Ciąg dalszy CZĘŚĆ 3.
Nauka o wielkim ucisku i antychryście który ma dopiero rzekomo nadejść została wymyślona przez katolickich jezuitów tylko i wyłącznie po to, aby odwrócić uwagę od samych siebie, od proroctw obnażających zbrodniczą instytucję katolicką – od papiestwa – UCISKAJĄCEGO, prześladującego, kłamiącego i mordującego na przestrzeni wielu wieków… ich ofiary (po części udowodnione historycznie) idą w setki milionów, a może miliardów ludzi, jak napisano: „Czarami twymi dały się zwieść wszystkie narody. (24) W nim też znaleziono krew proroków i świętych, i wszystkich, którzy zostali pomordowani na ziemi” (Objawienie 18:23-24).
Katolickimi „czarami” (msze, ceremonie) – fałszywymi naukami (najdobitniejszy dowód to trójjedyny bożek), proroctwami, rzekomymi cudami (transsubstancjacja, objawienia maryjne, itp.) upiła się cała ziemia i ludzkie organizacje, które również napełniły się fałszywymi prorokami i fanatycznymi poszukiwaczami sensacji w czasach im odpowiadających.
Omówiłem pokrótce dwa z trzech podstawowych filarów futuryzmu, jakimi są „sekretny powrót Pana wraz z sekretnym pochwyceniem” oraz „wieli ucisk”, a teraz spójrzmy na trzeci filar tej „teorii”, jakim jest rzekomo mający dopiero w przyszłości się objawić „antychryst”.
„ANTYCHRYST”.
Jak czytamy w 2 liście do Tesaloniczan 2:1-8?
Czy Pismo uczy, że najpierw nastąpi: 1. Pochwycenie na obłokach Kościoła. 2. Przerwa 7 letnia, gdzie pojawia się antychryst i odstępstwo. 3. Przyjście Pana w chwale.
Czy może Pismo uczy następująco: 1. Pojawienie się antychrysta, odstępstwa. 2. Pan przychodzi. 3. Następuje pochwycenie oraz zmartwychwzbudzenie na obłoki dzieci Bożych.
Paweł mówi o PRZYJŚCIU PANA I SPOTKANIA NASZEGO Z NIM. Paweł jak widzimy traktuje te sprawy nierozerwalnie, jest PRZYJŚCIE jest SPOTKANIE, a nie jakieś sekretne spotkanie, a potem dopiero przyjście. Paweł wręcz nawołuje, aby „was nikt w żaden sposób nie zwodził” i podkreśla „bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości”.
Co ma „nie nastać pierwej”? Przyjście Pana i nasze spotkanie z Nim, ono nie nastanie zanim nie pojawi się odstępstwo i antychryst, a inne nauczanie to zwodzenie!
Ponadto Paweł w tym fragmencie stwierdza, że: „tajemna moc nieprawości już działa”.
Czyli ona działa już od czasów Pawła, dlatego Paweł ostrzega przez zwodzeniem i zapewnia, że przyjście Pana i nasze spotkanie z nim, będzie miało miejsce dopiero po przyjściu ogromnego odstępstwa i objawieniu się człowieka niegodziwości.
Jan także pisał o tym, że duch antychrystusowy już działał, rozwijał się w jego czasach. „Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie” (1 Jana 4:3).
Czy zatem ta „tajemna moc”, która działała już w I wieku, po upływie niemalże 2000 lat nadal nie rozwinęła skrzydeł?
Czy „ten, który wówczas powstrzymywał” nadal jeszcze powstrzymuje?
Spójrzmy do historii i sprawdźmy, czy „człowiek niegodziwości” objawił się już, czy też jeszcze nie.
Historyk Aleksander Flick napisał: „Z ruin politycznego państwa rzymskiego wyrosło wielkie duchowe Imperium w gigantycznej postaci kościoła rzymskiego.”
To samo, tylko innymi słowy napisał apostoł Jan w Apokalipsie: „I przekazał mu smok siłę swoją i tron swój, i wielką moc” (13:2).
Religijno-polityczna władza biskupów Rzymu zwiększała się proporcjonalnie do słabnącej pozycji cesarzy rzymskich. Pełną moc papiestwo uzyskało dopiero niebawem po upadku Imperium Rzymskiego. Historyk Carl Eckhardt napisał: „Pod panowaniem Imperium Rzymskiego papieże nie dysponowali świecką mocą, ale kiedy Imperium rozpadło się, a jego miejsce zajęły barbarzyńskie królestwa, wówczas kościół rzymski uniezależnił się w sprawach religii oraz zdominował przebieg spraw świeckich.”
Krótko mówiąc, dawny pogański Rzym został przekształcony w cesarstwo rzymskokatolickie. W rezultacie była to kontynuacja „Imperium Romanum” z biskupem Rzymu na czele.
Rzymska instytucja religijno-polityczna przejęła nie tylko cały szereg kultów i wierzeń dawnego pogańskiego Imperium, elementy stroju liturgicznego pogańskich kapłanów, tytuły rzymskich monarchów, ale również zasady prawne dawnego Imperium oraz nieograniczoną (nieomylną) władzę, która była i jest głównym celem papiestwa. Papiestwo odziedziczyło po dawnym Rzymie między innymi miasto na siedmiu wzgórzach, Kurię Rzymską (rzymski Senat), nazwę „kościół rzymski”, łacinę, jako język liturgiczny, prawo rzymskie wraz z torturami. Papieże przybrali purpurę i szkarłat cesarzy, przyjęli tytuł, który wcześniej należał do władcy rzymskiego – „Pontifex Maximus”.
Smok (szatan inspirujący pogański Rzym) oddał „Bestii” swój tron - wypełniło się to również dosłownie, gdyż siedziba papiestwa znajduje się do dziś w centrum Rzymu - byłej stolicy cesarzy, skąd też papiestwo władało Europą przez 13 wieków po upadku Rzymu - dłużej oraz bardziej despotycznie niż jakiekolwiek z poprzednich mocarstw.
Apostoł Paweł personifikuje tę diabelską moc w „Synu Zatracenia” (2 Tesaloniczan 2:1-11), o którym czytaliśmy na wstępie.
„Syn zatracenia” - „zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” (2:4).
Świątynia Boża, to nowotestamentowy lud Boży - żywe kamienie, budujące się na „przybytek miły Panu” (1 Piotra 2:5, Efezjan 2:21), cieszące się duchową społecznością z Ojcem i Synem. „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?” (1 Koryntian 3:16, 2 Koryntian 6:16, Jana 14:1, 23).
Apostoł Paweł dowodzi, że odstępstwo ujawni się w „kościele” Bożym w pełni, ale dopiero po upadku tego, kto w czasach apostolskich antychrysta powstrzymywał. „Chrześcijanie” w pierwszych wiekach również jednomyślnie spostrzegali Imperium Rzymskie, jako to, „co go teraz powstrzymuje, tak, iż się objawi dopiero we właściwym czasie” (2 Tesaloniczan 2:6).
Tertulian napisał około 200 roku: „Czyż to nie upadek Imperium Rzymskiego, które podzielone zostanie na dziesięć królestw, przyniesie Antychrysta?”
„Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola” (2 Tesaloniczan 2:7-8).
Jak widzimy duch antychrysta formował się już w I wieku, tak aby pojawić się w pełni mocy po upadku Imperium Rzymskiego, działając aż do powtórnego przyjścia Chrystusa. Z tego jasno wynika, że apostoł Paweł nie mógł mieć na myśli wyłącznie jednostki, którą w czasach końca posłuży się szatan. Mówił o wpływowej instytucji „chrześcijańskiej”, której korzenie sięgają pierwszych wieków, w których istniało jeszcze Imperium Rzymskie. Paweł przewidywał, że odstępstwo, widoczne w zarodku już w jego czasach, ujawni się w pełni dopiero, gdy Rzym pogański ustąpi „chrześcijańskiemu”, a na miejscu cezara zasiądzie zwierzchnik kościoła (papież), tworząc odpowiedni system, oddziałujący na losy ludzi i świata.
System ten znalazł wypełnienie w papiestwie w absolutnym tego słowa znaczeniu już nawet pomijając odstępstwo od nauk Pisma – poraża demoralizujący tryb życia papieży, korupcja, symonia, nepotyzm, rozwiązłość wielu papieży średniowiecza, powołanie inkwizycji w celu tropienia czarownic i innowierców, organizowanie krucjat przeciwko niewiernym oraz „heretykom” i pozbawienie życia wielu milionów ludzi – oto kropla z morza historii odstępczego i bluźnierczego papiestwa, kierowanego duchem antychrysta z synem zatracenia (papieżem) na czele. Wielu z nich - papieży wstąpiło na tron, mordując (zwykle za pomocą trucizny) swych poprzedników. Wielu walczyło na polach bitew w imię trójcy (szatana) i wydawało wyroki męczeńskiej śmierci. Krwawe dzieje papiestwa bezbłędnie i jednoznacznie dowodzą, z jaką instytucją mamy do czynienia i kto za tym wszystkim stoi.
A zatem wszelka moc (polityczne możliwości), znaki (sakramentalne), rzekome cuda (przeistoczenie, objawienia, rzekome uzdrowienia w miejscach kultu maryjnego lub za sprawą Jana Pawła II) i wszelkie podstępne oszustwa (nie tylko doktrynalne, ale i takie jak na przykład „donacja Konstantyna”) – wszystko to demaskuje system, na czele, którego stoi „syn zatracenia”, który jak Judasz pocałunkiem zdradza swego Pana, nadal twierdząc, że służy swemu Mistrzowi - podszywa się pod Chrystusa, a jednocześnie obnaża swoje prawdziwe oblicze i swoje rzeczywiste zamiary.
Prorok Daniel również ukazuje „syna zatracenia”, czy też „bestię” z 13 rozdziału Księgi Objawienia, tyle że pod symbolem „Małego Rogu”, który podaje się za moc Bożą, odwracając uwagę ludzi od prawdy, kieruje ją na własną, ziemską liturgię.
Przyjrzyjmy się charakterystyce tej mocy, o której piszą Daniel, Paweł i Jan. „I będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu” (Daniela 7:25).
Paweł pisał, iż „będzie podawał się za Boga” (2 Tesaloniczan 2:3-4).
„Na głowach jego bluźniercze imiona. (5) I dano mu paszczę mówiącą rzeczy wyniosłe i bluźniercze (6) I otworzyło paszczę swoją, by bluźnić przeciwko Bogu” (Objawienie 13:1, 5, 6).
Nie sposób się nie zorientować i to bez żadnych wątpliwości, o kogo chodzi… „A na głowach jego bluźniercze imiona”, to oczywiście aluzja do papieskich tytułów, na przykład: - „Ojciec Święty”, - „Namiestnik Chrystusa”, - „Najwyższy Kapłan (Pontifex Maximus)”, - „Zastępca Boga (Vicarius Dei)”, - „Zastępca Syna Bożego (Vicarius Filii Dei)”, - „Pan Bóg na ziemi (Dominus Deus noster papa)”, - ukoronowanie papieża potrójną koroną (tiarą) jako króla nieba, ziemi i podziemia.
Słowo ANTYCHRYST (grecki: „Antichristo”), poza swoim najważniejszym i podstawowym znaczeniem: „Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna” (1 Jana 2:22, 4:3, 2 Jana 1:7), znaczy także „TEN, KTÓRY STAWIA SIĘ W MIEJSCE CHRYSTUSA”! Takie właśnie znaczenie ma również oficjalny papieski tytuł „Vicarius Filii Dei”. Ujawnia to strategię szatana, która polega na stawianiu siebie nie tylko w miejscu Boga (trójca, trójjedyny), ale i w miejscu Jego Syna, aby skuteczniej walczyć przeciwko Niemu.
Posłuchajmy zaledwie kilku bluźnierstw wydobywających się z „paszczy” zwierzęcia/małego rogu/syna zatracenia: 1. „Na tej ziemi zajmujemy miejsce Boga Wszechmocnego” (Encyklika z 20 czerwca 1894, wypowiedź Leona XIII). Nie sposób nie rozumieć o kim pisał Paweł, nawiązując do „syna zatracenia”, który będzie: „…podawał się za Boga” (2 Tesaloniczan 2:3-4).
2. „Ty jesteś pasterzem, ty jesteś lekarzem, ty jesteś spowiednikiem, ty jesteś zarządcą i wreszcie ty jesteś innym Bogiem na ziemi” (Ch. Marcellus, mowa na Soborze Laterańskim sesja IV (1512) w Mansi SC, tom 32, kolekcja 761).
3. „Papież jest nie tylko reprezentantem Jezusa Chrystusa, ale samym Jezusem Chrystusem, ukrytym za zasłoną ciała” (The Catholic National, lipiec 1895).
4. „Ponadto ogłaszamy, stwierdzamy, definiujemy i mówimy każdej ludzkiej istocie, że dla ich zbawienia konieczne jest całkowite poddanie kapłanowi rzymskiemu (Pontifex Romanum)” (Bulla Unam Sanctam, papież Bonifacy VIII).
5. Przypisywanie sobie pozycji najwyższego i nieomylnego nauczyciela z oświadczeniem: „Kościół rzymski nigdy nie pobłądził i po wszystkie czasy (…) w żaden błąd nie popadnie” (Papież Grzegorz VII, bulla Dictatus Papae).
6. W roku 1870 ogłoszono dogmat o „nieomylności papieża”, choć Bóg mówi, że „nie ma człowieka, który by nie zgrzeszył” (1 Królewska 8:46) oraz, że „przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce!” (Jeremiasza 17:5).
7. Papież Klemens XI w 1717 roku, nazwał Nowy Testament Pisma Świętego „szerzącą się zarazą” !!! Co do zmiany przykazań Bożych przez papiestwo, to chyba nie trzeba tego wymieniać, gdyż zajęłoby to kilka stron, natomiast wierzę, że nikt, kto choć trochę poznał Słowo Boże i jest zdrowy na umyśle (w aspekcie duchowym nie ma całkowicie narzuconej zasłony diabła) nie będzie miał, co do tego wątpliwości? Najjaskrawszym dowodem i największą zbrodnią jest zmiana najważniejszego przykazania na które składają się: „Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? (29) Jezus odpowiedział: Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest” (Marka 12:28-29).
JEDEN, A NIE TRZECH!!!
Oraz: „A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał” (1 Jana 3:23, por. 1 Koryntian 8:6, 1 Jana 5:5).
W SYNA BOŻEGO, A NIE W TRÓJJEDYNEGO BOŻKA!!!
Innym bezprecedensowym dowodem odstępstwa jest wręcz oszałamiające bałwochwalstwo, nigdy wcześniej niespotykane na taką skalę… „Nie postawisz też sobie pomnika, którego Pan, Bóg twój nienawidzi” (5 Mojżesza 16:21).
„Wysypują złoto z worka, a srebro ważą na szalach, wynajmują złotnika, aby z tego zrobił bożka, przed którym się pochylają i któremu pokłon oddają. (8) Pamiętajcie o tym i przyznajcie się do winy, weźcie to do serca, wy odstępcy!” (Izajasza 46:6-8).
Wszystko to jest dowodem odstępstwa kościoła rzymskiego od wiary, „która raz na zawsze została przekazana świętym” (Judy 1:3).
Gdy papieże twierdzą, że do zbawienia niezbędne są sakramenty, których podstawą jest głównie „Tradycja Kościoła”, Jehoszua głosił coś zupełnie odwrotnego. Stwierdził: „Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi” (Mateusza 15:9, por. Marka 7:7–9).
Podobne stanowisko zajął później apostoł Paweł, który jednoznacznie potępił ludzkie tradycje (por. Galacjan 1:6–9, Kolosan 2:8), oraz apostoł Piotr, który przestrzegał przed fałszywymi nauczycielami, bo ci jak pisał – „wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę” (2 Piotra 2:1), co w najbardziej rażący sposób urzeczywistniło się w doktrynie kościoła rzymskiego. Dogmaty i Tradycja tego kościoła są, bowiem zaprzeczeniem nauki apostolskiej, która głosi, że „wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe” (Rzymian 10:17).
„Będzie inny niż poprzedni” (Daniela 7:25).
Papiestwo zdecydowanie różniło się od poprzednich potęg, mocarstw. Papiestwo było potęgą o charakterze polityczno – religijnym. Sprawowało władzę nie tylko nad kościołem, ale także rozkazywało świeckim władzom państwowym i królom. Papieże rościli sobie prawo do ustanawiania i zrzucania z tronu władców oraz do nieomylności.
„Będzie męczył Świętych Najwyższego” (Daniela 7:25). „I dozwolono mu wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężać ich; dano mu też władzę nad wszystkimi plemionami i ludami, i językami, i narodami” (13:7).
Prześladował lud Boży oraz ludzkość głównie podczas „ciemnych wieków średniowiecza”. Chociaż historycy nie uzyskali całkowitej zgodności, co do liczby ofiar, to i tak zdecydowanie znacznie zaniżone szacunki wskazują na 50/60 milionów ludzi, którzy stracili życie z polecenia papiestwa i to tylko w samej tylko Europie. Papiestwo prześladowało i niszczyło. Jest to zbyt obszerny temat, aby opisać, to, co wyczyniali.
„Będą wydani w jego moc aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu” (Daniela 7:25). „Dano mu też moc działania przez czterdzieści i dwa miesiące” (13:5).
„Jego” dominacja i szczególna władza polityczno – religijna miała trwać przez 1260 lat (533 – 1793 / 538 - 1798). Okres ten zwany jest: „czas, czasy, i pół czasu” (Objawienie 12:14, Daniela 7:25, 12:7), „42 miesiące” (Objawienie 11:2, 13:5), „1260 dni” (Objawienie 11:3, 12:6).
Dla każdego badacza Słowa, oczywiste jest, że w proroctwach podaje się dzień za rok, zgodnie z zasadą - „wyznaczam ci po jednym dniu za każdy rok” (Ezechiela 4:6), „ dzień licząc za rok, będziecie ponosić karę za wasze winy przez czterdzieści lat” (4 Mojżesza 14:34).
Według roku księżycowo-słonecznego, którym wówczas się kierowano, było: - 30 dni w miesiącu, - 360 dni w roku.
Tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni = 1260 lat. 42 miesiące = 42*30 = 1260 dni = 1260 lat. Czas, czasy i pół czasu = Rok + dwa lata + pół roku = 360 + 720 + 180 = 1260 lat.
Myślę, że Bóg objawił nam w swoim Słowie, czym jest moc nieprawości i jaki jest okres jej szczególnej działalności wielokrotnie na różne sposoby, aby nie było wątpliwości.
Papiestwo otrzymało władzę z rozkazu cesarza Justyniana w 533 roku (tzw. Kodeks Justyniana wszedł w życie w 538), na mocy, którego uznał biskupa Rzymu za zwierzchnika wszystkich kościołów. Usunięcie Ostrogotów z Rzymu w 538 roku przez wojska bizantyjskie (Justynian I) pod wodzą Belizariusza umożliwiło w pełni korzystanie z tych uprawnień i od tamtego roku rozpoczęła się supremacja papieska.
Z kolei w 1793 roku, a więc w 1260 lat po edykcie Justyniana, we Francji, która była potężnym sojusznikiem papiestwa - pierwszą córą kościoła - ukazał się dekret wymierzony w obalenie unii kościoła i państwa, kładący kres politycznemu autorytetowi papiestwa. W 1798 roku poszedł za nim decydujący cios świeckiego miecza wymierzony w papiestwo, który oznaczał koniec teokratycznej epoki rozpoczętej dokładnie 1260 lat wcześniej: „15 lutego 1798 roku, Francja podjęła interwencję zbrojną. Generał Berthier zajął Rzym, pozbawiając papieża władzy świeckiej” - sprawozdaje historyk Jean Mathieu-Rosay.
Mamy więc historycznie potwierdzone bardzo dokładnie dwa okresy 1260 lat, tak abyśmy mieli jasne świadectwo i nie mieli wątpliwości, o jaki okres chodzi w Słowie Bożym: 533 (dekret) – 1793 (dekret). 538 (władza) – 1798 (koniec władzy).
W historii świata znajdziemy tylko jedną instytucję odpowiadającą wszystkim wymienionym w Biblii cechom antychrysta (syna bezprawia), dlatego nie może być żadnych wątpliwości, o jaką instytucje chodzi.
Tylko jedna potęga w historii doskonale wypełnia tę charakterystykę. Jest to system, władza o dużym znaczeniu i oddziaływaniu na losy świata. Mocą tą BEZ NAJMNIEJSZEGO CIENIA WĄTPLIWOŚCI JEST IMPERIUM RZYMSKO-KATOLICKIE Z PAPIESTWEM NA CZELE - tutaj nie można się pomylić, a ci którzy się mylą poprostu także upili się katolickimi czarami, jak większość dzisiejszych organizacji religijnych, pełnych różnych bajkopisarzy, którzy mając wspólnego trójjedynego ojca, powielają te same kłamstwa, na przykład futuryści piszą, m. in. tak: „Postacie prorockie jak Antychryst czy dwóch świadków z apokalipsy - to musi być literalne. Aby KAŻDY człowiek mógł to natychmiast rozpoznać, zrozumieć i wybrać odpowiednia drogę. Nie będzie do tego potrzebna praktyczne żadna wiedza biblijna, ponieważ będzie to oczywiste.”
Bóg pozostawił Swoje Słowo – Dwoje świadków – Stary i Nowy Testament – na przestrzeni wieków, aby każdy człowiek mógł usłyszeć ŚWIADECTWO O SYNU BOGA JEDYNEGO i Jego dziele pojednania, odkupienia ludzi z grzechu. On o Swoje Pismo dbał i dba, tak aby każdy szczery człowiek miał okazję usłyszeć Dobrą Nowinę i uwierzyć!
Tak na zdrowy rozum, jeśli miałoby być tak jak piszą, iż jakiś osobnik miałby się objawić i terroryzować ludzi przez 3,5 roku i DOPIERO WÓWCZAS WSZYSTKO MIAŁOBY BYĆ JASNE i to bez potrzeby znajomości Pisma, to: Po co nam Pismo? Czy wiara ma się opierać na widzeniu spektakularnych cudów (na przykład czynionych przez tych fikcyjnych „dwóch świadków”), czy na spisanym Słowie Bożym? „Gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy” (2 Koryntian 5:7, por. Jana 20:29).
„Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe” (Rzymian 10:17, por. Jana 5:47).
Co z tymi biednymi ludźmi na przestrzeni całych wieków, którzy za swą wiarę CIERPIELI OKRUTNE PRZEŚLADOWANIA, których podłości i skali nie jesteśmy dziś sobie nawet wyobrazić?, czy oni nie mieli świadomości Prawdy?
Co z tymi ludźmi – miliardami ludzi, którzy umierali przez ostatnie 2000 lat? Co z tymi, którzy umrą jutro i pojutrze, za rok? „Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania; ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, i Ja ciebie odrzucę” (Ozeasza 4:6, por. Izajasza 1:3-4).
Problem na skalę globalną – duch antychrysta – jest tu i teraz i opanował już miliardy istnień ludzkich! A najgorsze, co można zrobić, to pójść z duchem „antychrysta” na kompromis (por. Ezechiela 13:9-10), mówiąc na przykład, że to nieważne jakiego „Jezusa” wzywasz, czy to eucharystycznego, trójjedynego, anielskiego, czy wyłącznie prorockiego - zamiast powtarzać za Pismem: „Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. (23) Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca” (1 Jana 2:22-23).
Nasze zbawienie i dobro wieczne, są uzależnione od poznania DWÓCH najważniejszych osób w tym wszechświecie (Jana 14:1, 17:3, 1 Koryntian 8:6, 2 Piotra 1:2) – nie tylko JEDNEJ i to fałszywej, demonicznej, jaką jest bożek w trójcy, czy bożek trójjedyny. To właśnie w tym TERAZ zwyciężamy świat i szatana, dzięki poznaniu OJCA i SYNA, co otwiera drogę łasce Boga naszego i jak mówi Pismo - „większy jest ten który jest w was, niż ten który jest na świecie” – zwyciężamy TU i TERAZ w UCISKU opierając się duchowi ANTYCHRYSTA - TERAZ!
Duch niegodziwości działa i zgromadza swoich synów na zatracenie. DUCH ANTYCHRYSTA JUŻ opanował cały świat – miliardy ludzi ginie, gdyż nie przywiązują wagi do POZNANIA – do Jedynej słusznej WIARY: „A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Jana 17:3, por. Ozeasza 6:6, Galatów 4:8, Przysłów 1: 28-30, 2:3-5).
„Łaska i pokój niech się wam rozmnożą przez poznanie Boga i Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (2 Piotra 1:2).
„A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego” (Jana 6:69).
„Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego” (Jana 18:37).
Zatem, czy poszczególne elementy, jak i cała ta futurystyczna „teoria” iście science-fiction ma podstawy biblijne? Nie - jak większość fałszywych nauk i ta jest bałaganem, poplątaniem i Pismem postawionym na głowie.
Głupota i ślepota ludzka nie ma granic, dlatego nie dziwi mnie to, że ludzie wierzą w różne „sensacyjne” historyjki, skoro nawet nie wierzą w Syna Boga Jedynego, tylko w diabła trójjedynego. A zamiast być posłusznym Synowi i dążyć do uświęcenia - patrzą na przykład w kamienne tablice i kamienne przykazania…
A skoro nie ma u nich wiary nawet w Fundament, o którym wyraźnie i jasno świadczy całe Pismo, to jak można oczekiwać od nich rozumu w innych sprawach? Skoro przytłaczającej większości tych, którzy opowiadają futurystyczne kłamstwa - ojcem jest trójjedyne bóstwo (szatan diabeł), to nic dziwnego, że opowiadają rozmaite kłamstwa i baśnie, zwodząc innych, tak jak ich ojciec, bo „gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie (udowadniając to WIERZĄC Jemu we wszystko - Jana 3:36, przede wszystkim w to, że jest SYNEM BOŻYM – Jana 10:36, a nie trójjedynym bożkiem – 1 Jana 2:22-23), Ja bowiem wyszedłem od Boga i oto jestem. Albowiem nie sam od siebie przyszedłem, lecz On mnie posłał. (43) Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa mojego. (44) Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. (45) Ponieważ ja mówię prawdę, nie wierzycie mi” (Jana 8:42-45).
Paweł Krause |