|
Życie, śmierć, zmartwychwstanie (część 1) |
Czym jest życie?
„Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą” (1 Mój.2:7).
Biblia nie mówi, że Adam otrzymał jeszcze coś dodatkowego, jakiś trzeci element, jak dusza. Otrzymał ciało i ducha życia. Jak czytamy w oryginale hebrajskim, Adam stał się dosłownie: nephesz haja, czyli duszą żyjącą. Zwróćcie uwagę, że człowiek wówczas stał się duszą żyjącą, a nie, że dostał duszę. Bóg tchnął w martwe ciało Swego ożywczego ducha i stał się istotą żywą i tyle.
„…Zaprawdę, tylko tchnieniem jest każdy człowiek.” (Ps.39:12). Ten sam dech/tchnienie życia mają zwierzęta:
„Bo los synów ludzkich jest taki, jak los zwierząt, jednaki jest los obojga. Jak one umierają, tak umierają tamci; i wszyscy mają to samo tchnienie. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem. Bo wszystko jest marnością. (20) Wszystko idzie na jedno miejsce; wszystko powstało z prochu i wszystko znowu w proch się obraca.” (Koh.3:19-20).
Czym jest śmierć?
To po prostu odwrotny proces:
„Wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał.” (Koh.12:7).
„Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego” (Ps.146:4).
Według Słowa Bożego duchem, który wraca do Boga — z chwilą śmierci człowieka — jest dech życia, jaki Bóg tchnął w człowieka. Jest to owo „tchnienie życia”.
To tchnienie wróciło do Boga na trzy dni z ciała Jehoszua: „A Jezus, zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego. I powiedziawszy to, skonał. (Łuk.23:46).
Co więc wraca do Boga? Dusza czy duch? Biblia wyraźnie mówi, że duch. Potwierdza to również apostoł Jakub, który powiada, że „ciało bez ducha jest martwe” (Jak. 2:26). Czym jest dusza?
Dusza = życie, połączenie ciała i ożywczego ducha i nic ponad to. Nie ma nieśmiertelnej duszy.
„Dusza, która grzeszy, ta umrze.” (Ez.12:4).
„Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz.6:23).
Co się dzieje po śmierci?
„Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.” (Ps.146:4).
„W krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości” (Koh.9:10).
Potwierdzenie tego znajdujemy na przykład w Hioba 7:9-10; Hioba 14:10-12; Koheleta 9:5-6,10. Sam Pan nie mówił o natychmiastowej nagrodzie po śmierci. Przeciwnie, do jednego z przedniejszych faryzeuszów powiedział: „Odpłatę będziesz miał przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” (Łuk. 14:14).
Wtedy to dopiero wielu „zasiądzie do stołu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubem” (Mat. 8:11), a nie wcześniej.
Jehoszua kładł, więc nacisk na zmartwychwstanie, a nie na jakąś pośrednią formę życia po śmierci. Nie ma reinkarnacji, wyższych stanów świadomości, nirwany, wędrówki dusz, tuneli ze światełkami, życiu po śmierci lub, – jak kto woli – życia po życiu, czy drugiej szansy.
Nie potrzeba żadnych baśni i mistycyzmów, hinduizmów i filozofii New Age, gdyż Ten, który stworzył wszystko, jasno nam powiedział w Swoim Słowie, „jak się rzeczy mają”, abyśmy nie błądzili za marnościami, dając się zwodzić swojemu rozumowi, fałszywym nauczycielom i szatanowi.
Również dla Pawła nie istniała żadna alternatywa poza zmartwychwstaniem. Dawał temu wyraz raz za razem. I dlatego też „gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni naśmiewali się, drudzy zaś mówili: O tym będziemy cię słuchali innym razem” (Dz.17:32).
Irytowała ich, bowiem idea zmartwychwstania. Najwidoczniej uważali, że ich koncepcja rozumowo – baśniowa nieśmiertelności duszy – jest rozsądniejsza.
Czy dzisiaj brakuje podobnych naśmiewców? Odpowiedzcie sobie sami…
Śmierć jest przyrównana do snu: „Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. (14) Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł,” (Jana 11:11, 14).
„A nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili” (1 Tes.4:13).
Apostoł Paweł, doskonale rozumiał, że śmierć jest brakiem jakiejkolwiek świadomości, w tym upływającego czasu, dlatego zdawał sobie sprawę, że jak zamknie oczy, to za sekundę je otworzy i będzie u boku powracającego Chrystusa, dlatego mógł napisać:
„Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem. (22) A jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać. (23) Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej” (Fil.1:21).
Czy ciebie również uwolnił Syn, ze strachu przed śmiercią? Czy możesz powtórzyć za Pawłem, czy może nadal ciebie ktoś zwodzi, życiem po śmierci, błędnie przetłumaczonym słowem "piekło", czy drugim życiem?
A może jeszcze nie oddałeś się całkowicie w posłuszeństwo Chrystusowi i się obawiasz śmierci, wiedząc, że twym udziałem może być tylko ta doczesna tułaczka na ziemskim padole? Znasz Drogę życia, dlaczego nie miałbyś nią pójść, po co słuchać ludzi i ginąć?
Pamiętajmy również o ostrzeżeniu Bożym: „Niech nie znajdzie się u ciebie taki, (11) ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; (12) gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni” (5 Mój.18:10).
Oraz
„Kto zaś zwróci się do wywoływaczy duchów i do wróżbitów, by naśladować ich w cudzołóstwie, to zwrócę swoje oblicze przeciwko takiemu i wytracę go spośród jego ludu. (27) A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć.” (3 Mój.20:6, 27).
Podstawową przyczyną tego zakazu jest fakt, że to, co zwykło się określać jako "kontakt z umarłym", w istocie jest kontaktem ze złymi, demonicznymi mocami, które udają ludzi umarłych! To rzeczywistość, z której mnóstwo szczerych ludzi nie zdaje sobie sprawy.
Natomiast ten, który w ogrodzie Eden oszukał i zwiódł naszych prarodziców, zapewniając ich: "Na pewno nie umrzecie" (1 Mój. 3:4), z pomocą spirytystów, mediów, różnych ruchów i przede wszystkim kościoła katolickiego, który jest szczególnym narzędziem szatana, nadal podtrzymuje swe pierwsze kłamstwo!
Czy ty też pozwalasz się okłamywać i łamiesz Boży zakaz? Czy ktoś tobie radzi byś się modlił za zmarłymi, do zmarłych? Jeżeli tak to odpowiedz sobie komu faktycznie służą takie osoby i dokąd ciebie to zaprowadzi?
Diabeł posługuje się również wieloma innymi ugrupowaniami religijnymi, na pierwszy rzut oka niepozornymi, dla przykładu przyjrzyjmy się nauce świadków Jehowy. Styczniowe „Przebudźcie się” z 2010 r. w artykule pt. „Czym jest Dzień Sądu?” (str. 10 i 11).
Co "ciało kierownicze" obiecuje swoim wyznawcom? „Na pewno nie umrzecie” – czyje to są słowa?
Przyjrzyjmy się przebiegłości tego kłamstwa i jak zostało ono opowiedziane wyznawcom.
„Niewolnik”, pisze:
„czy podstawą do osądu zmartwychwstałych będzie ich postępowanie przed śmiercią? Nie. Biblia uczy, że „kto umarł, został uwolniony od swego grzechu” (Rzymian 6:7). A zatem zmartwychwzbudzeni – podobnie jak ocaleni z zagłady obecnego systemu – będą sądzeni „według swych uczynków”, czyli postępowania w czasie Dnia Sądu”.
Chyba każdy przyzna, że jest to najzwyklejsza herezja! „Niewolnik” mówi: grzeszcie, łamcie przykazania, nie musicie wierzyć, nie musicie szanować Boga, rodziców, bliźnich, możecie popełniać przestępstwa – i … „NA PEWNO NIE UMRZECIE”. BĘDZIE DRUGA SZANSA.
To co napisał „niewolnik” – pokazuje jego prawdziwą twarz, twarz Bożego wroga i przeciwnika Bożych Dzieci, kłamcę zwodzącego ludzi odwiecznym kłamstwem: „Na pewno nie umrzecie”…
Zmartwychwstanie (fizyczne). Na początek „jakże mogą mówić niektórzy między wami, że zmartwychwstania nie ma? (16) Jeśli bowiem umarli nie bywają wzbudzeni, to i Chrystus nie został wzbudzony; (17) a jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach.” (1 Kor.15:12, 16-17).
Dlatego wierzymy „A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi przez moc swoją.” (1 Kor.6:14).
„A nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili jak drudzy, którzy nie mają nadziei. (14) Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli.” (1 Tes.4:13).
Wiemy, że to dopiero nastąpi w momencie drugiego przyjścia Chrystusa:
„Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. (25) Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. (26) A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć.” (1 Kor.15:22-26).
Kiedy dokładnie to nastąpi?
„Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Baczcie, czuwajcie; nie wiecie bowiem, kiedy ten czas nastanie.” (Mar.13:32-33).
Lecz pojawiło się wielu fałszywych proroków, którzy wiedzą… Dla przykładu świadkowie Jehowy, którzy zapowiadali nadejście Pana i „koniec świata”, wyznaczając różne daty już kilkakrotnie (1914, 1918, 1925, 1975 i „nie przeminie to pokolenie 1914), choć nawet Syn Boży nie zna dnia i godziny, oni znają, czyż nie jest to dobitne świadectwo, kto jest ich panem. Bo co tam Syn, nasz niewolnik wie lepiej i więcej…
Dzięki fałszywym proroctwom i zapowiedziom końca świata sami o sobie, dają świadectwo, gdyż jak piszą: "Prorokują oni gdyż występują w imieniu Boga” (Strażnica nr 8 z 1972, s.24).
A przecież Bóg powiedział: „Wszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie śmierć. A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy słowo, którego Pan nie wypowiedział? Jeżeli słowo, które wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się go.” (5 Mojż. 18:2-22).
Pouczenie Chrystusa jest bardzo aktualne na dzień dzisiejszy, w którym coraz częściej słyszymy jak sekty głoszą szybkie nastanie końca świata:
„Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi” (Łuk. 21:8).
Nakazał nam wszystkim czuwać, aż do Jego przyjścia! „Baczcie, czuwajcie; nie wiecie bowiem, kiedy ten czas nastanie. (34) Jest to tak, jak u człowieka, który odjechał, zostawił dom swój, dał władzę sługom swoim, każdemu wyznaczył jego zadanie, a odźwiernemu nakazał, aby czuwał. (35) Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: czy wieczorem, czy o północy, czy gdy kur zapieje, czy rankiem. (36) Aby gdy przyjdzie, nie zastał was śpiącymi. (37) To, co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (Marka 13:35-37). Apostoł Paweł również przestrzegał: „Co się zaś tyczy przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i spotkania naszego z nim, prosimy was, bracia, (2) abyście nie tak szybko dali się zbałamucić i nastraszyć, czy to przez jakieś wyrocznie, czy przez mowę, czy przez list, rzekomo przez nas pisany, jakoby już nastał dzień Pański. (3) Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi” (2 Tes.2:1-3).
Jak to ostrzeżenie ma się chociażby do głoszonego kłamstwa śJ, jakoby dzień pański już nadszedł w 1914 roku? Oj ślepi i głusi, niewolnicy niewolnika… Czy nie słyszycie jak was Ojciec w swym Słowie ostrzega?
Życzę każdemu z was, aby swoją wiarę budował wyłącznie na nieomylnym autorytecie Słowa Bożego i odnalazł jedyną prawdziwą drogę do Boga, którą jest jedyny Pan i Nauczyciel, Syn Boży - Jehoszua, który jest naszą mądrością, a nie żadna organizacja, czy człowiek.
Jak powróci nasz Pan?
„Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba.” (Dz.1:11).
„Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy…(25) Oto przepowiedziałem wam. (26) Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie. (27) Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.” (Mat.24:24-27).
Czy jest tu gdzieś mowa o niewidzialnym powrocie i w dodatku w roku 1914? Czy jest powiedziane NIE WIERZCIE!!!
Weźcie maści na oczy od Pana i patrzcie…
I pamiętajmy, że przed pierwszym przyjściem Jehoszua, ani zanim przyjdzie po raz drugi: „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy” (Jana 3:13).
Chociaż, bywało, że wracał dech życia do martwych ludzi, zarówno przed przyjściem Mesjasza, jak i za czasów działalności apostołów, udokumentowanych w Piśmie Świętym było ich siedem. Dwa miały miejsce przed przyjściem Jehoszua na ziemię (1 Król. 17:21-23, 2 Król. 13:21), trzech kolejnych dokonał osobiście nasz Mistrz (Mat. 9:24-25, Łuk. 7:10-15, Jana 11:41-44) i dwa ostatnie przez ręce Apostoła Piotra (Dz. 9:40) oraz Apostoła Pawła (Dz.Ap. 20:9-12).
Jednak było to jedynie przywrócenie do życia, w tej samej cielesnej i śmiertelnej postaci, jaką te osoby miały przed śmiercią:
„Kobiety otrzymały z powrotem swoich zmarłych przez wskrzeszenie; inni zaś zostali zamęczeni na śmierć, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. (39) A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas.” (Heb. 11:35, 39-40).
Lecz, te wskrzeszenia nie były tym, co głosi obietnica i choć „wszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice” (w.13), czyli lepszym zmartwychwstaniem – wieczne życie u boku Ojca i Syna (była to zaledwie namiastka mocy i dobroci Bożej), gdyż ta wspaniała jedna nadzieja, cudowna obietnica, która jest identyczna dla wszystkich dzieci Bożych ze wszystkich epok, ziści się w momencie drugiego przyjścia Pana: „A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. (16) Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.” (1 Tes.4:15-17).
Poza tym jest napisane, że Chrystus, jako pierwszy powstał „prawdziwie” z martwych: „to jest, że Chrystus musi cierpieć, że On jako pierwszy, który powstał z martwych, będzie zwiastował światłość ludowi i poganom.” (Dz.26:23).
Dlatego też nielogiczne jest uzasadnianie niektórych osób, że zmartwychwstanie będzie powrotem do naszych ziemskich ciał, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Łazarza lub innych, gdyż jak widzimy przywrócenie Łazarza i innych do życia nie jest w ogóle rozpatrywane w kontekście „prawdziwego-lepszego zmartwychwstania” - owszem będzie powrót do naszych ciał, ale nie do ziemskich, a przemienionych, uwielbionych, "niebieskich"... „W Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia” (1 Kor.15:22-23).
Wówczas, nie tylko wróci do nas dech życia, lecz przyobleczemy się w nieśmiertelność:
„To, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!” (1 Kor.15:54).
W jaki sposób zmartwychwstaniemy?
„Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą? (47) Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba. (48) Jaki był ziemski człowiek, tacy są i ziemscy ludzie; jaki jest niebieski człowiek, tacy są i niebiescy. (49) Przeto jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak będziemy też nosili obraz niebieskiego człowieka (50) A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone.” (1 Kor.15:46-50).
Ciało i krew – czyli na pewno nie w obecnej, ziemskiej postaci. Już sama logika podpowiada, że nie będziemy mieszkać na tej ziemi, stworzonej dla człowieka „ziemskiego”. Już prorok Izajasz ponad 700 lat przed Chrystusem zapowiedział koniec pokolenia ludzi: „Któż tego dokonał i uczynił to? Kto od początku powołuje do życia pokolenia ludzkie? Ja, Pan, jestem pierwszy i Ja też będę z ostatnimi.” (Iz.41:4).
Czy będziemy duszkami, ciałami astralnymi?
Nie, gdyż wiemy, że w będziemy przemienieni w postacie na podobieństwo naszego Pana: „Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. (3) I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.” (1 Jana 3:2-3).
Oraz „Przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może.” (Fil.3:21).
A nasz zmartwychwzbudzony Pan nie był żadną "zjawą", o czym zresztą sam zaświadczył: „Wtedy zatrwożyli się i pełni lęku mniemali, że widzą ducha. (38) Lecz On rzekł im: Czemu jesteście zatrwożeni i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach? (39) Spójrzcie na ręce moje i nogi moje, że to Ja jestem. Dotknijcie mnie i popatrzcie: Wszak duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam. (43) A On wziął i jadł przy nich” (Łuk.24:37-39, 43).
Ja jestem – tak samo ty będziesz, tak jak do ciała Chrystusa wróciło ożywcze tchnienie Boga, a z grobu zniknęło Jego ciało, które zostało przemienione i uwielbione, tak będzie z naszymi ciałami.
A to, że na pewno nie będziemy już mieli ziemskich – cielesnych ciał, zdecydowanie potwierdził nasz Zbawiciel:
„I rzekł do nich Jezus: Synowie tego świata żenią się i za mąż wychodzą, (35) lecz ci, którzy zostają uznani za godnych dostąpienia tamtego świata i zmartwychwstania, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. (36) Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom, a jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi.” (Łuk. 20:34-38).
Jak to się ma do nauk, o ziemskiej egzystencji, po przyjściu Pana lub o zapełnianiu ziemi ludźmi? Nijak – to kłamstwa, lepiej wierzyć Synowi!
Czy wierzysz we wszystko, co powiedział? Czy wolisz słuchać ludzkich baśni? A może, podobnie jak różne sekty, które twierdzą, że Pan niewidzialnie już powrócił (np. w 1914 roku) i zmartwychwstanie niektórych już się dokonuje, rozpowszechniasz kłamstwa? „A pospolitej, pustej mowy unikaj, bo ci, którzy się nią posługują, będą się pogrążali w coraz większą bezbożność, (17) a nauka ich szerzyć się będzie jak zgorzel; do nich należy Hymeneusz i Filetos, (18) którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych” (2 Tym. 2:16-18).
Jest jedna nadzieja taka sama dla wszystkich, nie może być tak, że jedni są tam, drudzy tu, itp. (Ef.1:10, por. 2 Kor.5:1-2).
Jak się dowiadujemy, już wierni Bogu, bohaterowie Starego Testamentu, wiedzieli, jaka jest wspaniała jedna nadzieja dla wszystkich: „Wszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala; wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi. (14) Bo ci, którzy tak mówią, okazują, że ojczyzny szukają. (15) I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić; (16) lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto.” (Heb.11:13-16).
„Jestem gościem na ziemi, Nie ukrywaj przede mną przykazań swoich!” (Ps.119:19).
„Lecz Bóg wyzwoli duszę moją z krainy umarłych, Ponieważ weźmie mnie do siebie. Sela” (Ps.49:16).
Potwierdzali to apostołowie: „Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa,” (Filipian 3:20).
Ten fakt dodatkowo potwierdził nam sam Syn Boży: „Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! (2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.” (Jana 14:1-3).
Kolejny raz tu: „Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.” (Jana 12:26).
I tu: „A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie(24) Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś mnie przed założeniem świata" (Jana 17:20, 24).
Dlaczego ludzie nie wierzą Synowi Bożemu? Wierzysz Mu? Czy tylko w niektóre rzeczy wierzysz, a w niektóre nie, bo nie pasują tobie do twojego rozumu, twojej historyjki, twojego umiłowania tej ziemi?Czy może to ci to nie pasuje, bo twoim guru to nie pasuje, czy należy bardziej ludzi słuchać?
Czy wszystkie dzieci Boże muszą ponieść fizyczną śmierć, która jak się już dowiedzieliśmy jest przyrównana do snu?
„Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni (52) w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nieskażeni, a my zostaniemy przemienieni. (53) Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność.” (1 Kor. 15:51-53).
Jasne i proste, w momencie ponownego przyjścia Pana, wszyscy jednocześnie dostąpimy wspominanej obietnicy. Umarli w Panu, w jednej chwili zostaną wzbudzeni, a ci, którzy będą wówczas żyli, zostaną przemienieni – wszyscy w nieskazitelne ciała: „Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.” (1 Tes.4:13-17).
Tak, więc ci, którzy doczekają przyjścia Chrystusa, nie zaznają śmierci, lecz zostaną przemienieni i w tym kontekście pasują także słowa:
„Rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (26) A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?” (Jana 11:25-26).
Jednak to co Pan głównie miał na myśli, to oczywiście DRUGĄ ŚMIERĆ, a nie PIERWSZY SEN: „Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzca nie dozna szkody od drugiej śmierci” (Objawienie 2:11).
Ci, co umarli-zasnęli będą zbudzeni, a ci, co doczekają przyjścia, będą przemienieni, jeśli tylko wytrwają do końca, nie zachwieją się w wierze, zachowując Słowo.
Lecz jeżeli być może komuś się wydaje, że nie zaśnie (umrze) nawet, nawet jeżeli nie doczeka w tym ziemskim ciele powrotu Pana, to te słowa, powinny definitywnie mu te baśnie wybić z głowy: „A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym. (40) A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.” (Jana 6:39-40).
W słowach „A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki” jest wyrażona również druga prawda, o tym, że choć wszyscy dziedziczymy naturę Adama i stale zasypiamy, to Bóg jest ponad czasem i przestrzenią i dla Boga wszystkie Jego dzieci są żywe, jest przecież Bogiem i Ojcem żywych, a nie umarłych, czego nie rozumieli żydzi: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie ujrzy na wieki. (52) Rzekli mu Żydzi: Teraz wiemy, że masz demona... Czyś Ty większy od ojca naszego, Abrahama, który umarł? Także prorocy umarli. Za kogo się uważasz?” (J 8:51-3).
Nasz Pan tłumaczył im to, przy innej okazji: „A co do umarłych, że zostaną wskrzeszeni, czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak to Bóg rzekł przy krzaku do niego: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba? (27) Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.” (Mar.12:26-27),
Oraz „Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją.” (Mar. 8:35).
Utraci obecne życie dla Pana i Ewangelii - zaśnie, lecz naśladowcy Chrystusa, dla Boga cały czas żyją „nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją.” (Łuk.20:38), a ich imiona są zapisane w księdze żywota i fizycznie zmartwychwstaną podczas powtórnego przyjścia naszego Pana. Do tego czasu życie wierzących „jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu”.
Dla Boga istnieją tylko dwie grupy ludzi, martwi i żywi: „Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich.” (Mat. 8:22).
„Ta zaś, która prowadzi rozwiązłe życie, już za życia umarła.” (1 Tym.5:6).
Jego dzieci i dzieci diabła: „Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie”(1 J 3:10).
Pszenica i kąkol: „A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły.” (Mat.13:30).
Owce i kozły: „I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy.” (Mat.25:33).
Naczynia zmiłowania(kosztowne) i naczynia gniewu (pospolite): „Naczynia gniewu przeznaczone na zagładę, (23) a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale” (Rz.9:22-23).
Panny mądre i panny głupie itd.
Wiele osób by chciało, aby była trzecia opcja, jak np.”, „druga szansa”, „drugie życie”, „drugie owce”, „lepszy naród”, itp. cielesne pragnienia…
Czy już nie pora otrząsnąć się z tych mrzonek i nie pozwalać się oszukiwać samozwańczym prorokom i kłamcom? Kościołom i organizacjom, które uzurpują sobie miejsce samego Chrystusa - naszego jedynego pośrednika i nauczyciela.
Dlatego pamiętaj o słowach Pana: „Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, rozprasza.” (Mat.12:30).
Bój się Boga i pójdź po życie do Syna. „Kto ma syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne” (1 J 5:12–13).
I wreszcie należy powiedzieć o aspekcie duchowego zmartwychwstania, które się dokonuje teraz, a bez którego nikt z nas nie ujrzałby nigdy Boga.
Kiedy przyszedł Syn na ziemię po raz pierwszy, przyniósł nam Ewangelię życia, a po wniebowstąpieniu w 30 roku naszej ery, rozpoczęły się dni ostatnie. „I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało…” (Dz.2:17-21), wówczas Jehoszua został Królem Królestwa Bożego i rozpoczął duchowe panowanie nad tymi wszystkimi, którzy wierzą w świadectwo Ojca, które złożył o swoim Synu Jednorodzonym - „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi” (J 1:12), tym, którzy wierzą w imię jego, oraz strzegą Jego wiary i przykazań, które przyniósł od Ojca.
Prawie od 2000 lat na ziemi synowie Królestwa działają na ziemi i są przyrównani do kwasu, który jest dodany do ciasta, aby się to Królestwo rozrastało. „Podobne jest Królestwo Niebios do kwasu, który wzięła niewiasta i rozczyniła w trzech miarach mąki, aż się wszystko zakwasiło.” (Mat.13:33).
Przyjdzie czas, który zna tylko Ojciec, kiedy Król tego królestwa wynagrodzi swych poddanych, zabierając ich do Ojca i oddając władzę Ojcu: „…w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. (23) A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu” (1 Kor.15:22-24).
Apostołowie, jako pierwsi obywatele tego Królestwa, zostali określeni, jako ludzie nie z tego świata: „Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata.” (J 17:14).
To samo dotyczy każdego nowonarodzonego sługi Chrysusa, dziecka Bożego: „A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie.” (J 17:20).
Dlatego napisano: „I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście - (6) i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie” (Ef.2:5-6).
Rodzimy się ponownie poprzez wiarę w Syna i Syna Bożego, czyli Jego Słowo oraz przez zesłanie ducha Bożego, ducha Prawdy do naszych serc, dzięki wierze. „Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego” (Jana 3:3).
Każde nowonarodzone dziecko – duchowo zmartwychwzbudzone, zaczyna proces uświęcania, walki z grzechem, w ten sposób symbolicznie krzyżujemy naszego starego człowieka wraz z jego wcześniejszym postępowaniem na wzór i podobieństwo ukrzyżowanego Chrystusa, na takim krzyżu nie ma litości, nie ma kompromisów, ani pobłażania cielesności, nie ma kompromisów ze światem – jesteś dla niego ukrzyżowany, rozumiesz, że wszystko jest marnością, wszystkie nasze słabości muszą zginąć na nim – mamy być nowym człowiekiem, odnowionym dzięki Słowu i mocy ducha Bożego, który powoduje w naszym sercu obrzezkę Chrystusową, postępujemy według ducha, a nasze życie jest ukryte w Chrystusie – nie jesteś wówczas pod żadnym zakonem (prócz Chrystusowego), lecz pod łaską Bożą: „Albowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony, każdy, kto wierzy” (Rz.10:4).
Nie jesteś już niewolnikiem, lecz potomstwem Abrahama, dziedzicem i dzieckiem Bożym, ze śmierci przeszedłeś do żywota, a wszystko to jeżeli masz Syna w sercu, umyśle i na ustach. Syna, który ciebie umiłował, podobnie jak Ojciec i dobrowolnie oddał swoje życie za ciebie (Jana 10:17).
Jeżeli to rozumiesz, to i ty powinieneś móc powiedzieć: „Albowiem ja przez zakon umarłem zakonowi, abym żył Bogu. (20) Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.” (Gal. 2:19-20).
„…dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata. (15) Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie” (Gal. 6:14-15, por. Rz.6:6-8).
„Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają.” (Rz.10:12).
Czy i ty Go wzywasz? Czy może się wstydzisz? Boisz? Zwlekasz? Wahasz? „Przeto jak do dzieci mówię: Rozszerzcie i wy serca wasze!” (2 Kor.6:13). Póki jeszcze czas „zanim przyjdzie dzień Pański wielki i wspaniały”.
Przecież „każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie” (Dz.2:20-21). Zobacz ciąg dalszy w CZĘŚCI 2: http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=6
Paweł Krause< |
|
Komentarze |
---|
dnia marca 31 2012 21:55:04
Witam ponownie.
Chce zapytac Pana o werset,ktory Pan w artykule o zmartwychwstaniu cytuje,a mianowicie o werset z 1 Kor.15;18 i 15;23.
Chodzi mi konkretnie o to kto to sa ci co pomarli w Chrystusie i ci co naleza do Chrystusa.
Ja rozumiem,ze sa to ci wszyscy wierzacy w Chrystusa oraz starotestamentowi sprawiedliwi z wiary o ktorych pisze min.w 11 rozdziale Hbr.
Czy dobrze rozumiem. |
dnia kwietnia 03 2012 09:13:51
Witam.
Dziękuje za Pani pytanie, jak i stwierdzenie, z którym jestem całkowicie zgodny. Bez cienia wątpliwości chodzi o wszystkie dzieci Boże z każdego wieku.
''A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas'' (Hebrajczyków 11:39).
Pozwolę sobie nieco rozwinąć temat, gdyż ktoś mógłby zapytać:
''W jaki sposób starotestamentowe osoby mogą należeć do Chrystus (być Chrystusowi)?''
Otóż wiemy, że zbawienie bierze się z wiary, krótko mówiąc z wiary w Ewangelię (Marka 16:15-16), ''Dobrą Nowinę'', która świadczy o Chrystusie i Jego dziele. On jest istotą i sumą Ewangelii, głosić Ewangelię, to głosić kim jest Jehoszua i co uczynił (1 Koryntian 15:1-4, Jana 3:18, 12:47-48).
Jednak, czy starotestamentowym prorokom objawiono Syna Boga Jedynego?
Pewnego dnia Pan powiedział:
''Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny, a one składają świadectwo o mnie'' (Jana 5:39).
Przy innej okazji powiedział także:
''I począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co o nim było napisane we wszystkich Pismach (44) To są moje słowa, które mówiłem do was, będąc jeszcze z wami, że się musi spełnić wszystko, co jest napisane o Mnie w Zakonie Mojżesza i u proroków, i w Psalmach'' (Łukasza 24:27,44).
Pismo Święte Starego Testamentu (Zakon Mojżeszowy, Prorocy i Psalmy) świadczyły i świadczą o Jehoszua Chrystusie.
''I wszyscy prorocy, począwszy od Samuela, którzy kolejno mówili, zapowiadali te dni'' (Dzieje 3:22, por. Mateusza 26:56, 2 Koryntian 1:20, Rzymian 3:22, Łukasza 16:16).
Natomiast jeśli chodzi o prawdziwą tożsamość Syna, to wcześniej została ona objawiona tylko niczym w zagadce i w cieniu, jak pisał apostoł Paweł, Bóg powołał go, ''abym w pełni rozgłosił Słowo Boże, (26) tajemnicę, zakrytą od wieków i od pokoleń, a teraz objawioną świętym jego. (27) Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały. (28) Jego to zwiastujemy, napominając i nauczając każdego człowieka we wszelkiej mądrości, aby stawić go doskonałym w Chrystusie Jezusie'' (Kolosan 1:26-28).
Chociaż SŁOWO BOGA, Jego Jednorodzony Syn, który w imieniu Ojca działał już przed założeniem świata - objawiony został w pełni, dopiero kiedy przyszedł na ziemię w ciele, to jednak Ojciec i Syn oddziaływali mocą ducha na starotestamentowych proroków, powoli układając świadectwo o mającym się objawić ''w ciele'' Zbawicielu (Mesjaszu).
A jeśli tak, to nie dziwi stwierdzenie, że wszyscy ''sprawiedliwi'' z każdej epoki należą do Chrystusa, skoro to On w imieniu Ojca przemawiał, On zawsze zniżał się do rozmowy z ludźmi, od Adama począwszy aż do patriarchów i proroków, w wizjach, we śnie, w zwierciadle, w zagadce zapowiadając zawsze, od początku, tę swoją postać, którą miał osiągnąć na końcu.
''Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem'' (Filipian 2:6-7, por. Jana 1:1-4,14,18).
To ''wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone'' (Kolosan 1:18-18).
''Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście'' (Łukasza 13:34).
''Synu człowieczy, prorokuj i mów: Tak mówi Wszechmocny - mów: Miecz, miecz, wyostrzony jest i wygładzony. (15) Jest wyostrzony, by dokonać rzezi; jest wygładzony, by błyszczeć jak błyskawica. Alboż mamy się cieszyć? Berłem mojego syna wzgardziło każde drzewo'' (Ezechiela 21:14-15).
On oddziaływał na ludzi, jako Słowo Najwyższego, , odkrywając rąbki tajemnicy.
''Kto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? Jakie jest imię jego syna? Czy wiesz?'' (Przysłów 30:4).
''Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz (Filipian 2:6-7), podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi'' (1 Mojżesza 1:26).
''Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje(już wówczas) i że jako ostatni nad prochem stanie! Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od swego ciała będę oglądał Boga'' (Hioba 19:25-26).
''Uznany On, bowiem został za godnego o tyle większej chwały od Mojżesza, o ile większą cześć ma budowniczy od domu, który zbudował. (4) Albowiem każdy dom jest przez kogoś budowany, lecz tym, który wszystko zbudował, jest Bóg. (5) Wszak i Mojżesz był wierny, jako sługa w całym domu jego, aby świadczyć o tym, co miało być powiedziane, (6) lecz Chrystus, jako syn był ponad domem jego; a domem jego my jesteśmy, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność i chwalebną nadzieję'' (Hebrajczyków 3:3-6).
Jak czytamy Chrystus ''BYŁ ponad'' Mojżeszem już w czasach Mojżesza.
''To powiedział Izajasz, gdyż ujrzał chwałę jego i mówił o nim'' (Jana 12:37-41).
''Zbliżcie się do mnie i słuchajcie tego! Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duch'' (Izajasza 48:16).
''I rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata. (24) Dlatego powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeśli bowiem nie uwierzycie, że to Ja jestem, pomrzecie w swoich grzechach'' (Jana 8:23-24).
W psalmie 16 Dawid natchniony duchem Bożym, wychodzi poza obraz siebie samego, to Chrystus wówczas mówi poprzez Jego usta:
''Mam zawsze Pana (JHWH) przed sobą, Gdy On jest po prawicy mojej, nie zachwieję się. (9) Dlatego weseli się serce moje i raduje się dusza moja, Nawet ciało moje spoczywać będzie bezpiecznie, (10) Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani, Nie dopuścisz, by twój pobożny oglądał grób'' (Psalm 16:8-10).
O tym, że Syn Boży, jako odwieczne Słowo, zrodzone przed wiekami istniał u boku Boga Ojca, zanim pojawił się na ziemi, jako człowiek - ''jeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże może być synem jego?'' (Mateusza 22:41-46, por. Psalm 110:1), oddziałując na patriarchów - mamy rozmaite świadectwa.
Bo jakże Wszechmogący i niewidzialny Bóg, którego nie widział i nie słyszał nikt z ludzi (1 Tymoteusza 6:16, Jana 5:37) i którego nikt nie może zobaczyć, który zamieszkuje niedostępną światłość, który nie mieszka w przybytkach ręką ludzką uczynionych, przed którego obliczem ziemia drży, góry topnieją jak wosk, który trzyma w dłoni całą ziemię jak gniazdo, którego tronem są niebiosa a podnóżkiem ziemia, w którym zawiera się wszelkie miejsce, a on sam nie jest zawarty, ograniczony w żadnym miejscu, jak to możliwe, by sam ów Najwyższy przechadzał się pod wieczór po Edenie szukając Adama, zamykał arkę po wejściu do niej Noego, ochładzał się u Abrahama pod dębem, czy rozmawiał z Mojżeszem ''twarzą w twarz''?
W ten sposób Syn uczył się ciągle obcowania z ludźmi na ziemi, będąc jeszcze ''Słowem'', które miało stać się ciałem:
''Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania go za grzechy ludu'' (Hebrajczyków 2:17).
Uczył się i po to, by utorować drogę naszej wiary, abyśmy mogli łatwiej uwierzyć, że Syn Boży zstąpił na świat (Jana 8:23-24).
''Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca'' (Jana 16:27-28).
''Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich? (13) A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy'' (Jana 3:12-13).
Ale jak dzieło Ewangelii było głoszone w Starym Przymierzu?
Autor listu do Hebrajczyków w czwartym rozdziale, wierszu drugim używa zdania:
''I nam bowiem była zwiastowana dobra nowina, jak i tamtym, lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na nic, gdyż nie zostało powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli''.
Kim są ''tamci'', słyszący SŁOWO ''dobrej nowiny'', o których mówi autor w powyższym wierszu?
Jak wynika z kontekstu, mówi o Izraelitach, którzy wyszli z Egiptu i wędrowali po pustyni przez 40 lat.
Po pierwsze.
Bóg głosił Ewangelię Izraelitom przez przykład.
Nauczał istoty Ewangelii poprzez sposób w jaki działał dla wybawienia Izraela.
Historia ucieczki z Egiptu na Synaj wykazuje, że Bóg rozciągnął miłosierdzie nad Izraelitami zanim dał im wytyczne. Dopiero potem, Bóg zawarł przymierze z tym uwolnionym narodem i dał im zasady, według których mieli żyć. Zasady te znamy jako Prawo Mojżeszowe (Torę).
Zwróćmy jednak uwagę, że wybawienie poprzedziło przymierze i nadeszło przed wezwaniem do określonego sposobu życia.
Izraelici zostali uwolnieni z Egiptu, zanim zażądano od nich prowadzenia życia na określony sposób. Łaska została im okazana, zanim zażądano posłuszeństwa. Oto element Ewangelii!
Najpierw pojawia się łaska, a potem posłuszeństwo, nie odwrotnie.
My także byliśmy w ''Egipcie'' - w grzechu. Dlatego Bóg i nam zesłał wybawiciela - Swego Syna. Tak jak otworzył Izraelitom drogę wyjścia z Egiptu, Bóg otwiera nam drogę wyjścia z grzechu, ciemności i kłamstw, tylko przez Jehoszua.
Po drugie.
Ewangelia głoszona była Izraelitom przez całą masę rozmaitych cieni, typów i symboli, które zwracały uwagę na Chrystusa i miłosierdzie Boże.
Istnieje wiele przykładów tego jak Stary Testament zapowiadał typologicznie Nowe Przymierze i dzieło odkupienia, pojednania i łaski, choćby system ofiarniczy wraz ze świątynią dokładnie ilustrujący przyszłą rzeczywistość, jak i święta, czy Józef, Melchizedek, itp., itd.
Te i wiele innych typów zapowiadały to, co Bóg uczynił dla ludzkości darując swego Syna, choćby miedziany wąż na pustyni (4 Mojżesza 21:4-9) do którego przykładu zresztą odwołał się Chrystus (Jana 3:14-15).
Kiedy na pustyni kąsały Izraelitów węże, które zostały zesłane z powodu ich grzechów, życie każdego z nich było oszczędzane, gdy ukąszony spojrzał na miedzianego węża, wywyższonego na drzewcu pośrodku obozu.
Jehoszua powiedział, że On również zostanie wywyższony w tym samym celu co miedziany wąż, aby każdy ''ukąszony'' przez grzech, jeśli wiarą spojrzy na ukrzyżowanego Zbawiciela, nie zginął, ale miał życie wieczne.
Jednakże wąż ustawiony pośrodku obozu nie przywracał życia w sposób automatyczny, przez samą swoją obecność. Trzeba było spełnić bardzo ważny nakaz podany przez Boga.
Polegał on na osobistym akcie wiary, który poprzedzała skrucha za grzech. Ten akt wiary polegał na osobistym, indywidualnym spojrzeniu na węża. Każdy z ludu, który utkwił wzrok w miedzianym wężu pozostawał przy życiu. Tak więc warunkiem pozostania przy życiu wogóle nie była waga grzechu. Bóg przecież nie powiedział do Mojżesza, by ten wyszukał na przykład przywódców buntu, bo oni będą musieli ponieść śmierć. Nie powiedział też:
''Mojżeszu, muszą umrzeć ci, którzy najwięcej mówili przeciwko Mnie''.
Jedynym warunkiem pozostania przy życiu było utkwienie wzroku w miedzianym wężu postawionym pośrodku obozu.
Kto więc spoglądał na tego węża? Zapewne każdy, kto widział, że jego życie zaczyna gasnąć, a jego osobiste zabiegi, czy też starania jego najbliższych zmierzające do ocalenia życia spełzają na niczym.
Lecz zapewne znaleźli się wówczas także tacy, którzy podobnie jak to dziś czynią ludzie, uważali, że spojrzenie na węża miedzianego jest zbyt prostą czynnością, by mogło nieść ocalenie. Może myśleli, że do tego trzeba by było dodać ofiarę, zabić zwierzę, pościć lub świętować w sabat? A może uwielbić kamienne tablice? Wtedy spojrzenie dopiero by zadziałało?
Lecz nakaz Boży był prosty, należało go tylko uszanować (WIARA POSŁUSZEŃSTWO).
Był to kolejny zwiastun darmowej łaski dla ''wszystkich''.
''I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy, aby każdy, kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny (16) Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim'' (Jana 3:14-16,36) - WIARA i POSŁUSZEŃSTWO.
Spójrzmy na kolejny przykład głoszenia Ewangelii na pustyni.
''A chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. (2) I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, (3) i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, (4) i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. (9) Ani kuśmy Chrystusa, jako niektórzy z nich kusili i od wężów poginęli'' (1 Koryntian 10:1-4, 9 BG, Kodeks Synajski, por. 2 Mojżesza 23:20-22).
''Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, na których od dawna wypisany został ten wyrok potępienia, bezbożni, którzy łaskę Boga (ho Theos - Jedyny Prawdziwy Bóg Ojciec) naszego obracają w rozpustę i zapierają się naszego jedynego Władcy i Pana (kurios), Jezusa Chrystusa. (5) A chcę przypomnieć wam, którzy raz na zawsze wszystko wiecie, że Pan (kurios) wybawił wprawdzie lud z ziemi egipskiej, ale następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli'' (Judy 2-5).
W pierwszym liście do Koryntian 10:4 apostoł Paweł odwołuje się do tych dwóch wydarzeń związanych z życiodajną wodą podczas wędrówki po pustyni i mówi, że ''skałą, która im TOWARZYSZYŁA był Chrystus'', który ich wówczas prowadził. Natomiast Juda dodaje, iż to On wówczas w imieniu Boga osądził i wygubił przekorne, niewierzące pokolenie
W jaki sposób doszli do takiego przekonania?
Stało się to oczywiście dzięki szczególnemu natchnieniu Bożemu. Kierowany duchem Bożym Paweł rozpoznał, że ''doświadczenia skały'' były wskazówkami i typami Chrystusa, takimi jak:
- ''uderzenie skały'' - ''Uderzenie Pasterza'',
- ''popłynięcie wody'' - ''woda żywa'',
- ''posłuszeństwo Słowu'' - ''posłuszeństwo Chrystusowi''.
''A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. (38) Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej'' (Jana 7:37-38).
''Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym'' (Jana 12:48).
Tak samo było w Starym Przymierzu - kto nie wierzył Bogu, tym samym nie wierzył Jego Słowu, którym był działający w Jego imieniu i pełniący Jego wolę - Syn.
''A Jezus odpowiedział im: Mój Ojciec aż dotąd działa i Ja działam. (18) Dlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby go zabić, bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem, i siebie czynił równym Bogu. (19) Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni'' (Jana 5:17-19).
Kolejny przykład Ewangelii znajdujemy u Abrahama. Szczególnie wymowne jest jedno z doświadczeń jego życia.
Bóg przemówił do tego męża pewnego dnia i rozkazał mu złożyć w ofierze syna, Izaaka. Abraham był już wówczas stary, a Izaak był cudownie darowanym dzieckiem. Gdyby Abraham zabił syna nie miałby już nadziei na potomka. Mimo to ten mąż wiary, poczynił przygotowania do złożenia ofiary. Z grubo ciosanych kamieni zbudował ołtarz i zamierzał złożyć na nim Izaaka. Potem podniósł ramię uzbrojone w ostry miecz. Wówczas jednak usłyszał głos anioła wstrzymujący ofiarę. Izaak miał żyć! Tam powiedziano Abrahamowi, że Bóg bardzo go sobie upodobał, a także: ''w potomstwie twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi'' (1 Mojżesza 22:18).
Paweł mówi, że wydarzenie to było Ewangelią głoszoną Abrahamowi, przepowiadającą mu, że ''Bóg usprawiedliwi pogan przez wiarę. W tej historii Abraham jest typem Boga, który dał swego Jednorodzonego Syna, którego symbolizował Izaak. Tak więc i tutaj, poprzez typy mamy ukazaną historię ewangeliczną oraz zapowiedź błogosławieństwa Bożego, jakie przez Potomka Abrahama ''według ciała'' - Jehoszua, Bóg zesłał wszystkim narodom ziemi.
''A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary usprawiedliwia pogan, uprzednio zapowiedziało Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. Tak więc ci, którzy są ludźmi wiary, dostępują błogosławieństwa wraz z wierzącym Abrahamem''(Galacjan 3:8-9).
Dzisiaj każdy wierzący w Syna Bożego i Jego dzieło, staje się potomkiem Abrahama dzięki podobnej wierze (Rzymian 4:19-25), powodującej zesłanie ducha Chrystusowego (Prawdy, Bożego) - obecności Ojca i Syna w sercu i umyśle.
Po trzecie.
Ewangelia był głoszona przez bezpośrednie proroctwa.
Paweł napisał do Tymoteusza:
''Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył. I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma Święte, które cię mogą obdarzyć mądrością, ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa'' (2 Tymoteusza 3:14-15).
Cóż to były ''Pisma Święte'', które Tymoteusz znał od dzieciństwa? Były to pisma, które nazywamy Starym Testamentem, gdyż Nowy Testament nie został jeszcze wówczas napisany. Co te pisma mogły uczynić? - ''obdarzyć mądrością, ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa''.
Jak to jest możliwe skoro Chrystus pojawił się na scenie dziejów dopiero po wielu latach od spisania Starego Testamentu?
Przyjrzyjmy się.
Już na samym początku Pisma znajdujemy wielce radosną i pełną nadziei zapowiedź.
''I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę'' (1 Mojżesza 3:15).
Tuż przed końcem wędrówki Mojżesz przedstawił ludowi wszystko, co Bóg dla nich uczynił. Raz jeszcze przypomniał im prawa i przykazania. Podczas tego wystąpienia uczynił następujące stwierdzenie:
''Proroka takiego jak ja jestem, wzbudzi ci Pan, Bóg twój, spośród ciebie, spośród twoich braci. Jego słuchać będziecie'' (5 Mojżesza 18:15).
Apostoł Piotr w księdze Dziejów Apostolskich 3:22, objawia, że prorokiem tym był Jehoszua. Tak więc nie tylko wszelkie elementy, cienie i symbole starotestamentowego zakonu, ale i Mojżesz świadczył, prorokował bezpośrednio o Nim.
A jak ta sprawa przedstawia się w Psalmach?
''Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił. Czemuś tak daleki od wybawienia mego, od słów krzyku mojego. Wszyscy, którzy mnie widzą, szydzą ze mnie, wykrzywiają wargi, potrząsają głową: Zaufał Panu, niechże go ratuje! Niech go wybawi, skoro go miłuje!
Rozlałem się jak woda i rozłączyły się wszystkie kości moje. Serce moje stało się jak wosk, roztopiło się we wnętrzu moim. Siła moja wyschła jak skorupa, a język mój przylgnął do podniebienia mego i położyłeś mnie w prochu śmierci.
Przebodli ręce i nogi moje.
Między siebie dzielą szaty moje i o suknię moją los rzucają'' (Psalm 22).
Psalmista Dawid wszedł w najdrobniejsze szczegóły tego, co miało się wydarzyć podczas procesu i ukrzyżowania Chrystusa. To prawda, że wielu tego nie rozumiało, ale Psalmy dawały świadectwo o Jehoszua.
A co powiemy o Prorokach? Jest tego zbyt wiele, aby to opisać.
''Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, ma oślęciu, źrebięciu oślicy'' (Zachariasza 9:9). Wypełnione w MATEUSZA 21:7-9.
''Lecz Pan rzekł do mnie: Wrzuć je do skarbca, tę wysoką cenę, na jaką mnie oszacowali! Wtedy wziąłem trzydzieści srebrników i wrzuciłem je w świątyni do skarbca'' (Zachariasza 11:13). Wypełnione w MATEUSZA 27:3-7.
''Ale ty, Betlejemie Efrata, najmniejszy z okręgów judzkich, z ciebie mi wyjdzie ten, który będzie władcą Izraela. Początki jego od prawieku, od dni zamierzchłych'' (Micheasza 5:1).
Wypełnione w ŁUKASZA 2:4-7.
Izajasz nazwany został Ewangelistą Starego Testamentu. Pisał on o faktach Ewangelii:
Mesjasz przyjdzie jako dziecię (Izajasza 9:6-7).
Narodzi się z dziewicy (Izajasza 7:14).
Będzie pochodził z pnia Isajego, a duch Boży spocznie na nim (Izajasza 11:1-2).
Będzie ogłaszał ''miłościwy rok Pana'' (Izajasza 61:1-3).
Te istotne proroctwa biblijne Chrystus zacytował na początku Swej służby, objawiając w ten sposób, kim jest i co ma uczynić (Łukasza 4:16-21).
Jednak najbardziej odkrywczym fragmentem jest ten, który opisuje, co Mesjasz uczyni z naszymi grzechami. Fragment ten rozpoczyna się w Izajasza 52:13 i obejmuje cały rozdział 53. Oto trzy ostatnie wiersze:
''Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniemr30; Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Pana się spełni. Za mękę swojej duszy ujrzy światło, i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie. Dlatego dam mu dział wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy. Za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony. On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami'' (Izajasza 53:10-12).
Czegóż więcej potrzeba dla wykazania, że Ewangelia była głoszona w Starym Testamencie, kiedy to oddziaływał na ludzi duch Chrystusowy (Boży, Prawdy, Święty)?
Przepowiedziana tam została niemal każda faza życia i służby Jehoszua. To było tam wyprorokowane. To było tam zobrazowane. Zaprawdę Pismo Święte może nam ''udzielić mądrości ku zbawieniu''!
A mądrością tą jest Jehoszua Chrystus (Przysłów 8, 1 Koryntian 1:24,30, Przysłów 3:13-14), który w imieniu Boga Ojca gromadził dzieci Boże już od pierwszych pokoleń ludzkich.
''Tego miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną, (9) osiągając cel wiary, zbawienie dusz. (10) Zbawienia tego poszukiwali i wywiadywali się o nie prorocy, którzy prorokowali o przeznaczonej dla was łasce, (11) starając się wybadać, na który albo na jaki to czas wskazywał działający w nich Duch Chrystusowy'' (1 Piotra 1:8-12).
''O nim to świadczą wszyscy prorocy, iż każdy, kto w niego wierzy, dostąpi odpuszczenia grzechów przez imię jego'' (Dzieje 10:43).
''Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego'' (Rzymian 8:9-11).
''A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy (18) Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Syn, który jest na łonie Ojca, objawił go'' (Jana 1:14, 18 BG).
''Świadczymy, i zwiastujemy wam ów żywot wieczny, który był u Ojca, a nam objawiony został (3) co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem. A to piszemy, aby radość nasza była pełna'' (1 Jana 1:2-4).
''A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna, jako Zbawiciela świata. (15) Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu'' (1 Jana 4:14-15).
Paweł |
dnia kwietnia 04 2012 20:28:48
Witam raz jeszcze.
Chce jeszcze zapytac Pana,czy ci wierzacy nalezacy do Chrystusa,ci z wersetu 23 rozdzialu 15 1 Kor.czy to sa zmarli,ktorych Chrystus wzbudzi w czasie swego przyjscia na ktore oczekujemy i obdarzy ich niesmiertelnoscia.Czy dobrze rozumiem. |
dnia kwietnia 05 2012 07:21:22
Zdecydowanie tak Pani Dominiko - takie jest świadectwo całego Pisma.
Wszystkie dzieci Boże ze wszystkich wieków od początku świata - ''w czasie jego przyjścia'', dostąpią zmartwychwzbudzenia (żywi natomiast - przemienienia) w nieśmiertelnych, uwielbionych ciałach, spotkają się z Panem ''na obłokach'' (Marka 13:26-27, 1 Tesaloniczan 4:16-17), ponieważ na ziemi dokona się sąd (ogłoszenie wyroku i zdziwienie wielu - ''Panie, Panie ale, ale'' - Mateusza 7:21-23, Jana 5:28-29, Dzieje 24:15) nad wszystkimi dziećmi diabła, ''gdy się objawi Pan Jezus z nieba ze zwiastunami mocy swojej, (8) w ogniu płomienistym, wymierzając karę tym, którzy nie znają Boga, oraz tym, którzy nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa'' (2 Tesaloniczan 1:7-8).
Nie znają Jedynego Prawdziwego Boga, gdyż nie uwierzyli w Jego Jednorodzonego Syna (wybrali ludzkie świadectwo, np. o trójjedynym bogu, trójcy, aniele Michale, wyłącznie jednym z proroków, w ogóle nie wierzą, itp.).
''Jezus odpowiedział: Nie znacie ani mnie, ani Ojca mojego. Gdybyście mnie znali, znalibyście też Ojca mego'' (Jana 8:19, por. Jana 17:3).
Nie są posłuszni, gdyż słuchają bardziej ludzi (np. tzw. ''dekalogu'' lub pokładają ufność we własne uczynki, wysoką moralność, przynależność do jakiejś grupy - jakkolwiek wierzą w inną ewangelię).
''Przez to UWIELBIONY BĘDZIE OJCIEC MÓJ, jeśli obfity owoc wydacie i staniecie się moimi uczniami. (10) Jeśli PRZYKAZAŃ MOICH przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego'' (Jana 15:8-10, por. 3:35-36, 5:24, 14:15,23).
Następnie wszyscy ''sprawiedliwi'' udadzą się na spotkanie z Bogiem Ojcem do ''Raju Bożego'' (Trzeciego Nieba, Domu Ojca), gdyż ''Ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną'' (2 Piotra 3:10, Hebrajczyków 11:13-16) - wówczas ''nastanie koniec, gdy odda (Syn) władzę królewską Bogu Ojcu'' (w.25).
Pozdrawiam,
Paweł |
dnia kwietnia 05 2012 20:32:50
Rozumiem.W chwili przyjscia Chrystusa wszyscy zmarli ktorzy nalezeli do Niego zostana wskrzeszeni i wraz z zyjacymi w tym czasie,ktorzy takze naleza do Chrystusa beda przemienieni.Pozostali ludzie,zyjacy w tym czasie,ktorzy nie uznaja Boga i nie sa posluszni Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa poniesie zaglade.
A co z tymi,ktorzy zmarli na przestrzeni dziejow i nie nalezeli do Chrystusa,czyli niesprawiedliwych.Kiedy nastapi ich zmartwychwstanie,gdyz Pawel mowi w Dz.24:15,ze ma nadzieje,ze nastapi takze zmartwychwstanie niesprawiedliwych.
Natomist werset z Kor.15:23 mowi,ze w czasie przyjscia Chrystusa zmartwychwstana ci,ktorzy nalezeli do Niego czyli sprawiedliwi.
Jak Pan to rozumie.Kiedy nastapi zmartwychwstanie niesprawiedliwych. |
dnia kwietnia 06 2012 08:26:58
Witam.
Zgadza się Pani Dominiko - zdecydowanie nastąpi także zmartwychwstanie ''niesprawiedliwych'' (Dzieje 24:15).
Kiedy to nastąpi wyjaśnił Chrystus w innym miejscu:
''Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego'' (Mateusza 16:27, por. Objawienie 22:11-12).
Jak czytamy, kiedy powróci Pan, WÓWCZAS odda KAŻEDMU człowiekowi, to co mu się należy.
''Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd'' (Jana 5:28-29).
W tej samej GODZINIE - bez cienia wątpliwośći w tym samym dniu, wszyscy usłyszą Jego głos - jedni, którzy byli Chrystusa (ludzie wiary w ST) i którzy narodzili się ''z wody i ducha'' (czasy NT), czyli ''duchowo ożyli'' - zmartwychwstaną do życia, a reszta na sąd, dlatego czytamy:
''[i]Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie'' (Objawienie 20:5).
Inni umarli to ludzie tego świata, którzy poumierali bez Chrystusa lub też nadal żyją bez Ojca i Syna - oni są cały czas martwi, w przeciwieństwie do nowonarodzonych (zmartwychwzbudzonych) dzieci Bożych, które jedynie zasnęły (Jana 11:25-26), czy też nadal żyją, jako uczestnicy pierwszego zmartwychwstania. Bóg cały czas cierpliwie czeka, tak aby każdy, kogo On zna, dostąpił tego ''pierwszego zmartwychwstania'' i uniknął zagłady.
''I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście - (6) i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, (8) Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił'' (Efezjan 2:5-9).
''Wszystko bowiem, co się ujawnia, jest światłem. Dlatego powiedziano: Obudź się, który śpisz, I powstań z martwych, A zajaśnieje ci Chrystus'' (Efezjan 5:14).
''Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy (13) Nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu, jako ożywionych z martwych'' (Rzymian 6:8, 13).
''Wiedząc, że Ten, który wzbudził Pana Jezusa, także i nas z Jezusem wzbudził i razem z wami przed sobą stawi'' (2 Koryntian 4:14).
To są święci Boży, którzy dla Boga cały czas żyją (symbolicznie królują przez cały okres Ewangelii - 1 Piotra 2:9-10, nazwany symboliczne tysiącleciem) i w momencie powrotu Pana nie doświadczą wiecznej - ''drugiej śmierci'':
''Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat[/b]'' (Objawienie 20:6).
Druga śmierć (wieczna), gdyż pierwsza śmierć (sen) panuje nad wszystkimi, także nad dziećmi Bożymi, które dostąpiły ''pierwszego zmartwychwstania''.
W przeciwieństwie do tego - ludzie tego świata, nawet w czasie swojego życia są martwi.
''Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich '' (Mateusza 8:22, por. Jana 5:29).
Po powrocie Pana nastanie definitywny koniec tego świata - teraz trzeba się na nowo narodzić - dostąpić pierwszego zmartwychwstania, aby nie ulec wówczas wiecznej zagładzie.
''I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec'' (Mateusza 24:14, por. 2 Piotra 3:9-10).
A dlaczego Paweł pisząc o kolejności zmartwychwstania w 1 liście do Koryntian 15:23, nie wspomina o wskrzeszeniu ''niesprawiedliwych''?
''A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, (24) potem nastanie koniec''
Odpowiedź jest bardzo prosta i spróbuję Panią na nią nakierować.
W tym celu proszę sobie przypomnieć wydarzenia i opisy zanotowane w Słowie Bożym, które dotyczyły cudów jakie się niegdyś działy, a konkretnie - wskrzeszeń zmarłych.
Zapewne pamięta Pani, że wracał dech życia do martwych ludzi, zarówno przed przyjściem Syna w ciele (1 Królewska 17:21-23, 2 Królewska 13:21), jak i za czasów Jego działalności (Mateusza 9:24-25, Łukasza 7:10-15, Jana 11:41-44) oraz apostołów (Dzieje 9:40, 20:9-12).
Jak widać zmartwychwstania miały miejsce i niektórych dokonał osobiście Syn Boży, a pomimo to czytamy, że to dopiero Chrystus, jako pierwszy powstał z martwych:
''Chrystus musi cierpieć, że On jako pierwszy, który powstał z martwych, będzie zwiastował światłość ludowi i poganom'' (Dzieje 26:23).
Czy już odpowiedź stała się jasna?
Apostoł Paweł w liście do Koryntian pisze wyłącznie o ''lepszym zmartwychwstaniu'' w uwielbionych, przemienionych ciałach, które będzie udziałem TYLKO i WYŁĄCZNIE dzieci Bożych w momencie powrotu Pana.
Apostoł pisze do sług Chrystusa o cudownej nadziei, której jako pierwszy dostąpił Chrystus, a która stanie się także udziałem wszystkich dzieci Bożych w momencie Jego powrotu - dlatego też nie uwzględnia, nie wymienia w ogóle wskrzeszenia ''niesprawiedliwych'', do których również w tym samym momencie wróci dech życia, jak to już wcześniej miało miejsce (cuda wskrzeszenia), kiedy ożywało jedynie śmiertelne, skażone ciało.
Poprostu takie wskrzeszenie do życia w tej samej cielesnej i śmiertelnej postaci, jaką te osoby miały przed śmiercią, jak choćby miało to miejsce w przypadku Łazarza i innych - nie jest w ogóle przez Pawła rozpatrywane w kontekście ''prawdziwego-lepszego zmartwychwstania''.
''Kobiety otrzymały z powrotem swoich zmarłych przez wskrzeszenie; inni zaś zostali zamęczeni na śmierć, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. (39) A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas'' (Hebrajczyków 11:35, 39-40).
Te wskrzeszenia nie były tym, co głosi obietnica, czyli lepszym zmartwychwstaniem, o którym to jedynie pisał Paweł w tamtym fragmencie.
Mam nadzieję, że teraz całość nauki o zmartwychwstaniu stanie się dla Pani harmonijna, spójna i pozbawiona wszelkiej sprzeczności.
Pozdrawiam,
Paweł |
dnia kwietnia 08 2012 18:19:28
Bardzo dziekuje za wyjasnienia.Tez tak mi sie wydaje,gdyz wskrzeszenie a ozywienie to co innego.
Czlowiek wskrzeszony z martwych to rozumiem ktos taki jak Lazarz.Natomiast Jezus w J.5:21 mowi,ze Ojciec i Syn wskrzesza z martwych i ozywia,co wskazuje na to wlasnie,ze ozywienie to cos wiecej niz tylko wskrzeszenie.
Interesuje mnie jeszcze taki problem;mianowicie nie wiem czy dobrze rozumiem.
Werset z Rz.8;1 zapewnia,ze dla tych ktorzy sa w Chrystusie nie ma juz potepienia.Zapewnia o tym takze Jezus wielokrotnie w Ew.Jana i Jan w listach,ze kto wierzy w Niego ma zycie wieczne, ze smierci przeszedl do zycia i nie idzie na sad.Rozumiem z tego,ze taki czlowiek nie bedzie sadzony na podstawie uczynkow Prawa i jest z wiary w Jezusa usprawiedliwiony przed Bogiem.
Moze poprosze o odpowiedz,czy dobrze rozumiem te czesc. |
dnia kwietnia 10 2012 08:24:56
Witam.
Miło to słyszeć Pani Dominiko.
Odnośnie prawa i usprawiedliwienia - krótko mówiąc - myślę, że dobrze Pani rozumuje.
Człowiek może zostać USPRAWIEDLIWIONY przed Bogiem tylko i wyłącznie przez WIARĘ.
''Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary. (28) Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu'' (Rzymian 3:27-28).
Niestety w tym miejscu wiele osób zaczyna błądzić, myśląc, że dzięki okazanej łasce Bożej, są teraz już całkowicie bezpieczni i bez względu na to, jakie życie będą prowadzili, nie będzie dla nich żadnego potępienia, czyli coś na wzór dzisiejszych kłamstw niektórych wyznawców boga trójjedynego, którzy głoszą: ''Raz zbawiony, na zawsze zbawiony''.
Prawdą jest, że Bóg jedynie na podstawie naszej wiary okazuje nam łaskę, wymazując nasze wszystkie grzechy, dzięki dziełu odkupienia Jego Syna, jako syna człowieczego.
Ale czy to oznacza, że skoro panuje łaska, to już nic nie musimy robić, aby żyć wiecznie?
''Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy! (16) Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości? (22) Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny'' (Rzymian 6:15-18).
Prawdziwa WIARA (miłość prawdy), to pierwszy, kluczowy i podstawowy element, który następnie otwiera Drogę (''nowego życia'' - nowonarodzenie) do drugiego niezbędnego elementu życia wiecznego, jakim jest POSŁUSZEŃSTWO Synowi Bożemu.
''Dlaczego mówicie do mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię?'' (Łukasza 6:46).
Jedynie wytrwanie w tych obydwóch elementach i to do samego końca - gwarantuje życie.
''I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu. (12) A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. (13) A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony'' (Mateusza 24:11-13).
Dzięki trwaniu w wierze (miłości, prawdzie) oraz posłuszeństwie, możemy cieszyć się wsparciem Ojca i Syna w naszych umysłach i sercach - będąc wspierani mocą ducha Bożego (Chrystusowego, Świętego, Prawdy) - mamy wszystko co potrzebne do tego, aby wytrwać do końca.
Jedną z funkcji łaski Bożej (1 Piotra 4:10) jest nauczanie i ćwiczenie wierzących:
''Albowiem okazała się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi. Nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości, i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli'' (Tytusa 2:11-12).
USPRAWIEDLIWIONY z grzechów w krwi Jehoszua Chrystusa chrześcijanin, dąży do UŚWIĘCENIA swego życia, ponieważ ''nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości'' (1 Tesaloniczan 4:7).
Świętość (inaczej mówiąc oczyszczenie z grzechów, usprawiedliwienie) daje nam Bóg w Chrystusie. Jednak o uświęcenie swego życia musimy zabiegać osobiście - mamy dążyć do światłości i to jest codzienny proces, codzienna walka z grzechem i pożądliwościami tego świata, z kłamstwami, z fałszywymi naukami, ze ''złymi mocami w okręgach niebieskich'' oraz słabościami własnego ciała. Dobrze rozumiał to apostoł Paweł, który w liście do Koryntian napisał:
''Umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony'' (1 Koryntian 9:24-27)!
To Jehoszua ma być Jedynym Panem życia, a nie grzech - słabości naszego ciała, czy też ludzkie fałszywe nauki, nakazy, zakazy, w tym kamienne tablice, itp. obecne religijne tzw. ''creda wiary'', które opracowywują sobie ludzie, aby głosić swoje nauki, między innymi nauczać, że chrześcijańskie życie musi charakteryzować się przestrzeganiem tzw. ''dekalogu'', zachowywaniem określonej diety lub przynależnością do jakiejś ludzkiej organizacji - tylko cieleśni (ślepi, uparci, nieposłuszni) ludzie mogą takie rzeczy pisać.
Pamiętajmy, że do Zgromadzenia Ojca, Syna i ludu Bożego nie ''nie wejdzie nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie'' (Objawienie 21:27) i że gdy Pan ''przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego'' (Mateusza 16:27).
Podczas ''objawienia sprawiedliwego sądu Boga, (6) który odda każdemu według uczynków jego: (7) tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; (8) tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta'' (Rzymian 2:6-8).
Okazana nam łaska Boża zobowiązuje do prowadzenia czystego, wolnego od złych pożądliwości życia! To, że jesteśmy pod łaską nie oznacza, że możemy grzeszyć, gdyż jesteśmy pod ''zakonem Chrystusowym'' (1 Koryntian 9:20-21) - zakonem ducha, wolności, miłości, prawdy, który polega na tym, aby wierzyć (Objawienie 14:12), a także myśleć (2 Koryntian 10:5-6), mówić (1 Piotra 4:11, Jana 1:1) i postępować (1 Jana 2:6), jak Jedyny Pan, Król, Nauczyciel, Pasterz, Droga, dawca Nowego zakonu wiary - Syn Boży Jehoszua (światłość).
''Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu'' (1 Jana 1:7).
Krótko mówiąc WIARA zawsze musi iść w parze z POSŁUSZEŃSTWEM Synowi, jako Jedynemu Panu i pełni objawienia Prawdy (woli) Bożej (Jana 3:35-36, 15:8-10).
Porzucając życie ''według ciała'' i fałszywe nauki - utkwijmy wzrok w Synu Bożym (Efezjan 4:13-16) - oddajmy z miłości nasze życie Temu, któremu zawdzięczamy nasze życie i cudowną nadzieję, Temu, który z woli Ojca, jak i swojej poniósł za nas karę śmierci i ''wydał samego siebie za grzechy nasze, aby nas wyzwolić z teraźniejszego wieku złego według woli Boga i Ojca naszego, (5) któremu chwała na wieki wieków. Amen'' (Galatów 1:4-5).
Nie chciałbym się rozpisywać, gdyż wiem, że ma Pani tego świadomość, a więcej na ten temat pisałem w artykule: ''Nawrócenie, Nowonarodzenie, Uświęcenie''.
Pozdrawiam,
Paweł |
dnia kwietnia 11 2012 21:27:33
Teraz idac dalej ze tak powiem tym tropem,chce Pana zapytac kto to sa zmarli z Obj.20;11-15,stojacy przed tronem,gdyz sa oni sadzeni wedlug swoich czynow.
Czy sa to usprawiedliwieni przez wiare w Chrystusa,wedlug tego co stwierdzilismy wczesniej to chyba nie,czy sa to jacys inni ludzie.
Kto to jest,bo mam trudnosc w tym momencie.
I moze jeszcze takie pytanie;Co to za inne ksiegi otwarto oprocz ksiegi zycia.
Jak Pan to rozumie. |
dnia kwietnia 12 2012 09:27:24
Witam Pani Dominiko.
Dziękuje za pytania.
Chciałbym przypomnieć, że usprawiedliwionym - pojednanym z Bogiem, każdy człowiek bez wyjątku, może stać się tylko poprzez wiarę, gdyż ''wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, (24) i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, (25) którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę'' (Rzymian 3:23-25).
Ale to, że ktoś uwierzy i zostanie obmyty ze swoich grzechów (usprawiedliwiony) dzięki krwi Chrystusa, w ogóle nie musi oznaczać, że ta osoba zostanie zbawiona, gdyż z różnych względów podczas swojego życia może odpaść od wiary, na przykład dać się zwieść:
''Tymoteuszu! Strzeż tego, co ci powierzono, unikaj pospolitej, pustej mowy i sprzecznych twierdzeń, błędnej, rzekomej nauki, (21) do której niejeden przystał i od wiary odpadł. Łaska niech będzie z wami'' (1 Tymoteusza 6:20-21).
Można świadomie grzeszyć pomimo poznania Boga i Jego Syna, czyli być nieposłusznym przykazaniom Syna, a tym samym mieć zatwardziałe serce, ''które by odpadło od Boga żywego, (13) ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa "dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu(choćby wpatrując się w kamienne przykazanie - fizycznie nie cudzołóż i oszukiwać samego siebie, zamiast patrzeć w przykazanie Syna - nie patrz nawet pożądliwie na nikogo poza współmałżonkiem) (14) Staliśmy się bowiem współuczestnikami Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku'' (Hebrajczyków 3:12-14).
Aż do KOŃCA (Mateusza 10:22)!
O podobnych sytuacjach i osobach, Chrystus wielokrotnie mówił w przypowieściach.
''Wysłuchajcie więc podobieństwa o siewcy. (19) Do każdego, kto słucha słowa o Królestwie i nie rozumie, przychodzi Zły i porywa to, co zasiano w jego sercu: to jest ten, kto jest posiany na drogę. (20) A posiany na gruncie skalistym, to ten, kto słucha słowa i zaraz z radością je przyjmuje, (21) ale nie ma w sobie korzenia, nadto jest niestały i gdy przychodzi ucisk lub prześladowanie dla słowa, wnet się gorszy. (22) A posiany między ciernie, to ten, który słucha słowa, ale umiłowanie tego świata i ułuda bogactwa zaduszają słowo i plonu nie wydaje. (23) A posiany na dobrej ziemi, to ten, kto słowa słucha i rozumie; ten wydaje owoc: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a inny trzydziestokrotny'' (Mateusza 13:18-23).
Już wcześniej wskazywałem na to, że wiara musi iść w parze z posłuszeństwem (Synowi, jako Panu), czyli z uczynkami, które w naturalny sposób potwierdzają naszą wiarę.
Wiara musi być przez nie poparta - uczynki wypływają z tego w co wierzymy, są to naturalne owoce naszej prawdziwej wiary lub fałszywej wiary, bądź niewiary.
''Dlaczego mówicie do mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię?'' (Łukasza 6:46).
''Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana'' (Hebrajczyków 12:14).
Nie ma zbawienie bez DWÓCH elementów: Prawdziwa WIARA to podstawa, a następnie POSŁUSZEŃSTWO (uczynki wypływające z Prawdy) Synowi, jako Panu, jedynie potwierdzające naszą prawdziwą wiarę.
O tym właśnie pisał Jakub:
''Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić? (17) Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie.
(21) Czyż Abraham, praojciec nasz, nie został usprawiedliwiony z uczynków, gdy ofiarował na ołtarzu Izaaka, syna swego? (22) Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że przez uczynki stała się doskonała. (26) Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa'' (Jakuba 2:14, 17, 21-22, 26).
Gdyby odnieść to do dzisiejszych czasów, to dla przykładu można by wskazać ugrupowania religijne, które wpadają w dwa przeciwstawne sobie skrajności.
Jedne głoszą, że wystarczy uwierzyć, przyjąć Chrystusa (pomijam już fakt, że fałszywego trójjedynego) do serca i już jest się na zawsze zbawionym - można nadal grzeszyć, żyć po swojemu (być częścią świata), a i tak Bóg będzie gładził wszelkie nasze świadome grzechy i występki, bo uwierzyliśmy i jesteśmy już na zawsze bezpieczni bez względu na nasze postępowanie.
Dlatego ''według uczynków ich nie postępujcie; mówią bowiem, ale nie czynią'' (Mateusza 23:3).
Drugie organizacje, pragną zbawić się swoimi uczynkami (choć się do tego absolutnie nie przyznają), na przykład poprzez przynależność do określonej organizacji, chodzenie od domu do domu, itp., jak świadkowie Jehowy lub poprzez zachowywanie fragmentu starotestamentowego zakonu Mojżesza, jakim jest tzw. ''dekalog'', czy określona dieta, dni, święta, obmywanie nóg, itp.
W ten sposób są oni pod zakonem Mojżesza, zamiast Chrystusa a ich członkowie, nie przyjmują w swoje szeregi żadnego dziecka Bożego, które nie podporządkuje się ich ludzkim nakazom (pomijając fakt, że dziecko Boże nie będzie do nich lgnąć) - oni właśnie chcą być usprawiedliwieni przed Bogiem z zachowywania własnowolnie wybranych fragmentów zakonu Mojżesza, ściągając na siebie potępienie, okłamują samych siebie oraz innych, że takie życie, postępowanie jest naturalnym efektem prawdziwej chrześcijańskiej wiary.
Najczęściej dotyczy to zwodzicieli, jakimi są sabatyści, którzy formułują własne ludzkie ''creda wiary'', gdyż to zawarte w Piśmie im nie wystarcza, i tak już wielokrotnie spotkałem się z ich nauką, która głosi, cytuję:
''Czym zatem powinna się charakteryzować chrześcijańska społeczność? Tym, że wzywa do zachowywania biblijnych przykazań Dekalogu, gdyż ''kto mówi: znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma'' (1 J 2.4)''.
Widać zwodzicielstwo?
Jeżeli ktoś pragnie służyć Bogu, pozna jaka jest Jego wola, która ma się nijak do tych kłamstw.
Jest to POTWORNE KŁAMSTWO i CAŁKOWITE ROZMINIĘCIE SIĘ Z WOLĄ BOGA OJCA - ANI SŁOWA O JEGO SYNU I POSŁUSZEŃSTWIE JEMU, JAKO PANU!!!
''Przez to UWIELBIONY BĘDZIE OJCIEC MÓJ, jeśli obfity owoc wydacie i staniecie się moimi uczniami. (10) Jeśli PRZYKAZAŃ MOICH przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego'' (Jana 15:8-10, por. Jana 14:21, 2 Piotra 3:2, 1 Tesaloniczan 1:6, 2:13-14, 1 Koryntian 9:20-21).
''A TO JEST WOLA OJCA MEGO, ABY KAŻDY, KTO WIDZI SYNA I WIERZY W NIEGO, MIAŁ ŻYWOT WIECZNY'' (Jana 6:40, por. Jana 6:28-29, 1 Jana 3:23).
''Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy'' (Jana 14:23).
''Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce. (36) Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim'' (Jana 3:35-36).
Aby podeprzeć to kłamstwo wyrywa się z kontekstu i cytuje 1 Jana 2:4, które powinno odnosić się do poniższego przykazania:
''A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa'' (1 Jana 3:23, por. 1 Tymoteusza 6:12-14).
Oraz do zachowywania PRZYKAZAŃ SYNA, a nie dekalogu i innych ludzi.
Efektem szczerej wiary i pełnienia woli Bożej będzie posłuszeństwo Synowi, jako Jedynemu Panu i zakonodawcy - dążenie do uświęcenia poprzez zachowywanie nauki i przykazań Syna przekazanych w imieniu Ojca osobiście oraz poprzez apostołów, a nie na przykład Mojżesza (10 przykazań i inne).
Wracając do tematu.
Pani Dominiko uczynki są tożsame z wiarą - wypływają z wiary Syna i w Syna - z naszego posłuszeństwa przykazaniom i nauce zawartej w NT.
''Aleksander, kotlarz, wyrządził mi wiele złego; odda mu Pan według uczynków jego; (15) jego i ty się strzeż; albowiem bardzo się sprzeciwił słowom naszym'' (2 Tymoteusza 4:14-15).
Proszę zauważyć, że przeciwstawianie się Prawdzie Słowa Bożego, której pełnię objawił nam Jehoszua osobiście i przez apostołów - jest równoznaczne z pełnieniem niegodziwych uczynków, te dwa elementy są ze sobą nierozerwalnie powiązane.
''Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce romadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga, (6) który odda każdemu według uczynków jego: (7) tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; (8) tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta'' (Rzymian 2:5-8).
''Biada bezbożnemu, źle mu się powiedzie, bo mu według uczynków jego rąk odpłacą! (12) Ludu mój! Jego ciemięzcami są dzieci i kobiety nim rządzą. Ludu mój! Twoi wodzowie to zwodziciele, wypaczyli drogi, którymi masz chodzić'' (Izajasza 3:11-12).
Mamy nabrać wiary Jehoszua (Objawienie 14:12), a to się wiąże z naśladowaniem Go we wszystkim, z ciągłym procesem uświęcenia, korzystając ze wskazówek, które przekazał nam osobiście, jak i przekazanych nam poprzez apostołów, będąc wspartymi przez obecność Ojca i Syna (duch Święty w naszym sercu).
''Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. (25) Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je'' (Mateusza 16:24).
Wiele osób mówi, że wierzy, ale nic nie czyni w związku z okazaną mu łaską i miłosierdziem Bożym - dalej żyje, jako część tego świata - wówczas jego wiara jest po prostu martwa.
Wiele osób zboczyło z jedynej Drogi Prawdy i życia (Jana 14:6).
''A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, (2) uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku, (3) którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem'' (1 Tymoteusza 4:1-3).
Nie wspominając już o osobach, które mówią, że wierzą, a tak naprawdę nie wierzą - w ogóle nie przyjęły świadectwa Boga o Jego Jednorodzonym Synu, lecz wierzą w ludzkie wymysły (trójjedyny, trójca, anioł Michał, wyłącznie jeden z proroków, itp.).
Tacy ludzie nie spełniają nawet pierwszego warunku, jakim jest prawdziwa wiara (Prawda), a co dopiero mówić o uczynkach, które kiedy wypływając z fałszywej wiary (fałszywego fundamentu, stanowiącego o braku Ojca i Syna w danej osobie), mają tylko z wierzchu pozory pobożności.
Natomiast o oddawaniu KAŻDEMU według UCZYNKÓW, wynikających z wiary bądź niewiary, posłuszeństwa bądź nieposłuszeństwa w momencie powrotu Syna Bożego, mówił Pan wielokrotnie:
''Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca. (12) Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku'' (Objawienie 22:11-12).
''Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego'' (Mateusza 16:27).
Jest to takie same stwierdzenie i odnosi się dokładnie do tego samego czasu i do tego samego, co czytamy w księdze Objawienia 20:11-15.
''I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było. (12) I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach. (13) I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich. (14) I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć. (15) I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego'' (Objawienie 20:11-15).
Widzimy tam obrazowo przedstawione zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Dzieje 24:15) - wszystkich ludzie ze wszystkich epok zgromadzonych przed Panem w jednym dniu - dniu sądu i oddania każdemu według jego uczynków wypływających z określonej wiary.
''Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd'' (Jana 5:28-29).
Jeśli zaś chodzi o symboliczne KSIĘGI, to:
''Księga żywota'' zawiera wyłącznie imiona zbawionych dzieci Bożych, wyobrażając w ten sposób ''zmartwychwstanie sprawiedliwych'' do życia wiecznego.
''Wszak one dla ewangelii razem ze mną walczyły wespół z Klemensem i z innymi współpracownikami moimi, których imiona są w księdze żywota'' (Filipian 4:3).
''I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka'' (Objawienie 21:27).
''Pozostałe księgi'' zawierają imiona ludzi ''niesprawiedliwych'', ''niewierzących'', ''nieposłusznych'' z wszystkich wieków i pokoleń, wyobrażając w ten sposób ''zmartwychwstanie niesprawiedliwych'' na sąd - wieczną śmierć.
''I zdumieją się mieszkańcy ziemi, których imiona nie są zapisane w księdze żywota od założenia świata'' (Objawienie 17:8).
Potwierdza to 15 werset tego samego 20 rozdziału księgi Objawienia.
''I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego''
Księgi te mogą równocześnie stanowić symboliczne wyobrażenie ''uczynków'' - wiary i postępowania ludzi w ciągu ich życia - proszę przeczytać Mateusza 25:31-45.
Czy jest to jasne, Pani Dominiko?
Pozdrawiam,
Paweł |
dnia kwietnia 12 2012 10:06:28
Dziekuje.Tak,ma Pan racje,jezeli w cos kogos wierze,to musze potwierdzac swoja wiare,bo przeciez jestesmy swiadkami Chrystusa.
A skoro wierze pocichutku,w tajemnicy ze strachu przed otoczeniem,to ktoz moze wiedziec w co ja wierze.Rozumiem,ze swoimi czynami mamy sie poprostu opowiedziec sie za swoja wiara.
Tak sie zastanawiam,moze Pan by mnie ocenil w takiej sprawie.
Ostatnio byl u nas w rodzinie pogrzeb osoby mi bliskiej.
Ja chcialam pochowac zmarla osobe bez koscielnej ceremonii,ale oczywiscie rodzina sprzeciwila mi sie i pochowek odbyl sie w KK z msza itp.Ja natomiast wiedzac,ze to tylko cialo zmarlego i nic wiecej w zwiazku z tym katolickim pogrzebem nie wzielam w nim udzialu.Oczywiscie wszyscy byli oburzeni i uznali mnie za dziwaczke.
Nie chcialam isc do kosciola,znalezc sie wsrod wierzacych KK,sluchac tych modlow do swietych,Marii itp.
Czy dobrze wg Pana zrobilam.
Przy okazji mialam mozliwosz powiedziec niektorym osobom zainteresowanym moja postawa,w co wierze.Jak Pan mysli. |
dnia kwietnia 12 2012 13:27:15
To ja dziękuje Pani Dominiko i bardzo się cieszę.
Co do kwestii katolickiego pogrzebu, to bez cienie wątpliwości postąpiłbym tak samo, jak Pani.
Uważam, że słusznie Pani postąpiła - ja również nie chciałbym brać udziału w czarach i okultystycznych obrzędach podczas których wzywa się, wielbi i składa ofiary (opłatek, msza) demonom,''chcę powiedzieć, że to, co składają w ofierze, ofiarują demonom, a nie Bogu, ja zaś nie chcę, abyście mieli społeczność z demonami. (21) Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów; nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów'' (1 Koryntian 10:20-21).
Myślę, że rodzina powinna uszanować Pani zdanie, zapewne wyrażone w sposób taktowny i rzeczowy, lecz niestety bardzo rzadko można liczyć na zrozumienie, nie mówiąc już o obmowach, złośliwościach, itp. sprawach, które zapowiadał Pan każdemu, kto zdecyduje się oddać Jemu swoje życie.
''Biada wam, gdy wszyscy ludzie dobrze o was mówić będą; tak samo bowiem czynili fałszywym prorokom ojcowie ich'' (Łukasza 6:26, por. Mateusza 10:34-39, 20:29, Łukasza 12:49, 51-53, 2 Tymoteusza 3:12, Jana 15:18-19, Psalm 27:10-13).
Ponadto wydarzenie to, dało Pani sposobność do złożenia świadectwa wiary i wykazania własnego posłuszeństwa Słowu, dlatego proszę się nie martwić.
''Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, (7) ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus'' (1 Piotra 1:6-7).
''Kto bowiem wstydzi się mnie i słów moich przed tym cudzołożnym i grzesznym rodem, tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca Swego z aniołami świętymi'' (Marka 8:36-38).
''Ale chociażbyście nawet mieli cierpieć dla sprawiedliwości, błogosławieni jesteście. Nie lękajcie się więc gróźb ich i nie trwóżcie się. (15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej'' (1 Piotra 3:14-15).
Chrystus przyniósł światu, i oferuje wszystkim ludziom pokój z Bogiem. Ten pokój został okupiony Jego krwią. Do tego pokoju może wejść każdy, kto przyjmie Boże warunki i wejdzie na drogę zbawienia.
Nasz Pan przyniósł jednak i miecz.
I zanim skończy się czas Bożej łaski, miecz ten podzieli ludzkość na dwie grupy, wspominane wcześniej, które staną przed Synem Bożym w Dniu Sądu (Mateusza 25:31-46).
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
Paweł |
dnia kwietnia 13 2012 07:41:40
Dziekuje bardzo za wsparcie.Dobrze upewnic sie,ze sie wlasciwie postapilo,zgodnie ze Slowem Bozym.
Bardzo mi to pomoglo. |
|
|
Dodaj komentarz |
---|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
Logowanie |
---|
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|