa o Synu.
''A to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim'' (1 Jana 5:9-10).

To, że ludzie zmieniają swoje postępowanie pod wpływem nauki buddystów, czy wyznawców trójcy - to nic dziwnego - zachęcam do przeczytania artykułu:
''Znaki i cuda''.

Zbawienie pochodzi wyłącznie z wiary (poznania) i posłuszeństwa Synowi, jako Panu, a nie dobrych uczynków, moralnego prowadzenia się, czy świętowania tego lub owego - z jakiej wiary?
Myślę, że wyczerpującą odpowiedź znajdzie Pan w powyżej przytoczonych artykułach - na pewno nie z wiary antychrysta, który z Prawdziwego Boga Ojca i Prawdziwego Syna Boga Ojca, czyni pogańską triadę - fałszywego bożka (kult diabła).
''Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna'' (1 Jana 2:22).

Co do Księgi Objawienia i Pana wątpliwości - to również wszystko po kolei opisałem w komentarzu do każdego z rozdziałów Apokalipsy. Jeżeli znajdzie Pan czas, to zachęcam do spokojnego zapoznania się (od początku) z całą treścią - znajdzie Pan tam odpowiedzi na wątpliwości, o których Pan wspomina i zapewniam Pana, że to co się obecnie dzieje z katolicyzmem na świecie, jest wynikiem ostatniego etapu (siódma czasza gniewu Bożego) sądu Bożego, który już od przeszło 200 lat dokonuje się na ''nierządnicy'' siedzącej na siedmiu wzgórzach Watykanu.

We wstępie znajdzie Pan także wyjaśnienie biblijnego terminu odnoszącego się do ''całego świata''.

P.s.
Prawdą jest, to co Pan pisze - iż to duch Boży (społeczność z Ojcem i Synem) ułatwia zrozumienie ''pewnych spraw'' - ''świadectwem Jezusa jest duch proroctwa'' (Objawienie 19:10) - jednakże należy zauważyć, że nikt, kto tegoż ''ducha'' nie będzie miał - nie wejdzie do Królestwa Niebios.
''Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego'' (Jana 3:5).

''Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego'' (Rzymian 8:9).

Warto więc zatroszczyć się o swoje zbawienie - wymaga to jedynie szczerego (wiara w świadectwo o Synu i Jego dzieło) i posłusznego (postępowanie - naśladowanie, słuchanie Chrystusa) serca.
''Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał. (11) Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli. (12) Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. (14) A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy'' (Jana 1:10-14, por. 2 Koryntian 13:5).

''Przez to UWIELBIONY BĘDZIE OJCIEC MÓJ, jeśli obfity owoc wydacie i staniecie się moimi uczniami. (10) Jeśli PRZYKAZAŃ MOICH przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego'' (Jana 15:8-10).

1. Wiara w świadectwo (nabranie wiary Chrystusa).
2. Posłuszeństwo Słowu (Synowi Bożemu i Jego przykazaniom).

1 + 2 = Życie wieczne.

''Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim'' (Jana 3:35-36).

Istnieją tylko dwie grupy ludzi:
''Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie'' (1 Jana 3:10).

Nie ma trzeciej grupy i drogi - wszystko albo nic.
Dlatego też warto odłożyć wszystkie sprawy i problemy tego świata na bok, aby zatroszczyć się o to, co najważniejsze i jedynie nadaje sens oraz cel naszemu życiu. Wówczas także doczesne ''problemy'' same (Bóg i Pan) się rozwiążą, a w sercu zapanuje prawdziwy pokój.
''Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! (6) Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!'' (Przysłów 3:5-6, por. Mateusza 6:25-33).

P.s.
Jeśli chciałby Pan prywatnie porozmawiać to zawsze może Pan pisać na adres mailowy.

Pozdrawiam,
Paweł
lider dnia maja 02 2012 12:29:01
P.s.

Gdyby jednak chciał Pan ''cały świat'' koniecznie traktować dosłownie - to również nie widzę w tym problemu.
Kiedy spojrzymy na cały glob ziemski, to praktycznie wszędzie są wyznawcy trójjedynego boga - jest to wiara (znamię), która zrzesza największą liczbę ludzi na całym świecie.
Szatański dogmat o trójcy i trójjedynym bogu z którymi nierozerwalnie wiąże się znak krzyża - zdominował absolutnie CAŁY ŚWIAT i niemalże wszystkie ugrupowania religijne.

Natomiast, co do rozprzestrzeniania tej wiary ''ogniem i mieczem'' po całym świecie, to również nie można mieć wątpliwości, kiedy choćby tylko fragmentarycznie spojrzymy na następujące fakty związane z mackami imperium kościoła rzymsko-katolickiego:

1492 rok - Kolumb odkrył Amerykę, a Inkwizycja szybko postępowała śladami odkrywców. Tubylców, którzy nie chcieli nawrócić się na wiarę katolicką mordowano.

1492 rok - XVII wiek - katolicy wyniszczają ludność Wysp Karaibskich - 3,5 miliona ofiar.

1493 rok - Bulla papieska uprawomocniła deklarację wojny przeciwko wszystkim narodom w Ameryce Południowej, które odmówiły przyjęcia katolicyzmu.
W praktyce kobiety i mężczyzn szczuto psami karmionymi ludzkim mięsem i ćwiartowanymi żywcem indiańskimi niemowlętami. Wbijano ciężarne kobiety na pale, przywiązywano ofiary do luf armatnich i puszczano je z dymem. Mordowano, gwałcono, ucinano ręce, nosy, wargi, piersi.

Gdy katoliccy ''misjonarze'' zawitali do Meksyku, żyło tam około 11 milionów Indian, a po stu latach już tylko półtora miliona. Szacuje się, że w ciągu 150 lat zabito, co najmniej 30 milionów Indian.

XVI - XVIII wiek - misjonarze i żołnierze mordują Indian Amazonii - 5,5 miliona ofiar.

XVI - XVIII wiek - porwania niewolników w Afryce - 100 milionów ofiar.

Prawdziwe są słowa dotyczące Imperium kościelnego:
''Czarami twymi dały się zwieść wszystkie narody (przyjęcie trójcy, a swego czasu dominacji papieża nad narodami). (24) W nim też znaleziono krew proroków i świętych, i wszystkich, którzy zostali pomordowani na ziemi'' (Objawienie 18:23-24).

Instytucja ta nie tylko ukrywała, zabraniała, fałszowała, deptała Słowo Boże i prześladowała tych, którzy wierzyli w Syna Boga Jedynego, ale też przelała więcej ludzkiej krwi niż wszystkie inne organizacje i wspólnoty z wszystkich epok razem wzięte - ludzie to pomału odkrywają.
I tak na przykład ich nauki szatańskie (1 Tymoteusza 4:1-3) prowadzące ich do bezwstydnej pedofilii, homoseksualizmu i zwierzęcego wyuzdania, które ostatnimi czasy wychodzą na światło dzienne - przyczyniają się do finalizacji procesu ich upadku i zadania im zgodnie z zamierzeniem Bożym ostatecznego ciosu przez tych (aparat świecki poszczególnych krajów), którzy niegdyś byli na ich usługach - ''ci znienawidzą wszetecznicę i spustoszą ją, i ogołocą, i ciało jej jeść będą, i spalą ją w ogniu. (17) Bóg bowiem natchnął serca ich, by wykonali jego postanowienie i by działali jednomyślnie, i oddali swoją władzę królewską zwierzęciu, aż wypełnią się wyroki Boże. (18) A kobieta, którą widziałeś, to wielkie miasto (Watykan - Rzym), które panuje nad królami ziemi'' (Objawienie 17:16-18).

Pozdrawiam,
Paweł
Kapral dnia wrzenia 15 2012 03:59:16
Tego szukałem, dokładnie tego. "I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi" - Jana 8:32 Długo opierałem się o ten werset, szukałem. I teraz czuję się wyzwolony. Oby tylko starczyło mi sił, aby wytrwać na drodze wiary.
Kapral dnia wrzenia 15 2012 03:59:49
Do samego końca...
lider dnia wrzenia 24 2012 08:04:44
Witam.
Miło to słyszeć! Proszę być dzielnym, zachowując pełną ufność i wiarę, pamiętając o zapewnieniu Słowa:
''Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść'' (1 Koryntian 10:13).

Proszę pamiętać o tym, że Ojciec oraz Syn już teraz są bliżej Swych dzieci niż możemy sobie to wyobrazić (Jana 14:1, 23, Rzymian 8:28), o tym Kto teraz jest Panem i Królem z woli Boga i Kto ma teraz moc i władzę, aby nas wesprzeć (1 Jana 4:4, 5:18, Jakuba 4:17, Rzymian 16:19-20, Hebrajczyków 2:14), proszę pamiętać o wspaniałej nagrodzie na końcu tej wąskiej Drogi - ''abyście wiedzieli, jaka jest nadzieja, do której was powołał, i jakie bogactwo chwały jest udziałem świętych w dziedzictwie jego, (19) i jak nadzwyczajna jest wielkość mocy Jego wobec nas, którzy wierzymy dzięki działaniu przemożnej siły jego, (20) jaką okazał w Chrystusie, gdy wzbudził go z martwych i posadził po prawicy swojej w niebie (21) ponad wszelką nadziemską władzą i zwierzchnością, i mocą, i panowaniem, i wszelkim imieniem'' (Efezjan 1:16-22).

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
Scarlett dnia wrzenia 28 2012 10:15:37
cos za cienka interpretacja z kupowaniem i sprzedawaniem slowa Bozego, nie trzyma sie to kupy panie Pawle. Zreszta jak wiele innych rzeczy tutaj przez pana interpretowanych smiley Zapomnial pan ze dzieci Boze sa napelnieni Duchem Swietym, wiec nie potrzebuja skrawka papieru, Biblii, bo maja Slowo Boze w swoim sercu.Maja Ducha Prawdy ktory ich prowadzi i mowi co maja robic.

Czyz nie prowadzil Bog swego ludu w ten sposob przez pustynie, mysli pan ze gdy nie bedzie skrawka Biblii to sie dla chrzescijan swiat zawali. Bog nigdy nie uczynil nic nie powiadamiajac o tym co ma zamiar zrobic swoj lud. A pan twierdzi ze bez kawalka paieru bedziemy pozostawieni na pastwe losu, oj jakze mala wiara jest w panu, panie Pawle, jak malo zaufania do Syna Bozego.

Prosze poczytac droge Izraelitow z Egiptu przez pustynie do ziemi Obiecanej. Bo to wlasnie jest droga ktora i my idziemy. Prosze sie przyjrzec jak Bog we wszystkim mial o swoj lud staranie. Tylko calkowita ufnosc i wiara Bogu doprowadzi nas do ziemi Objecanej, do odpoczynku smiley

Powinien pan wiecej realnie rozmawiac z Jezusem .
lider dnia padziernika 01 2012 07:26:20
Odpowiedź zarówno pod komentarzem do 22 rozdziału księgi Objawienia, jak i w artykule pt. ''Dary ducha'' :
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=92
Paweł
sonor dnia grudnia 01 2012 21:18:25
Witam. Z zaciekawieniem czytam Pańskie artykuły, które wydają mi się dość interesujące a co najważniejsze, mam wrażenie, że są dość trafne. Jednak w sprawie trójcy chciałbym zasugerować zwrócenie uwagi na chrzest katolicki ( nie zaś na samą wiarę w trójcę ) przez który dany delikwent wchodzi na łono kościoła katolickiego. Bez tego sakramentu nawet wiara czy nie wiara w trójce nie ma takiego znaczenia, tak myśle. Natomiast wydaje mi się, że przyjęcie katolickiego chrztu ma już konsekwencje na całe życie katolika ( małżeństwo, prawo do pochówku itd. ). Bez chrztu wiara w trójcę pozostaje nie narzucona. Dziękuję i ciekaw jestem Pańskiej interpretacji co do katolickiego chrztu, który w moim mniemaniu mógłby być takowym znamieniem.
lider dnia grudnia 03 2012 08:11:43
Witam.

Bardzo dziękuję za komentarz.

Odnośnie katolickiego chrztu, jako ''znamienia'', to trudne byłoby to do przyjęcia choćby z uwagi na to, że wówczas zarówno ja, jak i być może Pan - mielibyśmy, nosilibyśmy to ''znamię'', bez naszej wiedzy, zgody, wyrazu naszej świadomej woli.

Proszę przeczytać poniższy tekst:
''A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, (10) to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. (12) Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa'' (Objawienie 14:9-12).

Zostałem ochrzczony w kościele katolickim, kiedy byłem niczego nieświadomym dzieckiem, nie umiałem nawet mówić, nie wspominając już o odróżnianiu między dobrem, a złem.
Nie mogłem ŚWIADOMIE PRZYJĄĆ żadnego ''znamienia''.
Nie znając przykazań Boga (por. 1 Jana 3:23, 2:22-23) - nie mogłem TRWAĆ w przykazaniach Bożych, a tym samym nie mogłem opierać się przyjęciu ''znamienia''.
Nie mogłem mieć wówczas WIARY Pana Jehoszua (Jana 14:1, 17:3).
Nie mogłem wówczas jeszcze przyjąć ŚWIADECTWA Jednego Boga o Jego Jednorodzonym Synu.
''I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie'' (Objawienie 12:17).

Jednocześnie chrzest katolicki nie narzucił mi wiary (''znamienia'' ) w trójcę ponieważ nigdy w swoim życiu nie poznałem tej ''głębi szatana'', nie uwierzyłem w żadne triady - toteż dla mnie tamten rytuał (chrzest), nie miał i nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia mojego życia, mojej wiary, mojej społeczności z Ojcem i Synem. Co zaś tamten chrzest oznacza dla wewnętrznych struktur kościoła katolickiego, to nie ma dla mnie (jako już osoby świadomej) i mojej relacji z Niebem - żadnego znaczenia.

''Znamię'' nie może być jakimś zewnętrznym rytuałem (istnieją na przykład społeczności religijne, które zanurzają wyłącznie imię ''Jezusa'', a mimo to wierzą w trójjedynego boga), czy też fizycznym znamieniem, ale wyłącznie duchowym znakiem rozpoznawczym, ponieważ w Nowym Przymierzu - Bogu służymy w ''duchu i prawdzie'' (Jana 4:23-24), nie zaś w obrzędach i rytuałach.
Mamy oddać pokłon Stwórcy jako rozumni czciciele, w duchu i w prawdzie, a nie jako bezrozumni czciciele bożków i żywiołów tego świata. Jehoszua znał Swego Boga i Ojca (Efezjan 1:3, Jana 17:25-26) i my mamy być takiego samego umysłu, jaki był w naszym Panu. Prawda o Bogu i Jego Synu jest jawna dla każdego, kto pragnie ją z Pism poznać, toteż tylko i wyłącznie ze świadomej WIARY (niosącej za sobą czyny) każdy człowiek zostaje usprawiedliwiony lub potępiony, ''zaiste, myśmy wonnością Chrystusową dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni i tych, którzy są potępieni; (16) dla jednych jest to woń śmierci ku śmierci, dla drugich woń życia ku życiu'' (2 Koryntian 2:15-16).

Dla ''tych, którzy mieli wypisane jego imię na czole i imię jego Ojca'' (Objawienie 14:1), czyli tych, którzy poznali (Jana 17:3) i posłusznie przyjęli szczerą wiarą Syna, a tym samym Ojca, tak iż wierzą (Jana 14:1, 1 Koryntian 8:6), jak i czczą DWIE OSOBY (Jana 5:23, Objawienie 5:13) - Słowo jest ''wonią życia''.
Z drugiej strony dla znakomitej większości ludzi, którzy nie uwierzyli Bogu, jest to ''woń śmierci'' między innymi dla każdego ''kto odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię (666 - trzy - trójca) na swoje czoło lub na swoją rękę'' (Objawienie 14:9).

A to oznacza przede wszystkim każdego jednego wierzącego w ''Trójcę'', czy trójjedynego boga, ponieważ kto ''nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. (19) A na tym polega sąd'' (Jana 3:18-19).

Chrzest katolicki w głównej mierze dotyczy nieświadomych dzieciątek, natomiast dopiero dorosły, świadomy człowiek podejmuje wybór na podstawie usłyszanego Słowa.
''Czy ten, który daje wam Ducha i dokonuje wśród was cudów, czyni to na podstawie uczynków (na przykład chrzest i inne rytuały) zakonu, czy na podstawie słuchania z wiarą?'' (Galatów 3:5).

Dojrzały człowiek przyjmuje świadectwo Boże lub ludzkie. Prawdę lub kłamstwo. Życie lub śmierć.
To nie żaden rytuał, tylko świadomy wybór serca, umysłu, naszej wolnej woli - WIARA.
''A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?
r(9) Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to tym bardziej świadectwo Boże, które jest wiarogodniejsze; a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. (11) A takie jest to świadectwo. że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. (12) Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota''
(1 Jana 5:5-12).

''Znamię bestii'' ma także literalne, zewnętrzne wyobrażenie, symbol, znak identyfikacyjny, którego wyrazem jest KRZYŻ, podobnie literalny chrzest katolicki pośród osób dorosłych (w przypadku dzieci nie ma żadnego znaczenia) - może ewentualnie stanowić tylko dodatkowy zewnętrzny element identyfikujący WIARĘ tejże osoby, która w imię ''Trójcy'' czyni jeden z wielu rytuałów (między innymi żegna się podczas modlitwy, przystępuje do tzw. eucharystii, kłania się przed drewnianym krzyżem i wiele innych elementów mniej lub bardziej związanych z trójjedynym bóstwem).

Proszę także zwrócić uwagę, że każda społeczność religijna na pierwszym miejscu stawia sobie sprecyzowanie tego ''w kogo wierzymy'' (jest to dla nich priorytetowe) i publikuje swoje tzw. CREDO WIARY, w którym niemalże zawsze na samym początku czytamy mniej więcej następująco:
''Wierzą w Boga Ojca, Boga Syna, Boga Ducha''
Od tego WSZYSTKO się zaczyna i to ma na WSZYSTKO inne wpływ, jest to podstawa dla dzisiejszego ekumenizmu, dla niemalże wszystkich społeczności religijnych, jak i dla samej religii katolickiej:
''Ktokolwiek chce być zbawiony, musi przede wszystkim wyznawać katolicką wiarę, której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, bez wątpienia zginie na wieczność.
Wiara zaś katolicka polega na tym, abyśmy czcili jednego Boga w Trójcy, a Trójcę w jedności, nie mieszając Osób ani nie rozdzielając istoty''
(''Credo atanazjańskie'' - fragment).

''Kto ma Syna - ma żywot'', a zatem przyłóżmy starań, aby wytrwać w wierze i posłuszeństwie, ''wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę Chrystusa Jezusa, i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli, abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa, a nie z uczynków'' (Galatów 2:16).

''Albowiem my w Duchu oczekujemy spełnienia się nadziei usprawiedliwienia z wiary, (6) bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie (jakiekolwiek rytuały, ceremonie, pokarmy, dni, święta, itp, itd. ) nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości'' (Galatów 5:5-6).

Pamiętajmy, że ''sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania. (39) Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują duszę'' (Hebrajczyków 10:38-39).

Cały Nowy Testament daje nam (świadomym, dorosłym ludziom) świadectwo o Bogu Ojcu i Synu Bożym. Nie daje nam nawet cienia aluzji co do istnienia trzech równorzędnych, współistotnych, nie mających początku Bogów. Zatem powszechna wiara w trójcę na całym świecie - jest niczym innym jak największą z możliwych tajemnic nieprawości - ''znamieniem'' śmierci, poprzez które diabeł odbiera cześć, a jednocześnie czyni wszystko, aby to zakamuflować, używając ''chrześcijańskich'' nazw, terminów i przyszywając ''chrześcijańskie'' łaty do bezbożności i nieczystości, do ''czegoś'', po czym w Piśmie nie ma ani śladu.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
sonor dnia grudnia 03 2012 17:52:21
Jeśli chodzi o postrzeganie przeze mnie chrztu katolickiego jako znamienia bestii,to wnioski nasunęły mi się po lekturze książki pt "Namiestnicy Chrystusa", gdyż zwróciłem uwagę na straszliwe napiętnowanie wszystkich, którzy nie chcieli nawrócić się na katolicyzm na przełomie wielu wieków, które to prześladowanie rozpoczynało się od chwili nie przyjęcia chrztu udzielanego w imię trójcy. Myslę, że może to być ważne z perspektywy osób, które stały wówczas przed osobistym dylematem, właśnie, czy opowiedzieć się przeciw papieżowi, czy też ochrzcić się w imię trójcy ( celowo to podkreślam ) i wejść na łono kościoła katolickiego unikając przez to prześladowań. Przypominają mi się słowa z Objawienia, że druga bestia sprawia, iż wszyscy mali, duzi, bogaci, biedni itd. przyjmują to znamię. Wydaje się to być jakąś czynnością narzuconą lub ludziom, w mojej opinii chrzest mógłby wskazywać na siebie jako owy znak. Mogę się oczywiście mylić, ale Pańskie wnioski są także ciekawe i w zasadzie dotyczą podobnie - przyjęcia wiary w trójcę. Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Pozdrawiam również serdecznie.
Ps. Zastanawia mnie czy również do końca czasów, do powrotu Pana "antychryst" ma moc znakowania swoich ludzi, czy też może już należy to do przeszłości?
lider dnia grudnia 04 2012 08:40:45
Witam ponownie.

Dziękuję za wyjaśnienie - rozumiem dlaczego wyciągnął Pan takie wnioski, zważywszy na wspominaną książkę.

Ja jednak chciałbym ponownie zwrócić uwagę, że papiestwo, jako Imperium rzymsko-katolickie (''bestia z morza'' ) poprzez aparat świecki poszczególnych krajów (''druga bestia z ziemi'' ) - narzucało WIARĘ katolicką, której to przyjęcie jedynie uzewnętrzniane było poprzez chrzest w imię ''Trójcy'', czy też pokłon przed krzyżem, papieżem lub jego reprezentantem itp.
Tak, iż chrzest sam w sobie nie był celem, lecz jedynie środkiem do celu, jakim było przyjęcie wiary katolickiej, której z kolei bazą, esencją, fundamentem, rdzeniem - jest właśnie WIARA w triadę bóstw.
''Tajemnica Trójcy jest centralną nauką wiary katolickiej. Na niej bazują wszystkie inne nauki kościoła katolickiego'' (Handbook for Today's Catholics 16,17).

Poza tym, Księga Objawienia jest napisana językiem symboli, których znaczenie odnajdujemy w pozostałej części Słowa Bożego. Także w kwestii ''znamienia'', Pismo samo odszyfrowuje jego znaczenie, choćby w słowach zanotowanych w Księdze Powtórzonego Prawa, gdzie czytamy:
''Słuchajże Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. (BG). (8) Przywiążesz je, jako znak do swojej ręki i będą, jako przepaska między twoimi oczyma'' (5 Mojżesza 6:4)

''Strzeżcie się, aby wasze serce nie dało się zwieść i abyście nie odstąpili i nie służyli bogom innym i nie oddawali im pokłonu (18) Przyjmijcie, zatem te moje słowa do swego serca i do swojej duszy i przywiążcie je, jako znak do swojej ręki, i niech będą, jako opaska między waszymi oczyma'' (5 Mojżesza 11:16-18).

Zastanawia się Pan także nad ''mocą'' antychrysta - proszę tylko spojrzeć wokół.
Co Pan widzi?
Dziś już prawie cały świat tzw. ''chrześcijański'' bazuje na tej nauce (trójca, trójjedyny), w związku z tym dla przytłaczającego ogromu ludzi, cały plan zbawienia zostaje zniweczony.
''Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna'' (1 Jana 2:22).

Diabeł i jego dzieci będą działali do samego końca - dzisiaj różni jest jedynie sposób tegoż działania, na skutek plag Bożych spadających na ''wszetecznicę'' (Krk), których początek znajdujemy w okresie ''Rewolucji Francuskiej'' kończącej bezprecedensowy okres teokracji papiestwa i rozpoczynając tym samym stopniowy proces DOSZCZĘTNEGO niszczenia WSZETECZNICY (małego rogu, syna zatracenia - papiestwa), poprzez wylewanie siedmiu czasz gniewu Bożego. O tym procesie czytamy już u proroka Daniela:
''Gdy doszczętnie będzie zniszczona wtedy się to wszystko spełni'' (Daniela 12:7).

Jeszcze jeden cios spadnie na sam Watykan (siódma ostatnia czasza, zanotowana w Objawieniu 16:19), a absolutny finał, kompletne unicestwienie papiestwa, ostateczny cios nastąpi nieco później - w momencie powtórnego przyjścia naszego Pana:
''A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego'' (2 Tesaloniczan 2:8).

Na skutek odebrania papiestwu władzy nad narodami, które systematycznie dążą do całkowitego ''zrzucenia'' jej jarzma - papiestwo dzisiaj już nie ma mocy palić i torturować ''heretyków'', toteż wspólnie ze swoimi ''protestanckimi'' córami (braćmi i siostrami tego samego boga) - ZWODZĄ ludzi ''pokojowo'', przybrawszy maskę pokoju (zwłaszcza od drugiego Soboru Watykańskiego).
''Sami bowiem dokładnie wiecie, iż dzień Pański przyjdzie jak złodziej w nocy. (3) Gdy mówić będą Pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada'' (1 Tesaloniczan 5:2-3).

A ludzie jak przyjmowali, tak nadal piętno przekleństwa przyjmują - i to na przeogromną skalę, nie tylko w krajach rozwiniętych, ale proszę zbadać, co wyczyniają choćby dzisiejsi medialni ewangeliści - siewcy piętna trójjedynego boga, na przykład w Afryce, gdzie na ich jedno ''show'' potrafi przybyć i uwierzyć, niemalże milion osób.

Jednocześnie dzisiaj wraz ze wzrostem ''fałszywych proroków i nauczycieli'' - Słowo Boże jest powszechnie dostępne dla niemalże każdego człowieka, tak iż Ewangelia rozchodzi się po całym świecie - niestety dla większości tylko i wyłącznie ''NA SWIADECTWO'' (Mateusza 24:14) - dużymi krokami nadchodzi finał tego świata.

Zaślepienie obecnego pokolenia jest zadziwiające. Miliardy ludzi odrzuca Słowo Boże, jako niegodne wiary, podczas gdy z naiwną ufnością wchłaniają kłamstwa szatana i jego sług.
Miliardy świadomie odrzucają ''miłość prawdy'' i ochoczo przyjmują ''piętno'' śmierci.

Pozdrawiam,
Paweł
amicu dnia kwietnia 08 2013 19:31:21
Jak wobec tego interpretujesz słowa Pana Jezusa Ew. św.Mateusza "
Dlatego powiadam wam,każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciwko Synowi Człowieczemu
będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszłym.
amicu dnia kwietnia 08 2013 19:37:08
..i odpowiednio u Św.Marka:Zaprawdę powiadam wam,wszystkie grzechy i bluźnierstwa,których by się ludzie dopuścili, będą im wybaczone . Kto by jednak zbluźnił przeciwko Duchowi Św. nigdy nie otrzyma odpuszczenia lecz winien jest grzechu wiecznego - Każdemu kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu będzie przebaczone lecz temu kto bluźni przeciw Duchowi Św. nie będzie przebaczone.
amicu dnia kwietnia 08 2013 19:40:18
..i Łukasz Każdemu kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu będzie przebaczone lecz temu,kto bluźni przeciwko Duchowi Sw. nie będzie przebaczone.
lider dnia kwietnia 09 2013 08:37:51
Witaj ''nieznajomy''.

Obszerna i wyczerpująca odpowiedź na Twoje pytanie, zawarta jest w moim komentarzu z dnia 14 grudnia 2012 pod artykułem:
''Bóg Prawdziwy, czy trójjedyny? Duch Święty.''
Link:
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=70

Paweł
amicu dnia kwietnia 09 2013 21:11:57
Dobry wieczór, przeczytałam ale nie przekonałeś mnie. Pismo Św. przedstawia Ducha Św. jako osobę, nie jest tylko "mocą" Boga, ponieważ "moc" nie może ustanawiać (J 20;28), sama "moc " nie może nauczać i przypominać (J14:26), słuchać (J16:13 ), są to cechy osobowe, wprowadzać we wszelką prawdę (J16:13), składać świadectwo (Dz5:6), przejawiać swoją wolę (1Kor.12:11,2:10, Dz15:28,16:6), udzielać darów (!Kor.12:1-11), smucić się(Ef 4:30, Rz14:17,Hbr 10:29), przynaglać (Dz 20:22), mówić !(Dz13:2,10:19,11:12, 21:12,28:25,Hbr10:15), obmywać (1Kor.6:11), przyczyniać się w błaganiach(Rz8:26n), wstawiać się(NP,BP, ks. Kow.), zstępować(Ł1:37),kierować( 2P 1:21), pokazywać(HBR 9:8), usprawiedliwiać(1Kr. 6:11), uświęcać(Kor6:11), otaczać chwałą(Jan 6:13),zapowiadać( Dz 1:16), objawiać (Ł2:26), znać(1Kor 2:16),używać słów(Mi2:7), wołać (Ga4:6), postanawiać(Dz15:28),mieć zamiary(Rz8:27), postępować(Mi2:7), wziąć(J16:14), brać(J16:15), zapewniać(Dz20:23) ,świadczyć(Dz9:32), oznajmiać(J16:13), Przekonywać(J16:8), pozwalać(Dz2:4), nie pozwalać (Dz16:7), wspierać (Rz8:16), prowadzić (Rz8:14), doprowadzać (J 16:13), pouczać(1Kor 2:13), pomagać(Ga5:5), miłować(Rz15:30), jednoczyć(2Ko13:13), mieszkać(Kor2:13:13), przebywać(J14:17), posyłać(Ł4:18), przyjść(J16:8), przychodzić(Rz8:26), powoływać(Dz13:2), wysyłać(dz13:4), sprawiać(1Kor12:11), spoczywać(1P4:14), stwarzać(Job33:4), namaszczać(Ł4:18), wskrzeszać(Rz8:11). Osobę Tę- Ducha Świętego charakteryzuje inteligencja,(Rz8:16, 1Kor2:10n), miłość(Rz5:5,15:30,Ne9:20), życzliwość(Rz8:16,26), można przeciw Niemu grzeszyć czy Mu bluźnić(12:31), kłamać i wystawiać Go na próbę(Dz5:3,9) por Hbr10:29. W Biblii są setki fragmentów świadczących o osobowości Ducha Świętego. Pozdrawiam Ciebie i miłą Rodzinę.
lider dnia kwietnia 10 2013 12:05:17
Witaj.

Aby się nie powtarzać, ponownie muszę odsyłać do linku powyżej, lecz tym razem do artykuły, w którym między innymi odnosiłem się do cech osobowych ''ducha'' Bożego (od pkt nr 25).

''Duch'', określany tylko jako ''moc'', to bardzo mocno uproszczone stwierdzenie, dlatego też ja definiuje pojęcie ducha, następująco:
Boży duch jest Jego TCHNIENIEM, MYŚLĄ, świętym intelektem, naturą, charakterem, słowami, wolą i usposobieniem, mocą i postawą, wykładnikiem planu i zamiaru Jego serca.

Najprościej przyjąć, że duch to umysł, myśl, rodzące słowa, gdyż Biblia właśnie tak oddaje najczęściej istotę tego terminu, na przykład:
''Oto chcę wam wyjawić Moje myśli (ruah - tchnienie, duch), obwieścić wam Moje Słowa'' (Przypowieści 1:23).

''Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem, (64) lecz są pośród was tacy, którzy nie wierzą'' (Jana 6:63-64).

''Kto kieruje duchem Pana, a czyja rada pouczyła go?'' (Izajasza 40:13).
Paweł użyte powyżej przez Izajasza słowo ''duch'', także oddaje jako myśl:
''Bo któż poznał myśl Pana? Albo któż był doradcą Jego?'' (Rzymian 11:34).

Natomiast w taki sposób, jak Ty to uczyniłaś, czyli uznając ''coś'' za osobę na podstawie występujących przy tym cech osobowych, można by udowadniać istnienia wielu osób, bogów, no bo dlaczegóż to ograniczać się tylko do ''ducha''?

Wszak PERSONIFIKACJA, czyli ''uosobienie'' przypisywane na przykład przedmiotom, zjawiskom, pojęciom abstrakcyjnym itp. cech właściwych tylko osobie - to powszechne zjawisko w Piśmie (Rzymian 8:6-7 ciało myśli, Rzymian 7:11,13 grzech myśli, Tytusa 2:11-12 łaska naucza, 1 Koryntian 13:4-6 miłość źle nie myśli, raduje się, wierzy, nie szuka swego, nie zazdrości, Rzymian 5:14,21 śmierć króluje, 2 Tesaloniczan 2:10 prawda ma miłość i mogła zbawić, Hebrajczyków 12:24 krew woła, Łukasza 7:35 mądrość ma dzieci, Zachariasza 2:12 chwała posyła).

Podobnie jest, jeśli chodzi o cechy osobowe dotyczące ducha Świętego, które występują dlatego, że ta Boża część, jaką jest duch Święty, została spersonifikowana.

Ja nie oczekuję tego, iż Ciebie przekonam, albowiem jeśli świadectwo Słowa Bożego Ciebie nie przekonuje, to tym bardziej ja. Ja maluczki i marny, mogę jedynie, z łaski Bożej, przyczynić się do tego, iż powtórnie zaczniesz badać, analizować świadectwo Słowa Bożego.
Nikt nikogo nie zaniesie na plecach do Królestwa Bożego, gdyż każdy swój własny ciężar poniesie, na podstawie swej wiary w słowa Syna Bożego i posłuszeństwa względem Niego, jako Pana - Bóg obdarzając nas wolną wolą, rozumem i Swoim natchnionym Słowem, oczekuje od każdego indywidualnie, świadomej decyzji i opowiedzenia się po jednej za stron (dzieci Boga i dzieci diabła), po prostu szczerej wiary i zaufania w świadectwo Jednego Boga o Jego umiłowanym Synu, któremu winniśmy pełne posłuszeństwo, aby służyć Bogu ''w duchu i w prawdzie'' (Jana 4:24), zgodnie z JEGO WOLĄ.

A ''wola Ojca'' objawiona w Jego Słowie, nie jest ani niezrozumiała, ani za trudna dla żadnego człowieka, ponieważ Bóg ''chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy'' (1 Tymoteusza 2:4).

Lecz niestety, to człowiek sprawia, że woli wierzyć innemu człowiekowi, organizacji, itp. zamiast Bogu, to człowiek odrzuca oferowane mu zbawienie, sprowadzające się do przyjęcia ''miłości prawdy'' (por. 2 Tesaloniczan 2:10), to człowiek sprawia, że jest ona dla niego albo zbyt trudna, albo zbyt skomplikowana (por. Mateusza 11:25-28), albo zbyt błaha lub nudna w porównaniu z tym co mówi i oferuje świat.
''A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym'' (Jana 6:40, a wówczas także 1 Tesaloniczan 4:2-6).

''A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa'' (1 Jana 3:23).

A Syn Boga to faktycznie Jego Syn, a nie jakiś trójjedyny twór, wymyślony przez ludzi inspirowanych duchem przeciwnika Bożego, jak napisano:
''Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca'' (1 Jana 2:22-23).

Kto zatem prawdziwie i szczerze posłucha głosu Syna, ten pozna jak jest wola Ojca.
''Jeśli kto chce pełnić wolę jego, ten pozna, czy ta nauka jest z Boga, czy też Ja sam mówię od siebie'' (Jana 7:17).

A On przykazał:
''Wierzcie w [1] Boga i we [2] mnie wierzcie!'' (Jana 14:1, por. Jana 17:3, 1 Jana 5:5-12, 1 Koryntian 8:6).

Mistrz i Nauczyciel, maksymalnie jasno i prosto, zarówno osobiście, jak i poprzez apostołów, objawił wszystkim ludziom, w Kogo mają wierzyć (Jana 14:1, 6:29, 36-42, 1 Koryntian 8:6), Kogo poznać (Jana 17:3), Kogo czcić (Jana 5:23) i Kogo słuchać (Jana 3:36), tak aby móc rozkoszować się cudowną duchową społecznością o której pisał apostoł Jan:
''A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem'' (1 Jana 1:3, por. 2 Jana 1:9).

Komu zaś te DWIE Osoby to za mało, kto nie chce słuchać, podąża nadal szeroką drogą wraz z całym trójjedynym światem (conajmniej przeszło 2 miliardy ludzi deklarujących wiarę w trójjedyne bóstwo - por. Łukasza 18:8).
''Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga'' (Jakuba 4:4).

''A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? . . . Kto ma Syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota'' (1 Jana 5:4-5, 12).

Podążają tą szeroką drogą, aby przy jej końcu ze zdziwieniem (?!) zapytać:
''W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie'' - lecz TERAZ KAŻDEMU NA ŚWIADECTWO, Pan wyjaśnia, aby później się nie dziwili:
''Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie'' (Mateusza 7:21-22).

Wszak nie zaufali, nie uwierzyli Bogu, choć mieli taką sposobność, podobnie jak Pani teraz ma, lecz oni uczynili z Niego kłamcę, jak napisano:
''A to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim'' (1 Jana 5:9-10).

Wolna wola, a jaki nasz wybór taki będzie nas los. . . a ja jedynie życzę każdemu szczeremu człowiekowi, aby zdążył TERAZ odmienić swój los, w tym celu także stworzyłem tą stronę. . .

To proste, jeśli pragnie się mieć uszy gotowe do słuchania tego, co ma nam do powiedzenia Bóg w Słowie, a jeśli to za mało, to jak napisano:
''Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna'' (2 Jana 9).

Paweł
Krystian dnia kwietnia 10 2013 17:23:05
Nie chcę się tutaj wtrącać do dyskusji

Chciałem tylko zwrócić uwagę na bardzo ciekawą rzecz którą napisałeś Pawle. A mianowicie o tym że ponad 2 miliardy ludzi deklaruje wiarę w trójcę.
To ogromna liczba, na świecie żyje obecnie około 7 miliardów, oprócz wyznawców trójcy mamy jeszcze całą masę buddystów, hinduistów, ateistów, judaistów, muzułmanów, świadków jehowy. i całe mnóstwo różnej maści mniejszych sekt i wyznań.

To uzupełnia tą resztę 5 miliardów i doskonale uzmysławia jak ogromnie szeroka jest obecnie ta brama o której mówił Pan

Pozdrawiam
lider dnia kwietnia 11 2013 08:39:35
Dziękuję Krystianie za Twój komentarz.

Jest dokładnie tak, jak piszesz i ''spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które powiada: Będziecie stale słuchać, a nie będziecie rozumieli; będziecie ustawicznie patrzeć, a nie ujrzycie. (15) Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył'' (Mateusza 13:14-15).

Lecz Krystianie ''błogosławione oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą'' (13:16).

Zaś kto zatwardza swe serce na Słowo (nie wierzy, nie przyjmuje ''miłości prawdy'' ), ten nie zrozumie, tak iż w efekcie ''do każdego, kto słucha słowa o Królestwie i nie rozumie, przychodzi Zły i porywa to, co zasiano w jego sercu'' (13:19).

I po prostu dzieje się z nim to, co zapisano w 2 liście do Tesaloniczan 2:8-10.

Pozdrawiam Bracie w Bogu oraz w Panu naszym,
Paweł
ckmmln dnia kwietnia 07 2015 16:38:19
Odnosnie znamienia bestii - 666. Apostoł Jan widział, że ta wroga Bogu moc jest reprezentowana na ziemi przez człowieka, który oznaczony jest trzema symbolami; χ ξ ς, które tego człowieka identyfikują. Trzy litery greckiego alfabetu są symbolami a nie sumą liczby 666. Klasyczny jezyk grecki dla oznaczenia liczby rcześsetr0; nie używa tylko jednej litery rχr0;, lecz dla wyrażenia tej liczby używa całego wyrazu: o53;ξακοσίων r11; hexsakosion, (Ap. 14:20). Podobnie jest z liczbą rsześdziesiątr0; nie jest ona wyrażana przez jedną literę rξr0; lecz do wyrażenia liczby rsześdziesiątr0; używany jest cały wyraz: o53;ξήκοντα r11; hexekonta, (Łk. 24:13; Ap. 11:3). Jan nie widział liczby 666, jak to w przekładach przez tłumaczy jest zsumowane, lecz Jan widział trzy oddzielne litery χ ξ ς, którymi oznaczony został człowiek reprezentujący zwodzącą świat moc. Gdyby Apostoł Jan widział słowną liczbę rsześćset sześćdziesiąt sześćr , to nie użyłby tylko trzech symbolicznych liter, lecz napisałby tą liczbę słownie, tak jak to uczynił we frazie Ap.12:6. Zastąpienie tych trzech symboli wartością liczbową 666, jest niedopuszczalną interpolacją tłumaczy kierującą całą puentę trzynastego rozdziału na zupełnie fałszywe tory, zaciemniając i niszcząc symbolikę tych trzech liter, które są uosobieniem człowieka reprezentującego Bestię
lider dnia kwietnia 07 2015 21:12:15
Mariuszu,

Co Ty chciałeś powiedzieć, wyrazić?
Bo nic nie wynika z tego, co napisałeś, poza próbą odwrócenia uwagi od znamienia ''trójcy''.

Wszak nie jest żadną tajemnicą, czy odkryciem, sposób zapisu, o którym wspomniałeś, jak i to, że poszczególne litery, w greckim systemie numerycznym oznaczały konkretne liczby. χξb7; wyraża LICZBĘ 666.
Poza tym wiele manuskryptów greckich zawiera słowny zapis tej liczby (eξακoσιοι eξήκοντα eξ), w tym choćby kodeks synajski (z IV wieku): http://codexsinaiticus.org/en/

Dla przykładu, czy DWANAŚCIE chlebów pokładnych, układanych na stole po SZEŚĆ sztuk, na skutek sposobu hebrajskiego zapisu, przestaje być cyframi: 12 oraz 6?

Spójrz do 1 księgi Królewskiej 10:14, gdzie czytamy o tym ile jednego roku napływało złota do skarbca Salomona:
rוָשֵׁ֖שׁ [i sześć] שִׁשִּׁ֥ים [i sześćdziesiąt] מֵא֛וֹת [sto] שֵׁ֥שׁ [sześć]r1; - czytając od prawej do lewej. Natomiast odczytując te słowa ''inaczej'', prościej, krócej, czytelniej, a jednocześnie PRAWIDŁOWO, mamy po prostu: ''666''!

Czy może jednak nie?
I powinniśmy zwracać uwagę na sposób zapisu, jak to insynuujesz w przypadku Apokalipsy? Lecz wówczas w powyższym przypadku mielibyśmy:
6, 100, 60, 6 i nie byłby to poprawny zapis/tłumaczenie!
Podobnie w przypadku 13 rozdziału księgi Objawienia, otrzymalibyśmy: 600, 60, 6, a przecież intencją autora było oddanie JEDNEJ ''LICZBY JEGO IMIENIA'' (13:17) - zapisywanej poprawnie: ''666'', jak i słownie ''sześćset sześćdziesiąt sześć''.

I takie też dosłowne - cyfrowe tłumaczenie (sposób, metodę), zamieścili w swych przekładach Pisma, rozmaici tłumacze Pisma (cyfry w Europie rozprzestrzenili Arabowie już w średniowieczu, stąd ich przyjęta w Europie nazwa).

Czy greckie znaki, jak to ująłeś ''symbole'', są znane prostym ludziom na świecie?
Nie? To jak i przed czym miałyby ich ostrzec?

A że przeciwnik Boży poprzez kościół rzymskokatolicki rozplenił śmiertelną zarazę o trójcy, trójjedynym bożku po całej ziemi, w stopniu nie porównywalnym do żadnej innej nauki, toteż nie dziwota, że księga Objawienia o tym mówi i przestrzega przed przyjęciem tegoż ''znamienia'' odstępstwa.
Poza tym nie tylko zapis liczby wskazuje o co chodzi, lecz inne, jasne wskazówki zawarte w 13 rozdziale Objawienia, odnoszące się do pozostałych fragmentów Pisma.

Proszę Ciebie zatem, abyś ważył myśli i słowa, aby swoimi wpisami, nie przyczyniać się do zaciemniania prawdy.
Wszak Twój wpis, poza ukłonem w stronę trójjedynego bożka, nosi znamiona chęci popisania się, ''błyśnięcia wiedzą'', niestety nie prowadzącą do żadnych konkluzji, jak i pomieszaną z fałszywymi wnioskami o rzekomo sfałszowanych przekładach Pisma. Uważaj zatem na to co piszesz, gdyż na straży czystości Słowa stoi sam Bóg, po to aby setki ludów mogły czytać Jego słowa, także te o LICZBIE sześćset sześćdziesiąt sześć, w takiej postaci, w jakiej był pierwotny zamysł Autora.

Paweł
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 187
Nieaktywowany Użytkownik: 187
Najnowszy Użytkownik: Aga
"A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?" 1 Jana 5:5
... // ...