|
Słowo Boga bardzo wyraźnie ostrzega nas przed duchem antychrysta, który przenika praktycznie wszystkie zbory.
Jan pisząc o tym duchu, inaczej mówiąc o nauce czy doktrynie antychrysta (duch to także inaczej nauka), wymienia jej trzy podstawowe cechy:
1. Zaprzeczenie, że Jehoszua przyszedł w ludzkim, grzesznym ciele: „Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele (sarksi), z Boga jest. (3) Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie.” (1 Jana 4:2-3).
„Bo wyszło na świat wielu zwodzicieli, którzy nie chcą uznać, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele (sarksi). Taki jest zwodzicielem i antychrystem.” (2 Jana 7).
Słowo „ciało” tam użyte, to „sarksi”, które oznacza grzeszne, ludzkie, upadłe ciało.
2. Zaprzeczenie, że Jehoszua jest Chrystusem, a dokładniej Namaszczonym (Mesjaszem): „Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem?” (1 Jana 2:22).
3. Zaprzeczenie, czyli poddanie w wątpliwość ojcostwa Boga Ojca i synostwa Jehoszua: „Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca.” (1 Jana 2:22-23).
Te trzy cechy nauki antychrysta znajdziemy tylko i wyłącznie w nauce o trójcy.
Ad. 1. Nauka ta, twierdząca, że Jehoszua jest takim samym Bogiem Wszechmogącym i wiecznym jak Ojciec, przeczy temu, że taki Bóg - Syn mógł przyjść w ludzkim grzesznym ciele. Dlatego uważa się, że przyszedł wprawdzie w ludzkim ciele, ale twierdzi się, że grzeszne ciało tylko przykryło boskość, towarzyszącą Jehoszua cały czas na ziemi.
W 451 roku na soborze chalcedońskim potwierdzono uroczyście poprzednie symbole wiary (nicejski i konstantynopolitański) dotyczące „Trójcy”, a następnie przyjęto formułę następującej treści: „Idąc za świętymi Ojcami wszyscy jednogłośnie uczymy wyznawać, że jest jeden i ten sam Syn, Pan nasz Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, złożony z rozumnej duszy i ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa…Jednego i tego samego Chrystusa Pana, Syna Jednorodzonego należy wyznawać w dwóch naturach, bez zmieszania, bez zmiany, bez rozdzielania i rozłączania. Nigdy nie zanikły różnice natur przez ich zjednoczenie, ale została zachowana właściwość obu, tworzących jedną osobę i jedną hipostazę…” (BF VI,8).
Rzymskokatolicki pisarz, Thomas Hart, szczerze mierzy się z problemem stworzonymprzez doktrynę "Trójcy", kiedy zauważa, że: „Symbol Chalcedoński [dekret soboru ogłaszający, że Jezus jest zarówno Bogiem jak iczłowiekiem] uczynił prawdziwe człowieczeństwo niemożliwym. Definicja soborowamówiła, że Jezus jest prawdziwym człowiekiem, jeśli jednak są w nim dwie natury,jest jasne, która będzie dominować. Jezus staje się w ten sposób całkowicie od nas różny. Jest on wszystkowiedzący, wszechmocny i wszechobecny. Zna przeszłość, teraźniejszość iprzyszłość… wie dokładnie, co dana osoba myśli i co zamierza zrobić. To wykracza dalekopoza zwykłe ludzkie doświadczenie. Jest on kuszony, ale nie może zgrzeszyć, bo jest Bogiem.Jaki więc jest to rodzaj kuszenia? Nie za wiele ma to wspólnego ze zmaganiami, z jakimi nam przychodzi się borykać.”
Jehoszua, narodził się z Marii, jako człowiek, żył, jako człowiek i umarł, jako człowiek – miał wyłącznie naturę ludzką, identyczną z naszą - jeżeli ktoś naucza inaczej, objawia się w nim duch antychrysta.
Kościół rzymsko-katolicki oficjalnie głosi nauki diabła, jako jego reprezentant do dziś, a miliardy ludzi pochłania to kłamstwo: „KKK 479 - W czasie ustalonym przez Boga wcielił się Jedyny Syn Ojca, wieczne Słowo, to znaczy Słowo i substancjalny Obraz Ojca; nie tracąc natury Boskiej, przyjął naturę ludzką”.
„KKK 481 - Chrystus ma dwie natury, Boską i ludzką, nie pomieszane, ale zjednoczone w jednej Osobie Syna Bożego.”
„KKK 470 - Wszystko to, kim On jest, i to, co czyni w niej, należy do "Jednego z Trójcy". Syn Boży udziela, więc swojemu człowieczeństwu swojego osobowego sposobu istnienia w Trójcy. Zarówno w swojej duszy, jak w swoim ciele Chrystus wyraża, więc po ludzku Boskie życie Trójcy” (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 22).
Tej fundamentalnej prawdy o całkowitym człowieczeństwie Chrystusa niestety nie wyznają również inne wielkie religie i ugrupowania „protestanckie”, jak i na przykład organizacja świadków Jehowy, która naucza, że Chrystus był wcielonym aniołem Michałem w człowieku, a tym samym nieosiągalny jest dla nas Jego przykład życia.
Głosi się, że w Chrystusie zamieszkiwały dwie natury: Boża i ludzka, czyli, że był pół bogiem, pół człowiekiem, w ten sposób przeczy się jakoby Chrystus umarł naprawdę, twierdzi się, że sam się wzbudził, itp. Umarła ludzkość a boskość pozostająca w Jehoszua nie mogła umrzeć, więc różne teorie, sednem, których jest fakt, że umarło tylko ciało, ale duch nie - umarła ludzkość ale boskość pozostająca w Nim nie mogła umrzeć. Czyli, tak naprawdę Chrystus nie umarł albo nie umarł w pełni, a przecież, jeśli nie umarł to nie mógł zmartwychwstać, gdyż zmartwychwstać może tylko to, co umarło. „A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też nasza wiara.” (1 Koryntian 15:14).
A przecież jest to fundament ewangelii Chrystusa - „śmierć” i „zmartwychwstanie” Jehoszua jest centrum radosnej nowiny, a jeżeli jest trójca i Jehoszua jest drugą osobą bóstwa, to jako Bóg nie mógł umrzeć.
Jednak dokładna analiza Słowa Boga wykazuje wyraźnie, że nasz Zbawiciel - Syn Boga (Przysłów 30:4, Zachariasza 12:10, Izajasza 52:12, Jana 1:1), opróżnił się z boskości (Filipian 2:5-8), stał się mniejszym od aniołów czyli upadłym człowiekiem (Hebrajczyków 2:9) był podległy zakonowi i miał udział we krwi i grzesznym ciele (Hebrajczyków 2:14) upodobnił się we wszystkim do Swych braci czyli upadłych ludzi (Hebrajczyków 2:17) i był doświadczony we wszystkim jak my, czyli wszedł w głębie człowieczeństwa, pozostając jednak wolnym od grzechu (Hebrajczyków 4:15).
Śmierć Chrystusa jest śmiercią dla grzechu. Wzbudzenie jest powstaniem do nowego życia. Jeżeli nie ma śmierci dla grzechu, to nie ma też powstania do życia dla Boga – wiara jest daremna (1 Koryntian 15:14). „Umarłszy bowiem dla grzechu, raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panunaszym.” (Rzymian 6:10-11).
Jehoszua przez śmierć zniszczył także tego, który władał nad śmiercią - szatana (Hebrajczyków 2:14) - jest fundamentem ewangelii. Trójca niszczy to wszystko, czyniąc z największego wydarzenia i największego tryumfu Jehoszua nad szatanem, grę, sztukę, w której autorzy umawiają się, który ma udawać umarłego.
W Biblii czytamy wielokrotnie o śmierci Chrystusa. Jest to podstawowa nauka Biblii, jednakże nauka o trójcy zaprzecza, że Chrystus był na ziemi w pełni wyłącznie człowiekiem, choś jest to tak niezwykle ważna kwestia, która jest punktem wyjścia dla zbawienia. Właśnie ta prawda zawierająca się w CZŁOWIECZEŃSTWIE Chrystusa, jest jedną z podstawowych prawd zbawiennych, tak ważna, że tych, którzy jej nie wyznawali, apostołowie nie dopuszczali do społeczności chrześcijańskiej (1 Jana 4:1-3, 2 Jana 7).
Jehoszua umarł, a Bóg Go wzbudził. „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz”. (Rzymian 10:9). Jak czytamy, jest to kwestia zbawienia - Bóg Ojciec wzbudził Go z martwych, a jeśli wzbudził to znaczy, że wcześniej umarł (Dzieje 4:10, 3:26, 2:24, 2:32, 5:30, 10:40).
Tak mówi Słowo, a ci, co wierzą w trójcę, mówią, że Jehoszua, jako nieśmiertelny Bóg nie mógł umrzeć i dlatego sam Siebie z martwych wzbudził mocą życia wiecznego. Nauczyciele trynitarni nazywają to umową, mówią, że część Jehoszua nie umarła, bo boskość nie może umrzeć i w ten sposób duch Babilonu czyni swoje dzieło.
Każdy, kto odrzuca przyjście Jehoszua w grzesznym, ludzkim ciele (sarksi), według Pisma jest prowadzony duchem antychrysta, a to jest wielkim celem szatana, aby skłonić do myślenia, iż Jehoszua nie był w pełni człowiekiem - miał nad nami przewagę, w związku z tym Jego życie na ziemi, święte i nieskalane, jest dla nas ludzi niedostępne, a przez to i zbawienie jest niedostępne, gdyż każdy, kto grzeszy z diabła jest (1 Jana 3:8), a dla takiego nie ma miejsca w niebie.
Ad. 2. Nauka o trójcy zaprzecza, że Jehoszua był namaszczonym (Chrystus, to znaczy - Namaszczony, Mesjasz, Pomazaniec) Zbawicielem od grzechów ludzkości, gdyż Bóg - Syn nie może sam siebie namaścić duchem, a uczy się, że sam był Bogiem Wszechmocnym (a przecież to Bóg Wszechmocny udziela swego ducha innym osobom).
Nie może też być dla nas przykładem, wychodzi na to, że przyszedł, aby nas zbawić w naszych grzechach, a nie od naszych grzechów. Jego przykład jest dla nas nieosiągalny, tak jak nieosiągalny dla człowieka jest sam Bóg. Ale wystarczy tylko spojrzeć, do jakiego dzieła został namaszczony nasz Pan, aby wiedzieć jak bardzo trójca jest szkodliwa dla planu zbawienia. „Duch Wszechmocnego, Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, (2) abym ogłosił rok łaski Pana i dzień pomsty naszego Boga, abym pocieszył wszystkich zasmuconych,” (Izajasza 61:1-2).
Wyzwolenie jeńców to nic innego jak wyzwolenie człowieka z niewoli grzechu – poza udowodnieniem sprawiedliwości Boga, to był cel misji Chrystusa na ziemi, do tego został namaszczony, czyli odłączony, powołany, wyznaczony (Jana 8:31-36). Przyniósł nam Prawdę i Światłość, wskazał jedyną Drogę do Ojca – nabranie Jego wiary – wiary Syna do Ojca, który z miłości strzeże Jego przykazań i pełni Jego wolę.
Jednakże nauka o trójcy przeczy temu, że Chrystus stał się człowiekiem, który został „namaszczony” duchem Bożym, gdyż twierdzi się, że to był sam Bóg, który występował w swojej drugiej roli, w ten sposób ograbia się też ludzi z możliwości naśladowania Go – nabrania wiary na wzór Jego wiary, wiary Syna w Ojca.
Ad. 3. Wreszcie nauka ta ewidentnie zaprzecza ojcostwu Ojca i synostwu Syna.
Jeśli obaj są równymi sobie Bogami, istniejącymi obaj od zawsze, niemającymi początku ani końca, umawiając się, że jeden będzie udawał Ojca a drugi Syna, to tak naprawdę Ojciec nie jest Ojcem a Syn Synem.
Zauważmy, że Syn Boży bez aluzji określa Swoje relacje z Ojcem. Nazywa Go Swoim Ojcem i Bogiem (Jana 20:17, Objawienie 3:12). Podobnie Paweł wielokrotnie nazywa Boga Ojcem, a także Bogiem i Ojcem Pana naszego, Jehoszua (Efezjan 1:3, 2 Koryntian 1:3). Biblia jest pełna bardzo precyzyjnych określeń relacji Boga ze Swoim Synem, jak i ze Swoimi dziećmi. Nie musimy sami się pozbawiać tych prawdziwie rodzinnych relacji z Ojcem i naszym Panem (starszym Bratem). Jehoszua tak jak my, ma Swojego Ojca i Boga. Natomiast Bóg Ojciec, nie ma ani Ojca, ani Boga, a Jego Syn jest Synem.Takie jest świadectwo Biblii. Biblia wyraża się precyzyjnie o stosunkach w rodzinie Bożej. Przestrzega nas także: „Każde Słowo Pana jest prawdziwe, On jest tarczą dla tych, którzy Mu ufają. Nie dodawaj nic do Jego Słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę” (Przysłów 30:5-6).
Ojciec jest wtedy, gdy zrodzi syna i to oznacza, że ktoś jest wcześniej – ojcem, a ktoś później - synem. Dziecko rozumie te relacje, ale ludzie świadomie nie chcą rozumieć, w ten sposób czynią Boga kłamcą: „Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim.” (1 Jana 5:10).
Do tego prowadzi właśnie trzymanie się nauki o trójcy, czy trójjedynym bogu. Apostoł Jan przestrzega nas przed tym duchem przeciwnika Boga. Mówi, że „kto poddaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca. A żywot wieczny jest w SynuJego” (1 Jana 2:22, 5:11-12).
Podważanie autentycznych związków pomiędzy Bogiem Ojcem a Synem Boga jest dziś równoznaczne z odrzucaniem żywota wiecznego, dlatego ponownie - nauka o trójcy niszczy cały plan zbawienia.
Nie możemy poprzez pryzmat tej nauki zrozumieć Bożej miłości w ofiarowaniu Syna i ofiary Syna w postaci oddania Swego życia dla dobra każdego człowieka.
Plan zbawienia staje się niezrozumiałym ciągiem wydarzeń. Trójca niszczy ogrom poświęcenia Ojca i Syna dla dobra człowieka. Nie ma bardziej diabelskiej nauki, dlatego nazwana jest duchem antychrysta. Jest także centrum wina katolickiego Babilonu, które rozlewa się na cały świat i wchodzi do przytłaczającej większości społeczności religijnych.
Ludzkość, życie, przykład Syna Bożego oraz wiara i posłuszeństwo Jego słowom i przykazaniom jest dla nas wszystkim. Jego wiara ma się stać naszą wiarą, aby dla nas dostępna była „sprawiedliwość Boża przez wiarę Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących.” (Rzymian 3:22).
Nie nasza ułomna wiara, ale Jego wiara, dostępna dla nas, gdy wierzymy, że Jego życie może być naszym życiem. Ten, który miał udział we krwi i ciele, ludzkim ciele, (Hebrajczyków 2:14), daje nam przykład życia wiary i dla każdego wierzącego w Niego, ten przykład staje się życiem i doświadczeniem. Ta wiara, wiara Syna Boga, udzielona nam podczas tego procesu wzrostu w poznaniu, przezwycięża świat, grzech, szatana. „Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?... Kto ma Syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.” (1 Jana 5:4-5,12).
Żadna ludzka nauka, nawet tak powszechnie panująca jak trójca, nie powinna okraść szczerych ludzi z tej wspaniałej obietnicy zwycięstwa w prawdziwym, jedynym zrodzonym Synu Boga. „Kto tedy wyzna, że Jezus jest Synem Boga, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu. A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, jaką Bóg ma dla nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka wmiłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim.” (1 Jana 4:15-16).
Cwany lis.
Bożą liczbą jest dwanaście. Każdego tygodnia w Szabat, kapłan żydowski kładł w miejscu świętym dwanaście chlebów pokładnych. Miały być w dwóch stosach po sześć: 6+6 = 12 (3 Mojżesza 24:5-6). Miały wskazywać na obecność Ojca i Syna. Nazywano je chlebami Bożej obecności. Ale wystudiowanym planem szatana było wkroczenie do rady Dwóch i zajęcie miejsca należnego Ojcu i Synowi. Jego największym pragnieniem zawsze była chęć odbierania czci, zrównania się z Bogiem, jak dowiadujemy się z poniższego wersetu: „O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! (13) A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże (aniołów Boga) i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. (14) Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym.” (Izajasza 14:12-14).
W trójcy szatan równa się z Ojcem i Synem, jako trzeci i również odbiera cześć, jako osobowy duch Boży. Jest to wielka „tajemnica” nieprawości, prowadząca jej wyznawców wprost w ręce szatana.
Pamiętajmy, że dzieło zbawienia jest dziełem dwóch i tylko dwóch osób. Najlepiej oddaje to prorok Zachariasz, opisując pokojowe nastawienie Kapłana i Latorośli. „Oto mąż, którego imię brzmi Latorośl… (13) On zbuduje przybytek Pana i zdobędzie majestat królewski, zasiądzie, jako władca na swoim tronie. Także kapłan zasiądzie na swoim tronie i będzie między obydwoma (szenajim) pokojowe nastawienie.” (Zachariasza 6:12-13).
Słowo obydwoma - „szenajim” oznacza dokładnie dwie istoty.
Kim jest Kapłan, a kim Latorośl? Latorośl, mąż, który zbuduje przybytek Pana (Jego społeczność) i zdobędzie majestat królewski. Władca, czyli nikt inny jak Jehoszua Zbawiciel (Jeremiasza 23:5-6). Kim zatem jest drugi, czyli kapłan? To jest Ojciec. Tak naprawdę to Stwórcą, Kapłanem, Sędzią, Pocieszycielem, Zbawicielem jest sam Ojciec. A jedynie realizuje Swoje funkcje przez Swego Syna.
Także Jan mówiąc o społeczności boskich osób, wspomina dwie: „Co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem” (1 Jana 1:3).
Szatan do rady Dwóch (Zachariasza 6:12-13, por. Izajasza 52:12), wślizguje się przebiegle jak wąż. Dlatego Objawienie ostrzega nas przed liczbą 666, czyli przed akceptacją nauki o trójcy (z Bożej dwunastki robi swoją liczbę 6+6+6= 666). Zobacz artykuł o „znamieniu bestii”: http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=15
Trójca jest bazą, esencją, fundamentem całej katolickiej nauki. Staje się też bazą, esencją, fundamentem każdego systemu przyjmującego tą herezję. Dziś prawie cały świat „chrześcijański” bazuje na tej nauce i w związku z tym dla ogromu ludzi, cały plan zbawienia zostaje zniweczony, miliardy ludzi upojonych winem katolickiego Babilonu (Objawienie 17:2, 4), nie widzi (czytaj wierzy) słów: „wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!” (Jana 14:1), lecz pędzi "szeroką drogą" i jednym zbuntowanym głosem wspólnie z całym światem krzyczy: „Duch Święty z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę”. (Sob. Wat. II, Konst. Dei verbum, 10).
Do tych ludzi odnoszą się słowa zanotowane przez apostoła Jana: „Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca i Syna” (2 Jana 9).
Nasze zbawienie i dobro wieczne, są uzależnione od poznania dwóch najważniejszych osób w tym wszechświecie (Jana 17:3): 1. Jedynego, prawdziwego Boga - Boga Ojca oraz 2. Tego, którego On posłał na ziemię, Jedynego Syna Boga, Jehoszua Chrystusa.
Kto czci inne osoby jest BAŁWOCHWALCĄ, a żaden bałwochwalca Królestw Bożego nie odziedziczy! (1 Koryntian 6:9). Nie ma bardziej diabelskiej nauki od trójcy, dlatego słusznie nazwana jest duchem antychrysta: „Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna.” (1 Jana 2:22).
Podsumowując, widzimy trzy podstawowe fałszywe nauki: 1. Jehoszua przebywając na ziemi nie był w pełni tylko człowiekiem, takim samym, jak my (z wyjątkiem popełnienia grzechu).
2. Jehoszua nie mógł być człowiekiem „namaszczonym” duchem Bożym, gdyż dwie natury w nim zamieszkiwały: boska i ludzka. Poza tym to On sam był bogiem trójjedynym, grającym rolę człowieka, więc sam siebie nie mógł namaścić własnym duchem.
3. Jehoszua to bóg w trójcy (lub trójjedyny), czyli jeden bóg o trzech obliczach, a tym samym nie może być prawdziwym Synem Bożym - w pełni tego słowa znaczeniu.
Trzeba dodać, że poddawanie w wątpliwość Syna Bożego (wiary, która zwycięża swiat), to domena zwiedzenia nie tylko wśród MILIARDÓW wyznawców troistego boga, ale całej masy innych ślepych i głuchych ludzi, na przykład: - milionów świadków Jehowy, uważających Syna za jednego z aniołów – Michała, - ponad miliarda muzułmanów, twierdzących, że mówienie, że Najwyższy ma Syna – to bluźnierstwo, - milionów niewierzących, tak zwanych ateistów, - milionów (miliardów?) uniwersalistów, buddystów, hindusów i innej maści organizacji, czy wyznać - ludzi, którzy widzą w Jehoszua z Nazaretu zaledwie oświeconego proroka, - wielu, wielu innych polegających na własnym rozumie "medrców"…
„A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał uczniów swoich, mówiąc: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? (14) A oni rzekli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. (15) On im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? (16) A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. (17) A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.” (Mateusza 16:13-17, por. 1 Jana 4:14-15, 5:1, 4-5, 13 + cała ewangelia Jana).
Była i jest to kluczowa sprawa – czy wierzymy, że Jehoszua, to Syn Boży, który wyzbył się swojej chwały, którą miał przy Ojcu, aby na krótki czas stać się zwykłym człowiekiem, który umarł za nasze grzechy dla naszego ratunku, a następnie został zmartwychwzbudzony przez swojego Boga – Ojca, aby oficjalnie zostać ogłoszonym naszym Panem, Królem i jedyną Drogą do Boga.
Biblia jest jedna, a wyznań i grup tysiące, każda twierdzi, że wierzy w Biblię i tylko Biblię (poza katolikami i innymi stawiającymi „tradycję” na równie z Pismem). To najlepszy dowód, potwierdzający fakt, że dowolnie ją sobie interpretują. Biblia jednak nie podlega dowolnemu ludzkiemu wykładowi (2 Piotra 1:20-21). Studiując ją, należy się trzymać dwóch zasad: 1. Ja jestem uczniem a Bóg nauczycielem, 2. Biblia i tylko Biblia, czyli Biblia tłumaczy i wyjaśnia się sama.
Jeśli mam wątpliwości, to proszę Boga o wyjaśnienie i szukam rozwiązania problemu w Biblii. Jest ona tak skonstruowana, że każda kwestia biblijna jest wyraźnie i dokładnie wyjaśniona, wystarczy trochę się potrudzić i szukać różnych tekstów na jeden, badany temat. Badając kwestię trójcy, mamy wystarczająco dużo jednoznacznych tekstów biblijnych, tak dużo, i tak jednoznacznych, czyli jasnych, że powszechne panowanie trójcy w „chrześcijaństwie”, można wytłumaczyć tylko pijackim odurzeniem winem Babilonu.
Podkreślenie, że Bóg jest jeden i Syn Boga – nasz Pan jest jeden, jest wywyższeniem woli i Ojca i Syna, wywyższeniem Prawdy Biblii.
Natomiast przyjmowanie teorii trzech bogów, w różnych postaciach czy wariantach, jest niezależnie od tego, w jaką wersję trójcy wierzymy, nauką antychrysta (1 Jana 2:22).
Tylko „trzeźwi” są w stanie odczytać, zrozumieć, przyjąć z wiarą i podpisać się pod poniższą deklaracją apostoła Pawła: „Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy.” (1 Koryntian 8:6).
Chwała Bogu, za to, że są jeszcze takie osoby, niechaj łaska i pokój Boga Ojca oraz Jego Syna, naszego Pana, będą przy nich do końca.
Paweł Krause |
|
Komentarze |
---|
dnia wrzenia 25 2011 20:19:58
Czy Jezus Chrystus będąc jak my tylko Człowiekiem mógł ponieść na krzyżu grzech całego świata ? Wydaje mi się,że będąc tylko człowiekiem jak my mógł umrzeć tylko za jedną osobę.
Porównaj też Łk.1;35, Jan 1;18, 1 Jan 5;20, Kol 2;9, Obj. 4;8.
Gdy Pan Jezus mówił do faryzeuszy "zburzcie tę świątynię...a Ja ją w 3 dni odbuduję" oznaczało,że zmartwychwstanie własną mocą , czyż nie ? |
dnia wrzenia 25 2011 20:55:14
Chleby pokładne były ofiarą wdzięczności 12-tu pokoleń Izraela dla Boga więc też nie wiem czy ma to związek z liczbą 666 |
dnia wrzenia 26 2011 09:47:13
A czy Adam będą tylko takim człowiekiem, jak my mógł pogrążyć cały świat w grzechu? Czy tylko za jedną osobę powinien odpowiadać? A jednak każdy dziedziczy grzech po Adamie, 'jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli' (Rzymian 5:12).
Lecz dzięki łasce Bożej, 'nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. (16) I nie tak ma się sprawa z darem, jak ze skutkiem grzechu jednego człowieka; albowiem wyrok za jeden upadek przyniósł potępienie, ale dar łaski przynosi usprawiedliwienie z wielu upadków.' (Rzymian 5:15-16).
Dlatego tak bardzo podkreślono, że pośredniczą rolę w naszym odkupieniu przypieczętował Syn Boży - Jehoszua, który przyszedł do nas w ciele, jako Syn CZŁOWIECZY:
'Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, CZŁOWIEK Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie' (1 Tymoteusza 2:5-6).
Fakt, że Syn Boży stał się SYNEM CZŁOWIECZYM posiada bardzo ważne znaczenie, gdyż dotyczy SPRAWIEDLIWOŚCI Bożej, jak i sprawiedliwości DRUGIEGO człowieka.
To, że na początku człowiek zgrzeszył (1 Mojżesza 3:1-7) mógł dowodzić jednej z dwóch ewentualności:
1. Człowiek został stworzony zbyt słabym i musiał zgrzeszyć.
W takim przypadku niekwestionowaną winę ponosiłby Stwórca.
2. Człowiek był wystarczająco silny, aby się oprzeć grzechowi, lecz popełnił go, gdyż świadomie i dobrowolnie dokonał fatalnego wyboru opowiadając się po stronie szatana.
Bóg zapowiedział i przygotował warunki, a także OSOBĘ, Swego Jednorodzonego Syna, dzięki czemu możemy rozproszyć wszelkie wątpliwości, jeśli chodzi o te dwie możliwości.
W pierwszym liście do 1 Koryntian 15:45, 47 Jehoszua nazwany został 'drugim Adamem' i 'drugim człowiekiem'.
Jehoszua Chrystus przyszedł na ziemię, jako drugi Adam, dysponując tymi samymi możliwościami, jakie posiadał - pierwszy Adam, który zresztą był tylko Jego zapowiedzią:
'Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść.' (Rzymian 5:14).
W ten sposób została przywrócona raz jeszcze sytuacja sprzed grzechu - bezgrzeszne człowieczeństwo stanęło do walki z szatanem i grzechem.
Jeśli na początku, w Edenie, grzech pokonał ciało, to w Chrystusie stała się rzecz przeciwna - On 'pokonał grzech w ciele' (Rzymian 8:3)!
'Drugi Adam' dowiódł jednoznacznie, że pierwszy Adam nie musiał zgrzeszyć, że winnym owego, tak tragicznego w skutkach grzechu, był człowiek, nie Bóg!
Dlatego w liście do Rzymian, w perykopie poświęconej omówieniu znaczenia prawa i roli łaski dla usprawiedliwienia człowieka podkreślono zdecydowanie, że w Chrystusie Bóg okazał się 'sprawiedliwym i usprawiedliwiającym' (Rzymian 3:9-31).
Zanim mógł usprawiedliwić, musiał ponad wszelką wątpliwość pokazać, że jest Bogiem Sprawiedliwym.
W tym kontekście właściwego i pełnego znaczenia nabierają terminy 'łaska' i 'usprawiedliwienie', bo, gdyby sprawiedliwość Boża nie została udowodniona przez zwycięstwo Chrystusa, wówczas całe zbawcze działanie Boga względem człowieka mogłoby sprawiać wrażenie naprawiania Jego Boga, wcześniej w stworzeniu popełnionego błędu.
W takim przypadku łaska przestałaby być łaską we właściwym tego pojęcia znaczeniu, wydawałoby się, że po prostu nam 'się to należy', bo Bóg się pomylił.
1. Bóg w Chrystusie dowiódł SWOJEJ SPRAWIEDLIWOŚCI, dlatego jest Dawcą zbawiennej ŁASKI, Bogiem usprawiedliwiającym każdego, kto wierzy w Syna i Jego dzieło, okup Chrystusowy.
2. Syn Boży przyjął ludzkie ciało i ludzką naturę, dochowując wierności Bogu, aż do śmierci r11; okazał się JEDYNYM SPRAWIEDLIWYM CZŁOWIEKIEM.
'Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga' (1 Piotra 3:18).
Jego sprawiedliwością zostaliśmy obdarzeni my, wyłącznie przez WIARĘ w Syna Bożego i Jego dzieło, dlatego i my zostaliśmy pojednani z Bogiem, a nasze grzechy zostały wymazane, ponieważ 'Pan sprawiedliwością naszą' (Jeremiasza 23:6).
'Drugi Adam' nie popełnił grzechu, dzięki temu Bóg mógł zacząć usprawiedliwiać innych na podstawie ich wiary i sprawiedliwości Syna, zgodnie z obietnicą:
'Sprawiedliwy z wiary żyć będzie' (Rzymian 1:17).
On 'grzechy nasze na ciele Swoim zaniósł na drzewo' (1 Piotra 2:24).
W ten sposób stało się zadość sprawiedliwości, a Bóg w oparciu o zasługę Jehoszua obdarzył nas łaską. Dlatego, mimo że 'zapłatą za grzech jest śmierć', to 'darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie Panu naszym'!
Jednorodzony Syn Boży, będący u boku Ojca (Jana 1:1), dobrowolnie wyzbył się całkowicie swojej chwały i pozycji, a także swojej natury, stając się na krótki czas tylko i wyłącznie człowiekiem (co nie zmienia faktu, że nadal Jego Ojcem był i jest Bóg), a będąc już człowiekiem, nie był wyniosły i władczy, lecz pełen pokory i miłości (Filipian 2:6-8).
Nie ulega żadnej wątpliwości, że nie było w Nim żadnych dwóch natur, żadnych dwoistości i wcieleń, po prostu stał się człowiekiem, który całkowicie wyzbył się swojej wcześniejszej pozycji i natury, po to, aby wypełnić Boży plan zbawienia (Jana 17:4-5).
Powyższa prawda zawierająca się w CZŁOWIECZEŃSTWIE Chrystusa, jest jedną z podstawowych prawd zbawiennych, tak ważna, że tych, którzy jej nie wyznawali, apostołowie nie dopuszczali do społeczności chrześcijańskiej (2 Jana 7-10).
'Bo wyszło na świat wielu zwodzicieli, którzy nie chcą uznać, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem' (2 Jana 7, por. 1 Jana 4:1-3).
Słowo 'ciało' tam użyte - 'sarksi', oznacza grzeszne, ludzkie, upadłe ciało.
'Zesłanie Syna swego w postaci GRZESZNEGO CIAŁA, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele' (Rzymian 8:3).
Jehoszua, narodził się z Marii jako człowiek, żył jako człowiek, umarł jako człowiek, miał tylko jedną naturę ludzką, a jeżeli ktoś naucza inaczej, objawia się w nim duch antychrysta.
P.s.
Polecam także artykuł: 'Dlaczego Jehoszua stał się człowiekiem'.
Co do zmartwychwstania, to Pismo świadczy, że Jehoszua zmartwychwstał, ale tylko dzięki wszechmocy Boga, który Go wskrzesił z martwych. Tekstów to potwierdzających jest masa:
'Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany (32) Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy'
(Dzieje 2:24,32, por. Dzieje 3:15, 4:10, 10:40, 13:30,34,37, Rzymian 4:24, 8:11).
'Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz' (Rzymian 10:9).
'Paweł, apostoł nie od ludzi ani przez człowieka, lecz przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wzbudził z martwych' (Galacjan 1:1).
'Wówczas też byliśmy fałszywymi świadkami Bożymi, bo świadczyliśmy o Bogu, że Chrystusa wzbudził, którego nie wzbudził skoro umarli nie bywają wzbudzeni' (1 Koryntian 15:15, por. 2 Koryntian 4:14, Efezjan 1:20, Kolosan 2:12, 1 Tesaloniczan 1:10, 1 Piotra 1:21).
Paweł |
dnia wrzenia 26 2011 13:27:27
Bardzo dziękuję Pawle za wyczerpującą odpowiedź. Muszę to przemyśleć bo mam jeszcze 2 teksty NT w ewangelii Jana, tj 10;18
i 5;26. Czy na podstawie tych wersetów nie możemy stwierdzić,że Jezus miał jednak w sobie życie wieczne ? Jezus chyba też gdzieś powiedział,że jest życiem wiecznym a nawet słowa "Ja jestem Drogą ,Prawdą i Życiem " wskazują,że jednak był inny niż ludzie do których mówił.A czy chodzenie po morzu, nakarmienie pięciu tysięcy czy inne cuda nie świadczą o Jego boskości ? |
dnia wrzenia 26 2011 14:07:58
I jeszcze to. Biblia Tysiąclecia i Biblia Gdańska w liście do Rzym. 8;3 podaje,że to tylko podobieństwo ciała grzesznego a nie grzeszne ciało a to chyba jest różnica . |
dnia wrzenia 26 2011 21:03:51
Jeżeli chodzi o tekst z Rzymian 8:3, to należy zaznaczyć, że ludzki żywot Chrystusa oczywiście był bezgrzeszny, jednak to, na co należy zwrócić uwagę to słowo 'ciało', które użyto zarówno w Rzymian 8:3, jak i wspominanych wcześniej 2 Jana 7, por. 1 Jana 4:1-3.
'Sarksi' nie pozostawia cienia wątpliwości, o jakie 'ciało' i naturę chodzi. Słowo to występuje w NT odniesieniu do ludzi około 140 razy, zobacz chociażby Mateusza 16:17, 2 Koryntian 10:3, Rzymian 8:6.
Co do tekstów z Jana 5:26 i 10:18, to nie możemy na ich podstawie wyciągać wniosków, że Jehoszua przebywając w 'ciele' miał nieśmiertelność, gdyż wówczas nie mógłby umrzeć.
A przecież Jego prawdziwa śmierć, a następnie Jego prawdziwe z martwych wzbudzenie przez Boga jest centrum Dobrej Nowiny, 'a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też wasza wiara; (15) wówczas też byliśmy fałszywymi świadkami Bożymi, bo świadczyliśmy o Bogu, że Chrystusa wzbudził, którego nie wzbudził' (1 Koryntian 15:14-15).
Jego śmierć jest odkupieniem naszych grzechów, a Jego zmartwychwstanie jest gwarancją naszego życia.
,Skoro bowiem przyszła przez CZŁOWIEKA śmierć, przez CZŁOWIEKA też przyszło zmartwychwstanie, (1 Koryntian 15:21, por. Hebrajczyków 2:14-17).
Poza tym już w 19 oraz 30 wersecie 5 rozdziału Jana, Chrystus wyraźnie mówi:
'Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. (30) Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał' (Jana 5:19, 30, por. 12:49).
Syn był ZALEŻNY od Ojca i z Jego woli oraz mocy i w Jego Imieniu wszystko czynił! Z Ojca czerpał moc i wiedzę. Nie mógł sam z siebie nic uczynić.
Nieśmiertelność SAMĄ W SOBIE uzyskał Syn w momencie zmartwychwstania (Rzymian 1:4).
Dlaczego wypowiadał się w ten sposób, na przykład w Jana 10:18?
Gdyż wiedział, że Słowo Boże (które zresztą sam przekazywał w imieniu Ojca w ST) jeszcze nigdy nie zawiodło i zawsze się spełnia. Czyż nie miał w pamięci choćby tych słów:
'Mam zawsze Pana (w org. JHWH) przed sobą, Gdy On jest po prawicy mojej, nie zachwieję się. (9) Dlatego weseli się serce moje i raduje się dusza moja, Nawet ciało moje spoczywać będzie bezpiecznie, (10) Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani, Nie dopuścisz, by twój pobożny oglądał grób' (Psalm 16:8-10).
W powyższym psalmie Dawid natchniony duchem Bożym, wychodzi poza obraz siebie samego i staje się 'typem' Chrystusa, to Chrystus, który zawsze miał Ojca (JHWH) po swojej prawicy wówczas mówi poprzez Jego usta pełen ufności i pewności w to, że Bóg Ojciec nie pozostawi Go martwego.
'Dlatego i na innym miejscu mówi: Nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie. (36) Dawid bowiem, gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął, został przyłączony do ojców swoich i oglądał skażenie; (37) lecz Ten, którego Bóg wzbudził, nie oglądał skażenia' (Dzieje 13:35-37).
Dlatego też już podczas swojej ziemskiej pielgrzymki pełen wiary i przekonania w proroctwa mówił:
'A gdy zstępował z góry, przykazał im, aby nikomu nie opowiadali o tym, co widzieli, dopóki Syn Człowieczy nie zmartwychwstanie' (Marka 9:9, 31).
W psalmach wielokrotnie Chrystus przemawia w podobny sposób, na przykład w psalmie 22.
Oczywiście, że Chrystus przebywając na ziemi był 'inny' niż reszta ludzi, gdyż był to Syn Boży, który dobrowolnie wyzbył się Swojej chwały, pozycji i natury duchowej, którą cieszył się przebywając u Boku Ojca (Filipian 2:6-8, Jana 1:1), stając się na krótką chwilę mniejszym od aniołów (Hebrajczyków 2:9), czyli Synem Człowieczym o naturze wyłącznie ludzkiej.
P.s.
Do opisania 'postaci bożej' w Filipian 2:6-8 użyto greckiego słowa 'morphe', które w Słowie Bożym występuje jeszcze tylko jeden raz, w następującym fragmencie:
'A potem ukazał się w innej postaci (gr. morphe) dwom z nich, gdy szli do wsi' (Marka 16:12).
Widać więc, jak Syn Boży ponownie odzyskał 'postać bożą' (morphe), kiedy Ojciec Go wskrzesił.
Postać boża 'morphe', oznacza (także według słowników) 'naturę', 'kształt', 'formę'.
Chrystus był wyjątkowy i pełen mocy, gdyż był to Syn Boży objawiony w ciele, który działał w Imieniu Boga Ojca, który sprawił, że w Nim zamieszkała pełnia Jego ducha, na co wskazuje także Jego tytuł: Mesjasz, czyli Namaszczony (duchem Bożym), PORÓWNAJ 1 Jana 2:22.
Ale absolutnie nie różnił się naturą i człowieczeństwem od nas, nie miał natury bożej, tylko był napełniony duchem Bożym i Jego mocą, a jeżeli ktoś śmie uparcie twierdzić inaczej to Pismo uczy, jak się zachować w stosunku do takiej osoby (2 Jana 7-10).
Paweł |
dnia wrzenia 28 2011 10:06:27
Czy Jezus będąc na ziemi pamiętał swoje poprzednie życie w niebie gdy żył z Ojcem? |
dnia wrzenia 28 2011 12:07:10
Witam.
Oczywiście, że tak.
Był tym samym Synem Boga Ojca, którym był od początku, zanim świat powstał.
W wyznaczonym czasie po prostu został posłany (objawiony) przez Ojca do nas w ''ciele'', czyli jako Syn Człowieczy (1 Jana 4:9, Amosa 8:10, Przysłów 30:4, Kolosan 1:15-18, 26-28, Filipian 2:6-8, Jana 1:1-4, 10-11, Hebrajczyków 2:14-17, 3:3-6, 10:5).
Dokładnie ilustruje to przypowieść o ''o dzierżawcach winnicy'' (Mateusza 21:33-43). Jehoszua podkreślił w niej wielką życzliwość Boga, życzliwość, która sprawiła, że Bóg wysłał do nas Swojego Syna: ''Uszanują syna mego'' (w.37).
O Jego świadomości ''Samego Siebie'' świadczą chociażby Jego następujące wypowiedzi:
''Świadectwo twoje nie jest prawdziwe. (14) Odpowiedział Jezus i rzekł im: Chociaż Ja sam świadczę o sobie, świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przybyłem i dokąd idę; lecz wy nie wiecie, skąd przychodzę i dokąd idę'' (Jana 8:13-14).
''Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich? (13) A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy, (16) Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. (18) Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego'' (Jana 3:12-13, 16, 18).
''Mówię to, co widziałem u Ojca'' (Jana 8:38).
''Oznajmiłem wam wszystko, co słyszałem od mojego Ojca'' (Jana 15:15).
''Kto przychodzi z góry, jest ponad wszystkimi, kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i mówi rzeczy ziemskie; kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkimi, (32) świadczy o tym, co widział i słyszał, lecz nikt nie przyjmuje jego świadectwa. (33) Kto przyjął jego świadectwo, ten potwierdził, że Bóg mówi prawdę'' (Jana 3:31-33).
''Wtedy Żydzi rzekli do niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? (58)Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest. (59) Wtedy porwali kamienie, aby rzucić na niego, lecz Jezus ukrył się i wyszedł ze świątyni'' (Jana 8:57-59).
''Cóż dopiero, gdy ujrzycie Syna Człowieczego, wstępującego tam, gdzie był pierwej?'' (Jana 6:43,61-62).
''A teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał'' (Jana 17:5).
''Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał. (46) Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca widział tylko Ten, który jest od Boga. (47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny'' (Jana 6:38, 46-47).
''Albowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego że wyście mnie umiłowali i uwierzyli, że Ja od Boga wyszedłem. (28) Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca'' (Jana 16:27-28).
''Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ILEŻ TO RAZY CHCIAŁEM ZGROMADZIĆ DZIECI TWOJE, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście'' (Łukasza 13:34).
''Wszystko jest mi przekazane przez Ojca mojego i nikt nie wie, kto to Syn, jak tylko Ojciec, a kto Ojciec, jak tylko Syn, i ten, komu Syn zechce to objawić'' (Łukasza 12:22).
Warto także wspomnieć o incydencie w Jego 12 roku życia.
''A po trzech dniach znaleźli go w świątyni, siedzącego wpośród nauczycieli, słuchającego i pytającego ich. (47) A zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, nad jego rozumem i odpowiedziami. (48) I ujrzawszy go, zdziwili się. I rzekła do niego matka jego: Synu, cóżeś nam to uczynił? Oto ojciec twój i ja bolejąc szukaliśmy ciebie. (49) I rzekł do nich: Czemuście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę? (50) Lecz oni nie rozumieli tego słowa, które im mówił'' (Łukasza 2:46-50).
''Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony Syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział'' (Jana 1:18 BG).
Paweł |
dnia padziernika 07 2011 22:04:24
Islam tez twierdzi, ze nie ma Trojcy..
Balabym sie stanac po tej samej stronie co islam, bo to jak zgadzanie sie z antychrystem.. Bo religia islamska to religia antychrysta.. A czy antychryst moze mowic prawde i znac prawde?
Juz tylko to powoduje, ze powinna sie zaswiec czerwona lampka..
Alarm.. Cos jest nie tak...
Ano jest. Duch antychrysta to twierdzenie, ze nie ma Trojcy. Ze Chrystus nie jest Bogiem. Ze narod Izraelski nie jest narodem wybranym..
Lepiej sobie na to odpowiedziec Panie Pawle, bo ja widze ze w 2/3 zgadza sie Pan z antychrystem co do 3 to nie wiem, bo nie czytalam wszystkiego co Pan napisal.
Ale pomyslec jest nad czym na pewno.
Maja |
dnia padziernika 08 2011 20:46:58
Pani Maju, Słowo Boże jasno i wyraźnie precyzuje, komu przysługuje miano antychrysta. Na próżno tu ludzkie zabiegi i filozofie mające na celu odwrócenie uwagi od prawdziwego zwiedzenia. Co do Islamu, to oczywiście, że jego wyznawcy zasługują na miano antychrysta, w równym stopniu jak buddyści, hindusi, ateiści, i cała masa innych, którzy nie wierzą w Jednego Boga Ojca oraz Jego Syna, który na ziemię przyszedł w ciele.
Przede wszystkim jednak Pismo odnosi słowa o antychryście do osób, które uważają siebie samych za chrześcijan, a mimo to są odstępcami, bałwochwalcami i buntownikiami przeciw PRAWDZIE Słowa Bożego. Takimi osobami chociażby są wszyscy, którzy ''poddali w wątpliwość'' Boga Ojca i Jego Syna, czyniąć z Nich jakiś pogański twór nazywany trójcą!
''A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało. Stąd poznajemy, że to już ostatnia godzina. (19) WYSZLI SPOŚRÓD NAS, lecz nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, byliby pozostali z nami. (22) Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna'' (1 Jana 2:18-22).
Niestety miliardy ludzi ''nie pozostało z nami'', czyli prawdziwymi chrześcijaninami dla których ''istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy'' (1 Koryntian 8:6).
Proszę wskazać jeden werset mówiący o tym, że antychrystem jest ten, kto nie wierzy w trójcę. Albo proszę wskazać jeden werset, który nazywa Bogu lub Jego Syna ''trójcą'' lub ''reksiem'' lub ''triadą''.
A jeżeli nie jest Pani w stanie, to dlaczego Pani drwi z Boga przezywając Go od jakiejś trójcy?
Każdy z nas zostanie rozliczony ze swojej wiary i bluźnierstw przeciw Bogu.
Paweł |
dnia padziernika 10 2011 20:59:30
1 list Jana 2,22-23 "Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca. "
Wyraznie Slowo mowi, ze kto podaje w watpliwosc Ojca i Syna..
A kto to podaje w watpliwosc? Kto nie uznaje Syna jako Boga? Kto mowi, ze Jezus nie umarl na krzyzu i nie zmartwychwstal?
Kto? muzulmanie..
cala religia islamu ma na celu, aby zaprzeczyc tym prawdom.
Zadna inna religia nie atakuje innej. Glosi swoje, ale nie atakuje innej. A wydaje sie, ze islam powstal w odpowiedzi na chrzescijanstwo, aby zaprzeczyc Chrystusowi i prawdom zawartym, w Biblii. Koran ma tak wiele fragmentow z Biblii, aby nastepnie je zmienic, przekrecic lub zaprzeczyc..
Czy to nie jest dziwne i niezwykle?
Powoluja sie na Biblie (ze niby jest kontynuacja..), i nawet mowia, ze to Slowo wyszlo od allaha, aby nastepnie wywyzszac Mahometa, ktory byl pedofilem, morderca, szowinista, ktory byl opetany zamiast Jezusa Chrystusa, w ktorego niby to wierza rowniez jako Nauczyciela i Proroka, ale jakze wyzej stawiaja grzesznego ponad swietego, tego, ktory nic nie uczynil zadnego cudu zadnego znaku, nikomu nie pomogl ponad Jezusa, ktory czynil znaki i cuda, karmil glodnych i nauczal w mocy, wywzszaja tego, ktory mial dogodne objawienia - np. zeby sie jego syn rozwiodl z wlasna zona, aby on ja mogl poslubic.. ponad Jezusa Chrystusa, ktory umarl za ludzi na krzyzu..
Czy to nie jest niesamowite i wiele nie obrazuje i nie warto sie temu blizej przyjrzec?
A co znaczy jutrzenka? to przeciez imie lucyfera, czyz nie? a jego inne imie, przydomek? to crescent moon.. czyli polksiezyc... a co jest symbolem islamu? czy nie polksiezyc wlasnie? a wie Pan co znaczy po hebrajsku imie allah? curse czyli przeklenstwo, a 666 z greckiego znaczy w imieniu allaha.. doslownie to wlasnie znaczy!!
w imieniu allaha!
666 to nie znaczy KK czy Rzym, ale w imieniu allaha..
Biblia pisze o wielu krajach, z ktorymi bedzie walczyl Jezus Chrystus po powrocie na ziemie.
A jakie sa to kraje? Same muzulmanskie..!
Niech sobie Pan to jednak przemysli, bo trzeba byc gotowym na nowe, diabel zwodzi jak moze.
To nie beda chipy na reke i czolo jak do tej pory ktos nauczal, ale to bedzie zyc albo nie zyc dla ludzi czy zapra sie Chrystusa i pewnie pojda na smierc, bo dla wlasnej wygody wybiora allaha, czy jednak wybiora smierc, ale otrzymaja zycie wieczne. |
dnia padziernika 11 2011 11:58:47
Wystarczy odpowiedzieć sobie na dwa proste pytania:
W którym wieku powstał Islam?
oraz
Kiedy już pojawili się ''antychryści''? (por. 1 Jana 2:18-22).
Odpowiedź znajdzie Pani także w komentarzu do 9 rozdziału księgi Objawienia.
Bóg zezwolił na zaistnienie narodu mahometan (piąta trąba), w odpowiedzi na odstępcze ''chrześcijaństwo'' (katolicyzm), wielbiące boga w trójcy i prześladujące wiernych Prawdzie.
I gdyby była Pani tylko w stanie przejrzeć, kto tak naprawdę ''poddaje w wątpliwość Ojca i Syna'' i kto głosi, że Chrystus nie umarł (jako Bóg Wszechmogący w trójcy, dzielący duchową naturę, nie może naprawdę umrzeć), to z pewnością włożyła by Pani to co wypisuje (trójca, Chrystus walczący po powrocie na ziemię, 666 w imieniu Allaha) między opowieści dziwnej treści i arabskie baśnie z tysiąca i jednej nocy.
Jednakże nie mogę zabronić Pani widzieć tego co Pani pragnie widzieć, aczkolwiek życzę Pani, aby zdążyła poznać Jednego Boga Ojca i Jego Syna.
Paweł |
dnia padziernika 14 2011 19:17:01
Widzi Pan 666 i znak bestii to nie sa opowiesci czy basnie arabskie. Niestety. To zagrozenie dla ludzi. Ale moze jak beda sie rzeczy dzialy to przypomni Pan sobie co tutaj mowilam i spojrzy na to inaczej.
W jednym Pan ma racje islam powstal z katolicyzmu.
I w wielu rzeczach jest podobny do katolicyzmu.
Nawet nie przypuszczalam jak wiele laczy te religie.
Jest taki filmik na youtube, ktory omawia wiele ich podobienstw:
The Islamic Connection (to Rome & Catholicism) |
dnia listopada 19 2013 01:07:10
Witam. W Objawieniu Jana 13 w tekście greckim nie ma żadnych trzech szóstek. Liczba bestii była albo zapisywana słownie albo jako χξς. Zależnie od rękopisu.
Χ-600
ξ-60
ς-6
Występują także rękopisy z liczba 616(χις zamiast 666(χξς.
Tak więc argument, że trzy szóstki to trzy osoby Trójcy jest naciągany i nie ma nic wspólnego z tekstem greckim Apokalipsy.
Część rękopisów |
dnia listopada 19 2013 14:14:17
Witam i dziękuję za tą ''zdawkową'' wiadomość.
Odnosząc się do tego, co pan napisał, to nie jest żadną tajemnicą, czy odkryciem, sposób zapisu, który pan wspomniał, jak i to że poszczególne litery, w greckim systemie numerycznym oznaczały konkretne liczby.
Podobnie, jak faktem jest, iż przytłaczająca większość rękopisów zawiera liczbę sześćset sześćdziesiąt sześć, a nie 616 (jak ''Papirus 115'' i ''Kodeks Efrema''), co też wskazuje na zdecydowaną omyłkę kopisty w tym drugim przypadku).
To jest fakt, natomiast to, jakim sposobem została owa LICZBA zapisana, według mnie, nie ma większego znaczenia, przecież wiele manuskryptów greckich zawiera słowny zapis tej liczby: ''eξακoσιοι eξήκοντα eξ''.
Dla przykładu, kiedy czytamy w Starym przymierzu, zapisanym językiem hebrajskim o liczbie ''SIEDEM'', bądź ''SIEDEMDZIESIĄT SIEDEM'', to czy sposób zapisu tej liczby, ZMIENIA w jakiś sposób FAKT, iż są to cyfry kolejno: ''7'' oraz ''77'' ? Czy DWANAŚCIE chlebów pokładnych, układanych na stole po SZEŚĆ sztuk, na skutek sposobu hebrajskiego zapisu, przestaje być cyframi: ''12'' oraz ''6'' ?
Spójrzmy do 1 księgi Królewskiej 10:14, gdzie czytamy o tym ile jednego roku napływało złota do skarbca Salomona:
'' וָשֵׁ֖שׁ [i sześć] שִׁשִּׁ֥ים [i sześćdziesiąt] מֵא֛וֹת [sto] שֵׁ֥שׁ [sześć] '' - czytając od prawej do lewej. Natomiast odczytując te słowa ''inaczej'', prościej, krócej, czytelniej, a jednocześnie PRAWIDŁOWO, mamy poprostu: ''666''!
Czy może jednak nie? I powinniśmy zwracać uwagę na sposób zapisu, jak to pan insynuuje w przypadku Apokalipsy? Lecz wówczas w powyższym przypadku mielibyśmy:
6, 100, 60, 6 i nie byłby to poprawny zapis/tłumaczenie,
Podobnie w przypadku 13 rozdziału księgi Objawienia, otrzymalibyśmy: 600, 60, 6, a przecież intencją autora było oddanie JEDNEJ ''LICZBY jego imienia'' (13:17) - zapisywanej poprawnie: ''666'', jak i słownie ''sześćset sześćdziesiąt sześć''.
I takie też dosłowne - cyfrowe tłumaczenie (sposób, metodę), zamieścili w swych przekładach Pisma, rozmaici tłumacze Pisma. Cyfry w Europie rozprzestrzenili Arabowie już we wczesnym średniowieczu (stąd ich przyjęta w Europie nazwa).
Dodam jeszcze jedno proste spostrzeżenie, lecz najpierw zacytuję 18 wiersz 13 rozdziału:
''Tu potrzebna jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę zwierzęcia; jest to bowiem liczba człowieka. A liczba jego jest sześćset sześćdziesiąt sześć'' (BW).
Każdy jeden człowiek (a są ich miliardy), który wierzy w trójcę, bądź trójjedynego boga (jakkolwiek definiowanego), czy też w inny sposób ''poddaje w wątpliwość Ojca i Syna'', jest pozbawiony owej ''mądrości i rozumu'', o których wspomina apostoł Jan, dlatego też nie rozumie i nie umie ''przeliczyć'' tej ''liczby''.
A kiedy postawi się ''przeliczenie'', tzn. wyjaśnienie przed jego oczy, wówczas z całych sił zapiera się tego, dalej kombinując i filozofując, no bo jakże jego wiara, zasadzona na ''nieomylnym'' ludzkim dogmacie, mogłaby stanowić piętno odstępstwa?
Czyni tak, ponieważ nie przyjął jasnego i prostego świadectwa, które Jeden Prawdziwy Bóg, złożył o Swoim Jednorodzonym Synu, zamiast tego wierzy innym ludziom (''liczba człowieka'') choćby w baśnie o trójjedynym bóstwie (szatan, zwodzi jako ''anioł światłości'').
''A któż może zwyciężyć świat (miliardy trójjedynych pseudo-chrześcijan), jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? (a nie bogiem w trójcy).
(9) Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to tym bardziej świadectwo Boże, które jest wiarogodniejsze; a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu. (10) Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy Bogu, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. (11) A takie jest to świadectwo. że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. (12) Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota'' (1 Jana 5:5-12).
Kto ma to świadectwo, ma Syna, a zatem ma także ''mądrość i rozum'':
''Zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą'' (1 Koryntian 1:24).
Jeśli do tego jeszcze cofniemy się w przeszłość i zobaczymy, jak powstał dogmat trójcy i jak odbywała się - ogniem i mieczem - jego ekspansja w świecie, nie można mieć najmniejszej wątpliwości, o co chodzi. . .
Staje się po prostu przed wyborem: wierzyć Słowu, czy ludziom, którzy kłamią i grożą?
Dla apostołów, jak i dla wszystkich pozostałych dzieci Bożych, istnieją DWIE odrębne, różne od siebie OSOBY, z Którymi utrzymują duchową społeczność:
1. Bóg Wszechmogący.
2. Syn Boga Wszechmogącego (istniejący przed założeniem świata, który w wyznaczonym czasie stał się ''synem człowieczym'', aby oddać swój bezgrzeszny żywot za grzechy ludzi, a następnie zostać przez Boga zmartwychwzbudzonym i uczynionym Królem, Panem wszechświata).
Jak pisał Paweł:
''Wszakże dla nas istnieje tylko jeden [1] Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i [2] jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy'' (1 Koryntian 8:6).
Zgodnie z tym, czego nauczał Chrystus:
''Wierzcie w [1] Boga i we [2] mnie wierzcie!'' (Jana 14:1, por. Jana 17:3, 1 Jana 5:5-12, 1 Koryntian 8:6).
I od uwierzenia, a tym samym poznania, a następnie służenia (posłuszeństwo wierze) tym DWÓM OSOBOM, zależy wieczność każdego człowieka.
''A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, [1] jedynego prawdziwego Boga i [2] Jezusa Chrystusa, którego posłałeś'' (Jana 17:3).
Zaś, kto ma krnąbrne serce, a przy okazji gorliwość podsycaną duchem przeciwnika Bożego i Chrystusowego, ten do końca życia będzie szukał wymówek, reinterpretacji i powodów usprawiedliwiania nie tylko swojej własnej niewiary lecz i innych będzie próbował sprowadzić na manowce, jak napisano:
''Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość [1] Ojca i [2] Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca'' (1 Jana 2:22-23).
Podobnie też pozostałe osoby, które chociaż nie przyjęły tego piętna odstępstwa trójjedynego bóstwa (bądź je porzuciły), lecz nie trzymają się wyłącznie nauki Chrystusowej (np. wierząc, iż Syn Boży zaistniał we wszechświecie dopiero w Betlejem, jest jednym z aniołów, nie Jego ale kamiennego zakonu Mojżesza musimy słuchać, itp.), będą broniły i podważały Prawdę Słowa zgodnie z zamiarem i działaniem ojca kłamstwa, aby tylko odwrócić uwagę, zbagatelizować, zaciemnić. . .
A że przeciwnik Boży poprzez kościół rzymskokatolicki rozplenił śmiertelną zarazę o trójcy, trójjedynym bożku po całej ziemi, w stopniu nie porównywalnym do żadnej innej nauki, toteż nie dziwota, że księga Objawienia o tym mówi i przestrzega przed przyjęciem tegoż ''znamienia'' odstępstwa.
Poza tym nie tylko zapis liczby wskazuje o co chodzi, lecz inne, jasne wskazówki zawarte w 13 rozdziale księgi Objawienia, odnoszące się do pozostałych fragmentów Pisma. . .
Paweł |
|
|
Dodaj komentarz |
---|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
Logowanie |
---|
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|