Jehoszua, Jezus, Syn Boży, Słowo, Droga, Prawda, Życie
Strona Główna Artykuły KontaktKwietnia 27 2024 17:46:59
Nawigacja
Artykuły
Szukaj
Ja i moja rodzina:
Maria – Królowa Nieba?

  Maria, jaką znamy ze Słowa Bożego. 

Bezgrzeszna?
 

Czy Maria potrzebowała zbawiciela?
„Rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim (Łuk. 1:47).

Nie ona chciała zbawiać, lecz jako grzeszna kobieta, potrzebowała Zbawiciela. 

„A gdy minęły dni oczyszczenia ich według zakonu Mojżeszowego, przywiedli je do Jerozolimy, aby je stawić przed Panem, (23) jak napisano w zakonie Pańskim, iż: Każdy pierworodny syn będzie poświęcony Panu, (24) i aby złożyć ofiarę według tego, co powiedziano w zakonie Pańskim, parę synogarlic albo dwa gołąbki (Łuk. 2:22-24).

Dlaczego Maria poszła złożyć ofiarę?
Dlatego:
„Dnia ósmego przyniesie do kapłana dwie synogarlice lub dwa gołąbki, do wejścia do Namiotu Zgromadzenia. (11) Kapłan złoży jedno na ofiarę za grzech, a drugie na ofiarę całopalną i dokona za niego przebłagania” (4 Mojż. 6:10-11; 3 Mojż. 5:6-7, 13). 

„A gdy się skończą dni jej oczyszczenia po urodzeniu syna czy córki, przyprowadzi przed wejście do Namiotu Zgromadzenia do kapłana roczne jagnię na ofiarę całopalną i młodego gołąbka lub synogarlicę na ofiarę za grzech (3 Mojż. 12:6). 

Maria była człowiekiem tak jak my, więc nie była doskonała - musiała złożyć ofiarę ZA GRZECH! 
Biblia uczy jednoznacznie, że:
- "wszyscy zgrzeszyli" (Rz. 3:23),
- "nie ma ani jednego sprawiedliwego" (Rz. 3:10),
- "na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli" (Rz. 5:12). 

Czy Maria miała jakieś cudowne zdolności?
„A rodzice jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. (42) I gdy miał dwanaście lat, poszli do Jerozolimy na to święto, jak to było w zwyczaju. (43) A gdy te dni dobiegły końca i wracali, zostało dziecię Jezus w Jerozolimie, o czym nie wiedzieli jego rodzice, (44) a mniemając, iż jest pośród podróżnych, uszli dzień drogi i szukali go między krewnymi i znajomymi. (45) I gdy go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając go. (46) A po trzech dniach znaleźli go w świątyni, siedzącego wpośród nauczycieli, słuchającego i pytającego ich. (47) A zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, nad jego rozumem i odpowiedziami. (48) I ujrzawszy go, zdziwili się. I rzekła do niego matka jego: Synu, cóżeś nam to uczynił? Oto ojciec twój i ja bolejąc szukaliśmy ciebie. (49) I rzekł do nich: Czemuście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę? (50) Lecz oni nie rozumieli tego słowa, które im mówił” (Łuk. 2:41-50). 

To choćby jeden z przykładów świadczących o braku jakichkolwiek cudownych zdolności Marii, szukali i szukali, dziwili się i nierozumieli… 

Dziewica?
 

Kościół katolicki naucza, że Maria była wieczną dziewicą, a czego naucza Bóg? 
„A przyszedłszy w swoje ojczyste strony, nauczał w synagodze ich, tak iż się bardzo zdumiewali i mówili: Skąd ma tę mądrość i te cudowne moce? (55) Czyż nie jest to syn cieśli? Czyż matce jego nie jest na imię Maria, a braciom jego Jakub, Józef, Szymon i Juda? (56) A siostry jego, czyż nie są wszystkie u nas? Skąd ma tedy to wszystko?” (Mat. 13:54-56). 

„Bo nawet bracia jego nie wierzyli w niego” (Jana 7:5).

Jehoszua miał braci i siostry (Mar. 6:3; Mat. 12:46; Dz. 1:14; Gal. 1:19).
Maria nie była wieczną dziewicą. 
Ażeby rozmazać tę prawdę o Marii, na przełomie IV i V wieku Hieronim ze Strydonu wysnuł tezę o kuzynostwie. 
Jednakże Józef Flawiusz i apostoł Paweł znali greckie słowo kuzyn (gr. anepsios), a jednak wobec braci Jehoszua użyli słowa brat (gr. adelphos).


Marne kłamstwo, a jednak ludzie kochają słuchać bardziej ludzi niż Boga. 

Co znaczy błogosławiona?
 

Czy tylko Marię, Słowo Boże tak nazywa?Sprawdźmy:
Błogosławiona niech będzie ponad inne kobiety Jael, Żona Chebera, Kenity, Ponad inne kobiety w namiocie niech będzie błogosławiona” (Sędz. 5:24, por. Rut 3:9-10, 1 Samuela 25:32-33). 

Jak widać znajdujemy teksty o innych błogosławionych kobietach, ale przecież to nie oznacza, że mamy robić z nich bożyszcze, gdyż tak jak Maria były one zwykłymi ludźmi.
Bóg tego kategorycznie zabronił. 

Co na temat błogosławieństwa i tego, kto jest nim obdarzony mówił sam Nauczyciel?
„A gdy On to mówił, pewna niewiasta z tłumu, podniósłszy swój głos, rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś. (28) On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go (Łuk. 11:27). 

Powyższy werset wyraźnie pokazuje jak Jehoszua kieruje nasz wzrok i uwagę na SŁOWO BOŻE - Biblię.
Zapewne wiedział, że w przyszłości powróci bałwochwalczy kult "królowej niebios", więc stanowczo i wyraźnie wskazał słuszną drogę. 


Innym razem uwypuklił to jeszcze dosadniej:
„I przyszła do niego matka z braćmi jego, ale nie mogli dotrzeć do niego z powodu tłumu. (20) I doniesiono mu: Matka twoja i bracia twoi stoją na dworze i chcą widzieć się z tobą. (21) On zaś odpowiedział im: Matką moją i braćmi moimi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je (Łuk. 8:19-21). 

Kościół rzymskokatolicki naucza, że Jehoszua nie odmówiłby żadnej prośbie swojej matki i z tego powodu należy ją czcić i widzieć w niej "orędowniczkę" i "pośredniczkę".
Kościół ten uczy, że Pan jest zbyt wysoko i zbyt daleko od nas i dlatego potrzebujemy współczującego, miłościwego serca, które by wstawiało się za nami u Chrystusa.  

W przeciwieństwie do tych nauk każdy czytelnik Biblii wie, że Maria została bardzo wyraźnie i zdecydowanie upomniana przez Jehoszua, gdy próbowała wywierać wpływ na Jego służbę:
„I rzekł do niej Jezus: Czego chcesz ode mnie, niewiasto?” (Jana 2:4).

Kto prawdziwie służy Bogu, wie, że nie ma innego pośrednika poza Synem:

„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (1 Tym. 2:5).

Wie, że nie ma innego orędownika, poza Synem:
„Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy” (1 Jana 2:1).

Wie, że nikt do nieba nie wstąpił poza Synem:

„A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy” (Jana 3:13).

Wie, że nikt poza Synem nie był bez grzechu, gdyż „nie ma na ziemi człowieka sprawiedliwego, który by tylko dobrze czynił i nie grzeszył (Kaz. 7:20).

Syn zaś: „doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu (Hebr. 4:15).

Chrystus nigdy nie wywyższał swojej matki, szukał wyłącznie chwały Boga:
„I rzekł mu ktoś: Oto matka twoja i bracia twoi stoją na dworze i chcą z tobą mówić. (48) A On, odpowiadając, rzekł temu, co mu to powiedział: Któż jest moją matką? I kto to bracia moi? (49) I wyciągnąwszy rękę ku uczniom swoim, rzekł: Oto matka moja i bracia moi! (50) Albowiem ktokolwiek czyni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest moim bratem i siostrą, i matką (Mat. 12:47-50).


Czy to nie piękne słowa? Niestety szatan, poprzez organizacje kościelne robi wszystko, aby tylko odwieść od tego ludzi.

Jeśli chodzi o tytuł "Rodzicielka Boga" albo "Matka Boga", to również nie ma takiego miejsca w Piśmie, gdzie Maria byłaby tak nazywana.

Jest opisana wyłącznie jako "matka Jezusa". 
Z pewnością nie bez znaczenia jest także to, że w żadnym miejscu Biblii Pan nie nazywa Marii "matką", lecz zawsze "niewiastą" (Jan 2:4; 19:26).
Wydaje się jakby przez te słowa Pan chciał zapobiec wszelkiemu oddawaniu czci Marii.
Maria jest matką Chrystusa, jako Człowieka (Syna Człowieczego). Nie jest, bo być nie może, matką Jego Bóstwa!
Dlatego tekst biblijny konsekwentnie nazywa ją "matką Jezusa" (Dz. 1:13-14), nigdzie zaś "Matką Boską"!  

Ta skromna niewiasta żyła w oddaniu Bogu i Jego Synowi.
Podobnie jak wszyscy wierzący ludzie, jest ona zbawiona w krwi Chrystusa - Jehoszua.
Zmarła jak wszyscy ludzie i spoczywa w grobie na równi z wszystkimi innymi, pozostając w stanie całkowitej nieświadomości:
„Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. (6) Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem” (Kazn. 9:5-6).  

Jak wszyscy sprawiedliwi oczekuje dnia powtórnego przyjścia Jehoszua Chrystusa.
Dzień ten również dla niej będzie dniem zmartwychwstania i spotkania z Chrystusem (por. 1 Tes. 4:13-17; 1 Kor. 15:20-23, 50-54).  

"Cokolwiek wam powie, to czyńcie" (Jan 2:5) - tymi słowami Maria, zwróciła się kiedyś do służby na weselu w Kanie Galilejskiej, wskazując na potrzebę posłuszeństwa Chrystusowi!
Niech przesłanie tej zacnej i wiernej Bogu niewiasty izraelskiej, zostanie uszanowane: słuchajmy wszystkiego tego, i czyńmy wszystko to, czego nauczał i co nakazał Syn Boży. 

W tym miejscu należy przypomnieć, że Jehoszua jako Syn, istniał u Boga przed stworzeniem wszystkiego (Kol 1:12-16), posiadając chwałę i dostojeństwo Syna Bożego:
„A teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał” (Jana 17:5).


Tenże Syn dla naszego zbawienia stał się Człowiekiem:
„A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca” (Jan 1:14), "uniżył samego siebie" (Filip. 12:5-8), "zwyciężył grzech w ciele" (Rz. 8:3), wziął na siebie karę za nasze grzechy (2 Kor. 5:21; 1 Piotra 2:24), zgładził je i pojednał z Bogiem (Hebr. 9:26), a potem chwalebnie zmartwychwstał, abyśmy nabierając Jego wiary, oddając Mu się całkowicie, mogli żyć wiecznie (Rz. 5:10; Obj. 1:17-18). 

„Ci wszyscy trwali jednomyślnie w modlitwie wraz z niewiastami i z Marią, matką Jezusa, i z braćmi jego” (Dz. 1:14).


Stosunkowo wcześnie, w tym miejscu wspomniana jest Maria po raz ostatni w Biblii, która również się modli, gdyż, jako zwykły człowiek potrzebuje wsparcia i opieki.
Nie ma więcej wzmianki o jakiejkolwiek jej dalszej roli…  

Maria byłaby niewątpliwie zatrwożona i wstrząśnięta, gdyby mogła zobaczyć bałwochwalczy kult, jaki powstał w związku z jej osobą i imieniem.
Tym bardziej, że elementy tego kultu, określenia i tytuły w rodzaju: "Matka Boska", "Królowa Niebios", itp., a także wytwarzanie i czczenie obrazów i posągów z "podobizną" bogini, modlitwy do niej, i cały ten kult - znane były w czasach Marii z Nazaretu, jako elementy pogańskich, obcych Izraelitom i obrzydliwych dla Boga wierzeń i praktyk. 

Królowa Niebios.
 

Czy Maria, ziemska matka naszego Pana – Jehoszua, ma coś wspólnego z istotą czczoną dzisiaj i w przeszłości, jako „Królowa niebios”, „matka Boska”? 

W liście do Koryntian, apostoł Paweł napisał, że w Efezie walczył z bestiami, nie na sposób ludzki (1 Kor. 15:32).
Mówiąc o bestiach, nie mógł mieć na myśli zwierząt, skoro nie chodziło o walkę "na sposób ludzki".
Użył metafory dla duchowego boju, jaki stoczył w Efezie.
Nie jest przypadkiem, że właśnie w Liście do Efezjan, apostoł Paweł podkreśla, że: "bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności" (Ef. 6:12).  

Paweł musiał je tam mocno związać, bo potem przez całe dwa lata zbierał w Efezie obfite żniwo, jak czytamy:
"… przyszedł do Efezu… (10) I działo się to przez dwa lata, tak że wszyscy mieszkańcy Azji, Żydzi i Grecy, mogli usłyszeć Słowo Pańskie. Niezwykłe też cuda czynił Bóg przez ręce Pawła" (Dz. 19:1, 10-11).

Batalia o okolice Efezu nie została zakończona, gdy powstał tam zbór.
Efez był duchową bramą na Azję Mniejszą, a nad tym obszarem dominowała Diana Efeska - demon zwany też "Królową Niebios", "Królową Wszechświata", "Zbawicielką", "Gwiazdą Zaranną", "Madonną" i "Dziewicą".

Poświęcona jej świątynia była jedną z najpiękniejszych budowli starożytności. Zaliczano ją do siedmiu cudów świata. Wspierało ją 127 kolumn, 27 m wysokich. Każda z nich była darem innego króla.
Ilustruje to, jak wielki był zasięg kultu Królowej Niebios w starożytności.

W świątyni znajdował się posąg Diany. Jego repliki wyrabiano w Efezie i sprzedawano w ogromnych ilościach licznym pielgrzymom. Był to tak kwitnący biznes, że gdy apostoł Paweł próbował odwieść mieszkańców Efezu od kultu Królowej Niebios, spotkał się z protestem ze strony tych, którzy czerpali stąd korzyści:
„W owym czasie powstała niemała wrzawa z powodu drogi Pańskiej. (24) Albowiem pewien złotnik, imieniem Demetriusz, który wyrabiał srebrne świątynki Artemidy i zapewniał rzemieślnikom niemały zarobek, (25) zebrał ich oraz robotników podobnego rzemiosła i rzekł: Mężowie, wiecie, że z tego rzemiosła mamy nasz dobrobyt; (26) widzicie też i słyszycie, że ten Paweł nie tylko w Efezie, lecz nieomal w całej Azji namówił i zjednał sobie wiele ludzi, mówiąc, że nie są bogami ci, którzy są rękami zrobieni. (27) Zagraża nam tedy niebezpieczeństwo, że nie tylko nasz zawód pójdzie w poniewierkę, lecz również świątynia wielkiej bogini Artemidy będzie poczytana za nic, i że ta, którą czci cała Azja i świat cały, może być odarta z majestatu. (28) A gdy to usłyszeli, unieśli się gniewem i krzyczeli, mówiąc: Wielka jest Artemida Efeska” (Dz. 19:23-28). 

Posąg ten, jak wierzyli starożytni, spadł z nieba. Jako ciekawostkę trzeba przypomnieć, że, Chrystus również powiedział o szatanie:
"Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba" (Łuk. 10:18). 

W kilka wieków po śmierci apostołów, kiedy chrześcijaństwo uległo spoganizowaniu, kult Królowej Niebios odżył pod nowym imieniem.

Na terenie dawnej świątyni Diany Efeskiej wzniesiono kościół Najświętszej Marii Panny, którą nazwano również Królową Niebios.

W starożytności Królową Niebios czczono pod różnymi imionami w niemal każdym kraju!! (Asztarte, Artemida, Izyda, Isztar, Diana Efeska).  

Kiedy chrześcijaństwo stało się religią państwową w IV wieku, poganie zaczęli masowo wchodzić do „kościoła”, wnosząc ze sobą wiele niebiblijnych wierzeń.
Wśród nich kult Królowej Niebios, który przenieśli na Marię, matkę Pana Jehoszua.

Stary Testament oraz liczne wykopaliska z terenu Bliskiego Wschodu dowodzą ponad wszelką wątpliwość, że kult Królowej Niebios istniał na wiele wieków przed narodzinami Marii. 

Figurki z wizerunkiem kobiety z dzieckiem na rękach składano w ofierze Artemidzie z Efezu.
Podobnie przedstawiano Afrodytę z synem Erosem, matkę bogów Reę z Zeusem, egipską Izydę z Horusem, czy wizerunki kobiet z dzieciątkiem na rzymskich monetach.  

Wszystkie nazywano „matką bogów”. 

Katolicka Maria posiada ponadto wszelkie atrybuty, które przypisywano starożytnym boginiom, np. dziewictwo.
Już sumeryjska Inana była równocześnie dziewicą i matką.
Fenicka Asztarte była czczona, jako dziewicza bogini płodności.
Atena dla Greków była dziewicą itd. 

Już w czasach proroka Jeremiasza, a więc w VI wieku przed Chrystusem, Bóg przestrzegał swoich wyznawców przed oddawaniem czci istocie, która przyjmuje postać Królowej Niebios:
"Lecz ty nie wstawiaj się za tym ludem i nie zanoś za nim błagania ani modlitwy, i nie nalegaj na mnie, gdyż cię nie wysłucham! (17) Czy sam nie widzisz, co oni robią w miastach judzkich i na ulicach Jeruzalemu? (18) Dzieci zbierają drwa, a ojcowie rozniecają ogień; kobiety ugniatają ciasto, aby wypiekać placki dla królowej niebios, cudzym bogom wylewa się ofiary z płynów, aby mnie obrażać. (19) Czy mnie tym obrażają - mówi Pan - czy nie raczej samych siebie ku zawstydzeniu własnemu? (20) Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan: Oto mój gniew zawzięty wyleje się na to miejsce, na ludzi i na bydło, na drzewa polne i na płody rolne - płonąć będzie i nie zgaśnie" (Jer. 7:16-20).

Adorując "Królową Niebios" ludzie poddają siebie pod władzę zwierzchności, która nosi to imię od czasów starożytnych.
Królowa Niebios nie jest Marią, matką naszego Pana.

Maria była bogobojną niewiastą. Znała dobrze Pismo Święte. Czy prawdziwa Maria pozwoliłaby się nazywać imieniem demonicznej istoty, której kult Bóg potępił ustami swego proroka?! 

Komu kłaniają się ludzie oddającycześć Królowej Niebios?
Kłaniając się jakiemukolwiek stworzeniu oddajemy hołd szatanowi, zamiast Stwórcy


Lucyfer już w niebie pragnął czci należnej Bogu.
Nie inaczej jest na ziemi, dlatego demoniczne zwierzchności przybierają kształt postaci otaczanych czcią przez ludzi.

Szatan od początku swego buntu pragnął zająć miejsce Boga. Jeszcze w niebie powiedział:
"Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym" (Iz. 14:14).
Pragnienie to popycha go do podrabiania wiary chrześcijańskiej, odbierania czci należnej Bogu i Jego Synowi, a wywyższanie siebie w to miejsce. 

Prześledźmy historię dogmatów maryjnych i odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie:
Czy służą one, aby przydać chwałę naszemu Zbawicielowi - Chrystusowi, czy też ją umniejszyć? 

1. 431 rok – sobór w Efezie uznaje Marię za matkę Boga. 

2. 649 rok – sobór grozi ekskomuniką za zakwestionowanie dziewictwa Marii.

3. Dogmat o niepokalanym poczęciu Marii (1854 rok) zrównał Królową Niebios z Synem Bożym pod względem narodzin, nie bacząc na to, że Pismo Święte ukazuje Go, jako jedynego, który urodził się niepokalany grzechem (Hebr. 4:15).

4. Dogmat o wniebowzięciu Marii (1950 rok) głosi, że Królowa Niebios została wzięta do nieba, podobnie jak do nieba wstąpił Jehoszua po swoim zmartwychwstaniu (Dz. 1:9-10). Natomiast Słowo Boże mówi, że nikt z ludzi do nieba nie wstąpił poza Chrystusem (Jana 3:13).

5. Przypisanie Marii tytułu Orędowniczki, zrównało Królową Niebios z Panem, choć Słowo Boże mówi, że Bóg dał ludziom tylko jednego pośrednika - Chrystusa (1 Tym. 2:5).

6. Dogmat, który ma uczynić ją "Królową Wszechświata" zrównuje ją z Synem - "Królem królów"(Obj. 19:16), pod którego stopy Bóg złożył cały świat (Ef. 1:22).

7. Trwają przygotowania do zdefiniowania dogmatu o współudziale Marii w odkupieniu ludzkości (łac. Coredemptrix), choć Pismo Święte mówi, że imię Jehoszua jest jedynym przez które, ludzie mogą być zbawieni (Dz. 4:12).

Dogmatu, który zrównałby Królową Niebios z Chrystusem (odkupienie ludzkości z grzechów) domaga się zjawa przybierająca postać Marii.
Królowa Niebios podczas objawień w Amsterdamie zapowiedziała, że "uwieńczy to dogmat maryjny", nalegając, aby teolodzy uhonorowali jej życzenie, zrównując ją z Chrystusem także w dziele odkupienia ludzkości.

Czy te żądania harmonizują z pokorną, bogobojną Marią, matką Pana Jehoszua, czy z zarozumiałą istotą, która pragnie odebrać cześć należną Chrystusowi i zrównać się z Najwyższym?

Czy diabeł może przybrać postać matki Zbawiciela?
Biblia mówi, że szatan potrafi przybrać każdą postać. Apostoł Paweł przestrzegał przed tym, mówiąc:
„I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. (15) Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki” (2 Kor. 11:14-15). 

„Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych” (Mat. 24:24).

Obserwujemy takie znaki i cuda, na przykład płaczące obrazy, objawienia Maryjne, charyzmaty i inne niedorzeczności, za którymi gonią zwiedzeni kłamstwem ludzie.

W wielu przypadkach, modlitwy do tych istot, udających na przykład śpiącą Marię, prowadzą do opętania, niech za przykład posłuży słynny przypadek na całą Europę, Anneliese Michel– bardzo gorliwej katoliczki, zwolenniczki Marii, do której często się modliła, a im częściej się do niej modliła, tym bardziej wzmagały się efekty opętania przez demony, na przykład zaczęła mówić sześcioma różnymi językami męskimi, których nigdy się nie uczyła, kilku mężczyzn nie było w stanie jej przytrzymać, itd.
Później twierdziła również, że ukazywała jej się, jak mówiła „Najświętsza Maria Panna”.
Czy to nie wymowny przykład? Przecież, gdyby Bogu podobało się to, co ona robiła, to diabeł nie miał by nad nią żadnego wpływu, jak czytamy:

„Wiemy, że żaden z tych, którzy się z Boga narodzili, nie grzeszy, ale że Ten, który z Boga został zrodzony, strzeże go i zły nie może go tknąć. (19) My wiemy, że z Boga jesteśmy, a cały świat tkwi w złem. (20) Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie” (1 Jana 5:18-20).

Czy ty też masz swój rozum, czy pozwalasz, aby inni ludzie decydowali o twoim życiu i śmierci? 
Tutaj możesz zobaczyć przypadek Anneliese Michel (historia ta stała się inspiracją do nakręcenia filmu „Egzorcyzmy Emily Rose”).  

http://www.youtube.com/watch?v=BlhFK2Gc1Nw
 

Uświadom sobie, że to samo może spotkać każdego, kto się modli to kogokolwiek innego, poza Bogiem lub Jego Synem.

Ludzie czasem argumentują, że Królowa Niebios wysłuchuje i spełnia ich prośby, dlatego się do niej modlą.
Podobnego argumentu użyli starożytni Izraelici, którzy również modlili się do niej, oczywiście nie przestając wierzyć w Boga.

Nie zdawali sobie sprawy, że ta praktyka ściąga klątwę i zniszczenie na cały kraj, gdyż oznacza kult stworzenia.
Jej rezultatem było zniszczenie Jerozolimy, spalenie świątyni i niewola narodu.  
Kiedy jednak prorok Jeremiasz karcił ich za ten kult, uparcie odpowiadali:
„W sprawie, o której mówiłeś do nas w imieniu Pana, nie będziemy ciebie słuchali. (17) Raczej chętnie uczynimy wszystko, co ślubowaliśmy, i będziemy spalać kadzidło królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak to czyniliśmy i my, i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta w miastach Judy i na ulicach Jeruzalemu, a mieliśmy chleba do syta, byliśmy szczęśliwi i nie zaznawaliśmy złego. (18) Lecz odkąd przestaliśmy spalać kadzidła królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, wszystkiego nam brakuje i giniemy od miecza i głodu. (19) A jeżeli spalamy kadzidło królowej niebios i wylewamy dla niej ofiary z płynów, to czy czynimy to bez zgody naszych mężów, że wypiekamy dla niej ciasta, z kształtu do niej podobne, i wylewamy dla niej ofiary z płynów? (20) Na to rzekł Jeremiasz do całego ludu, do mężczyzn i kobiet, i całego ludu, którzy dali mu taką odpowiedź: (21) Właśnie to spalanie kadzidła, którego dokonywaliście w miastach judzkich i na ulicach Jeruzalemu, wy i wasi ojcowie, wasi królowie i wasi książęta, i lud pospolity, wspomniał Pan i to wziął sobie do serca!” (Jer. 44:16-21). 

Czy dzisiaj ludzie nie mówią podobnie? 

Osoby, które poświęcają się, czy poddają innym istotom niż Bóg i Jego Syn, pogrążają się w duchowej ciemności, ponieważ cześć oddawana każdej innej istocie jest pokłonem wobec szatana.
  


Rezultatem jest ruina duchowa i tak dla przykładu Jan Paweł II wybrał, jako motto słowa "totus tuus", tzn. "cały twój" (całkowicie oddany Marii), poświęcając nie tylko siebie, ale i cały świat szatanowi, ukrywającemu się pod postacią Marii. 

Poddając siebie demonicznym zwierzchnością tracimy protekcję i błogosławieństwo Boże, co tylko pogłębia niewolę.
Natomiast będąc posłuszni Bogu i naszemu Panu Jehoszua, nie mamy się czego obawiać (Jak. 4:7-8; 1 Jana 2:15; 1 Piotra 5:7-8). 

Prorok Jeremiasz powiedział ludziom, którzy czcili Królową Niebios, utrzymując przy tym, że nie przeszkadza im to wciąż wierzyć w prawdziwego Boga:
„Pan nie mógł tego dłużej znosić z powodu złych waszych uczynków, z powodu obrzydliwości, które popełnialiście, i dlatego wasza ziemia stała się pustkowiem, przedmiotem grozy i przekleństwa, bez mieszkańców, jak to jest dzisiaj. (23) Ponieważ spalaliście kadzidła i grzeszyliście przeciwko Panu, i nie słuchaliście głosu Pana, i nie postępowaliście według jego zakonu, jego przykazań i jego świadectw, dlatego spotkało was to nieszczęście, jak to jest dzisiaj” (Jer. 44:22-23). 

Odżegnajmy się od kultu istoty, która nie ma nic wspólnego z błogosławioną matką naszego Pana, Jehoszua Chrystusa.

Oddawanie czci Królowej Niebios jest kultem stworzenia a nie Stwórcy. Zdaje nas na łaskę istot, które nie są przyjazne nam, ani Bogu, choć deklarują wiarę w Niego i pamiętajmy, że jeżeli poznamy prawdę zawartą w Biblii i świadomie nadal będziemy czynili to, co nam się podoba i innym ludziom, a nie Bogu, to nie będzie dla nas ratunku:
„Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy” (Hebr. 10:26). 

Życzę wszystkim szczerym ludziom, aby zdążyli się obudzić i uwolnić z niewoli kłamstw, zabobonów i bałwochwalstwa, aby zachować swoje życie… 

P.s.
Zachęcam także do poczytania trzy-częściowego komentarza do 17 rozdziału księgi Objawienia:
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=55
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=56
http://jehoszua.dbv.pl/readarticle.php?article_id=57

Paweł Krause

Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 187
Nieaktywowany Użytkownik: 187
Najnowszy Użytkownik: Aga
"A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?" 1 Jana 5:5
... // ...