Jehoszua, Jezus, Syn Boży, Słowo, Droga, Prawda, Życie
Strona Główna Artykuły KontaktKwietnia 25 2024 10:29:36
Nawigacja
Artykuły
Szukaj
Ja i moja rodzina:
Teorie spiskowe i władza

 

"Co sądzić o tzw. „teoriach spiskowych” oraz „rządach”?"

 

      Niektórzy ludzie, którzy już dawno temu pobłądzili od Bożej Drogi, dziwią się i na przykład oskarżają Pawła o niesłuszne nawoływane do przestrzegania prawa świeckiego – bycia uległym władzom i zachowywania spokoju oraz szacunku wobec nich.

I nic dziwnego, że takie zarzutu wysuwają, skoro większość z nich jest pochłonięta zamiast badaniem Słowa - badaniem „teorii spiskowych” i rozmaitych stron internetowych o tematyce okultystycznej, „New Age”, itp. - poświeconych ciekawostkom szatana, które mają jedynie na celu odwrócić Twoje myśli od Boga i Jego Królestwa, od Słowa i spraw duchowych, od wzrastania w poznaniu Ojca i Syna. Chodzi o skażenie umysłu, a jeśli to się nie uda, to o kradzież Twojego czasu na szukanie rozmaitych kłamstw i spisków, przez zamartwianie się - jednym słowem kierują ku „cielesności”, ku sprawom przyziemnym…

A „te strony”, chociażby związane z rozmaitymi nazwijmy to umownie „teoriami spiskowymi”, mają to do siebie, że prowokują do BUNTU, do GNIEWU, do zbytniego ZAMARTWIANIA SIĘ, do NIENAWIŚCI, do KŁÓTNI, do MÓWIENIA ŹLE o różnych ludziach, a Pismo nas ostrzega:

„Przypominaj im, aby zwierzchnościom i władzom poddani i posłuszni byli, gotowi do wszelkiego dobrego uczynku, (2) aby o nikim źle nie mówili, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi, okazujący wszelką łagodność wszystkim ludziom. (3) Bo i my byliśmy niegdyś nierozumni, niesforni, błądzący, poddani pożądliwości i rozmaitym rozkoszom, żyjący w złości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem (Tytusa 3:1-3).

Kiedy szukasz teorii spiskowych, często trafiasz na rozmaite strony, na których wypowiadają się ludzie, którzy są przepełnieni buntem, gniewem, krzykliwością i nieprzyzwoitym słownictwem, a regularne karmienie tym swojego umysłu nie jest korzystne.

„Nie błądźcie: Złe rozmowy psują dobre obyczaje” (1 Koryntian 15:33).

Pan nam nakazał abyśmy „gorliwie się starali prowadzić żywot cichy, pełnić swe obowiązki i pracować własnymi rękami, jak wam przykazaliśmy” (1 Tesaloniczan 4:11).

My mamy mieć oczy wpatrzone w naszego Pana – stale Go szukać, poznawać i naśladować, myśleć o tym co w górze, a nie o ziemskich kłamstwach i ciemności.

„A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; (2) o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi (Kolosan 3:1-2, porównaj Łukasza 12:29-31).

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mateusza 6:33).

Los wszystkich ziemskich królestw jest postanowiony i wszystko się dzieje zgodnie z Bożym planem, którego nikt nie odmieni.

„Świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki” (1 Jana 2:15).

To nie nasze sprawy – to nie nasze królestwo.

Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom” (Jana 18:36).

Szukanie sensacji i angażowanie się w ciemne „sprawy tego świata” nie jest dla sługi Syna Bożego:

„Ty więc, synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie, (3) Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. (4) Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, który go do wojska powołał” (2 Tymoteusza 2:1,3-4).

Dlatego zdajmy się na Boga i Jego Słowo, On ma o nas starania i nic nam nie pomoże, jeżeli zwiększymy swoją wiedzę na temat „tego, czy owego”, gdyż zwiększanie takiej wiedzy, to nic innego, jak to o czym mówi Pismo, iż „kto pomnaża poznanie, ten pomnaża cierpienie” (Koheleta 1:18).

Zaufajmy Bogu i szukajmy Go i Jego Syna CAŁYM UMYSŁEM i SERCEM, a ludzie tego świata nie szukają spraw tego świata, gdyż są one niczym innym jak marnością i gonitwą za wiatrem.

Marność nad marnościami, wszystko marność. (3) Jaki pożytek ma człowiek z całego swojego trudu, który znosi pod słońcem?” (Koheleta 1:2-3).

„Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły” (Przysłów 16:3).

Świat już jest martwy, dlatego „wyjdźmy z niego” i duchowo nie bądźmy jego częścią.

„Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich” (Mateusza 8:22).

To, że świat jest manipulowany przez „złego”, to żadne odkrycie i badanie, zagłębianie się w szczegóły jego rządów na tym świecie nie przysporzy Tobie niczego dobrego – napełnisz i przesycisz tylko Swój umysł złem i nienawiścią panującą dokoła – czy po to Syn Boży dał nam rozum?

„My wiemy, że z Boga jesteśmy, a cały świat tkwi w złem. (20) Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy (1 Jana 5:19, por. Jana 17:3).

„Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć. (9) Przeciwstawcie mu się, mocni w wierze (1 Piotra 5:8-9).

Jak mamy się przeciwstawić diabłu?

Mocni w WIERZE! – nie mocni w znajomości rozmaitych sensacji, sprzecznych teorii, rzekomych spisków, itd., itp., których to znajomość miałaby nas rzekomo uchronić od zwiedzenia i poddania się w niewolę diabła.

Absolutnie NIE – to poświęcanie czasu na badanie Słowa i modlitwę sprawia, że stajemy się „mocni w wierze”, a nie poświęcanie czasu i badanie różnych światowych teorii, gdyż to nas jedynie osłabia w wierze.

Uważam iż „rozważanie”, „badanie”, „wnikania” w „te sprawy”, których ojcem jest diabeł za zbędne, za marnowanie czasu, którego i tak mamy niewiele… Nie mówiąc już o ich szkodliwym wpływie zwłaszcza na „nieodrodzony” umysł człowieka.

Poza tym te rzeczy w ogóle mają się nijak do POZNANIA PRAWDY – nielogiczne jest, wręcz infantylne, kiedy ktoś mówi, że „zbliżył się do prawdy”, „poznał prawdę”, itp. na podstawie znajomości tychże „teorii”, domysłów, ludzkich prognoz.

Prawda jest jedna i przygotowuje każdego szczerego człowieka na wszystko, objawia Mu wszystko, tak iż nie „chodzi już w ciemności”, aby cokolwiek mogło go zaskoczyć. Dlaczego?

„Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie (32) i poznacie prawdę (na pewno nie teorii spiskowych), a prawda was wyswobodzi” (Jana 8:31-32).

Prawda jest w Jezusie. (22) Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, (23) i odnówcie się w duchu umysłu waszego, (24) a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy (Efezjan 4:21-23).

„Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego. (38) Rzekł do niego Piłat: Co to jest prawda?” (Jana 18:37-38).

„Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot” (Jana 14:6).

A co nam znajomość „świata i jego arcyciekawych spisków” przyda? Dla przykładu:

- jaką wartość ta wiedza będzie miała w oczach Bożych?

- jak mi, czy Tobie pomoże stać się lepszym człowiekiem - sługą Chrystusa? Czy na przykład pomoże mi walczyć z pożądliwościami mojego ciała?

- w jaki sposób rozpali we mnie pokój, ufność, miłość, szacunek do władz i innych ludzi?

- jaki wpływ będzie miała na moje zbawienie? Czy jeśli nie nabędę tej wiedzy to się oddalę od Boga i pozwolę się łatwiej zwieść, pomimo iż mam Słowo, jasne drogowskazy i wiem dokładnie czego się spodziewać? A i świat wokół mnie bez trudu dostrzegam.

- czy wpłynie pozytywnie na mój charakter, kształtując go w takim kierunku, iż będę lepszym mężem, będę poświęcał więcej czasu rodzinie lub Bogu (badanie Słowa)?

- jaki jest sens nabywania tej wiedzy poza zaspokojeniem zwykłej ciekawości?

„Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich” (Mat.8:22).

„My wiemy, że z Boga jesteśmy, a cały świat tkwi w złem (1 Jana 5:19).

„Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, (39) ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rzymian 8:38-39).

„Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. (15) Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! (16) Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy” (Rzymian 8:14-16).

Królestwo, rządy, podstępy oraz sama OSOBA szatana zostały obnażone przed oczyma dzieci Bożych, poprzez Chrystusa, który „rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi” (Kolosan 2:15).

Dlatego należy badać Słowo i trwać w społeczności z Ojcem i Synem, dbając w ten sposób o to, „aby nas szatan nie podszedł; jego zamysły bowiem są nam dobrze znane” (2 Koryntian 2:11).

Spójrzmy teraz kto faktycznie rządzi Wszechświatem? I kto jedynie dopuszcza, aby władza świecka niekiedy zachowywała się nie tak jak należy?

Najpierw odpowiedzmy sobie, czy apostoł Paweł mówił coś innego o władzy niż choćby Piotr? NIE!

„Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta niewiedzy ludzi głupich, (16) jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga. (17) Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, króla czcijcie. (18) Domownicy, bądźcie poddani z wszelką bojaźnią panom, nie tylko dobrym i łagodnym, ale i przykrym, (19) albowiem to jest łaska, jeśli ktoś związany w sumieniu przed Bogiem znosi utrapienie i cierpi niewinnie. (20) Bo jakaż to chluba, jeżeli okazujecie cierpliwość, policzkowani za grzechy? Ale, jeżeli okazujecie cierpliwość, gdy za dobre uczynki cierpicie, to jest łaska u Boga. (21) Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady; (22) On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego; (23) On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi” (1 Piotra 2:15-23).

Bóg od nie pamiętnych czasów (wiele doniesień z kart ST) posługuje się rozmaitymi narodami i ludźmi, którzy nie mają z Nim absolutnie nic wspólnego, a wręcz Go nienawidzą - po prostu są narzędziami w Jego ręku, realizującymi Jego wolę i postanowienia.

Spójrzmy na wymowne przykłady – najpierw na (ówczesnego) władcę potęgi światowej – Asyrii:

„Czy nie słyszałeś od dawna, że to Ja uczyniłem, Od pradawnych czasów to ustanowiłem, Co teraz do skutku doprowadziłem, Że ty zamieniasz w kupy gruzów miasta warowne, (26) Mieszkańcy ich zaś, bezsilni, strwożyli się i zmieszali, Stali się jak zioła polne, jak świeża ruń, Jak trawa na dachach, spalona, zanim wyrośnie. (27) Znam wstawanie twoje i siadanie twoje, Wyjście twoje i wejście twoje, Jak również twoją złość na mnie. (32) Przeto tak mówi Pan o królu asyryjskim: Nie wkroczy on do tego miasta… (36) Toteż Sancheryb, król asyryjski, zwinął obóz i wyruszywszy powrócił, i zamieszkał w Niniwie. (37) A gdy oddawał pokłon w świątyni Nisrocha, swojego boga, zabili go Adrammelek i Szareser, jego synowie, po czym uszli do ziemi Ararat. Władzę królewską zaś objął po nim jego syn Asarhaddon” (2 Królewska 19:25-37).

Inny przykład, to władca kolejnej ówczesnej potęgi światowej - babiloński król Nabukadnesar, którego Bóg nazywa Swoim sługą (Jeremiasza 25:9, 27:6), a który nigdy nie zaniechał uprawianego w Babilonii bałwochwalstwa! Owszem, były momenty, w których uznał władzę Najwyższego i oddał Mu chwalę (por. Daniela 2:47, 3:28-29, 4:34), a nawet karał tych, którzy by bluźnili imieniu Boga (Daniela 3:29), jednak to nie uczyniło z niego dziecka Bożego.

Podobnie władca państwa medo-perskiego, Cyrus - był szczególnym sługą Boga, który nazywa go „moim pasterzem” (Izajasza 44:28), a nawet „pomazańcem” (Izajasza 45:1-3), który wziął pod swą opiekę naród izraelski gdy nadszedł czas wyzwolenia z niewoli, choćby wydając w roku 538 przed Chrystusem dekret, na mocy którego Żydzi mogli powrócić do swej ojczyzny i odbudować świątynię.

Choć owi władcy nie stali się dziećmi Boga, to spełnili wyznaczoną im w określonym czasie i miejscu wolę Najwyższego, toteż służba pogańskich królów i narodów, miała i ma ogromne znaczenie dla Boga i dla ludu Bożego. Zwłaszcza w Wieku Ewangelii, gdy dzieci Boże - w odróżnieniu od starożytnego Izraela - nie tworzą własnego państwa, lecz są obywatelami różnych państw.

Dlatego z trzynastego rozdziału listu do Rzymian (w. 1-7) wynika wprost, że władza, która stoi na straży praworządności w państwie i ma za zadanie troszczyć się o ład, porządek i bezpieczeństwo swoich obywateli oraz stwarzać gwarancje wolności sumienia i wiary swoim obywatelom, wówczas jak by nie patrzeć jest sługą Najwyższego i z Jego przyzwolenia może być tym czym jest.

Spójrzmy co apostoł Jan już po zmartwychwstaniu i uwielbieniu Chrystusa mówi o Nim, przesyłając pozdrowienia łaski oraz pokoju od Boga Ojca oraz „Jezusa Chrystusa, który jest świadkiem wiernym, pierworodnym z umarłych i władcą nad królami ziemskimi. Jemu, który miłuje nas i który wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją, (6) i uczynił nas rodem królewskim, kapłanami Boga i Ojca swojego, niech będzie chwała i moc na wieki wieków. Amen” (Objawienie 1:5-6).

„Ty władasz nad wszystkim, w twojej ręce jest siła i moc, w twojej ręce jest to, aby uczynić kogoś wielkim i mocnym” (1 Kronik 29:12).

Zauważmy, że władza świecka pośród zbuntowanych (nieposłusznych) przeciw Bogu mas ludzi jest bardzo potrzebna, wbrew temu do czego nawołują „buntownicy” nieustannie krytykujący wszelką formę władzy - bo co by było, gdyby nikt nad niczym nie czuwał i każdy mógłby robić co by mu się żywnie spodobało?

Czy w obliczu dzisiejszego zepsutego i pochłoniętego rządzą gwałtu, kradzieży i mordu społeczeństwa - byłoby to korzystne dla nas?

Czy my, jak i nasze żony i dzieci moglibyśmy czuć się choć pozornie i choć trochę bezpiecznie, mając świadomość tego, że idąc ulicą, za lada moment jakaś grupka podpitych chłopków może nas zbić, zabić, a żony gwałcić do woli, wziąć je sobie za niewolnice – bo i tak nie byłoby NIKOGO, kto by temu zapobiegł, a oni czyniliby to notorycznie (najgorzej przełamać pierwsze lody, później to normalka) i nie mieliby ŻADNYCH oporów, gdyż nie byliby pociągani do żadnej odpowiedzialności.

To dlatego właśnie apostoł Paweł pisze:

„Rządzący bowiem nie są postrachem dla tych, którzy pełnią dobre uczynki, lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę; (4) jest ona bowiem na służbie u Boga, TOBIE KU DOBREMU. Ale jeśli czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie temu, co czyni źle (5) Przeto trzeba jej się poddawać, nie tylko z obawy przed gniewem, lecz także ze względu na sumienie” (Rzymian 13:3-5).

Dlatego Pismo mówi:

„Sprawiedliwy raduje się, gdy się wymierza sprawiedliwość, lecz na złoczyńców pada strach” (Przysłów 21:15).

„Człowiek ścigany za zabójstwo ucieka aż do grobu: niech go nie zatrzymują! (18) Kto postępuje uczciwie, doznaje pomocy; kto chodzi krętymi ścieżkami, wpada w dół” (Przysłów 28:17-18).

„I ten, kto uwalnia winnego, i ten, kto skazuje niewinnego, obaj są ohydą dla Pana” (Przysłów 17:15).

Ponieważ wyroku skazującego za zły czyn nie wykonuje się szybko, przeto wzrasta u synów ludzkich chęć pełnienia złego (Koheleta 8:10-13).

To dlatego apostoł Paweł zachęca nas:

„Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, (2) za królów i za wszystkich przełożonych, ABYŚMY CICHE I SPOKOJNE ŻYCIE WIEDLI we wszelkiej pobożności i uczciwości. (3) Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym” (1 Tymoteusza 2:1-3).

Dlatego też nawet jeśli władza i rządy nie są sprawiedliwe w takim stopniu jak byśmy tego oczekiwali – co zresztą nie dziwi, no bo jak mają być przykładnie sprawiedliwi, skoro nie poznali sprawiedliwego Boga – to nie zmienia faktu, że tysiąc razy lepiej jest, że w ogóle są instytucje powstrzymujące rozpasanie ludzkie.

A że władze, instytucje, rządy, organizacje, itd., kombinują i kradną na potęgę, to rzecz oczywista i w ogóle nie nasza to sprawa i nie mamy na to wpływu, przecież nie pozwalamy się wplątać w sprawy tego świata, nie chodzimy na przykład głosować i nie wybieramy członków rządu.

„Tak mówi Pan: Przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie” (Jeremiasza 17:5).

„I rzekł do synów izraelskich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Ja wyprowadziłem Izraela z Egiptu i wyrwałem was z ręki Egipcjan, i z ręki wszystkich królestw, które was uciskały. (19) Wy zaś wzgardziliście dzisiaj Bogiem swoim, który was wybawił ze wszystkich waszych niedoli i ucisków, i mówicie do niego: Ustanów nad nami króla (1 Samuela 10:18-19, por. 12:12, 17, 19).

A oszczerstwa wobec Pawła, jakoby kłamał, że władza „pochodzi od Boga” (Rzymian 13:1) – nawet taka, która bywa niesprawiedliwa – są de facto oszczerstwami wobec Syna Bożego, który przecież sam powiedział do namiestnika rzymskiego:

„Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci to nie było dane z góry (Jana 19:11).

Czy Piłat, który posiadał władzę dzięki Bogu (Jana 19:11) był sprawiedliwy?

Czy słusznie skazał Chrystusa na śmierć?

Nie -  umiłował chwałę ludzką bardziej niż sprawiedliwość, pragnął pozostać na swoim „stołku” dalej czerpiąc profity i nie denerwując najpierw Żydów, a później Cesarza jakimiś rozruchami…

A jednak nadal działa się „wola Boża”!

A Chrystus?

Czy postępował wówczas jak dzisiejsi „buntownicy” i obmawiał Piłata za jego niesprawiedliwość?

Ośmieszał go? Złorzeczył mu? Ujawniał i upubliczniał jego machlojki? Nawoływał do buntu i zrzucenia go ze stołka? Do wyboru „innego człowieka”?

Kogo mamy naśladować, czyją postawę?

„Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady; (22) On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego; (23) On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi” (1 Piotra 2:21-23).

„A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. (4) Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. (5) Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. (6) Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował (1 Jana 2:3-6).

Nie oburzaj się na złoczyńców i nie unoś się z powodu bezbożnych, (20) bo zły nie ma przyszłości, a lampa bezbożnych zgaśnie” (Przysłów 24:19-20).

My sami mając Jednego, cudownego Króla i Pana, „MY” będąc wolnymi dziećmi Boga nie potrzebujemy, aby ktokolwiek z ludzi sprawował nad nami władzę, gdyż nasze Królestwo nie jest z tego świata, a nasza ufność nie jest ulokowana w żadnym człowieku, a jedynie w Bogu, który ma o nas starania, tak iż nie obawiamy się żadnych krachów ekonomicznych, niesprawiedliwych rządów, spiskujących władców – tak było, jest i będzie, a wola Boża i tak się spełni, a kto wytrwa pełniąc ją do końca zbawiony będzie, natomiast dziś „jeśli Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni? (31) Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? (32) Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mateusza 6:30-33).

„Obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie czyńcie starania o ciało” (Rzymian 13:14).

„Błogosławieństwo Pana wzbogaca, lecz własny wysiłek nic do niego nie dodaje” (Przysłów 10:22).

To, że władze manipulują, a poddani im ludzie TEGO ŚWIATA się przez to „denerwują” mnie nie dziwi, jednak dziwni mnie, kiedy „denerwuje” się sługa Boży! Nie powinien, gdyż nic dobrego mu to nie przyda, jedynie zbędne negatywne myśli i emocje…

„Jeżeli widzisz, że w kraju ubogi jest gnębiony i że prawo i sprawiedliwość są gwałcone, nie dziw się temu, bo nad wysokim czuwa wyższy, a jeszcze wyższy nad tamtymi” (Koheleta 5:7).

„To wszystko widziałem, zwracając swoją uwagę na to wszystko, co się dzieje pod słońcem, dopóki człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie. (11) Widziałem też, jak bezbożnych chowano z czcią, natomiast musieli odejść z miejsca świętego ci, którzy postępują uczciwie i byli zapomniani w mieście. To również jest marnością” (Koheleta 8:10-11).

Niech sobie rządy i ludzie „kombinują” gromadząc teraz „skarby” – bo cóż im pozostało?

„Ręka zaś twoja od ludzi, Panie, Od ludzi tego świata, których udziałem jest tylko to życie, A skarbów twoich jest pełen brzuch ich, Nasyceni są synowie ich, A nadmiar swój zostawiają dzieciom swoim! (15) Ale ja dzięki sprawiedliwości ujrzę oblicze twoje, Kiedy się obudzę, nasycę się widokiem twoim (Psalm 17:14-15).

My nie jesteśmy częścią tego świata, a co dopiero kraju…

Nie naprawimy tego kraju, ani świata, gdyż jest skazany na zagładę. Nie ma się, co oszukiwać.

Owszem są korzyści dla kraju, jeżeli u władzy są „mądrzejsi” ludzie, na przykład lepsze drogi, sprawniejszy system, może wyższe pensje, niższe podatki, ulgi, lepszy system edukacji, itp. Co ja na to powiem?

Marność nad marnościami, wszystko marność. (3) Jaki pożytek ma człowiek z całego swojego trudu, który znosi pod słońcem?” (Koheleta 1:2-3).

Nie zależy mi na dostatnim życiu, na tym, czy na budowaniu lepszego kraju i innych ludzkich mrzonkach. To wszystko - to marność - to ludzie tego świata tego poszukują i o to wszystko zabiegają.

„Błogosławieństwo Pana wzbogaca, lecz własny wysiłek nic do niego nie dodaje” (Przysłów 10:22).

„Lepiej jest mieć jedną garść pełną, a przy tym spokój, niż dwie garście pełne, a przy tym trud i gonitwę za wiatrem” (Koheleta 4:6).

„Lepiej jest korzystać z tego, co jest przed oczyma, niż pożądać czegoś innego. To również jest marnością i gonitwą za wiatrem” (Koheleta 6:9).

Bóg dał nam rozum oraz Swoje SŁOWO, abyśmy zrozumieli, że zakres posłuszeństwa władzom sięga tak daleko, jak nie koliduje on z posłuszeństwem Bogu i Jego Słowu.

„Oddawajcie więc cesarzowi, co jest cesarskie, a Bogu, co jest Boże” (Łukasza 20:25).

I tak na przykład, kiedy by doszło do konfliktowych sytuacji, typu powołanie do wojska, czy jakiegokolwiek innego, które miałoby wpływ na naginanie przykazań naszego Pana Jehoszua, a tym samym Boga Ojca – wówczas:

„Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dzieje 5:29).

„Czy słuszna to rzecz w obliczu Boga raczej was słuchać aniżeli Boga, sami osądźcie” (Dzieje 4:19).

Taka niezdrowa i szkodliwa sytuacja miała miejsce podczas średniowiecznej teokracji papiestwa, kiedy aparaty świeckie były podporządkowane papieżowi, lecz także z dopustu Boga, który taką sytuację przepowiedział:

I dozwolono mu wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężać ich; dano mu też władzę nad wszystkimi plemionami i ludami, i językami, i narodami” (Objawienie 13:7).

Był w tym jakiś cel i na pewno był to trudny sprawdzian wiary dla wielu…

W okresie swego absolutnego panowania „mały róg” - papiestwo (Daniela 7:22, 27) zdołał sobie podporządkować władze państwowe. Był to straszny czas, gdy szpiedzy inkwizycji tropili lud Boży i wydawali chrześcijan na męki, a trybunały inkwizycyjne po torturach i skazaniu, przekazywały swe ofiary władzy świeckiej, by ta dopełniła zbrodni i wykonała straszny wyrok! W tamtym czasie władza świecka - jej ustawodawstwo i wszystkie jej organy - służyły odstępczej władzy rzymskiego „Kościoła”!

Sytuacja zmieniła się diametralnie w chwili, gdy Najwyższy osądził i skazał na zniszczenie „mały róg”! Od dni Reformacji, gdy najpierw w Niemczech, a potem i w innych krajach, władze świeckie zakwestionowały i ograniczyły prawa rzymskiego katolicyzmu, i gdy dokonano rozdziału „Kościoła” od państwa, sytuacja zmieniła się radykalnie, tak aby w wieku XVIII głowy i rządy państw europejskich w końcu zagwarantowały prawnie swoim obywatelom wolność sumienia i wyznania! Wówczas ruszyły plagi spadające na „wszetecznicę” i „mały róg” dotknęły kolejne ograniczenia i spadały nań kolejne plagi, a dziś proces ten dobiega końca…

Wszystkie te ostatnie działania były służbą ziemskich królestw na rzecz ludu Bożego!

My, żyjący w zupełnie odmiennej rzeczywistości, mimo całej teoretycznej wiedzy na ten temat, mamy tylko mgliste wyobrażenie o tamtych czasach i panujących w nich warunkach. A nasze czasy, warunki i sytuacja społeczno-religijna, to rzeczywistość, o której nasi współbracia z dawnych wieków mogli tylko marzyć!... Gdyby dożyli naszych dni i zobaczyli, jaką wolnością osobistą i religijną oraz ochroną władzy my się cieszymy, nie mieliby wątpliwości, że jest to czas zapowiedziany przez prorocze Słowo! Czas upadania „małego rogu”, poprzedzający powrót Pana.

„Biada, biada tobie, miasto wielkie, Babilonie, miasto potężne, gdyż w jednej godzinie nastał twój sąd. (20) Rozraduj się nad nim, niebo i święci, i apostołowie, i prorocy, gdyż Bóg dokonał dla was sądu nad nim” (Objawienie 18:10, 20).

Na zakończenie chciałbym dodać, że materiały z mojej strony, czy jakiekolwiek inne mają jedynie służyć, jako pomoc w doprowadzeniu do prawdziwego źródła życia zawartego w natchnionym Słowie Bożym, mają zachęcić do samodzielnego badania Pisma, do rozkoszowanie się Nim, tak aby było zawsze gotowe na naszych ustach.

„Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; (13) i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę” (Hebrajczyków 4:12-13, por. Jana 8:31-32, Dzieje 17:11).

„Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami. (4) Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły (5) i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi, (6) gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite” (2 Koryntian 10:3-6).

„I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. (16) Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” (2 Tymoteusza 3:15-17).

Jak czytamy Biblia jest natchniona oraz pożyteczna.

Natchnienie oznacza, że nie jest ona produktem ludzkiej fantazji, lecz Mową samego Boga do nas (por. 2 Piotra 1:20-21, Galacjan 1:11-12)! A jeśli chodzi o pożytki z niej płynące, apostoł wylicza:

- przekazuje nam wiedzę o Syn Bożym, o Bogu, o Jego Istocie, działaniu i planach,

- pozwala wykryć błędy w nas i wokół nas,

- inspiruje i zachęca do wysiłku by zmieniać to, co złe,

- wychowuje w sprawiedliwości wpływając na myśli i uczucia - kształtuje charakter,

- badanie Pisma i szczera, dziecinna wiara, zaufanie w treści tam zawarte prowadzi so ZBAWIENIA dzięki wierze i posłuszeństwu Synowi Bożemu (nie demonicznej trójcy)!

Jest doskonałym nauczycielem, który bezbłędnie odpowiada na wszelkie pytania dotyczące woli Bożej. Stąd pierwszym pytaniem chrześcijanina, który musi się zmierzyć z jakimiś problemami i podjąć decyzję, powinno być: Co na ten temat mówi Słowo?

Bóg chciałby, aby Pismo stało się „chlebem” powszednim i „wodą” gaszącą na wieki pragnienie, aby ludzie czerpali z tego żywego źródła podobnie jak berejczycy, „którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają” (Dzieje 17:11).

„Niechaj nie oddala się księga tego zakonu od twoich ust, ale rozmyślaj o niej we dnie i w nocy, aby ściśle czynić wszystko, co w niej jest napisane, bo wtedy poszczęści się twojej drodze i wtedy będzie ci się powodziło” (Jozuego 1:8).

„Synu mój, zwróć uwagę na moje słowa; nakłoń ucha do moich mów! (21) Nie spuszczaj ich z oczu, zachowaj je w głębi serca, (22) bo są życiem dla tych, którzy je znajdują, i lekarstwem dla całego ich ciała” (Przysłów 4:20-22).

„Synu mój! Nie zapominaj mojej nauki, a twoje serce niech przestrzega moich przykazań (5) Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! (6) Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki! (7) Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego!” (Przysłów 3:1, 5-7).

„Słuchaj rady i przyjmij karcenie, abyś w przyszłości był mądry.(27) Synu mój, gdy zaprzestaniesz słuchać napomnień, oddalisz się od słów mądrości” (Przysłów 19:20, 27).

„Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej, (14) abyśmy już nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu, (15) lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa” (Efezjan 4:13-15).

Czytanie innych ksiąg, czy przeglądanie witryn internetowych to nie grzech, niejednokrotnie można się dowiedzieć różnych ciekawych rzeczy, ale trzeba jednocześnie pamiętać, że nasze serca są bardziej zwodnicze, niż cokolwiek innego:

„Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi; kto mądrze postępuje, jest bezpieczny” (Przysłów 28:26), a to, czym karmimy nasz umysł – zdecydowanie nie pozostaje bez echa i w pewien sposób odbija się na naszej wierze, przekonaniach – szczególnie, jeżeli nie jesteśmy ugruntowani w nauce Pana.

„Biegliście dobrze; któż wam przeszkodził być posłusznymi prawdzie? (8) Namawianie takie nie pochodzi od tego, który was powołuje. (9) Trochę kwasu całe ciasto zakwasza (Galacjan 5:7).

To z naszego stosunku do słów Syna Bożego zdamy wszyscy sprawę, a nie ze słów/wiary/nauki jakiegokolwiek innego Pisma, czy człowieka.

„Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym; (49) bo ja nie z siebie samego mówiłem, ale Ojciec” (Jana 12:48-49).

Dlatego tak ważne jest, aby z pełnią wiary się tych słów uchwycić i wzrastać w poznaniu, nie tracąc czasu na inne „drogi” i rzekomo słuszne nauki, jak napisano:

„Obudź się, który śpisz, I powstań z martwych, A zajaśnieje ci Chrystus. (16) wykorzystując czas, gdyż dni są złe” (Efezjan 5:14-16).

„Mądrość roztropnego to poznanie właściwej drogi, lecz głupota głupców zawodzi” (Przysłów 14:8).

„Roztropny ma twarz zwróconą ku mądrości, lecz oczy głupca błądzą po krańcach ziemi” (Przysłów 17:24).

Chciałbym, aby każdy miał w życiu jedną żelazną zasadę, którą ja również zawsze staram się stosować, kiedy rozmawiam o sprawach duchowych, a mianowicie:

„Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo (Syn) Boże” (1 Piotra 4:11).

Wiedząc, że cała „prawda jest w Jezusie” (Efezjan 4:20), Synu Bożym, w Jego słowach żywota, które dał nam od Ojca osobiście oraz poprzez apostołów, a które zostały spisane w Nowym Testamencie (Jana 18:37-38, 14:6).

Dlatego też nieustannie powinniśmy dążyć do tego, abyśmy byli „myśli Chrystusowej” (1 Koryntian 2:16), abyśmy tym samym nabrali wiary Jezusa (Objawienie 14:12).

„A w sercach waszych niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też powołani jesteście w jednym ciele; a bądźcie wdzięczni. (16) Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie; we wszelkiej mądrości nauczajcie i napominajcie jedni drugich” (Kolosan 3:15-16).

 

Paweł Krause

Komentarze
Krystian dnia sierpnia 29 2012 17:27:57
Zgadza się, sam kiedyś byłem zafascynowany wszelkimi teoriami spiskowymi, i wiem że do niczego to nie prowadzi. Naprawdę łatwo można sobie dać wkręcić coś do głowy, człowiek zaczyna skupiać się na tym i można popaść w jakąś paranoję. Dlatego uważam że wszelkie teorie spiskowe są równie niebezpieczne co teoria ewolucji czy fałszywe nauki KRK. To wszystko ma wspólny mianownik, odciąga człowieka od Boga i Chrystusa oraz prawdy, skupiając i zaśmiecając głowę na baśniach. Myślę że te teorie mogą mieć również na celu zastraszanie ludzi.
lider dnia sierpnia 29 2012 20:48:03
Dziękuje za te trafne wnioski.

Większość zapewne przechodziła przez mniej lub bardziej powikłane "drogi", usłane ludzkimi baśniami i kłamstwami, lecz waże jest aby w porę usłyszeć Boże wołanie i odważnie na nie odpowiedzieć, zanim Jego cierpliwość się skończy - pozwolę sobie posłużyć się powiedzeniem:
"Nie ważne jak zaczynasz, ale ważne jak kończysz".

Toteż powiedziano:
"DZIŚ jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych" (Hebrajczyków 4:7).

Aby nie zastał nas śpiącymi...

Pozdrawiam,
Paweł
detektywprawdy dnia wrzenia 13 2012 11:35:13
Gratuluję dobrej strony na wstępie. Duża wiedza biblijna i umiejętność łączenia faktów.

Zgadzam się z tym, że wiedza taka na pewnym etapie jak w moim przypadku powodowała wymienione symptomy: strach, odciąganie od Biblii.
Jednakże wiedza o mrocznym kościele katolickim i jej zgłębianie ma sens. Dzięki temu nie uczestnicze w mszach. Dzięki temu nie będę dziecka wysyłała na lekcje religii. Dzięki temu znam symbole satanistyczne w miejscach publicznych w tym w kościołach. Zło należy definiować i umieć wskazać.

Witryną mającą na celu nas zdołować jest stricte prisonplanet.pl. Po niej miewałem traume.

Jak domniemam autorowi tej witryny zależy na pokazaniu szkodliwości działania Henryka Kubika. Co do mnie to mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest tam wiele prawdy, wiele cytatów z Biblii jak tutaj a z drugiej doszukiwanie się w Biblii nieścisłości, grzebanie jak faryzeusze. Tak czy owak Biblia nakłania do poszukiwania prawdy. Sama mówi że w czasach końca poznanie wzrośnie.

Co do należności wobec państwa. Ostatnio mieliśmy aferę amber gold. Jak myślicie czy społeczeństwo po tym wszytskim ma motywacje do bycia uczciwym wobec tych bandytów? może tu urażę autora witryny ale dla to są bandyci. Bo jak nazwac takich ludzi co dokonują przekrętów na miliony a miliony osób nie może wziązać końca z końcem?
Czy np małżeństwo prowadzące mały osiedlowy sklepik ma płacić podatki kiedy sam zus to 1000zł?


Co do imienia Jezusa zgadzam się z Panem, że gdyby jego imie zostało sfałszowane to modlitwa nie miałaby sensu. Lub inaczej; gdyby kontakt z Bogiem był mozliwy tylko poprzez prawidłowe imie a to byłoby sfałszowane to cała wiara chrześcijańska mogłaby wylądować w koszu na śmieci, bo wg takich założen jak skontaktowac się z Jezusem skoro nie wymaiwamy prawidłowo jego imienia...

pozdrawiam
Scarlett dnia wrzenia 27 2012 09:37:31
Pani detektywprawdy, duza wiedza biblijna i umiejetnosc laczenia faktow nie ma nic wspolnego ze osobista znajomoscia Pana Jezusa. Ten pan ma moze wiedze jaka mieli i faryzeusze ale nie ma osobistej relacji z naszym Zbawicielem, bo gdyby ja mial nie pisal by tutaj herezji ktore nie maja poparcia w Slowie Bozym.

Wlasciciel tej strony chce pokazac szkodliwosc dzialania HK nie zdajac sobie sprawy z tego ze sam jest zwiedzony i tym samym wprowadza w zwiedzenie innych .

Prawde objawia nie Biblia ale Duch Prawdy ktory zostaje dany czlowiekowi ktory narodzil sie na nowo z wody i ducha oraz kocha Boga.

I ten Duch Prawdy uczy nas rozumiec Biblie.On jest jej autorem i tylko autor moze nam ja tlumaczyc. On pokazuje nam co jest wlasciwe a co przekrecone czy falszywie przetlumaczone przez czlowieka.

Co do imienia naszego Pana wiele herezji juz na ten temat slyszalam. Moje imie brzmi i pisze sie inaczej w Polsce, inaczej we Francji a jeszcze inaczej w niemczech co nie zmienia faktu ze ciagle jestem ta sama osoba.

"Strzezcie sie falszywych prorokow ktorzy przychodza do was w odzieniu owczym, wewnatrz zas sa wilkami drapieznymi"

pozdrawiam miloscia Pana.
Krystian dnia padziernika 26 2012 15:19:47
Pani Scarlett

Tak jak pani napisała, człowiek musi się narodzić z wody i ducha, czyli ducha Bożego a czym jest ta woda? Woda to właśnie jest Słowo Boże, słowa Chrystusa, Ewangelia. Niedawno uświadomiłem sobie jak genialne w swej prostocie jest to porównanie do wody, gdyż tak jak woda służy do oczyszczania np ciała oraz przede wszystkim do życia wszystkim na ziemi. Tak samo Słowo Boże oczyszcza człowieka i daje mu życie, nowe życie tutaj na ziemi i w przyszłości w Królestwie Bożym.

Nie rozumiem czemu Pani zawzięcie uważa że biblia nie może objawić człowiekowi prawdy? Owszem można ją czytać i nic z niej nie rozumieć i jest bardzo wielu takich i do takich nasz Pan mówił w przypowieściach, mówił że serce ich otępiało patrzą a nie widzą, słuchają a nie rozumieją. Oczywiście prawdę może objawić tylko duch Boży, ale niech Pani nie zapomina że tą samą prawdę objawia ten sam duch Boży na kartach biblii. Na to ona została spisana abyśmy mogli się nią budować duchowo i gdyby nie ona to nawet nie słyszała by pani o Bogu i Jego Synu

Pozdrawiam.
lider dnia padziernika 27 2012 21:50:22
Dziękuje Krystian, to prawda co piszesz - na poparcie Twych słów dodam:
''Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. (10) Kto jest umyty, nie ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy'' (Jana 13:8-10).

''Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem; (4) trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie'' (Jana 15:3-4).

''Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego'' (Jana 3:5).

1. Dzięki wierze słowu Chrystusa, które nam dał, ''aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo'' (Efezjan 5:26).

2. Dzięki zesłaniu ducha Bożego w efekcie naszej wiary:
''A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze'' (Galacjan 4:6).

Przez wiarę w Jednorodzonego Syna Bożego i posłuszeństwo dla Jego słowa oraz zesłanie ducha Bożego - ''Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę'' (2 Tesaloniczan 2:13), wstępujemy w Nowe Przymierze przypieczętowane krwią Chrystusa (Łukasza 22:20), co następnie przekłada się na nasze czyny, postępujemy według ducha, przez co wiara staje się doskonała - potwierdzona (Galacjan 5:6, Jakuba 2:14,17,22). Kto wytrwa w tej wierze do końca - zbawiony będzie (Mateusza 10:22).

Pozdrawiam serdecznie w Panu,
Paweł
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 187
Nieaktywowany Użytkownik: 187
Najnowszy Użytkownik: Aga
"A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?" 1 Jana 5:5
... // ...