Jehoszua, Jezus, Syn Boży, Słowo, Droga, Prawda, Życie
Strona Główna Artykuły KontaktKwietnia 25 2024 21:58:03
Nawigacja
Artykuły
Szukaj
Ja i moja rodzina:
Bóg Prawdziwy, czy trójjedyny? Ojciec i Syn


   Nauka o trójcy i bogu trójjedynym twierdzi, że Jehoszua jest takim samym Bogiem jak Ojciec, jest Mu równy i tak samo nieskończenie wieczny.
A co mówi sam Bóg JASNO I WYRAŹNIE, w Swoim Słowie - Biblii? Czy wspomina cokolwiek o trójjedynym bożku?

Nie ulega wątpliwości, że Jehoszua jest Synem Boga. O tym mamy wyraźne świadectwo:

- samego Ojca (Marka 9:7, Mateusza 3:17),

- samego Syna (Jana 3:18, 10:36) i to pod przysięgą (Mateusza 26:63, 64),

- apostołów i uczniów (Jana 1:34, 49, 6:69, Mateusza 16:16, 1 Jana 4:9, 14-15),
- pogańskich żołnierzy (Mateusza 27:54),
- największego z proroków (Jana 1:34),
- Natanaela (Jana 1:49),
- nawróconego eunucha etiopskiego (Dzieje 8:37),

- także demony dobrze wiedziały, z kim mają do czynienia, gdy ujrzały Jehoszua (Mateusza 8:29, Marka 1:23-25, 5:2, 6-7, Łukasza 4:41).

Mało tego, na bazie tej wiedzy - wiary, miała powstać społeczność, której nie przemogą „bramy śmierci” (Mateusza 16:16-18).

Cała Biblia jest świadectwem Ojca o Synu i życie wieczne jest w tym właśnie, że uznajemy Jehoszua za Syna.
Świadectwo, jakie wydał Ojciec o Synu, jest świadectwem wydanym przez prawdziwego Ojca o prawdziwym Synu. Mało, kiedy mamy tak pewne i wielostronne świadectwo.

Ojciec przykazał nam:
„A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał. A kto przestrzega przykazań jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka” (1 Jana 3:22-24).

Jeżeli kochasz Boga, to będziesz mu posłuszny:
Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe” (1 Jana 5:3).


A Syn potwierdził nam, co jest kwintesencją posłuszeństwa wobec Boga:
„Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał (Jana 6:28-29).
Oraz:
Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? (29) Jezus odpowiedział: Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. (30) Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. (31) A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Marka 12:28-31).

Spójrzmy do Pisma:

1. Boga nikt nigdy nie widział, natomiast Jehoszua widziało wielu. Boga nikt widzieć nie może, natomiast Jehoszua widzieć można.
„Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen” (1 Tymoteusza 6:16). 

„Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca widział tylko Ten, który jest od Boga” (Jana 6:46). 

2. Boga nikt nigdy nie słyszał, natomiast Jehoszua słyszało wielu.
A sam Ojciec, który mnie posłał, wydał o mnie świadectwo. Ani głosu jego nigdy nie słyszeliście, ani postaci jego nie widzieliście” (Jana 5:37). 

3. Bóg ma żywot sam w sobie, czyli jest nieśmiertelny, każdy inny otrzymał ten żywot od Boga, także Chrystus (wbrew temu co głosi kościół katolicki).
Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie.(Jana 5:26).  

4. W przeciwieństwie do wiecznego Boga, Jego Syn - Jehoszua był zrodzony, czyli miał początek. 
Ale ty, Betlejemie Efrata, najmniejszy z okręgów judzkich, z ciebie mi wyjdzie ten, który będzie władcą Izraela. Początki jego od prawieku, od dni zamierzchłych (Micheasza 5:1, por. Hebrajczyków 5:5). 

5. Bóg jest większy nad wszystkich i nikt nie jest ponad Niego, o tym nauczał Chrystus.
Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca (Jana 10:29). 

6. Chrystus jasno mówił, że nie jest równy Bogu, pokornie przyznając: „Ojciec większy jest niż Ja” (Jana 14:28). 
Podstawowe wyznanie wiary kościoła katolickiego i jego protestanckich córek przeczy słowom Syna Bożego – dlatego kościoły te w świetle Słowa Bożego, bezdyskusyjnie zostają uznani za KŁAMCÓW i ZWODZICIELI, kierowanych duchem antychrysta. 

Innym razem Jehoszua spokojnie tłumaczy:
Rzekł do niego Jezus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg(Łukasza 18:19). 

7. Ojciec jest głową Jehoszua, a nie Jehoszua Ojca.
A chcę, abyście wiedzieli, że głową każdego męża jest Chrystus, a głową żony mąż, a głową Chrystusa Bóg (1 Koryntian 11:3). 

8. Ojciec Jest Ojcem i Bogiem swego Syna - Jehoszua, ale Jehoszua nie jest Ojcem i Bogiem Swego Ojca.
Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Efezjan 1:3). 

Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy” (2 Koryntian 1:3). 

9. Poddany jest Mu (Jehoszua) cały świat, za wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał, czyli Boga Ojca.
Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał. (28) A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim” (1 Koryntian 15:27-28). 

10. Tylko Bóg jest Wszechwiedzący.
Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec(Marka 13:32).

Gdyby Syn był równy Bogu (nie wspominając już o wyimaginowanej osobie ducha), to również znałby ten czas...

11. Sam Jehoszua wielokrotnie podkreślał, że Jedynym Bogiem jest Jego Ojciec.
Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem?” (Jana 5:44). 

12.
Czy szatan może kusić Boga? Byłoby to bez sensu, natomiast z Mateusza 4:1-11 wynika, że kusił Jego Syna - Jehoszua, czego Bóg nie doświadcza.
Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi” (Jakuba 1:13). 

13. Chrystus, podobnie jak inni wielokrotnie modlił się do Boga, a nie odwrotnie. Poza tym przecież nie modlił się sam do siebie, a jeśli tak, to, do kogo się modlił?
A sam oddalił się od nich, jakby na rzut kamienia, i padłszy na kolana, modlił się, (42) mówiąc: Ojcze, jeśli chcesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie moja, lecz twoja wola niech się stanie” (Łukasza 22:42). 

14. Jehoszua nie mógłby nic uczynić, gdyby nie Ojciec - źródło Jego mocy. Syn jest poddany Ojcu i wykonuje Jego wolę.
„Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. (30) Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał” (Jana 5:19, 30).

Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mateusza 28:18).
Kto Mu dał tą władzę? Sam sobie ją dał?


15. Jehoszua był martwy przez trzy dni, natomiastBóg jest nieśmiertelny i nie może umrzeć.
A królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu, niechaj będzie cześć i chwała na wieki wieków. Amen” (1 Tymoteusza 1:17, 6:16). 

16. Jehoszua zmartwychwstał, ale tylko dzięki wszechmocy Boga.
Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany” (Dzieje 2:24). 

17. Gdyby Jehoszua był częścią trójcy, to czy mógłby być pośrednikiem między samym sobą, a ludźmi?
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (1 Tymoteusza 2:5). 

18.„On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia” (Kolosan 1:15).

Jeśli Chrystus jest obrazem Boga, to nie może być Bogiem, bo wówczas człowiek także powinien być Bogiem:
„I stworzył Bóg człowieka na obraz swój” (1 Mojżesza 1:27).
 

19.Syn Boży wielokrotnie podkreślał, że nie głosi swoich nauk, ale nauki Boga, który Go posłał. Gdyby Jehoszua był Bogiem, wówczas nie mógłby powiedzieć tych słów, ponieważ nauka ta byłaby Jego!
„Na to odpowiedział im Jezus, mówiąc: Nauka moja nie jest moją, lecz tego, który mnie posłał” (Jana 7:16). 

20. Czy Jehoszua sam sobie objawił wydarzenia przyszłe?
„Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg (Objawienie 1:1).

Zaprawdę, kompletnie pozbawione są rozumu osoby wierzące w trójcę… 

21. Tylko Bóg Ojciec jestWszechmogący, w całej Biblii to określenie występuje wiele razy i zawsze odnosi się do tylko i wyłącznie Boga Ojca (Objawienie 1:8, 4:8, 15:3, 16:14, 19:6, 19:15, 21:22). 

Jednym głosem czytamy o Jedynym Bogu, Zbawicielu, Ojcu i Bogu Pana naszego Jehoszua Chrystusa i o Jedynym Panie - Chrystusie.
Ten nasz Pan ma Swojego Ojca i Boga. 
 

Zwolennicy teorii trójcy, twierdzący, że Ojciec i Syn to umowne terminy, przyjęte przez równe sobie osoby Bóstwa, mają problem.
Czy jest jakikolwiek tekst sugerujący podział tych ról? Nie ma.
W zamian mamy proste rzeczowe stwierdzenia pozbawione jakichkolwiek śladów iluzji.

Relacje Ojciec - Syn są relacjami autentycznymi.

Ojciec jest ojcem, a Syn synem, a zatem, jak ojciec jest ponad synem w relacjach ludzkich, tak i tu Ojciec jest ponad Synem. 

Akceptacja trójcy według Pisma, jest niczym innym jak niewiarą i bałwochwalstwem. 

Wierząc w trójcę, musimy wierzyć w umowność relacji Ojciec – Syn, musimy wierzyć, że Bóg się z nami bawi mówiąc, że jest Ojcem Jehoszua, podczas gdy tak naprawdę nim nie jest i Jehoszua jest Jego Synem, podczas, gdy tak naprawdę Nim nie jest.
To umowa, zabawa, gra, Boga z Synem, naszym, ludzkim kosztem.  

Wierząc w to, odrzucamy wiarę w Boga prawdomównego, poważnego, odpowiedzialnego, miłosiernego, odrzucamy wiarę, że jest On twórcą prawa, którego sam przestrzega.
Po co prawo, którego nikt, nawet sam Twórca prawa, nie przestrzega, gdyż jest w nim powiedziane:
Nie mów fałszywego świadectwa…” a On (Bóg) według wyznawców trójcy mówi fałszywie, przecież czytamy:
I oto rozległ się głos z nieba: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem” (Mateusza 3:17). 

I powstał obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: Ten jest Syn mój umiłowany, jego słuchajcie” (Marka 9:7). 

Syn potwierdził to świadectwo:
Ja świadczę o sobie, a także Ojciec, który mnie posłał, świadczy o mnie” (Jana 8:18). 

A sam Ojciec, który mnie posłał, wydał o mnie świadectwo(36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny” (Jana 3:31, 36).

Po co Zbawiciel, Syn Boga, który kłamie i bawi się nami, nazywając Ojcem kogoś, kto nim nie jest i nazywając się Synem, nim nie będąc?

 Zobaczcie szatańskie konsekwencje tej szatańskiej nauki, podważającej prawdziwość, rzetelność Biblii:
Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą.” (Jana 17:17).

Prawdomówność Syna:
Ale wy nie tak nauczyliście się Chrystusa, (21) jeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie.” (Efezjan 4:20-21).

Prawdomówność Ojca:

„A to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim (1 Jana 5:9-10).

Ja również z całego serca wierzę w jednego Boga oraz w Jego Syna i życzę tego samego każdej szczerej osobie, gdyż „kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie”, natomiast zwolennicy trójcypróbują udawać, że wierzą, jednakżenie słuchają prostego i jasnego świadectwa, które Bóg złożył o Synu, po prostu Mu nie wierzą i czynią z Niego KŁAMCĘ!!!

„Kto przyjął jego świadectwo, ten potwierdził, że Bóg mówi prawdę. (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny” (Jana 3:33, 36).

Jak rak toczy organizm chorego, tak nauka o trójcy jak rak toczy umysł ludzi. 

„Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna
(1 Jana 2:22).

WEDŁUG SŁOWA BOŻEGO, KAŻDY, KTO CZYNI Z OJCA I SYNA POGAŃSKĄ TRIADĘ – TRÓJCĘ, SKŁADAJĄCĄ SIĘ Z TRZECH RÓWNYCH SOBIE, WSPÓŁWIECZNIE ISTNIEJĄCYCH ZE SOBĄ OSÓB JEST KŁAMCĄ, KIEROWANYM DUCHEM ANTYCHRYSTA I KROCZY DROGĄ ZAGŁADY, GDYŻ Z BOGA CZYNI KŁAMCĘ I NIE POZNAŁ BOGA, ANI JEGO SYNA! 

„A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Jana 17:3). 

Paweł pisze o pozorach wiary w końcu czasów (2 Tymoteusza 3), a dziś powszechnie dominująca nauka o trójcy, jest niczym innym jak największym i najbardziej trującym owocem tej niewiary.
 
Akceptacja tej nauki otwiera nam drogę do innych, wielu, nie biblijnych nauk i teorii, wynikających z niewiary w proste:
Tak mówi Pan”

„Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi, i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, (6) wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy” (1 Koryntian 8:5-6). 

Powyższy fragment wychodzi naprzeciw naszej kwestii. W sposób jednoznaczny wyjaśnia ilość Bogów.
Czytamy tam, że chociaż są na świecie różni tzw. bogowie, to jednak dla nas - apostoł Paweł mówi „nas”, czyli ludzi o poglądach takich, jak on, tzn. PRAWDZIWYCH CHRZEŚCIJAN – należących do Chrystusa, wyznających Jednego Boga, który posłał Swojego Syna, istnieje tylko jeden Bóg Ojciec i jeden Pan Jehoszua Chrystus, Jego Syn...
 
Wszyscy, dla których istnieją jeszcze inne osoby boskie, poza wymienionymi w 1 Koryntian 8:6, nie są z nas - stwierdza apostoł Paweł. 

„Kto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? Jakie jest imię jego syna? Czy wiesz? (5) Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. (6) Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę(Przysłów 30:4-5). 


Bóg jest miłością.
 

Miłości chcę, a nieofiary, i poznania Boga, nie całopaleń” (Oz. 6:6).

Dlaczego poznanie Ojca i Syna jest tak ważne, że prowadzi do życia wiecznego?
My ludzie rodzimy się, jako wrodzy Boga i zazwyczaj, jako ci wrodzy umieramy. Boimy się Go, gdyż Go nie znamy.
Pomimo istnienia wielu religii, żadna z nich nie wyjaśnia najważniejszego: Bóg jest miłością i to miłością objawioną bardzo jasno w Swoim Synu - Jehoszua.

Bóg pragnie być naszym kochającym Ojcem, dlatego chce, abyśmy Go poznali i pokochali, abyśmy stali się Jego dziećmi i mogli żyć przy Nim wiecznie… 

Ponieważ nauka o trójcy przenika wszystkie inne ważne nauki ewangelii, nie jesteśmy w stanie akceptując tego ducha antychrysta, poznać tej miłości i odpowiedzieć na nią, a Bóg nie chce na siłę nas przekonywać i wymuszać miłość, wiarę, posłuszeństwo, dlatego nie może działać w naszym życiu, dopóki nie uwierzymy w świadectwo, jakie złożył o Swoim Synu, a Syn o Ojcu - dopóki nie uczynimy prawdziwego Syna, a nie pogańską trójcę naszym Panem, a prawdziwego Boga, a nie pogańską trójcę naszym Bogiem Ojcem.
 
Kościół katolicki okrył Boga całunem tajemnicy i ukrył przed ludźmi Jego miłujące serce. Zrobił z Boga pogańskiego bożka, który jest egocentryczny, uwielbia sam siebie, modli się sam do siebie, ma rozdwojenie jaźni i składa fałszywe świadectwa, kłamie (mówi, że umiera na 3 doby, a jednak nie umiera), itd.
To trujące wino rozlało się na cały świat i wszystkie córy tegoż kościoła również upiły się tym babilońskim winem! 
 

DOGMAT ten zaprzecza, zaciemnia i wypacza również podstawowe znaczenie nauki o ZBAWIENIU.
Jehoszua, jako NIEŚMIERTELNY BÓG nie mógłby dowieść sprawiedliwości Bożej i umrzeć za nas, aby nas zbawić (1Tymoteusza 1:17, por. 1 Jana 4:2-3).

Dopiero, kiedy akceptujemy prawdę o Ojcu i Synu, wtedy jesteśmy w stanie iść dalej - poznać prawdę o Jego miłości i pragnieniu pojednania z nami poprzez Swojego Syna.
Rozważamy Jego dobroć i wyzbywamy się strachu.
Akceptujemy Jego miłość i odpowiadamy na nią.
Kroczymy krok po kroku do góry, a każdy z kroków owocuje błogą pewnością łaski Najwyższego.
Strach przed śmiercią zostaje zastąpiony radością Bożej akceptacji. To nie jest tania łaska. To realne uczucie potęgujące zaufanie do Tego, który dał Słowo prawdziwego Syna, aby nas zapewnić o Swej życzliwości.

Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jana 3:16).


Ta miłość, pokój i wiara, która rodzi się w naszych sercach i umysłach - wiara Syna Boga, udzielona nam podczas tego procesu wzrostu w poznaniu, przezwycięża świat, grzech, szatana.
„Bowszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, azwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. A któżmoże zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?... Kto ma Syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota”(1 Jana 5:4-5,12). 

„Kto tedy wyzna, że Jezus jest Synem Boga, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu. A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, jaką Bóg ma dla nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka wmiłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim” (1 Jana 4:15-16). 

Żadna ludzka nauka, nawet tak powszechnie panująca jak trójca, nie powinna okraść ani Ciebie, ani mnie, z tej wspaniałej obietnicy zwycięstwa w prawdziwym, jedynym zrodzonym Synu Boga.

Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego” (Jana 3:18).


Bóg ostrzegł nas między innymi przed służeniem osobowemu duchowi świętemu:
Jeśliby powstał pośród ciebie prorok albo ten, kto ma sny, i zapowiedziałby ci znak albo cud, (3) i potem nastąpiłby ten znak albo cud, o którym ci powiedział, i namawiałby cię: Pójdźmy za innymi bogami, których nie znasz, i służmy im, (4) to nie usłuchasz słów tego proroka ani tego, kto ma sny, gdyż to Pan, wasz Bóg, wystawia was na próbę, aby poznać, czy miłujecie Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej” (5 Mojżesza 13:2-4). 

To, że cały świat idzie za trójjedynym bożkiem oznacza, że nie ma tam WIARY, co Pan nasz przewidział, dlatego pyta jednostki – być może właśnie Ciebie - Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łukasza 18:8).
 


Paweł Krause

Zobacz także artykuł "Bóg prawdziwy, czy trójjedyny? Duch Święty":
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=70

Komentarze
MK2301 dnia wrzenia 27 2011 13:53:49
Mozna przytoczyc kilkadziesiat miejsc w Ewangeliach, gdzie jest mowa o Duchu Swietym jako rownym Ojcu i Synowi i jako odrebnej od nich osobie. np.Lk.1,30-35
lider dnia wrzenia 27 2011 20:13:45
Witam.

Przede wszystkim współczuje przyjęcia duchowego 'znamienia bestii' i społeczności z demonami, grającymi rolę trzeciej osoby bałwochwalczej trójcy.

Prawdziwi chrześcijanie nie mają społeczności z osobowym duchem Bożym.
'A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem' (1 Jana 1:3, por. Jana 14:1, 17:3, 1 Koryntian 8:6, Marka 12:28-30).

A skoro powołał się Pan (Pani) na Łukasza 1:30-35, w celu udowodnienia, że duch Boży to odrębny boski byt, osoba, to bardzo proszę wyjaśnieć czyim Synem jest Jehoszua?
Synem Boga (Ojca), czy Synem enigmatycznego osobowego ducha?

Paweł
MK2301 dnia wrzenia 28 2011 08:49:41
Witam ponownie(mam na imie Marcinsmiley).
Wracajac do Ducha Swietego...Chodzilo mi o to jak mam sie odnosic,jak rozumiec okreslenie Duch Swiety w danych ewangeliach?Z gory dziekujesmiley
lider dnia wrzenia 28 2011 11:31:12
Panie Marcinie, obszerną odpowiedź na Pana pytanie znajdzie Pan w bliźniaczym artykule, zatytułowanym:
'Bóg prawdziwy, czy trójjedyny? Duch Święty' - proszę kliknąć na odnośnik na samym końcu tego artykułu.

Krótko mówiąc duch Święty występuje jako Boży środek myślenia i działania jest Jego umysłem, tchnieniem, Jego energią, Jego postawą, charakterem, Jego mocą i Jego naturą.
Jest 'tym', czym na nas oddziaływuje Bóg i Syn, a dzięki temu, że nie jest to osobowy byt, Ojciec i Syn pomimo tego, że przebywają w Niebie mogą być blisko każdego dziecka Bożego, w sercu i umyśle, wspierać i pocieszać, zgodnie z obietnicą:
'Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy' (Jana 14:23)

Duch Boży działa w umyśle ludzkim prowadząc do nawrócenia. Przenosi on na człowieka cząstkę Bożych własności: mocy, charakteru i umysłu - cząstkę Jego natury.

Paweł
ela dnia padziernika 28 2011 01:21:53
Witam moderatora tej strony.
Nie moge zgodzic sie z Pana rozumowaniem, ze trojca swieta nie istnieje. Otoz, jest to prawie jedyna rzecz, ktora jest zgodna z Biblia w naukach krk. Nie jestem juz katoliczka, ale z tym sie zgadzam. Bog jest w trzech osobach: Ojciec, Syn Bozy i Duch Swiety.
Nie ma wiary prawdziwej ten, kto twierdzi, ze nie ma Osoby Ducha Swietego. Kazdy, kto sie nowonarodzil, otrzymuje od Boga Ducha Swietego i On pomaga nam zrozumiec Slowo Boze.
Widze, ze jest pan cielesnym wierzacym, skoro Duch Swiety dla pana nie istnieje. My prawdzxiwie wierzacy chrzescijanie, wielbimy Boga w Duchu i w Prawdzie.
Wprowadza pan w blad ludzxi. Tak samo widze, ze nie rozumie pan znaku bestii i mylnie tlumaczy. Nie jest to tak jak pan mowi. Znak bestii, bedzie to chip, najprawdopodobniej na rece, lub czole, bez ktorego nie bedzie mozna ani kupowac ani sprzedawac. Jest to znak czasow ostatnich, kiedy to wszyscy, ktorzy oddadza poklon bestii, beda musieli przyjac znak bestii. Wierzacy prawdziwi chrzescijanie, nie przyjma tego znaku, przez co beda zabijani, lub tez zamykani do wiezien, beda ogromne przesladowania. Czas ten zbliza sie powoli. My mamy obserwowac to wszystko, aaby nie byc zaskoczonymi.
Ulegl pan zwiedzeniu, gdyz nie narodzil sie pan z Ducha, Prosze przyjac Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Nikt kto sie nie narodzil na nowo, nie wejdzie do krolestwa niebieskiego. Amen.
Ela
ewrys dnia grudnia 29 2011 14:02:09
Ela wyluzuj. Paweł podaje dowody z biblii. jeżeli uważasz, że trójca jest biblijna to wskaż miejsca w piśmie, które jest jedynym właściwym autorytetem wiary. Teoria o chipie jest dobrasmiley - ubawiła mnie.
No i warto przyjąć też wiadomość, że Bóg Ojciec nie jest chrześcijaninem. smiley
martinh dnia grudnia 31 2011 22:46:21
Nareszcie ,mogę odetchnac bo przeczytałem to co mysle i z czym sie zgadzam w 100% , ile na moja glowe poleciało obelg jak twierdziłem ze nie ma trójcy , szkoda gadac ,
Z Ela zie nie zgadzam ludzie od Boga nie otrzymują Ducha Swietego , bo nie kazdy go otrzyma i otrzymać moze ,Jezus otrzymał DS podczas chrztu udzielanego prze Jana Chrzciciela.
Dzieki za te pracy i jasno przedstawione zagadnienie

Martin
kora7 dnia lutego 16 2012 12:54:01
Witam serdecznie, jestem nowym użytkownikiem tej strony i z chęcią zapoznam się z wieloma artykułami tu zamieszczonymi. Na razie zdążyłem przeczytać ten mówiący o Przybytku Mojżeszowym i muszę powiedzieć, iż wiele myśli w nim zawartych uważam wstępnie za ciekawe. I tu stop moim wyważonym pochlebstwom smiley. Mam uwagę związaną z myślą, którą zamieściłeś - drogi Pawle - mówiąc o symbolu "chlebów pokładnych". Myśl tę uważam za co najmniej niedorzeczną. Postanowiłem więc, że zapoznam się z powyższym komentarzem Pisma Świętego dotyczącego sprawy Ojca, Syna, i Ducha Świętego i w przyszłości wyrazić swoje spojrzenie na tę kwestię. Sądzę - POKORNIE I SKROMNIE - że i ja mam Ducha Bożego, który to jako niestrudzony w moim przeświadczeniu "NAUCZYCIEL" - bo tak go określił sam Jezus (J 14,26) - uczy mnie prawdy o nieprzeniknionym ogromie i tajemnicy Tego, którego kiedyś Żydzi znali jedynie jako Jahwe, Boga Jedynego obok, którego nie było miejsca dla innego. Ale już teraz pokornie przestrzegam ciebie drogi Pawle byś w obrębie tematu i samej istoty Ducha Świętego był ostrożny w stosowaniu sformułowań typu: "Osoby, które wierzą dodatkowo w osobę ducha Świętego są BAŁWOCHWALCAMI" lub "To był wystudiowany plan szatana", bo może się okazać, iż kogoś możesz właśnie "zasmucać" (Ef 4,30)
lider dnia lutego 17 2012 08:50:04
Witaj POKORNY i SKROMNY nieznajomy!

Dziękuję za Twoją troskę i ostrzeżenie odnośnie nazywania osób wielbiących odrębną od Ojca i Syna, trzecią osobę bóstwa, czyli osobowego ''Ducha Świętego'' - bałwochwalcami.

Jednakże chyba zgodzisz się ze mną, że bałwochwalcami były (są) osoby wielbiące na przykład innych ludzi, czy rozmaite wyimaginowane bóstwa, na przykład triady bóstw, czyli zespół, grupę trzech osób, elementów, tak popularnych niegdyś zwłaszcza na Wschodzie jak panteony kananejskie, babilońsko-asyryjskie i egipskie. Na przykład w Mezopotamii najbardziej znaną triadą bóstw tworzyli Elil, An i Enki.
Przykładem może także być Baal, Asztarte, Eszmun, czy np. triady egipskie: Ozyrys, Izyda, Horus lub Amon Re, Mut i Chonsu albo babilońska: Ea, Marduk, Gibil, czy grecka: Zeus, Posejdon, Hades.
Triada bóstw znane były od wieków również w Rzymie, jak chociażby triada bóstw związanych z urodzajem i wegetacją, w skład której wchodzili Ceres, Liber i Liberia, a dziś na przykład w hinduizmie mamy: Brahma, Wisznu, Siwa.

Kiedy czytamy Słowo Boże i poznajemy starotestamentowe dzieje, to widzimy, że osoby takie były (są) nazywane przez Boga bałwochwalcami, które de facto, jak mówi Pismo służą i wielbią demony.
To jest fakt i widać w tym wyraźnie plan szatana, króla ciemności któremu między innymi w ten sposób służyli (służą) i oddawali (oddają) cześć ludzie.

Spójrzmy teraz na I wiek, kiedy to ukrywany wcześniej przed ludźmi, a posłany w wyznaczonym czasie przez Boga, rodzi się, jako człowiek z krwi i kości o naturze wyłącznie ludzkiej - Chrystus, Syn Boga Jedynego, który w kwestii bałwochwalstwa i wiary w Jednego Boga niczego nie zmienia, a utwierdza tylko hebrajskie monoteistyczne zrozumienie ilości Bogów, którzy istnieją, powtarzając największe przykazanie dane narodowi Izraela (Marka 12:28-30, por. 5 Mojżesza 6:4). On sam modli się do Swojego Boga i realizuje Jego polecenia i wolę.

Stopniowo objawia pełnię Prawdy o Sobie i Królestwie Bożym, aby ustanowić Nowe Przymierze z tymi wszystkimi, którzy w Niego oraz Mu uwierzą, oddając Mu się w posłuszeństwo, jako Jedynemu Panu, ustanowionemu z woli Boga Ojca.
Nowością Przymierza w kwestii wiary, staje się to, że nie wystarcza już wierzyć w Jednego Boga, zgodnie z największym starotestamentowym przykazaniem, ale w już objawionego ludziom SYNA Tegoż Jedynego Boga, zgodnie z JASNYM i WYRAŹNYM poleceniem:
''Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!'' (Jana 14:1).

Gdyż teraz od tego zależy wszystko.
''A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś'' (Jana 17:3).

Dlatego też, jak potwierdza to Pismo dla prawdziwych chrześcijan ''istnieje tylko JEDEN Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i JEDEN Pan, Jezus Chrystus'' (1 Koryntian 8:5-6, por. Objawienie 22:1).

Dla wszystkich innych w tym pseudo-chrześcijan, istnieją także inni bogowie (Galatów 4:8) i inni Jezusowie (2 Koryntian 11:4), czego najwyraźniejszym i najbardziej oczywistym przykładem jest realizacja ''wystudiowanego od wieków planu szatana'', nazwanego w Nowym Testamencie ''znamieniem bestii'', (por. artykuł o tej nazwie), czyli szczególnego przypadku wiekowej demonicznej triady bóstw jakim jest teraz ''Trójca Święta'', której dogmat w głównych zarysach ustaliły sobory: Nicejski w 325 i Konstantynopolski w 381 roku.

Tak więc nawet w najmniejszym stopniu nie obawiam się, że ''kogoś'' (Efezjan 4:30) mogę zasmucić, gdyż dobrze rozumiem czym jest duch Prawdy, który w moim wnętrzu świadczy o Synu Bożym (Jana 15:26, 1 Jana 5:5) i jedynie potwierdza to samo, co On też osobiście mówił i stąd też wiem, że tenże duch, to właściwy duch.
''A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał. (24) A kto przestrzega przykazań jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka'' (1 Jana 3:23-24).

Dlatego całym sercem słuchać będę przykazania mojego Pana, który powiedział wyraźnie:
''wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!'' (Jana 14:1).

Uzyskując już poznanie Prawdy Słowa, przenigdy nie ośmielę się uczynić z Boga kłamcy, który przecież wspólnie z Synem mocą ducha, a przede wszystkim Pisma świadczy WYRAŹNIE i przejrzyście Prawdę:
''Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to tym bardziej świadectwo Boże, które jest wiarogodniejsze; a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim'' (1 Jana 5:5-13).

A jeśli POKORNIE i SKROMNIE twierdzisz, że i ty masz ducha Bożego, pomimo tego, że jak wnioskuję z Twojej wypowiedzi, wierzysz i wielbisz jeszcze jakąś dodatkową trzecią osobę, a z Boga Ojca i Jego Syna czynisz na przykład ''Boga Trójjedynego'', to ja również POKORNIE mówię Tobie, na mocy autorytetu Słowa Bożego (1 Jana 4:1), że nie masz ducha Bożego, gdyż duch Boży wprowadza we wszelką Prawdę, a żadne kłamstwo z Prawdy się nie wywodzi, zwłaszcza tak straszne i podłe, które pozbawia życia wiecznego, a które wymyślił ojciec kłamstwa, nazywając je - ''Trójca, Trójjedyny''.
To on krnąbrne, głuche i nieposłuszne serca popycha do buntu, stając się ich panem, który ''zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga'' (2 Koryntian 4:3-4)

Nie ja, ale Pismo, które jest ''żywe, ostre i skuteczne'' (Hebrajczyków 4:12-13) samo obnaża i wystawia na pokaz, jakiego ducha (miejmy nadzieję, że tylko póki co) w sobie nosisz.
''Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca (1 Jana 2:22-23).

Widać czarno na białym, że czynienie z Ojca i Syna pogańskiej trójcy (triady, trójjedynaka), wynika ze zwiedzenia, kłamstwa z inspiracji przeciwnika Bożego.
Dlatego drogi nieznajomy, zachęcam Ciebie do dalszej lektury i badania Słowa, gdyż czas ucieka, a jak mówi Pismo Bóg nie czyni się dla ludzi ''tajemnicą'', przeciwnie ''jeżeli przywołasz rozsądek i donośnie wezwiesz roztropność, (4) jeżeli szukać jej będziesz jak srebra i poszukiwać jej jak skarbów ukrytych, (5) wtedy zrozumiesz bojaźń Pana i uzyskasz poznanie Boga (6) gdyż Bóg daje mądrość, z jego ust pochodzi poznanie i rozum'' (Przysłów 2:3-5, por. 1 Samuela 15:22-23).

''Gdyż miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga'' (Ozeasza 6:6, por. 2 Piotra 1:2).

To tyle, ale niestety dla całej przytłaczającej masy ludzi posłuszeństwo Słowu to zbyt wiele, a Ojciec i Syn to zbyt mało.
''Co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem'' (1 Jana 1:3).

Paweł
kora7 dnia lutego 17 2012 10:38:19
Cześć! Widzę, że moja wypowiedź wzbudziła w tobie wiele emocji sądząc po obszernym odzewie jaki umieściłeś tak prędko. Czytając go odnoszę wrażenie, iż jesteś osobą bardzo pewną siebie i tego, co do tej pory poznałeś i dlatego muszę się głęboko zastanowić jak z tobą rozmawiać.
Ciekawą rzeczą jest to, że i ja wierzę w Jezusa Chrystusa jako jedynego pośrednika do Ojca i jedynego mojego Zbawiciela, który jedynie daje światu - jeśli ten w niego uwierzy - zbawienie i życie wieczne. Już jako malutki chłopczyk (a mam 28 lat) doświadczyłem Jego wspaniałego działania i przejawów mocy Ducha Świętego, który zechciał po moim "nowo narodzeniu" zamieszkać we mnie. Wzrastam w Chrystusie i poznaję Go już wiele lat. Zdążyłem doświadczyć Jego cudowności zarówno wtedy, gdy było przyjemnie jak i nieprzyjemnie. Wierzę również w to, że nadal będę jej doświadczał (na razie tyle bo nie chcę wyjść na chwalipiętę, choć Chrystusem warto się chwalić) A jednak, jednak okazuje się, że ludzie tacy jak my nie mogą dojść do "jedności myśli" oraz "poznania Chrystusa" w wielu dziedzinach.
Nie zamierzam oceniać tego czy posiadasz "wiarę zbawienną" czy nie, bo to nie moja rola - kto inny w tych sprawach sądzi i sądzić będzie - nasza rozmowa tyczy się jedynie sporu starego jak chrześcijaństwo, a który jak wiele innych toczyć się pewnie będzie do samego końca świata.
Jesteś osobą - takie odnoszę wrażenie - oczytaną i bystrą, w dodatku stanowisz jak się przedstawiasz w swoim opisie "samotną wyspę" (czyli nie należysz do żadnej z grup wyznaniowych), znam i takichsmiley i na marginesie zastanawiam się czy jest to dobre naśladownictwo prawdy Pisma Świętego. No ale nie o tym mowa.
Więc będę się wsłuchiwał w głos Ducha Świętego, a przecież to Duch Boży przemawiał od wieków do ludzkości poprzez proroków, kapłanów i królów przekazując im wolę Pana Zastępów, tak, by ci przekazali ją dalej.
Cześć !
kora7 dnia lutego 20 2012 12:57:42
Działa, to czy nie?
kora7 dnia lutego 20 2012 13:02:55
Czy ilość tekstu ma wpływ na to czy da się go zamieścić w komentarzu?
lider dnia lutego 20 2012 13:39:10
Witam,
ilość znaków nie ma znaczenia, natomiast czasami występują problemy techniczne na serwerze, dlatego jest problem z dodawaniem komentarzy.
Ja również od rana nie mogłem nic dodać.
Rozwiązaniem problemu może być ręczne pisanie w okienku komentarza, zamiast kopiuj/wklej.
Należy także unikać hiperłączy, odnośników, gdyż automat je odrzuca wraz z komentarzem.

Paweł
kora7 dnia lutego 21 2012 17:23:56
I będzie tam droga bita, nazwana Drogą Świętą. Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi.
(Iz 35,8)
Zastanawiałem się parę dni, jak i co mógł bym tobie napisać Paweł. I doszedłem do wniosku, że nie chcę tego, co proste komplikować pisząc jakąś trudną, męczącą często umysł pracę egzegetyczną uciekając się do wielu metod, które przez lata wypracowała sobie szkoła teologiczna. Postanowiłem w prosty i naturalny sposób podzielić się z tobą tym, co i moja nieposiadająca żadnych wielkich tytułów naukowych, prosta babcia potrafiła zrozumieć dziesiątki lat temu wzrastając przez, to w wierze w Chrystusa i osiągając wierność o jakiej w swoim przypadku jeszcze bałbym się mówić. Wspominam również słowa jednego z moich wykładowców, który stwierdził, iż cicha, bezpośrednia i niczym nie zakłócona osobista społeczność z lekturą PŚ jest najlepsza. Więc to, co napiszę nie będzie na najwyższym poziomie ale zmuszające do myślenia.

Każdy przeciętny czytelnik Pisma Świętego z dużą łatwością powinien zauważyć występujące tam często zjawisko określane mianem ropętaniar1; lub rzawładnięciar1; przez najczęściej złą istotę duchową r11; ducha.

rI rzucił się na nich ów człowiek, w którym był zły duch, przemógł ich i pognębił, tak iż nadzy i poranieni uciekli z owego domu.r1; (Dz,19,15-16)

Duchy te posiadają cechy takie jak: samoświadomość, rozum, wolę, uczucia, wiedzę, moc i inne zdolności. Każdy z nich również stanowi odrębną indywidualność, mogą nawet działać w grupie.

rA odpowiadając zły duch, rzekł im: Jezusa znam i wiem, kim jest Paweł, lecz wy coście za jedni?r1; (Dz 19,5)

rI poczęli krzyczeć tymi słowy: Cóż my mamy z tobą, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?r1; (Mt 8,29)

r Zapytał go więc Jezus: Jak ci na imię? A ten rzekł: Legion, gdyż wiele demonów weszło w niego.r1; (Łk 8,30)

(Jeśli potrzeba komuś więcej informacji potrzebnych do scharakteryzować tych duchowych postaci i wyrobienia sobie o nich zdania zachęcam do lektury Pisma Świętego smiley

Te choćby parę fragmentów, które przytoczyłem powyżej stanowi ewidentny dowód wskazują na fakt, iż postacie duchowe należy (jeśli nawet są to uosobienia zła) traktować osobowo, a nie przedmiotowo. Przecież nawet sam Pan Jezus potrafił z nimi rozmawiać. Oprócz tego kiedy uda im się zamieszkać w jakimś ciele wciąż stanowią odrębną istotę, indywidualność mogącą egzystować w człowieku, a nawet w zwierzęciu..Sądzę, że nikt z ludzi wierzących Pismu Świętemu, przynajmniej tak mi się wydaje, nie neguje tego faktu, przez, co nie wykrzywia prawdy tyczącej się tych ISTOT. Nikt nie podchodzi do demonów lub aniołów jako do niemal rzeczy, jakiegoś bezosobowego tworu, energii lub czegoś w tym rodzaju lecz postaci rozumnej, działającą zgodnie ze swoją naturą, wolą, zamysłami, a nawet rozkazami.
Przykre jest jednak niestety to, że pomimo wielu licznych opisów nawiązujących do Ducha Świętego, ewidentnie rysujących czytelnikowi obraz rOSOBYr1;, z wielkim uporem próbuje się jednak poskąpić Mu tej godności, a czego nie robi się nawet w przypadku złych lub dobrych duchów.
Ja jednak postaram się wykazać na ile będzie to możliwe, w sposób jak najbardziej prosty i zwięzły, dowody świadczące na rzecz rosobowej natury Ducha Świętegor1; przytaczając po prostu parę z wielu fragmentów wskazujących na ten fakt..

(Choć nie jest to do końca tematem mojego wywodu to muszę tu jednocześnie oznajmić, iż uważam Ducha Świętego nie tylko za postać o charakterze osobowym lecz za współistotną z Ojcem i Synem. A wskazują na to wszystkie jego cechy, które jedynie może posiadać ktoś taki jak najwyższe i jedyne bóstwo r11; Bóg Ojciec. To samo myślę o Synu. Choć każdy z nich odgrywa różną rolę r11; szczególnie w ludzkiej historii i planie zbawienia - to we wszystkim są Oni jedno i nasze ułomne umysły do końca pojąc tego nie zdołają, no chyba, że ktoś taki już się narodził?)

rJa prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki r11; Ducha Prawdy, którego Świata przyjąć nie może bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie bo przebywa wśród was i w was będzie. Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. (J 14,16-18) Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego, i przypomni wam wszystko co wam powiedziałem.r1; (J 14,26)

rIdźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,r1;
- Posiada charakteryzujące tę osobę imię.

rI oto teraz, zniewolony przez Ducha, idę do Jerozolimy, nie wiedząc, co mnie tam spotka,
prócz tego, o czym mnie Duch Święty w każdym mieście upewnia, że mnie czekają więzy i uciski.r1; (Dz 20, 22-24)
- Duch Święty pragnąc realizować Bożą wolę świadomie oddziałuje na Pawła, który również w świadomy i dobrowolny (jak to można odczytać z kontekstu) sposób poddaje się Jego woli. Paweł również utrzymuje stałą społeczność z tym Duchem, który jak mówi upewnia go między innymi o trudnościach czekających go w przyszłości.

rA oni, wysłani przez Ducha Świętego, udali się do Seleucji, stamtąd zaś odpłynęli na Cypr, (Dz 13,4)
- Duch Święty wysyła niczym dowódca swoich żołnierzy Saula i Barnabę na misję ewangelizacyjną.r1;
kora7 dnia lutego 21 2012 17:31:14
No i nie mogę wkleić dalszego ciągu bo coś się wali
kora7 dnia lutego 21 2012 17:32:51
Może później się uda. Lipa trochę z tym fantem.
kora7 dnia lutego 21 2012 17:33:22
rA my jesteśmy świadkami tych rzeczy, a także Duch Święty, którego Bóg dał tym, którzy mu są posłuszni.r1; (Dz 5,32)
- Podobnie jak ludzie tak i Duch Święty stanowi naocznego światka prawdy.

rI rzekł Piotr: Ananiaszu, czym to omotał szatan serce twoje, że okłamałeś Ducha Świętego i zachowałeś dla siebie część pieniędzy za rolę?r1; (Dz 5,3)
- Duch Święty zostaje oszukany i potraktowany jako głupiec. Został on zignorowany do takiego stopnia, iż potraktowano go za nie znającego ludzi i sytuacji.
kora7 dnia lutego 21 2012 17:39:39
ciąg dalszy później bo raz idzie a zaraz nie oj oj
lider dnia lutego 22 2012 11:35:17
Witam.

Na wstępie chciałbym nadmienić, że nie kwestionuję tego, iż Pismo mówi o świecie duchowym i duchowych istotach, takich, jak Bóg, Syn Boży, aniołowie oraz zbuntowani aniołowi wraz z szatanem. Mówi także o tym, że te istoty wywierają na ludzi olbrzymi wpływ, ''Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich'' (Efezjan 6:12). To jest oczywiste, ale w ogóle nie oznacza, że pojecie ''ducha'' zawsze jest tożsame z osobą.

Jednak ten fakt posłużył Tobie do wyprowadzenia wniosku, który podobno przekazała Tobie już babcia, iż ''Duch Święty'' MUSI także być indywidualną i odrębną od Boga Ojca oraz Syna Bożego - OSOBĄ.
Ponadto jak piszesz, uważasz tegoż ''Ducha'' za współistotną (równorzędną) Ojcu i Synowi, którego zresztą również zrównałeś z Bogiem Ojcem, twierdząc, że wszyscy stanowią jedno równorzędne bóstwo, tylko odgrywają ''inne role''.

Ten swój wywód następnie sam najlepiej podsumowałeś, stwierdzając, że oczywiście jesteś pewien, że jest tak jak mówisz, ale tego (jedności trojga) wogóle nie rozumiesz i że żaden umysł jeszcze tego nie pojął.

Tak na dobrą sprawę moglibyśmy poprzestać na Twojej konkluzji i pójść w swoim kierunku, Ty szeroką drogą razem z miliardami wyznawców trójjedynego boga, którzy NIE POZNALI (Jana 17:3) Boga i sami to przyznają podobnie jak Ty, a ja wąską Drogą bitą (utwierdzoną i zrozumiałą), świętą na której nawet głupi nie zbłądzi (Izajasza 35:8).

Ale na świadectwo dla Ciebie oraz dla innych krótko odniosę się do tego co napisałeś, gdyż szerszy komentarz na ten temat zamieściłem w artykule: ''Bóg Prawdziwy, czy trójjedyny. Duch Święty''.
Przede wszystkim zaś masz Słowo Boże i setki jasnych, jednoznacznych oraz precyzyjnych wyrażeń co do istoty Jednego Boga i Jego Jednorodzonego Syna.
Mimo to nie przeszkadza Tobie pisać, że nie uciekasz się do filozofii i nauk teologów, a jedynie w sposób jasny i naturalny przedstawisz fakty wyłącznie na podstawie Pisma, jednoznacznie świadczące o trójjedynym bogu.
Moim zdaniem to kłamstwo, które zakrawa na ironię, bo gdybyście Ty i Twoja babcia pozostali wyłącznie przy lekturze oraz autorytecie Pisma i nie spotkalibyście fałszywych nauczycieli, którzy powielają kłamstwo diabła wymyślone dopiero w IV wieku - to nigdy nawet przez myśl by Wam nie przeszło myśleć o jakiejś tajemniczej, niepoznanej trójcy, trójjedynym bóstwie, czy bogu w trzech osobach, gdyż żadnego śladu o tym w Piśmie nie ma.
Czy w piśmie znajdziesz choć jeden taki wyraz, zwrot?
Jeśli nie, to skąd go wziąłeś, jak nie od ''teologów''?

Do rzeczy.
Argumentujesz, że cechy osobowe ''Ducha Bożego'' świadczą o jego istnieniu, jako trzeciej osobie tegoż samego bóstwa - cokolwiek to oznacza!?

Cechy osobowe.

Ja również nie uważam sam siebie za ''mądrego'', a raczej marnego, małego prostaczka, który dostąpił wielkiej łaski Ojca oraz Syna, którzy pozwolili się POZNAĆ i uzdolnić do trwania w tym poznaniu, udzielając ducha Prawdy.
''Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży'' (1 Koryntian 2:11-12).

Po pierwsze gdyby mowa tu była rzeczywiście o trzeciej osobie ''Trójcy Świętej'', to wynikałoby, że tylko ona, a nie pierwsza (Bóg Ojciec), ani druga (Jehoszua Chrystus), zna to, co Boskie, a to jest absurd i zaprzeczenie Pismu, które m.in. oświadcza, że ''nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić'' (Mateusza 11:27).

Po drugie, zwróć uwagę, że relacja między człowiekiem i jego duchem jest podobna do relacji między Bogiem i Jego duchem. Jak w przypadku człowieka nie można mówić, że jego duch stanowi odrębną osobę, tak nie można tego twierdzić w przypadku Boga.
Chyba, że twierdzisz, iż Ty to raczej Wy, czyli Ty i twój duch to dwie osoby?
Myślę jednak, że aż tak źle nie jest i do tego stopnia bezpodstawne szaleństwo (ostry obłęd, jak to definiuje Pismo) widzenia wielu osób, będących de facto jedną osobą nie wystąpiło i nie rozmawiasz sam ze sobą.

A może apostoł Paweł był szalony i posyłał, delegował swoją drugą osobę człowieka (człowieczą osobowość)? Kim jest duch apostoła Pawła?
''Gdy się zgromadzicie w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, wy i duch mój z mocą Pana naszego, Jezusa (1 Koryntian 5:4).

A może jednak nie był szalony i chodziło mu o słowa i przykazania, które na mocy apostolskiego autorytetu przekazał wierzącym koryntianom?
''Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem'' (Jana 6:63).

W poniższym wersecie przeciwstawiono sobie oba nieosobowe duchy.
''A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył'' (1 Koryntian 2:12).

Jeśli duch, który jest z Boga jest bytem osobowym, to duch świata, jakim jest?
Teksty biblijne sugerują, że duchów Bożych jest, co najmniej siedem, co jeszcze bardziej komplikuje Twoje położenie:
''To mówi Ten, co ma siedem duchów Boga'' (Objawienie 3:1).

''[i]Płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga''
(Objawienie 4:5).

''I ujrzałem pomiędzy tronem z czworgiem Zwierząt a kręgiem Starców stojącego baranka jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię'' (Objawienie 5:6).

Można by zapytać retorycznie, dlaczego ograniczyłeś Boga do trzech osób? Kto Ciebie tego ograniczenia nauczył?
Natomiast wyjaśnienie dotyczące tych siedmiu duchów Bożych znajdujemy już w Starym Testamencie (por. Izajasza 11:1-2), ale nijak ma się to do osobowych duchów, prawda?

Prawdą jest, że duch posiada cechy osobowe. Poucza, karci, miłuje, czasami kieruje czyimś postępowaniem. Ale pamiętajmy, że te cechy osobowe dotyczą osoby, która za tym duchem stoi. Jest Nim sam Bóg, On to, bowiem jest właśnie tymże duchem.
''Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie'' (Jana 4:24).

Cechy, które odnoszą się do ducha Świętego, mówią o osobie, do której ten duch należy. Łatwo możemy zrozumieć słowa ''Duch Święty mówi'', kiedy zauważymy, że możemy powiedzieć ''mój duch mi coś podpowiada'' albo ''mój nos mi coś powiedział''.

Na takiej zasadzie, jak duch ludzki funkcjonuje w człowieku, na identycznej duch Boży w Bogu. Warto przy tym pamiętać, że duch Boży jest niewspółmiernie większy i ma niewspółmiernie do ludzkiego ducha większe możliwości i predyspozycje. My jesteśmy tylko Bożym obrazem, podobieństwem, dlatego możliwości ducha Bożego są inne i większe.
Nasz duch ludzki jest ograniczony, gdyż nasze ludzkie możliwości są ograniczone.
Ale ponieważ Bóg jest wieczny, wszechmocny, nieśmiertelny, wszechobecny, dlatego siłą rzeczy, taki jest też jego duch. Ponieważ Ojciec i Syn są w niebie, to mogą przebywać w dowolnym miejscu poprzez wszechobecnego ducha.
W Psalmie 139:7, tak właśnie jest ten duch ukazany, jako wszechobecny, jako jednoznaczny z Bożym obliczem.
''Dokąd ujdę przed duchem twoim? I dokąd przed obliczem twoim ucieknę? (Psalm 139:7).

Bóg jest istotą duchową i działa poprzez Swojego ducha (tak jak człowiek ma swojego ducha, który nie jest osobą), ale to nie znaczy, że skoro Bóg jest duchem, to duch jest Bogiem.
Tego typu wywodów w żadnym wypadku nie można przyjąć, gdyż ta zasada nie może nam posłużyć do niczego. Użyjmy kilka przykładów:
Bóg jest miłością, ale miłość nie jest Bogiem (kolejnym),
Bóg jest prawdą, ale prawda nie jest Bogiem,
Bóg jest sędzią, ale sędzia nie musi być Bogiem.

Spójrzmy choćby na miłość i mądrość, czy ''ONE'' są kolejnymi osobami Boga?
Miłość:
1. Ma uczucia - 1 Koryntian 13:4,6 - nie zazdrości, raduje się.
2. Ma inteligencję - 1 Korynyian 13:5,7 - nie myśli nic złego, wszystkiemu wierzy.
3. Ma wolę - 1 Koryntian 13:5 - nie szuka swego.

Mądrość:
1. Uczucia - Przysłów 8:31 - rozkoszuje się.
2. Inteligencja - Przysłów 8:12, 14 - udziela rady i ma rozum.
3. Wola - Rzymian 1:23 - chce wyjaśnić, obwieścić.

Cechy osobowe dotyczące ducha Świętego występują tu, dlatego, że ta Boża część, jaką jest duch Święty, została spersonifikowana - jest to uosobienie przypisywane na przykład przedmiotom, zjawiskom, pojęciom abstrakcyjnym itp. cech właściwych tylko osobie.

Choć jest to oczywiste, to jednak cytuje się różne teksty z Pisma Świętego i mówi, że są niezbitym dowodem na osobowość ducha Świętego, bo jeśli ktoś myśli, czuje, decyduje, to musi być osobą.
Spróbujmy poddać próbie Twoje myślenie, a mianowicie, że jeśli możemy znaleźć czegoś cechy osobowe, to oznacza, że jest to osobą.
Rzymian 8:6-7 - ciało myśli - czy jest kolejną osobą?
Rzymian 7:11,13 - również grzech,
Tytus 2:11,12 - łaska naucza - kim ona jest?
1 Koryntian 13:4-6 - miłość źle nie myśli, raduje się, wierzy - gdybyśmy nie znali pojęcia miłości, to z pewnością stwierdzilibyśmy, że jest osobą.
Rzymian 5:14,21 - śmierć króluje - czyż to nie jest wystarczający dowód na to, że śmierć jest osobą?
2 Tesaloniczan 2:10 - prawda ma miłość i mogła zbawić - gdyby to było napisane o duchu Świętym, to byłoby uważane za niezbity dowód osobowości.
- krew woła - Hebrajczyków 12:24,
- mądrość ma dzieci - Łukasza 7:35.
- chwała posyła - Zachariasza 2:12

Widać więc, że używając tej metody łatwo moglibyśmy udowodnić, że nie tylko istnieje Trójka, ale i Czwórka, Szóstka, czy Ósemka.

Tego, że duch Święty jest osobą nie możemy stwierdzić na podstawie tzw. cech osobowych, bo to samo, jak widzieliśmy, można przypisać innym siłom, pojęciom, czy zjawiskom niebędącymi osobami. Z duchem jest podobnie jak z innymi przejawami i aspektami istoty Boga.

Czy zdarzenie z Ananiaszem udowadnia Bóstwo ducha Świętego?
Słuszne jest stwierdzenie, że kłamanie duchowi Świętemu jest kłamaniem Bogu, lecz błędne jest twierdzenie, jakoby duch Święty miał być kolejną osobą Boga z bardzo prostej przyczyny: należy pamiętać, że tekst ten nie jest nauczaniem apostoła Piotra na temat istoty ducha Świętego, lecz jest to opis zdarzenia i pewnych wypowiedzi z tym związanych. Natomiast naukę o istocie Bóstwa jest zanotowana m.in. w 1 Koryntian 8:6, Jana 17:3, 14:1, itp.

Pismo Święte mówi o ''kłamaniu przeciw prawdzie'' (Jakuba 3:14 BG) - jeśli ktoś kłamie przeciw prawdzie Bożej, kłamie Bogu, tak samo jeśli kłamiemy duchowi Świętemu, kłamiemy Bogu - jest to tożsame.
W sytuacji z Dziejów 5:3-4 Ananiasz kłamał Piotrowi, który działając jako apostoł i przedstawiciel Boga, posiadał w sobie obecność Bożą poprzez ducha Świętego, który był w nim. Ananiasz kłamiąc przedstawicielowi Boga z namaszczeniem ducha Świętego, kłamał samemu Bogu.

Więcej prostych dowodów Pisma we wspomnianym na początku artykule.
Jednak odniosłeś się jeszcze do tekstu o Pocieszycielu, zatem spójrzmy, a kto ma uszy Niechaj słucha.

INNY POCIESZYCIEL z Jana 14.

W Swej końcowej rozmowie z uczniami, noc przed śmiercią, Jehoszua powiedział uczniom o kolejnym darze, jaki będzie im dany na pomoc po Jego odejściu.
''Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie. (16) Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki'' (Jana 14:15-16).

Celem tego daru Pocieszyciela jest jego zamieszkanie z uczniami na zawsze. To była wspaniała wieść dla uczniów, gdyż słyszeli, że Jehoszua wkrótce odejdzie.
Kontynuował mówiąc, że wyśle ''ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie'' (w.17).

Powiedział, że świat nie przyjmie ducha prawdy, gdyż o nim nie słyszał i nie zna go.
Świat nie może przyjąć wspaniałego daru Pocieszyciela, gdyż nie rozpoznaje tego daru. Nie widzi, że ten dar jest osiągalny, ani nie zna osoby Pocieszyciela.

Zaraz dalej mówi coś zaskakującego ''wy go znacie''.
Jak uczniowie mogli znać obiecanego Pocieszyciela, którym jest duch Święty (w.26),
skoro On nie modlił się o ten dar i nie był jeszcze dany?
Jan powiedział:
''Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony'' (Jana 7:39).
Jehoszua wyjaśnił im: ''wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie (w.17).

Kto przebywał z uczniami?
Jehoszua Chrystus oczywiście!
Wyjaśnił im, że wkrótce ta Osoba przebywająca z nimi będzie w nich.
Jehoszua powiedział, że Jego uczniowie będą mieć lepiej, jeśli On odejdzie, pójdzie do Ojca i wyśle Pocieszyciela, by zamieszkał w nich. Wskazał, że przyjście Pocieszyciela jest uzależnione od Jego odejścia i uwielbienia. Tak długo jak Chrystus żył na ziemi, jako człowiek, nie było możliwe, by przyszedł obiecany Pocieszyciel i zamieszkał w uczniach.

Gdy dalej czytamy Jana 14, odkrywamy, jak Jehoszua mówi:
''Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was'' (w.18).

To ponownie rzuca ogromne światło na sprawę. Wyjaśnia nam, dlaczego Pocieszyciel nie mógł przyjść, gdy Chrystus był na ziemi.
To On osobiście ma wrócić, by ich pocieszać. I dalej wyjaśnia:
''Jeszcze tylko krótki czas i świat mnie oglądać nie będzie; lecz wy oglądać mnie będziecie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie. (20) Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a JA W WAS'' (w.19-20).

P.s.
Czyż to nie wystarczający dowód dla Ciebie i być może babci, że jesteście Bogami? No tak jak piszesz na koński rozum?
Nie?
No tak, tego teologowie nie mówili, ograniczyli swoją fantazję tylko do trzech boskich osób.

Wracając do tematu - przecież kilka chwil wcześniej powiedział, że Pocieszyciel będzie w was, natomiast teraz mówi, że to Ja będę w was, z czego wynika, że to On jest tym Pocieszycielem.

Jehoszua zapewnił, że nie wyśle kogoś innego do pocieszania, ale, że przyjdzie osobiście, by być ich Pocieszycielem. Czy to nie piękne? Chrystus będąc blisko, był wtedy ich pociechą. Teraz mówi coś cudownego. Po tym jak pójdzie do Ojca, to wróci, jako ich Pocieszyciel, a oni poznają, że to On zamieszka w nich. Rozpoznają tą Osobę, która była z nimi, a teraz jest w nich przez Swego ducha.
Tak też rozpoznawał Syna Bożego apostoł Paweł:
''Wiem bowiem, że przez modlitwę waszą i pomoc ducha Jezusa Chrystusa wyjdzie mi to ku wybawieniu'' (Filipian 1:19).

''A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata'' (Mateusza 28:20).

Ale na tym nie koniec, gdyż jak czytamy dalej, Jehoszua powiedział:
''Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy'' (Jana 14:23).

By usunąć wszelkie możliwości nieporozumienia, Jehoszua uczynił niezwykle jasnym tą kwestię, że kiedy opuści świat, powróci, by zamieszkać w sercach Swych uczniów. Ale nie tylko On powróci, ale i Jego Ojciec przyjdzie z Nim, i Obaj będą mieszkać w sercach swych dzieci, nie fizycznie, ale przez ducha Bożego, którego źródłem jest Bóg Ojciec.

To nie jakaś trzecia osoba będzie ich/nas pocieszać, lecz sam Bóg Ojciec i Jego Syn:
''A sam PAN nasz Jezus Chrystus I BÓG, Ojciec nasz, który nas umiłował i dał pocieszenie wieczne, i dobrą nadzieję z łaski, (17) niech POCIESZY serca wasze i utwierdzi was we wszelkim dobrym uczynku i w dobrym słowie'' (2 Tesaloniczan 2:16-17).

W ten sposób uczniowie będą mieć intymny związek i przyjaźń tak z Ojcem jak i Synem. Jan właśnie to podkreśla pisząc:
''Co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem'' (1 Jana 1:3).

Jan wyraził tą wspaniałą prawdę o Bogu i Synu, również w kilku innych wierszach:
''Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna'' (2 Jana 1:9).

Nikomu wówczas nie przyszło do głowy wierzyć w pogańskie triady i mówić o jeszcze jakiejś innej trzeciej osobie poza Ojcem i Synem. Zapewne babcia Jana również nic o tym nie słyszała.
Wszyscy oni natomiast ostrzegali przed duchem antychrysta, który miał się w pełni objawić w niedalekiej przyszłości, tak iż my po dziś dzień oglądamy jego objawienie w pełni, na przykład czytając wywody dotyczące trójcy, podważające prawdziwość i autentyczność Ojcostwa i Synostwa.
''[i]Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca
'' (1 Jana 2:22-23).

To prawdziwe błogosławieństwo - osobisty związek z Ojcem i Synem. Dlatego też wierzący są nazwani Świątynią ducha Bożego (1 Koryntian 6:19).

Inny Pocieszyciel ''allos parakletos'' - inny, ale taki sam, inny, ale tego samego rodzaju.
Natomiast, aby powiedzieć po grecku ''inny'' w sensie zupełnie odmienny, używa się słowa ''heteros''.

Pocieszyciel, to Jehoszua w innej postaci - nie cieleśnie, osobiście jak w rozmowie z nimi, ale duchowo, poprzez Swojego ducha, poprzez Swoje Słowo.

Cały fragment z Ewangelii Jana 14:16-31 wyraźnie pokazuje nam, jak Jehoszua mówi o Sobie, jako tym innym Pocieszycielu. Przy końcu mówi:
''Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was'' (w.28).
A wcześniej:
''Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was'' (w.18).

Dla każdego wierzącego i strzegącego słów Chrystusa, Ojciec i Syn obiecują, że ''do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy'' (w. 23).

Ten duch, Pocieszyciel, jest duchem wychodzącym od Ojca, a posłanym przez Jehoszua:
''Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, złoży świadectwo o mnie'' (Jana 15:26).

I składa to cudowne świadectwo, które harmonizuje ze świadectwem Pisma - po dziś dzień.

Opierając się na twierdzeniu Jehoszua możemy powiedzieć, że On Sam żyje w osobie, kiedy ta narodziła się z ducha Ojca.
Paweł stwierdził wyraźnie, że to Chrystus żyje w nim:
''Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie'' (Galacjan 2:20).

Lecz nie był to Chrystus przebywający w tym czasie w niebie, lecz Chrystus żyjący w jego umyśle i działaniach poprzez zmieniającą charakter moc ducha Świętego!
Taw więc Pocieszycielem jest sam Jehoszua, ale działający poprzez ducha Bożego, stąd to określenie ''inny Pocieszyciel''.
Rozumienie to poparte może być także przez 1 Jana 2:1, gdzie wyraźnie sam Jehoszua określony został w greckim oryginale jako ''Paraklet'' (Pocieszyciel).

Nie ma też nic dziwnego w tym, że Chrystus mówił o Sobie w trzeciej osobie. Bardzo często będąc na ziemi, mówił o Sobie w trzeciej osobie, na przykład:
''Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni'' (Jana 5:19-22).

''A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy'' (Jana 3:13-21).

''Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim[/i]'' (Jana 3:35-36).

Słowo Boga jest prawdą. Ono objawia prawdę o Nim samym. Jest umysłem Boga objawionym w ludzkim piśmie i w ludzkich pojęciach.

Bóg osobiście nas pociesza w naszych upadkach i jednocześnie zachęca, abyśmy jednak do Niego powrócili. A czyni to poprzez Swego ducha, który od Niego wychodzi i idzie do Syna, a od Syna do każdego, kto ich przyjmuje, w postaci duchowej (myśli, usposobienia, natchnienia, umysłu, charakteru, uczuć).

Duch Święty, jako Boży środek myślenia i działania jest Jego tchnieniem, Jego energią, Jego postawą, umysłem, charakterem, Jego mocą i Jego naturą.

Obecność Ojca i Syna jest możliwa dzięki mocy ducha Bożego (Pocieszyciela, Prawdy, Chrystusowego, Świętego), poprzez którego Ojciec i Syn mogą być cały czas być obecni (nadal są) przy swoich dzieciach.

Lecz ten, kto w dzisiejszym czasie łaski nie chce uwierzyć, przyjąć Syna Bożego, być Mu posłusznym, jako Panu i Królowi i nie odczuwa potrzeby nawrócenia się (nowonarodzenia) i sprzeciwia się Ewangelii, woli słuchać ludzkich baśni - będzie miał kolejnej okazji, taka osoba ginie:
''A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną'' (2 Koryntian 4:3, por. Jana 3:3-7).

I jak mówi Pismo, oni sami są sobie winni, gdyż znają świadectwo Pisma, a mimo to ''nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić'' (2 Tesaloniczan 2:10).

''I wiem, że przykazanie jego jest żywotem wiecznym. Przeto, co Ja wam mówię, mówię tak, jak mi powiedział Ojciec'' (Jana 12:50).

''A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał (24) A kto przestrzega przykazań jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka'' (1 Jana 3:23,24).

''Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie'' (1 Jana 3:10).

Proszę spójrz Prawdzie w oczy i nie okłamuj sam siebie, próbując przy tym zwieść i innych - nie kłam mówiąc, że wierzysz w Syna, skoro wierzysz w triadę, a nie Jednego prawdziwego Boga ORAZ Jego Jednorodzonego Syna.
Czy głuchy naprawdę nie reaguje na nic? Czy zasłona ciemności jest tak gęsta, że nie dociera nawet promyk światła?
Czy miłość Prawdy nie powinna znaczyć więcej niż diabelskie i ludzkie kłamstwo?

Wiem, że dla PRAWDZIWIE WIERZĄCYCH tak, dla tych którzy narodzili się z Prawdy, a nie z cielesnych doznań, trików i kłamstw szatana.
Bo choćby otaczali Ciebie nie wiem jak wspaniali ludzie (pozory mylą) i choćbyś umiał latać, mówić wszystkimi językami świata, wyrosłyby Ci skrzydła, a anioł prowadził by Ciebie za rękę - ale przy tym mówił, że jest trójca (trójjedyny) zamiast Syna Boga Jedynego - powinieneś się zorientować i to wszystko porzucić, jako podstęp szatana.
''Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!'' (Galatów 1:8).

Dlatego apostoł Paweł śmiało deklaruje, że dla NAS (reszta ludzi jest poza zborem Chrystusa) istnieje Jeden Bóg oraz Jeden Pan - Syn Boży i to właśnie ta wiara daje życie wieczne (1 Koryntian 8:5-6, Jana 17:3, 14:1).

Bóg udziela mądrości ''prostaczkom'', czyli ludziom o prostolinijnych, szczerych i ufnych sercach, a skoro, jak na ironię powołujesz się na autorytet Pisma i twierdzisz, że nie chcesz komplikować tego co PROSTE, to zapewne jesteś w stanie odpowiedzieć na szereg BARDZO PROSTYCH pytań, z którymi na przykład ja nie mam problemu, a Ty?
''Prawdomówny świadek nie kłamie, lecz świadek fałszywy wypowiada kłamstwo. (6) Szyderca nadaremnie szuka mądrości, lecz dla roztropnego poznanie jest rzeczą łatwą. (7) Trzymaj się z dala od głupca, gdyż nie napotkasz u niego rozumnej mowy. (8) Mądrość roztropnego to poznanie właściwej drogi, lecz głupota głupców zawodzi'' (Przysłów 14:5, por. Jana 14:1,6, 1 Jana 5:5-13).

Jest to kwestia tak ważna i podstawowa, że czytając poniższe pytania, praktycznie odpowiedź powinieneś mieć na ustach ''zawsze gotową na swoich wargach. (19) Chcę cię dziś pouczyć o twojej drodze'' (Przysłów 22:17).

1. Czy duch Święty jest ojcem Pana Jehoszua, czy Bóg Ojciec?
2. Dlaczego Paweł wymieniając Boga Ojca i Syna zawsze pomija ducha Świętego?
3. Dlaczego duch Święty nie ma tronu w niebie?
4. Jak można mieć ''zadatek Ducha'', jeśli duch jest osobą? Jak mozna mieć mniej lub więcej ducha?
5. Jak Bóg Ojciec i Syn Boży znajdujący się w niebie mieszkają w nas i pośród nas duchem Świętym, jeśli duch Święty nie jest Ich umysłem, mocą, lecz odrębną osobą?
6. A jeśli jest on osobą boską, to jak w obliczu jego olbrzymich zasług w dziele zbawienia możemy mówić, że Jehoszua jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem?
7. Jak można ''wylać'' osobę, ''tchnąć'' osobę, ''zgasić'' osobę, ''napełnić'' osobą, ''namaścić'' osobą, ''napoić'' osobą? Jak można ''uczestniczyć'' w osobie?
8. Dlaczego termin ''Trójca Święta'', ani jakiś temu podobny nie występuje w całym Piśmie Świętym, a przecież było by to najważniejsze zagadnienie objawienia Bożego?
9. Dlaczego Jehoszua i apostołowie konsekwentnie podtrzymywali naukę, że Bóg jest jeden?
10. Dlaczego termin oraz doktryna ''Trójcy Świętej'' (następnie trójjedyny bóg) powstała dopiero kilka wieków po Chrystusie (w czasie, kiedy tak wiele nauk zaczęło ulegać wypaczeniom)?
11. Dlaczego duch Święty występuje zawsze w Piśmie Świętym, jako pojęcie abstrakcyjne, a nigdy nie spotykamy ducha w kontekście czysto osobowym, jako Bóg duch, Osoba ducha, itp?
12. Dlaczego całe Pismo od pierwszej do ostatniej strony nie wspomina o czci, chwale i modlitwie do ducha Świętego i nie daje przykładu takiego postępowania przez sługi Boże?
Jeśli duch Święty byłby oddzielną osobą Boską, to należałaby mu się cześć i chwała.
13. Dlaczego nigdzie duch Święty nie jest nazwany Panem lub Bogiem w rodzaju ''Pan Duch Święty'' lub ''Bóg Duch Święty''?
Jeśli Pismo nam tego nie mówi, to jakim prawem my mamy to robić?
''Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. (6) Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę'' (Przysłów 30:5-6).
14. Dlaczego zwolennicy trójcy (trójjedynego) mają różne, sprzeczne ze sobą definicje trójcy?
15. Dlaczego wszystkie argumenty mające poświadczać istnienie ''Trójcy Świętej'' dają się łatwo wyjaśniać w inny racjonalny, zgodny z całością nauczania Pisma Świętego sposób?
16. Dlaczego nie znajdujemy żadnych wzajemnych relacji między Bogiem Ojcem a duchem oraz Synem Bożym a duchem, natomiast bardzo często widzimy relacje Ojca z Synem?
17. Dlaczego życie wieczne (Jana 17:3) zależy wyłącznie od poznania dwóch Osób - Boga Ojca i Jego Syna?
18. Dlaczego zwolennicy ''Trójcy'', ''Trójjedynego'' są nieposłuszni nakazowi Pana, zawartemu w ewangelii Jana 14:1: ''wierzcie w Boga i we mnie wierzcie''? Czyż starotestamentowi odstępczy Izraelici nie czynili podobnie, często wielbiąc Boga, jak i jeszcze jakieś bóstwo?
19. Dlaczego antychrystem jest wyłącznie ten, kto poddaje w wątpliwość autentyczność osób Ojca i Syna, a nie ducha Świętego?

I jak?

Zawsze chętnie rozmawiam, natomiast nie mogę utrzymywać społeczności i robić dobrej miny do złej gry z kimś kto pomimo upomnieniach świadomie trwa w zatwardziałości przeciw Prawdzie Bożej.
''Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą''(1 Koryntian 5:11).

Mimo wszystko życzę Tobie, abyś zdążył się opamiętać i przestał wierzyć kłamstwu, a uwierzył w jasne świadectwo, które złożył Ojciec i Syn na kartach Pisma.
Oby nie było za późno.
''Wtedy wzywać mnie będą, lecz ich nie wysłucham, szukać mnie będą, lecz mnie nie znajdą, (29) bo nienawidzili poznania i nie obrali bojaźni Pana, (30) nie chcieli mojej rady, gardzili każdym moim ostrzeżeniem'' (Przysłów 1:28-30).

Paweł
kora7 dnia lutego 22 2012 13:34:04
Jesteś zabawny. Szkoda, że coś ta strona szwankuje i nie mogłem do końca umieścić swojej wypowiedzi.
Po pierwsze, bo często zauważam twój osąd związany z zaliczeniem mojej osoby na chwilę obecną jako "potępionej" idącej drogą zagłady i to najbardziej mnie śmieszy i jednocześnie najbardziej smuci w twojej postawie.
Przyznajmy się szczerze, że istnieje wielu ludzi którzy interpretuje PŚ w taki sam sposób jak ty. Wielu również, którzy interpretuje tak jak ja. Ten sam fragment licznych wersetów, które zacytowałeś są wyłącznie twoją lub innych interpretacją, ponieważ wiele z nich jednak INNI interpretują odmiennie. Oto JEDEN Z WIELKICH SPORÓW. Nikt z nas nie posiada wyłącznego monopolu na PRAWDĘ. Jezus jest PRAWDA i to On ją objawia. To nie znaczy, że jest On "jakimś zdaniem, myślą o autentycznym stanie rzeczy" lecz Tym, który wie jak naprawdę się rzeczy mają, a jest to tak silne, że wręcz Chrystus uosabia się z nią. Czy Chrystus jest zbiorem sylab - ktoś zapyta - bo przecież powiedziano, że jest On "Słowem". Nawet więcej "Bogiem było Słowo" To czy "zbiór literek jest Bogiem". Ktoś powie, że tak. ale czy to prawda. I tu jest miejsce dla Ducha Świętego. Tak jak Jezus nauczał uczniów zrozumienia Boga, tak teraz posłany przez Boga w imieniu Syna Duch uczy naśladowców Jezusa. Wiele z twoich argumentów spokojnie da się zastąpić innymi i tak, to właśnie trwa wieki. Ty ani ja nie mamy monopolu na prawdę. Nauczamy to, w co uwierzyliśmy. Na pewno kiedy ujrzymy Chrystusa twarzą w twarz wszystko to, co jest dzisiaj przedmiotem sporów zostanie zrozumiane przez nas w 100%.
Ale nie załamujmy się, że musimy czekać w wielkiej niepewności, aż umrzemy. Bo Bóg poświadcza o tym, co jest prawdą, gdyż jest On żywy. O tym, że idę dobrą drogą poświadcza mi nie tylko moja "wiara" lecz również Jego Duch, którego dał mi, gdy uwierzyłem w Syna Bożego . Już jako dziesięcioletnie dziecko prosiłem Jezusa, by mnie również ochrzcił Duchem Świętym (o czym możemy przeczytać w PŚ) i to zrobił. Mówię jak pierwsi uczniowie "innymi językami" miałem proroctwa, i modliłem się o uzdrowienie, a Bóg wysłuchał oraz wiele innych przejawów Ducha. Wydaje również jego owoce. Duch Święty mówi do mnie, używa mnie na wiele sposobów. Mam pewność zbawienia i nie boje się umrzeć. Wiele z wspaniałych dobrodziejstw Królestwa Bożego już doświadczyłem, a jeszcze wiele doświadczę.
Domyślam się, że moglibyśmy toczyć długie i zażarte rozmowy, a jeszcze nasze dzieci, by je kończyły.
Ty idź swoją drogą, a ja będę szedł swoją. I niech Bóg prowadzi nas do PRAWDY.
Powiedziałem, ci o różnych przejawach obecności Boga w moim, życiu byś zastanowił się może nad swoim i sprawdził czy realność Królestwa Bożego ma miejsce i w twoim chłopie smiley
lider dnia lutego 23 2012 13:35:56
Na świadectwo.

Po pierwsze dziękuje za Twoje wyczerpujące odpowiedzi, faktycznie niczego nie komplikujesz, a raczej omijasz zygzakiem problemy i pokazujesz jak gardzisz autorytetem Pisma, a polegasz na swoich cielesnych doznaniach, emocjach. Świadectwo Pisma natomiast Ciebie bawi.

Po drugie, no cóż, sposób działania szatana jest wciąż taki sam.
Jego działanie jest przewidywalne, gdyż wciąż używa tej samej strategii i przestarzałych chwytów rodem z Edenu, dlatego ''jego zamysły bowiem są nam dobrze znane'' (2 Koryntian 2:11).

Chciałby aby każdy, tak jak Ewa i Adam zwątpił w to, co mówi Bóg poprzez Swego Syna, dając wyraźne świadectwo Prawdy o Nim i o Sobie, a zaczął wierzyć w jego twierdzenia i jego świadectwa o wymyślonych bożkach, abyś zamiast na Słowo Boże, zwrócił uwagę na to, co mówi on sam lub ludzie, na których on ma wpływ.

Pisma nie można różnie rozumieć, skoro wielokrotnie jest napisane, iż istnieje Jeden Bóg oraz Jeden Pan (1 Koryntian 8:6, Jana 14:1, 17:3) - Jego Syn (1 Jana 5:5-12, Jana 1:14) - to tak faktycznie jest i mówienie, że jest to tylko CZYJAŚ INTERPRETACJA świadczy jedynie o głupocie, świadomym oporze wobec Prawdy lub całkowicie narzuconej zasłonie diabła na człowieka. Słowo w tej kwestii jest jasne i jednoznacznie objawia Prawdę.
''Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali'' (Jana 4:23).

Człowiek, któremu naprawdę zależy na poznaniu Prawdy w tym przedmiocie, nie będzie miał wątpliwości, który pogląd jest biblijny prawdziwy. Napisano czarno na białym to czego nie idzie dwuznacznie odczytać, a już na pewno interpretować.

Piękny dałeś także opis działalności i wydarzeń w Twoim życiu, które miały miejsce ''za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, (10) i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. (11) I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, (12) aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie'' (2 Tesaloniczan 2:9-11).

Oczywistym jest fakt, że kontakty, modlitwy i rozmowy w takim przypadku są kontaktami i modlitwami do demonów. Gdyż rzecz to oczywista, iż modlenie się do trójjedynego boga, czy do osobowego ducha, nie mówiąc już o proszeniu o takiego ducha - to uprawianie bałwochwalczego okultyzmu - przywoływanie demonów, które mają OTWARTĄ drogę i przyzwolenia, aby jeśli tylko zechcą - opanować człowieka. I nie ma w tym nic dziwnego, skoro człowiek modli się do osoby ducha (diabła), to sam się o to prosi, a on może pełnoprawnie działać i oczywiste jest, że Bóg nie może zamieszkać w takiej osobie, gdyż [/i]nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów[/i]'' (1 Koryntian 10:21).

Wszak duch Święty, jak podaje Pismo dany jest tym, którzy są Bogu posłuszni (Dzieje 5:32).

Ponieważ źródłem takich ekstatycznych doznań mogą być nie tylko siły ciemności (2 Koryntian 11:4,14), ale również ludzka psychika (samohipnoza, histeria), a w wielu przypadkach - zwykłe oszustwo - przypomnieć należy, że podobne zjawiska występowały w wielu starożytnych kultach (Kybele i Dionizosa), o czym pisał już Platon, Wirgiliusz, a później Chryzostom i inni (por. np. David Boyd Long, ''Dar języków''). Dziś zaś - poza pseudo-chrześcijańskim środowiskiem - można się z tym spotkać zarówno wśród Eskimosów, Afrykanów, perskich derwiszów, tybetańskich mnichów, jak i w religii islamu oraz wśród praktykujących spirytyzm i okultyzm, gdzie jest to na porządku dziennym - nie wspominając już o całej maści Indian, szamanów, wróżek i wyznawców New Age, czy katolickich charyzmatykach, objawieniach maryjnych, itp.

Zapewne tam również według Ciebie jest ŻYWA WIARA i cudowne doświadczanie mocy ''ducha''.

''A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich. (18) Tacy bowiem nie służą Panu naszemu, Chrystusowi, ale własnemu brzuchowi, i przez piękne a pochlebne słowa zwodzą serca prostaczków. (19) Albowiem posłuszeństwo wasze znane jest wszystkim; dlatego raduję się z was i chcę, abyście byli mądrzy w tym, co dobre, a czyści wobec zła. (20) A Bóg pokoju rychło zetrze szatana pod stopami waszymi (Rzymian 16:17-20, por. 1 Tymoteusza 6:3-4)

Należy odwrócić się od tych, którzy ''zdrowej nauki'' nie cierpią i świadomie zatwardzają swoje serce, to jest konieczne, ''bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? (15) Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem (np. trójjedynym), albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?'' (2 Koryntian 6:14-15).

Dlatego powiedziano także: ''nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi'' (2 Koryntian 6:13).

''Nie zawieraj przymierza ani z nimi, ani z ich bogami (np. trójjedyny). (33) Nie będą mieszkać w twojej ziemi, by cię nie zwiedli do grzechu przeciwko mnie; bo jeśli będziesz służył bogom ich, będzie to dla ciebie sidłem'' (2 Mojżesza 23:32-33).

Doprawdy historia (histeria) zatacza koła i potrwa do powrotu Pana, czego jedynie kolejnym dowodem są wypowiedzi kolejnego fałszywego ''proroka'', któremu odpisuję.
''Słyszałem, co mówią prorocy prorokujący kłamliwie w moim imieniu, mówiąc: Miałem sen, miałem sen. (26) Jak długo to trwać będzie? Czy Ja jestem w sercu proroków prorokujących kłamliwie, prorokujących oszukańczo, według upodobania własnego serca, (27) którzy zmierzają do tego, by zatrzeć w pamięci mojego ludu moje imię przez swoje sny, jakie sobie wzajemnie opowiadają, tak jak ich ojcowie dla Baala (obecnie to trójca trójjedyny) zapomnieli o moim imieniu? (28) Prorok, który ma sen, niech opowiada sen, ale ten, który ma moje słowo, niech wiernie zwiastuje moje słowo! Cóż plewie do ziarna? - mówi Pan. (29) Czy moje słowo nie jest jak ogień - mówi Pan - i jak młot, który kruszy skałę? (30) Dlatego Ja wystąpię przeciwko tym prorokom - mówi Pan - którzy sobie nawzajem wykradają moje słowa. (31) Oto Ja wystąpię przeciwko prorokom - mówi Pan - którzy używają swojego języka i mówią, że to "wyrocznia". (32) Oto Ja wystąpię przeciwko prorokom, którzy za proroctwa podają sny kłamliwe - mówi Pan - a opowiadając je, zwodzą mój lud swoimi kłamstwami i przechwałkami. A przecież Ja ich nie posłałem ani im niczego nie nakazałem'' (Jeremiasza 23:25-32).

''Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana (na rzecz demonicznego, trójjedynego bożka), który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę. (2) I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona. (3) Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści; lecz wyrok potępienia na nich od dawna zapadł i zguba ich nie drzemie'' (2 Piotra 2:1-3).

Kolejnym typowym i przewidywalnym zachowaniem ludzi podobnych do Ciebie, którzy skonfrontowani z rzeczywistością i Prawdą Słowa - oburzają się i krzyczą w akcie desperacji, jest wciąż to samo: ''NIE OSĄDZAJ'' ! ''Nikt nie zna Prawdy'' !

Żałosna taktyka, która nie tylko pokazuje jak na dłoni, że taki człowiek nie zna Boga i Pisma, ale też dzięki zbroi Bożej, szybko rozsypuje się w pył.

Nie sądź?
Już w czasach starotestamentowych wszelkie wypaczenia były przedmiotem obnażania ich i potępiania ze strony proroków Izraela.
''Rzeczy okropne i ohydne dzieją się w tym kraju. Prorocy prorokują fałszywie, a kapłani nauczają według własnego widzimisię; mój zaś lud kocha się w tym'' (Jeremiasza 5:30-31, por. Jeremiasza 6:13-14).

''Nie ma w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga. Jest natomiast krzywoprzysięstwo, kłamstwo, zabójstwo, kradzież, cudzołóstwo, rabunek, morderstwa idą za morderstwami. (r30;) z tobą wiodę spór, kapłanie! (r30;) prowadzisz swój lud do zguby. Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania'' (Ozeasza 4:1-2, 4-6).

Czy można mieć za złe prorokom, że piętnowali wyzysk, fałsz i niewierność kapłanów?

Jakkolwiek słowa ''Nie sądźcie!'' są potępieniem niesprawiedliwego osądu, wynikającego z zaślepienia i nienawiści, nie zabraniają jednak rzetelnego osądzania, wręcz przeciwnie Pismo to nakazuje.

Istnieje ogromna różnica pomiędzy bezpodstawnym osądzaniem i potępianiem a wnikliwym badaniem i rozsądzaniem!

Nie jest tak, jakoby osądzanie i demaskowanie zła było sprzeczne z brakiem miłości bliźniego. Biblia uczy zupełnie czegoś innego. Już w Księdze Przysłów czytamy:
''Lepsza jest jawna nagana, niż nieszczera miłość. (6) Razy przyjaciela są oznaką wierności, pocałunki wroga są zwodnicze'' (Przysłów 27:5-6).

Ponadto Paweł pisał:
''Czy to nie wasza rzecz sądzić tych, którzy są w zborze?. Czy nie wiecie, że święci świat sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni osądzać sprawy pomniejsze? Czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy? Cóż dopiero sprawy życiowe?'' (1 Koryntian 5:12, 6:2-3).

Zaniedbanie właściwego osądzania zawsze prowadziło do odstępstwa (Dzieje 20:28-31). A zatem właściwy sposób sądzenia jest biblijnym nakazem.

Biblia wzywa do wnikliwego badania i rozsądzania każdej sprawy. W takim duchu pisał Paweł: ''Rozsądźcie sami, co mówię'' (1 Koryntian 10:15) oraz Jan:
''Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat'' (1 Jana 4:1).

Tak właśnie postępował Chrystus (Mateusza 4:4, 5:17-20, 22:29, Łukasza 10:25-26), apostołowie (Dzieje 17:2-3, 24:14, 2 Tymoteusza 3:16) oraz biblijni Berejczycy, którzy nawet słów Pawła nie przyjmowali bezkrytycznie, lecz ''codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają'' (Dzieje 17:11).

Dlatego Paweł nawoływał.
''Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. (3) Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. (5) Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją'' (2 Tymoteusza 4:2-5).

Najlepiej widać to na przykładzie basni o trójjedynym bogu.

''Świadectwo to jest prawdziwe, dla tej też przyczyny karć ich surowo, ażeby ozdrowieli w wierze (14) i nie słuchali żydowskich baśni i nakazów ludzi, którzy się odwracają od prawdy'' (Tytusa 1:13-14).

Dlatego też już apostoła Pawła oskarżano o ''mocy język'' ''bo powiadają: Listy wprawdzie ważkie są i mocne, lecz jego wygląd zewnętrzny lichy, a mowa do niczego'' (2 Koryntian 10:10).

Niestety dla wielu nie do przyjęcia była zarówno jego mowa, jak i nauka.
''Czy stałem się nieprzyjacielem waszym dlatego, że wam prawdę mówię?'' (Galatów 4:16).

I ja ''nie mogę nic bowiem uczynić przeciwko prawdzie, ale dla prawdy (Jehoszua)'' (2 Koryntian 13:8).

Dlatego ''zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi, (6) gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite'' (2 Koryntian 10:5-6).

''Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym, bo to czyniąc, i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają'' (1 Tymoteusza 4:16).

''Nie sądźcie!'' zazwyczaj jest źle rozumiane, jak i nadużywane, zwłaszcza przez kłamców, którzy czynią sobie z tych słów fałszywą tarczę.
Wystarczy na przykład, że ktoś krytycznie ocenia jakąś sytuację lub potępia fałsz, kłamstwo lub naukę, czy zachowanie niezgodne z prawdą Słowa, aby zaraz usłyszeć: ''Nie sądź''.

Napisano: ''Kto odważnie karci, czyni pokój'' (Przysłów 10:10).

Przyznaje otwarcie, że zwalczam istniejące śmiertelne błędy i jestem przekonany, że jest to zdrowy i pożądany kurs, do którego wzywa Pismo. Jest to właściwa, godna polecenia postawa dziecka Bożego. Nie możemy nic bowiem uczynić przeciwko prawdzie, ale dla prawdy (2 Koryntian 13:8).

''Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami. (4) Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły (5) i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi, (6) gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite'' (2 Koryntian 10:3-6).

''Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; (13) i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę'' (Hebrajczyków 4:12-13, por. Jana 8:31-32, Dzieje 17:11).

Wszyscy, którzy nie są z Prawdy i nie chcą jej przyjąć takiej jaka ona po prostu jest bez jakiejkolwiek interpretacji - niechaj nadal żyją w przeświadczeniu fałszywego pokoju, w zniewoleniu diabelskim kłamstwem i jego sztuczkami (znakami), Niechaj dalej pielęgnują strach (nie osądzaj) i dążą do fałszywie pojętej miłości i niechaj dalej tłumnie gromadzą się (oikoumene, Objawienie 16:13-16) na miejsce gniewu Bożego.
''Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je'' (Objawienia 22:15).

''Bezbożni czyhają na mnie, aby mnie zgubić, Ale ja rozważam świadectwa twoje. (96) Widziałem koniec wszelkiej rzeczy, Lecz przykazanie twoje trwa najdłużej'' (Psalm 119:95, por. 1 Jana 3:23-24, 5:5-12).

Zatem Nieznajomy - samej Twojej osobie życzę jak najlepiej, życzę abyś wyrwał się z pęt diabła, który zmusza Ciebie do pełnieni jego woli zamiast Woli Bożej (Jana 6:40), a jeżeli osądzam kierując swoje słowa do Ciebie, to osądzam jedynie zgodnie z nakazem Pisma - fałszywą, zgubną, śmiertelną naukę, której stałeś się osobistym orędownikiem, rzecznikiem - mogącym także innych doprowadzić do zguby lub uśpienia ich czujności, do bratania się z bałwochwalcami i zwątpienia w słuszność obrony Prawdy Słowa Bożego.

A wszystkim Braciom i Siostrom życzę wytrwałości do samego końca w tym duchowym boju oraz odwagi, aby nie lękać się obnażania kłamstwa i obrony Prawdy.
''Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. (19) A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. (20) Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków. (21) Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego dokonane są w Bogu'' (Jana 3:18-21).

Ci, którzy mają uszy, w końcu usłyszą.
''Ratuj wydanych na śmierć, a tych, których się wiedzie na stracenie, zatrzymaj. (12) Jeżeli mówisz: Nie wiedzieliśmy, to Ten, który bada serca, przejrzy to'' (Przysłów 24:11).

''Biada wam, gdy wszyscy ludzie dobrze o was mówić będą; tak samo bowiem czynili fałszywym prorokom ojcowie ich'' (Łukasza 6:26).

''Dzieci, miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą'' (1 Jana 3:18).

Paweł
kora7 dnia lutego 23 2012 16:59:04
Oj Paweł jesteś tak przewidywalny, że szok. Nie wdaję się z tobą w dłuższe dyskusje bo to nic nie zmieni. To było tak oczywiste, że zaczniesz wszystkie ponad naturalne sprawy przypisywać szatańskiej inspiracji jak to, ze jutro będzie dzień. Nawet Jezusa o to oskarżali jeśli chociaż tyle - mam nadzieję - zdołałeś zauważyć. Moje żywe świadectwo wywołało w tobie jeszcze więcej emocji niż za pierwszym razem - to dobrze - może zaczniesz trochę wychodzić poza swoje ciasne ramy i rozszerzysz swoje serce na poznanie Boga, którego sądzisz ,że już za pięty złapałeś. Ja czczę Ojca, którego nazywasz swoim Bogiem, staram się wypełniać jego przykazania, które dał ludzkości, a przede wszystkim czczę i Syna, bo kto nie czci Syna ten nie czci i Ojca (J 5,23) (pewnie to bałwochwalstwo bo cześć należy się tylko Bogu) . Uznałem Jezusa za swojego Zbawiciela i nie tylko. Twoje wywody przypominają łudząco wywody Światków Jehowy (zastanawiam się czy czasami nie zahaczyłeś kiedyś o ich organizację mógłbyś śmiało znaleźć z nimi wspólny język) Tak wiec Paweł nie mów, że diabeł stoi za wszystkim, co ty jeszcze dzisiaj nie potrafisz zrozumieć i przyjąć przez swoje zamknięte serce i umysł. A zdradzę, ci małą tajemnicę i dam rad. Dopóki będziesz miał taką postawę wiele rzeczy, które Bóg w swojej miłości ma dla człowieka ciebie będzie omijało i pozostaniesz jednym ze znudzonych wyznawców Boga. I tak sobie przeżyjesz to życie. To, że prowadzisz szermierkę wersetami nic jeszcze nie znaczy - wielu - tak robi i robiło, a nawet sam diabeł. Bóg jest żywy, ja go doświadczam i nikt tego nie zmieni bo moja wiara ma prawdziwy fundament, a nim jest Chrystus. On jest sprawcą i dokonczycielem wiary mojej. Boisz się, że kroczę drogą diabła, a przecież diabeł pragnie zniszczyć moje życie i odwieść mnie od oddania Chrystusowi na co Jezus nie pozwala już wiele lat. Oj Paweł mam nadzieję że Bóg przez swojego Ducha poszerzy twoje spojrzenie bo gwarantuje ci PADNIESZ CHŁOPIE, zobaczysz i wspomniesz to, co ci powiedziałem.
A teraz idę do kościoła wielbić Boga i budować się oraz innych.
Nara.
dominika dnia lutego 24 2012 18:18:18
Witam.
Pozwole sobie wtracic sie.
Wydaje mi sie,ze w wieku 8 lat to nie bardzo mozna sie narodzic na nowo i doznac poznania Boga i Chrystusa,tak jak opisuje to Pan KORA 7.no chyba tylko wtedy gdyby sie bylo tak jak Jezus poczetym z Ducha Swietego i napelnionym moca Ducha w lonie matki.Ale to raczej nas nie dotyczy.
Po drugie,to ze Pan Kora7szczyci sie tym,ze prorokuje mowi jezykami a nawet uzdrawia niczego nie dowodzi.Nie kazdy kto uzna
Jezusa za swojego Pana i czyni w imieniu Jezusa najwieksze chocby
cuda wejdzie do Krolestwa.Sam Jezus mowi w Mat 7-22,23.
;Panie,Panie,czy nie prorokowalismy moca Twego imienia i nie wyrzucalismy zlych duchow moca Twego imienia i nie czynilismy wielu cudow moca Twego imienia.Wtedy oswiadcze im.Nigdy was nie znalem.Odejdzcie ode mnie wy,ktorzy dopuszczacie sie nieprawosci.Dar jezykow jak mowi Pawel nie jest potrzebny dla wierzacych ale dla niewierzacych.1 Kor14-22.Jaki jest sens mowic jezykami wsrod wlasnego zboru gdzie wszyscy sie rozumiemy.
Gdyby ten Pan znalazl sie teraz w odludnej czesci swiata wsrod niewierzacego plemienia nieznanych sobie ludzi i chcialby im glosic Ewangelie o Chrystusie to wtedy potrzebny by mu byl dar jezykow,ale nie wsrod swoich wierzacych,ktorzy w swoim jezyku dobrze sie rozumieja.A moze jednak nie.





































Ducha



swi
dominika dnia lutego 25 2012 14:16:47
Witam raz jeszcze.
Odnosnie zas osobowego Ducha Swietego zapytalabym Pana Kora7 w ten sposob.
Dlaczego apostol Pawel,Piotr,Jakub,Jan,Juda,piszac swoje listy zawsze na poczatku kazdego z nich pisza;laska wam i pokoj od BOGA,ojca waszego i PANA JEZUSA CHRYSTUSA.
Dlaczego tylko od tych 2 OSOB.
A od Ducha Swietego to juz nie.
Dlaczego Jan pisze,ze mamy miec wspoluczestnictwo z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem.A co wspoluczestnictwo z duchem Sw. to juz niepotrzebne.1 Jana 1;3.
Dlaczego w 1 Kor.8;6 Pawel nie pisze,ze oprocz jednego Boga-ojca i jednego Pana Jezusa Chrystusa istnieje jeszcze jeden Duch Swiety.
Dlaczego w 1 Tym.2;5 twierdzi Pawel,,ze istnieje jeden Bog i jeden posrednik miedzy Nim a ludzmi Jezus Chrystus.
Dlaczego w tak waznych miejscach w ktorych niemozliwe byloby pominiecie osoby Ducha,nic nie jest o nim wspomniane.
Dlaczego zbawienie jest tylko u Boga i Baranka,bez Ducha.Ap.6;10.
Dlaczego w Nowym Jeruzalem jest tron Boga i Baranka.Ap.22;3.
skoro duch Swiety jest osoba rownie wazna jak Bog i Syn Bozy,dlaczego nie ma tronu.
I tak dalej.
ela dnia maja 26 2012 02:34:09
W pelni podpisuje sie pod tym wszystkim co napisal Kora 7. Autora strony uwazam za zwiedzionego i nie zgadzam sie z jego pogladami. Drogi autorze, wiedza nadyma, pycha zwiodla juz niejednego, a pierwszym z nich byl szatan. Duch Swiety jest osoba i to jest fakt. Nie bede spierac sie, bo nie ma sensu jak widze, gdyz autor uwaza sie za alfe i omege i innym wmawia swoje zdanie za wszelka cene. Zycze Ci drogi autorze tego bloga, abys modlil sie o objawienie do Boga. Niech wszystkim Bog blogoslawi.
kwantl dnia maja 31 2012 13:29:39
Autor zdaje się nie tylko przekonywać o nieistnieniu Boga trójosobowego, ale także argumentować, że Jezus nie jest Bogiem -- czy dobrze odczytałem intencje piszącego?

Co do powyższej wymiany zdań, którą bez wahania nazwać można sporem: licytowanie się przez kogo przemawia Duch, a przez kogo szatan jest chyba wystarczającym dowodem aby uznać, że żaden z panów nie wziął sobie naprawdę do serca przykazań Nowego Zakonu. Proszę wybaczyć, ale niestety tak to wygląda.
lider dnia czerwca 01 2012 13:27:30
Witam.

Wnioskuję, że nie przeczytał Pan powyższego artykułu, skoro zadaje takie pytanie.

Całe Pismo świadczy o tym, że Jehoszua jest SYNEM Boga Jedynego, który w wyznaczonym przez Ojca czasie stał się człowiekiem, takim jak my o naturze wyłącznie ludzkiej - stał się zapowiadanym Mesjaszem. W takiej postaci - ''w ciele'' - zachowując do końca bezgrzeszny żywot, dowiódł miłości i sprawiedliwości Bożej. Jako jedyny ''sprawiedliwy'' człowiek wziął na siebie karę za grzech ludzi (''okup za wielu'', którzy uwierzą), którą jest śmierć. Tak iż łaska Boża jest dostępna dla wierzących i posłusznych osób. A jako, że Chrystus nie popełnił bezprawia (grzechu) nie możliwym było, aby pozostał martwy, toteż Bóg Ojciec Go zmartwychwzbudził i oficjalnie ustanowił Panem i Królem w obecnie panującym Królestwie Bożym, przekazał Mu wszelką władzę i moc w całym wszechświecie - do wyznaczonego czasu, kiedy odda tę władzę w ręce Ojca.

Każdy ma możliwość usłyszeć tą Dobrą Nowinę o odkupieniu z grzechów w krwi Chrystusa i ustanowionym Królestwie Bożym, a tym samym o ogromnym poświęceniu, miłości i łasce Bożej dostępnej i skutecznej dla każdego wyłącznie dzięki WIERZE W JEGO SYNA i JEGO DZIEŁO, żywej wierze, która charakteryzuje się wierzeniem Synowi (Jana 3:36 BT) we wszystko co powiedział i pełnym posłuszeństwem Jemu, jako Panu. Posłuszeństwem możliwym do osiągnięcia dzięki wsparciu Ojca i Syna (cud nowonarodzenia).

Ja osobiście wzywam i wysławiam Jehoszua w modlitwach, zwrotach, itp., jako Syna Bożego i mojego Pana, podobnie jak modlę się, zwracam do Jedynego Wszechmogącego Boga Ojca.
''Nim wysławiamy Pana i Ojca'' (Jakuba 3:9).

Cześć dla Syna winna być podobna do czci oddawanej Ojcu (Jana 5:23) i wszelkie kolano ma się ugiąć przed imieniem Pana Jehoszua, ku chwale Boga Ojca (Filemona 2:9-11).
Taka jest wola Boga, toteż staram się ją pełnić, jednocześnie mając świadomość tego, iż Syn jest posłany przez Boga (Jana 7:16, 17:23,25), a w myśl biblijnej zasady, ''poseł nie jest większy od tego, który go posyła'' (Jana 13:16) i Jehoszua jest podległy i poddany Ojcu, co sam wielokrotnie przyznaje, poza tym On sam wyraźnie mówił, Kim jest:
''Jeśli nazwał bogami tych, których doszło słowo Boże (a Pismo nie może być naruszone), (36) do mnie, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, wy mówicie: Bluźnisz, dlatego, że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?'' (Jana 10:33-36).

Pokazał wyraźnie, za kogo sam siebie uważa: za SYNA BOŻEGO, a nie za Boga Jedynego!

Ojciec jest Bogiem Wszechmogącym (2 Koryntian 6:18), Syn jest Bogiem Mocnym (Izajasza 9:5), podporządkowanym Ojcu. Ponadto istnieje wiele innych istot zwanych bogami.
Ojciec jest Bogiem Jedynym (Jana 17:3), co ukazuje prawdę, że jest jedynym w swoim rodzaju, Jedynym Najwyższym, w tym również dla samego Jehoszua Bogiem jest Ojciec (Objawienie 3:12, Jana 20:17).

Podobnie Pismo mówi, że jest jeden wyjątkowy i najważniejszy (Syn Boży) Pan (Efezjan 4:5), a przecież jest więcej przypadków, kiedy inna istota jest nazwana panem.

Ale niewierzących filozofów nigdy nie brakuje, a ja nie znam Pana, ani tego w co Pan wierzy (może nawet uważa Pan, że Chrystus będąc na ziemi miał dwie natury: boską i ludzką), toteż jeśli przykładowo zdecydowałby się Pan teraz na dalsze dziecinne zaczepki, typu:
''Jak to przecież Chrystus jest nazywany w Piśmie Bogiem!'', to obszerny komentarz i odpowiedź znajdzie Pan w artykule na ten temat, pt. ''Nazywanie Chrystusa Bogiem''. Artykuł znajduje się w zakładce: ''Wiara - Życie''.
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=44

P.s.
Odnośnie dyskusji na temat wiary, to czy nie czytał Pan nigdy w Nowym Zakonie?
''Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. (3) Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, (4) i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. (5) Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją'' (2 Tymoteusza 4:2-5).

''Świadectwo to jest prawdziwe, dla tej też przyczyny karć ich surowo, ażeby ozdrowieli w wierze (14) i nie słuchali żydowskich baśni i nakazów ludzi, którzy się odwracają od prawdy'' (Tytusa 1:13-14, por. Galatów 1:8-9, 2 Koryntian 4:4).

A może według tego co Pan napisał, nawet sam Bóg nie wziął sobie wcześniej do serca przykazań Zakonu?
''[i]Lecz niech nikt nie oskarża i niech nikt nie robi zarzutów, gdyż z tobą wiodę spór, kapłanie! (5) Dlatego potkniesz się za dnia, a wraz z tobą potknie się i prorok w nocy; prowadzisz swój lud do zguby. (6) Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania; ponieważ ty odrzuciłeś poznanie
'' (Ozeasza 4:4).

Szanowny Panie ''nieznajomy'', być może miał Pan dobre intencje, lecz jeśli obronę Prawdy Słowa od której zależy wieczne życie lub śmierć - uważa Pan za ''licytowanie się'' i ''niepotrzebne spieranie'', to niestety jest Pan najprawdopodobniej kolejną ofiarą obecnej światowej propagandy pseudo-chrześcijańskiej, ekumenicznej - humanistycznej (niebiblijnej), głoszącej (hinduistyczną) miłość, która mówi o nie obciążaniu siebie i innych i ma na celu zagwarantowanie spokojnego życia (postawa bierna we wszystkim), poprzez tworzenie ciepłych, ale i powierzchownych do niczego niezobowiązujących klimatów. Jest to takie wzajemne przytakiwanie sobie we wszystkim, poprzez pochlebstwa, wzajemną motywację, pozytywne myślenie i akceptację wszelkich nauk i wszystkiego do czego dążą otaczający nas ludzie oraz czego pragną ich cielesne pożądliwości.

Humanistyczna definicja miłości, tworzona jest w oparciu o tworzenie wyłącznie dobrego samopoczucia. Jest to demoniczna wersja miłości, gdyż wyraża się ona w pozytywnym myśleniu o sobie samym i tworzeniu dobrych relacji z całym światem. Objawia się ona w formie kompromisów, w nie krytykowaniu oraz w tolerancji wszelkich niebiblijnych zjawisk, wierzeń i postaw u innych, w celu zapewnienia sobie i innym dobrego samopoczucia. Dzieje sie to w imię dobrych relacji, stawianych w takich sytuacjach zawsze ponad Bożym Słowem i czystością Prawdy. Sam Pan Jehoszua piętnuje takie postawy i nazywa je wprost, obłudą, a innym razem przestrzega przed zjawiskiem w którym każdy o nas "dobrze mówi".
''Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga'' (Jakuba 4:4).

Paweł
veteran dnia lipca 11 2012 22:21:56
bible.4um.pl/vievtopic.php?f=3t=7
veteran dnia lipca 11 2012 22:24:13
CHRYSTUS JEZUS jest OBJAWIONYM BOGIEM.

Patrz link powyżej.
aerografia dnia kwietnia 20 2013 19:20:47
Pawle podziwiam twoją gorliwość co do typowego dialogu jaki mozna zaobserwowac na wszelich forach "religijnych" a ktore w nazwach noszą dumnie słowo "chrześcijaństwo"

Jest to męczarnia już na starcie...

Pamiętam gdy sam jako zmartwiony losem swiata człowiek zabrałem się za poszukiwania przeglądając internet bo w takim czasie żyjemy, i po wszelkich odstępczych witrynach czysto okultystycznych czy innych siskowych które nawołują do gniewu przyszedł czas na poszukiwania w duchowej dziedzinie...

Zabrałem się do poszukiwan for internetowych gdzie jako nowicjusz
z miejsca zostałem "przytulnie" oczarowany wszelkiej maści teoriami typu:

"słuchaj my wiemy najlepiej jak to było"
"nasz kościuł jest jedyny, tylko tu jest zbawienie"
"nie on nie wie jak to interpretować, przyjdz, my ci wyjawimy"
"dlaczego nie czynisz tak a tak"

CZYTAŁEM CZYTAŁEM SŁUCHALEM SŁUCHAŁEM OGLĄDAŁEM OGLĄDAŁEM...

I otrzymałem pewien klarowny obraz...

A mianowicie nigdzie tam u tych religiantow oraz wszelkiej maści "miłujących" ludzi nie otrzymałem spokoju - NIGDZIE

Te ataki u ciebie na stronie są dokładnym odwzorowaniem polemiki wyssanej z piersi i wylęgarni tych wszelakich for internetowych, lub filmików internetowych, które ktoś (czytaj człowiek) stworzył, i na tej bazie ci wszyscy "zbawieni" dalej korygują swe przekonania a co najlepsze nauczają innych.

Co najlepsze SAM gdy brałem czynny udział w tego typu nieodrodzonych potyczkach przejawiałem podobne stany jak np ten Pan co babcia mu na kolanie objasniła wyroki Boskie...

Jak ktoś mi coś przedstawiał to ja zamiast się przespać z tematem zaraz w nerwie oraz nadszarpniętej dumie wdawałem się w bełkot i stawianie na swoim, ale na czym tak naprawdę stawialem, czy na tym co wynika ze SŁOWA czy z tego co zasłyszałem oglądałem i czego mi dostarczono jako INTERPRETACJI i sposou MYŚLENIA

Co zrobilem, zabrałem się za proszenie Boga że jeżeli mnie kocha to niech mnie UWOLNI od tych ludzi ktorzy paplą przepis za przepisem trochę tak trochę siak...

I dziękuję Bogu Ojcu za Syna mojego Pana za to że zatrybiłem w mym ziemskim rozumie danym od Ojca Stworzyciela za stan mego Ducha na umysle sercu i ciele że dostrzegam jasny fakt...

A którym jest stworzona przez LUDZI definicja jakiś miks, jakaś ząglerka słowami w celu wykreowania DOGMATU który powstał w umysłach ZŁYCH ludzi...

Dogmaty które zostały zaszczepione w umysłach prapraprprapababć tego Pana co go babcia indoktrynowała nie zadjąc sobie sprawy że tego typu sprawy miały miejsce, bo skąd w średniowieczu mogli wiedzieć że jacyś "arcykaplani" powymyslali o Bogu jakieś dziwne sprawy

I nie moge się nadziwić jak dziś z tak szerokim dostępem do internetu, w tym do informacji historycznych, zdjęć, czy innych naocznych dowodów spisanych które świadczą że to czy tamto miało miejsce wraz z datami i świadkami naocznymi tych wydarzeń.

Ludzie NADAL nie mogą otworzyć oczu tylko wzajemnie tworzą środowisko wzajemnej adoracji!!!

A na wszelkich pionierskich forach w wątkach możemy odszukać takie tematy jak

kącik dla jehowy
kącik dla katolika
kącik dla protestanta
kącik dla zielonegoświątka
kącik dla ateisty
kącik dla wyznawców boga w trójcy
kącik dla wyznawców monoteistycznych

Iwiele innych kącikow które nie mają ze sobą problemu, ważne że
WIERZĘ W JEZUSA ale jakiego to już nie ważne, wystarczy że poznałem flagowe wersety kilka tu kilka tam i już się jakoś kręci...

Jedna wielka wioska zjednoczonych w jednym duchu zaślepionych ludzi którzy nie łączą faktów nie idą po rozum lecz wpadają w gniew gdy tylo zaburza się ich postrzeganie...

Ja osobiście jedyne co tylko robię czasem na takim forum takim czy innym, to jak widzę jakiegoś "naiwnego" który zakłada wątek o tutule "szukam Boga, jaka wiara najlepsza?"

To wysyłam mu prywatną wiadomośc aby poczytał twoja strone Pawle, bo tu przynajmniej poczyta w spokoju i nauczy się historii.

Natomiast zaraz po pojawieniu się takiej "ofiary" na forum...

Od razu widać jak te wszytstkie pijawki z tych wszystkich kącików WZAJEMNEJ ADORACJI pełzną do tej "ofiary" i zaszczepiają własny wyssany z mlekiem diabła jad aby tylko go pozyskać.

Dosłownie masakra, i boli ich strasznie i nie mogą scierpieć i muszą zaszczepiać swoje własne świadectwa niewiary u ciebie pod artykułami.

Pozakładajcie sobie własne witryny i tam produkujcie własne projekcje, widać ten sam psychologiczny typ działania, jak tylko jeden zacznie kopać zaraz z ukrycia wypełza reszta i dziobią i dziobią i upuszczają krew...

Pozdrawiam wszystkich wolnych Synu Bozym że nas pojednał w wolności swojej z Ojcem jedynym ...
lider dnia kwietnia 22 2013 13:06:29
Dziękuję Marcinie za Twoje szczere i prawdziwe, poparte własnym doświadczeniem, opisanie tego jak ''się rzeczy mają''.

Dla mnie radością jest choćby to, że istnieją takie osoby, jak Ty, które żyjąc w świecie religijnych pozorantów, w świecie kłamstwa i obłudy - nie zatwardzają swego serca na głos prawdy Słowa Bożego, a przy okazji dostrzegają ogrom niegodziwości i fałszu pośród całych mas ludzi i nie boją się o tym mówić wprost.

Dla tych, którzy ŚWIADOMIE stawiają stały opór Słowu, choć mają w całej prostocie objawioną wolę Boga (Jana 6:40, 1 Tesaloniczan 4:2-6), dla tych być może nie ma już nadziei (por. Hebrajczyków 6:4-6, 10:26-27, 29, 2 Tesaloniczan 2:10), lecz dla innych (por. 1 Tymoteusza 2:4, Mateusza 11:25-28, Jana 7:17) ona cały czas istnieje i właśnie za tymi nielicznymi, szczerymi osobami, dopóki żyjemy i istnieje ten świat, wciąż jeszcze wytrwale się modlimy, jak i działamy - ''w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy (26) i że wyzwolą się z sideł diabła, który ich zmusza do pełnienia swojej woli'' (2 Tymoteusza 2:25-16).

Bracie, serdecznie pozdrawiam w Bogu Ojcu naszym oraz Jego Synu, Panu naszym,
Paweł
Krystian dnia kwietnia 23 2013 21:50:12
Bracie Marcinie, bo tak z tego co pisze Paweł masz na imię

Cieszę się czytając tutaj komentarz wolnego w Chrystusie człowieka, bo tak jak napisałeś zaglądają tutaj i wypisują komentarze ludzie broniący albo boga w trójcy albo, swoich przekonań.
Bardzo się cieszę czytając słowa ludzi takich jak Ty, ponieważ w tym świecie jest nas tak mało.
Mam podobne doświadczenia jak Ty z różnymi forami internetowymi i "dziwnymi ludźmi" uważającymi się za w pełni oświeconych.
Znam ten temat, ale jestem za to wdzięczny Bogu, teraz wiem co to za ludzie, przejrzałem ich i wiem że należy ich unikać.
Uważam że wszystko ma jakiś swój cel, a koniec końców jest taki aby człowiek był postawiony na pewnym i mocnym gruncie, doświadczony, potrafił dać odpór kłamstwu, a nie chwiał się jak listek na wietrze, i łatwo dawał się omotać czyimś naukom.

Błogosławieństwa od naszego Boga i Syna Jego życzę.
ckmmln dnia kwietnia 04 2015 13:12:58
Ja rowniez podpisuje sie pod tym, sam odnalazlem spokój duchowy czytając te stronę niezliczona ilośc razy i pierwszy raz uświadomiłem sobie naprawdę słowa Pana " I poznacie prawdę a ona was wyzwoli". Mnie wyzwoliła i choc wczesniej sam " walczyłem" słowem na forach próbując ją przekazać to w końcu dotarło do mnie nie, że to nie jest moja rola i przestałem.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 187
Nieaktywowany Użytkownik: 187
Najnowszy Użytkownik: Aga
"A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?" 1 Jana 5:5
... // ...